eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRondoprostowacz z Radomia :PRe: Rondoprostowacz z Radomia :P
  • Data: 2014-05-27 19:47:28
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tue, 27 May 2014 14:55:53 +0200, szerszen

    > Ale tu nie bardzo jest co czytać,

    Żeby odpowiadać z sensem, to wypada jednak czytać co oponent pisze.

    > bo jak pisałem, znak określa teren obowiązywania,

    To określ proszę ten "teren obowiązywania".
    Możesz nawet zakreskować na przykładzie rzeczonego ronda.

    > a definicja określa czym to jest.
    > Z defunicji wynika jasno, nie było wymuszenia,
    > wjechał na rondo bezkolizyjnie i tyle.

    Gdyby wjechał bezkolizyjnie, to by nie doszło do kolizji.

    > Dalej to już są Twoje niczynim nie poprarte
    > w prawie dywagacje.

    Oczywiście. W prawie nie jest zapisane, że A-7 dotyczy najbliższego
    skrzyżowania. W prawie nie jest określone co to jest skrzyżowanie. W końcu
    w prawie nie ma definicji ustąpienia pierwszeństwa. W takim razie proszę
    wskazać przepis który określa, że A-7 dotyczy tylko WJAZDU na skrzyżowanie
    oraz określa gdzie ten "teren wjazdu" się zaczyna i kończy.

    >> Oczywiście, a kolizja, na "terenie" gdzie Mitsu miało ustąpić pierwszeństwa
    >> BMW, się tak jakoś sama zrobiła. :>
    > Bzdura potważana po wielokroć nie stanie się prawdą. Nie ma sensu pisać
    > tego samego w kilku gałeziach, dla tego czekam na odpowiedzi na już
    > zadane pytania.

    Tu masz absolutną rację -- no, prawie. :>

    >> Nie, ponieważ miał pierwszeństwo wynikające z A-7.
    > Nie miał, znak stoi przed każdym wjazdem i dotyczy tylko i wyłącznie
    > wjazdu na rondo, dlaczego Twoja argumentacja jest bez sensu, wykazałem
    > Ci gdzie indziej.

    Poproszę o przepis (może być szczegółowy, rysunkowy, etc.) potwierdzający
    że A-7 dotyczy tylko i wyłącznie WJAZDU na skrzyżowanie.

    >> Widać sąd ma racje tylko wtedy, gdy jego orzeczenie zgadza się z twoim
    >> tokiem rozumowania -- i nie ważne że twoje myślenie może być błędne.
    > Ja dopuszczam to, że mogę się mylić, problem tylko że na argumentacje
    > sądu nie ma paragrafów, a co gorsza, sąd wyrok argumentuje zupełnie
    > innymi czynnikami, zupełnie nie związanymi z kolizją. Nie byłby to
    > pierwszy numer w wydawaniu wyroków, kiedy jakiś małomiasteczkowy sędzia
    > poczuł się urażony i wydaje wyrok, cokolwiek sprzeczny z obowiązującym
    > prawem.

    Akurat w tej kwestii (też) mam odmienne zdanie i uważam, że to kiedyś
    sędziowie w wielu sprawach szli na łatwiznę i orzekali po najmniejszej
    linii oporu. Tutaj jest sprawa odmienna, bo sąd poszedł pod prąd w stosunku
    do panujących ogólnie przeświadczeń o tego typu sytuacjach. Jest to w
    zasadzie precedens, podobnie jak to miało miejsce w sytuacji z Mercedesem
    (co jechał na zielonym a został już PRAWOMOCNIE uznany winnym śmierci
    trzech osób które staranował w wyniku jazdy z nadmierną prędkością i w
    związku faktem, że nie dał się innemu kierowcy zauważyć).

    --
    Pozdor Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: