-
151. Data: 2014-05-30 12:43:25
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 30 May 2014 12:25:20 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Nie ja tak mówię, tylko PRZEPISY tak mówią.
No pto prosze, pokaż które to przepisy, dopasuj je, ale trochę lepiej niż poprzednio
z art. 3 i 22 ;)
--
pozdrawiam
szerszen
-
152. Data: 2014-05-30 12:44:51
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 30 May 2014 12:24:48 +0200, szerszen
>> Jedyne słuszne, podstawowe, Art. 3. i 22. Zabraniają kręcenia się po
>> skrzyżowaniu bez celu oraz zabraniają skręcania w lewo z prawego pasa.
> eee 3?
> A konkretnie to jakie znamiona tego artykułu
> miałby wyczerpywać taki sposób poruszania się?
Utrudnianie ruchu innym pojazdom oczywiście poprzez kręcenie się jak idiota
po skrzyżowaniu, które z założenia nie służy do kręcenia się po nim, tylko
do zmiany kierunku. Tak, droga służy do jazdy, skrzyżowanie (część wspólna
dróg) do zmiany kierunku. Ale żeby to zrozumieć, to trzeba w końcu zobaczyć
że "obwiednia" to jednak obszar skrzyżowania a nie droga.
> A 22 to już kuriozum. W lewo powiadasz, a jakiego migacza używasz na
> rondzie jak z niego zjeżdzasz? Przypominam że to skrzyżowanie o ruchu
> okrężnym i nie da się na nim skręcić w lewo, można co najwyżej zjechać 3
> zjazdem, ale skrecajac w prawo, zawsze w prawo.
Przypominać takie pierdoły to możesz kolegom rondoprostowaczom.
Tymczasem przypomnijmy z czego się wzięła dykusja -- wykazałem
użytkownikowi SW3, że rondo turbinowe praktycznie niczym się nie różni od
"klasycznego".
Ty jesteś właśnie idealnym przedstawicielem, któremu trzeba wymalować linie
ciągłe, trochę wyprofilować dojazdy i zjazdy ze skrzyżowania, by wszystko
było w miarę do ogarnięcia (choć są tacy zatwardziali rondoprostowacze, że
i na turbinówce potrafią się zamotać). Ale jak to samo masz wykonać sam,
bez pomocy profili, strzałek i linii, tylko i wyłącznie na podstawie
przepisów ogólnych, to dostajesz kociego rozumu i wszystko ci się zaczyna
automagicznie pi*ić.
Dlatego jak widać SW3 ma rację, trzeba wypieprzać kasę na (prze)budowę (do)
turbinówek, bo inaczej przeciętny kowalski sobie nie poradzi i będzie
szukać wymówek na swoją ignorancję.
--
Pozdor Myjk
-
153. Data: 2014-05-30 12:52:26
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 30 May 2014 12:33:34 +0200, szerszen
> Nie, obszar skrzyżowania to nie jest obwiednia,
Przepisy mówią inaczej, ale ty przecież masz obowiązujące przepisy w nosie
i wolisz tworzyć swoje.
> tak jak prostokąt nie jest kwadratem.
ROTFL
--
Pozdor Myjk
-
154. Data: 2014-05-30 12:54:00
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 30 May 2014 12:43:25 +0200, szerszen
> No pto prosze, pokaż które to przepisy, dopasuj je, ale trochę lepiej niż
poprzednio z art. 3 i 22 ;)
Nie chce mi się już klepać, więc zapożyczyłem: "Napisałem powyżej, ale masz
problemy ze zrozumieniem, więc pisanie tego po raz kolejny niczego nie
zmieni."
--
Pozdor Myjk
-
155. Data: 2014-05-30 12:55:13
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 30 May 2014 12:42:11 +0200, szerszen
> Czyli skoro fakty
Pokaż te fakty, bo narazie fakt okazał się tylko twoją imaginacją.
--
Pozdor Myjk
-
156. Data: 2014-05-30 12:55:49
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 30 May 2014 12:44:51 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Utrudnianie ruchu innym pojazdom oczywiście poprzez kręcenie się jak idiota
> po skrzyżowaniu, które z założenia nie służy do kręcenia się po nim, tylko
> do zmiany kierunku.
No to ja zawracam, robię pełne 360 stopni, zatem?
> Tymczasem przypomnijmy z czego się wzięła dykusja --
A to na turbinowym można skręcać w lewo?
> Ty jesteś właśnie idealnym przedstawicielem, któremu trzeba wymalować linie
> ciągłe, trochę wyprofilować dojazdy i zjazdy ze skrzyżowania, by wszystko
> było w miarę do ogarnięcia
Bzdury opowiadasz, nic o mnie nie wiesz, ale próbujesz mnie zdyskredytować, bo
torpeduję twoje bajania.
Osobiście jeżdze po rondzie pewnie podobnie do ciebie, irytują mnie ludzie
objeżdzający je dookoła zewnętrzym pasem, ale w przeciwieństwie do ciebie, zdaję
sobie sprawę z tego, że im wolno, bo żaden przepis im tego nie zabrania.
Wkurza mnie ich ułomność, ale im niestety wolno. Zatem zluzuj porty i opanuj się
troszeczkę.
--
pozdrawiam
szerszen
-
157. Data: 2014-05-30 12:56:55
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 30 May 2014 12:55:13 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Pokaż te fakty, bo narazie fakt
Nie zamierzam się powtarzać, przestaje mnie to bawić.
--
pozdrawiam
szerszen
-
158. Data: 2014-05-30 12:57:52
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 30 May 2014 12:52:26 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> ROTFL
Wiedziałem że będzie za trudne.
--
pozdrawiam
szerszen
-
159. Data: 2014-05-30 13:21:54
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 30.05.14 12:16, Myjk pisze:
> Fri, 30 May 2014 11:49:44 +0200, szerszen
>
>> Który przepis zabrania mi jechać po rondzie zewnętrznym pasem do okoła?
>
> Jedyne słuszne, podstawowe, Art. 3. i 22. Zabraniają kręcenia się po
> skrzyżowaniu bez celu oraz zabraniają skręcania w lewo z prawego pasa.
> Rondoprostowaczy naturalnie nie dotyczą te dwa artykuły, bo oni mają swoje
> zasady na tych "specyficznych" skrzyżowaniach.
Nie brnij w specyficzne pojmowanie przepisów ruchu drogowego. Na rondzie nie
jedziemy nigdy w lewo - nie skręcamy w lewo. Ronda zostały stworzone właśnie
po to, aby nie było na tym "specyficznym" skrzyżowaniu lewoskrętów. Jedziemy
albo prosto - czyli po łuku, albo w prawo - czyli zjeżdżając z ronda. Jeśli
rondo jest wielopasmowe, to obowiązują na nim takie same zasady poruszania się,
jak na drodze wielopasmowej, nieoznakowanej dodatkowo na jezdni: prosto (czyli
dookoła ronda) każdym pasem, w prawo (czyli zjazd z ronda) z prawego pasa.
Spotykam się też - np. w Łodzi na Puszkina - z trzypasmowymi rondami, gdzie
jedynie wewnętrzny pas służy do jazdy po łuku, a dwa pozostałe przecinają rondo
w linii prostej, choć nominalnie są zjazdem z ronda, czyli niby w prawo. Nawet
AutoMapa mówi: "A teraz zjedź z ronda drugim zjazdem", choć tak naprawdę cały
czas jedziemy prosto i poza znakiem drogowym nic nie wskazuje, że jedziemy
akurat po rondzie, czyli nie zataczamy się choć na moment w lewo. :-;
--
collie
-
160. Data: 2014-05-30 13:30:54
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 30 May 2014 12:55:49 +0200, szerszen
> No to ja zawracam, robię pełne 360 stopni, zatem?
Robisz to startując z lewego pasa, wjeżdżając na wewnętrzny i zjeżdżasz na
lewy (chyba że zmienisz pas na prawy skrzyżowaniu)? To wszystko porządku,
tak trzymaj!
>> Tymczasem przypomnijmy z czego się wzięła dykusja --
> A to na turbinowym można skręcać w lewo?
Jak na każdym gdzie skręcanie w lewo nie jest zabronione. Tu nie można i
jest znak odpowiedni: http://goo.gl/maps/HMdus to się nie skręca w lewo,
poza paroma baranami (sprawdzić czy nie ZTM).
>> Ty jesteś właśnie idealnym przedstawicielem, któremu trzeba wymalować linie
>> ciągłe, trochę wyprofilować dojazdy i zjazdy ze skrzyżowania, by wszystko
>> było w miarę do ogarnięcia
>
> Bzdury opowiadasz, nic o mnie nie wiesz,
Wiem bardzo dużo. Nie chce ci się zajrzeć do przepisów i sprawdzić co to
jest obszar skrzyżowania, gdzie się znajduje w przypadku ronda, olewasz
przepisy ogólne obowiązujące na skrzyżowaniach spod których rondo nie jest
"wyjęte" itd. i szerzysz dalej te teorie, motywując głupimi sytuacjami
wyssanymi z palca, choć, jak widać poniżej, sam zauważasz jakie to
zachowanie rondopsrostowaczy jest głupie i irytujące, nawet bez opierania
się o przepisy.
> ale próbujesz mnie zdyskredytować, bo torpeduję twoje bajania.
Niczym Macierewicz, jedziesz po mnie jak prawdziwy buldożer! :>
> Osobiście jeżdze po rondzie pewnie podobnie do ciebie, irytują
> mnie ludzie objeżdzający je dookoła zewnętrzym pasem,
Czemu cię irytują? Dziwne. :P
> ale w przeciwieństwie do ciebie, zdaję sobie sprawę z tego,
> że im wolno, bo żaden przepis im tego nie zabrania.
Ja sobie także zdaję sprawę z istnienia problemu, dlatego na samolubów
jadących zewnętrznym pasem szczególnie uważam i puszczam dla świętego
spokoju. W przeciwieństwie do ciebie nie twierdzę jednak, że im wolno, bo
nie wolno -- tak samo jak nie wolno im tego robić na każdym innym
skrzyżowaniu.Z utęsknieniem czekam na dzień, gdy w Polsce będzie się
jeździć po rondach, choć w sposób zbliżony, jak np. we Francji.
> Wkurza mnie ich ułomność, ale im niestety wolno.
> Zatem zluzuj porty i opanuj się troszeczkę.
Mnie też to wkurza i nie zamierzam w związku z tym milczeć. Po to m.in.
przytoczyłem to orzeczenie, żeby niektórzy zatwardziali rondoprostowacze
chwilę jednak pomyśleli nad tym co robią. Zluzuję porty jak się zmniejszy
liczba takich "króli" rond. :P
--
Pozdor Myjk