-
51. Data: 2010-05-17 02:00:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail p...@o...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> ok, nie przypatrywałem sie z ktorej strony nadjezdzali.
>> Nie zmienia to faktu, ze kierowca, ktory wlasnie wjechał w teren
>> zabudowany
>> i od razu chamuje i skreca jeszcze bardziej powinien zadbac o to,
>> zeby pokazac innym uzytkownikom, ze wlasnie taki manerw planuje
>> wykonac.
>
> Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz początku terenu
> zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?
> Co to znaczy kierowca "od razu hamuje" ?
>
no przeciez sam to pokazywałes na zdjeciu!
Skrzyzowanie a zaraz za nim znak konca terenu zabudowanego.
> Wyobraź sobie sytuację:
> Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
> daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym
> obszarze to 50km/h. Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym
> skrzyżowaniu to ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi
> zwolnić i ustąpić jej pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać
> na tym skrzyżowaniu. Wie także, ze Art. 4. PoRD mówi: Uczestnik ruchu
> i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni
> uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba
> że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Skoro
> nie zaistniały żadne inne okoliczności ograniczające jej zaufania do
> tego kierowcy to miała prawo liczyć, że kierowca Audi zwolni przed
> miejscowością i udzieli jej pierwszeństwa przejazdu przez
> skrzyżowanie.
>
Dlaczego patrzysz tylko z jednego punktu widzenia?
Zakładam, ze kierowczyni fiata zle (za pozno) zasygnalizowała manewr
skretu.
czy kierowca audi nie miał prawa (zgodnie z opisanymi przez ciebie
zaleznosciami) oczekiwac, ze kobieta zasygnalizuje manewr odpowiednio
wczesniej?
Nie bede dyskutował o mozliwosci zwolnienia *przed miejscowoscia* - wiesz
doskonale, ze nie zawsze zauwazysz znak odpwiednio wczesnie zwlaszcza, jak
jedziesz za kims albo jak droga jest kreta.
>>> Zdjęcie nr 5 - widać znak "ustąp pierwszeństwa". Znak ten nie
>>> przypadkowo jest takiego kształtu, aby można go było rozpoznać od
>>> tyłu.
>>
>> patrze, rozgladam sie, ale nie przyszło mi do głowy, ze PoRd nakłada
>> na mnie obowiazek czytania nzaków od tyłu...
>
> A zauważyłeś, że czasami na skrzyżowaniach stoją tylko i wyłącznie
> trójkąty od strony drogi, na której należy ustąpić pierwszeństwa
> przejazdu, a nie ma znaków informujących o poruszaniu się po drodze z
> pierwszeństwem (rąbów) na drodze z pierwszeństwem ?
>
zauwazyłem.
PoRD mowi, ze tak długo jestem na drodze z pierwszenstwtwem, dopóki nie
zostanie ono odwolane.
Ale co to ma wspolnego z moim pytaniem?
>> jezeli byłoby to oznaczone skrzyzowanie, podwójna ciagla i tak dalej.
>> Pomimo tego, co napisałes powyzej, sytuacja na zdjeciach wskazuje, ze
>> tu sprawa nie jest oczywista.
>
> Ale PoRD jednoznaczenie określa zasady poruszania się przez
> skrzyżowania, jednocześnie dopuszczając istnienie skrzyżowań
> nieoznakowanych. Kierujący pojazdem winien poruszać się z taka
> prędkością, aby w porę mógł dostrzec skrzyżowanie, a tym bardziej
> jechać dużo wolniej skoro wjechał w teren zabudowany.
>
Wszystko prawda.
Ale pord mowi takze o sygnalizowaniu zamiaru wykonania manewru.
I cały czas sie do tego odwoluję.
Dlaczego uznawac, ze ktos kto (hipotetycznie) zle zasygnalizował manewr
jest mniej winny?
>>> Nawet gdyby nie sygnalizowała to wina kierowcy Audi także jest
>>> definitywna i niezaprzeczalna.
>>>
>> pozwolisz, ze sie nie zgodze, zwlaszcza na pokazanej drodze.
>
> Pozwalam, ale jesteś w błędzie.
>
Dziekuje.
>> no, no - w sumie swietne miejsca na "podłozenie sie".
>> Dlaczego przesadzasz wine audi a bagatelizujesz ewentualna wine
>> fiata?
>
> Bo w przypadku tego wypadku sprawa jest zbyt oczywista. Jest teren
> zabudowany, jest skrzyżowanie, na którym nie wolno było wyprzedzać.
> Jednoznacznie kierowca Audi nie zachował należytej ostrożności, nie
> ograniczył prędkości, nie udzielił pierwszeństwa kierującej Fiatem,
> wyprzedzał na skrzyżowaniu i wymusił pierwszeństwo przejazdu przez
> skrzyżowanie.
> Naprawde to czy ona sygnalizowała zmianę kierunku jazdy czy też nie,
> nie ma tu najmniejszego znaczenia.
>
hmmm, czyli chcesz powiedziec, ze nawet jezeli w ogole nie wlaczyła
kierunkowskazu, to nadal winny jest kierowca Audi?
>> uparłes sie, nie rozumiejac, ze cały czas mowie o sytuacji, w ktorej
>> kierowca audi zwyczajnie mogl nie widzec skrzyzowania, zwlaszcza, ze
>> wlasnie wjezdzał w teren zabudowany i nawet ewentualne hamowanie
>> fiata mogło wydawac sie całkiem oczywiste ze wzgledu na ograniczenie
>> predkosci a nie ze wzgledu na skret.
>
> To, że kierowca nie zauważa terenu zabudowanego i nie zwalnia, nie
> zauważa skrzyżowania i dopuszcza się na nim wyprzedzania samochodu
> skręcającego nie stanowi okoliczności łagodzacej czy też zwalniającej
> od odpowiedzialności.
>
>> W teorii - to co piszesz, jest jasne i klarowne.
>> Ale ja jestem praktykiem - widze, jak ludzie sygnalizuja manewry.
>> I nie robia tego w złej wierze - robia to z głupoty.
>> Co widac bardzo czesto w rozmowie, kiedy zostana np. obstrabieni.
>
> Rozumiem, ze możesz mieć żal i pretensje do tych, którzy nie
> sygnalizują manewrów. Mnie także to wkur.... niemiłosiernie, ale wina
> jest winą i wynika jednoznacznie ze złamania określonych zasad przez
> kierowcę Audi, a w tym przypadku były nimi: niedostosowanie prędkości
> do znaków oraz okoliczności oraz wyprzedzanie na skrzyżowaniu.
zal? Nie mam zalu. Rzeczywiscie - wkurwia mnie to. Przede wszystkim
dlateog, ze jest ot ludzka głupota, ale tez dlatego, ze policja ma to w
dupie a uczepiła sie predkosci, bo to kura znosząca złote jaja.
Co do wypadku - pewnie nigdy nie dowiemy sie, jak było naprawde.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
-
52. Data: 2010-05-17 07:02:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: to <t...@a...xyz>
Seba wrote:
> Zobacz co się dzieje w większych miastach - większość
> kierujących ma wszystko w d...e - bezczelność i zwykłe chamstwo wygrywa
> ze wszytskimi przepisami i normami społecznymi.
A może po prostu nie ogarniasz miejskiego ruchu?
--
cokolwiek
-
53. Data: 2010-05-17 07:05:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: to <t...@a...xyz>
Plumpi wrote:
> 2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej
> prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali
> szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne. Tutaj definitywnie winnym jest
> kierowca Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.
Na pustej, wiejskiej drodze pośrodku niczego trudno zauważyć A6 jadące
choćby i 150 km/h? Skoro masz takie problemy, to lepiej przesiądź się do
autobusu.
--
cokolwiek
-
54. Data: 2010-05-17 07:09:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: to <t...@a...xyz>
Plumpi wrote:
> Wyobraź sobie sytuację:
> Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
> daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym
> obszarze to 50km/h.
Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.
> Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym
> skrzyżowaniu to ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi
> zwolnić i ustąpić jej pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać na
> tym skrzyżowaniu. (...)
Co ma pierwszeństwo do wyprzedzania?
Bardzo wątpię, żeby Audi kierował samobójca, który postanowił wyprzedzić
auto z włączonym kierunkowskazem na skrzyżowaniu. Najprawdopodobniej było
tak, że kobieta mignęła już skręcając albo wcale, a wcześniej nie
popatrzyła w lusterko.
--
cokolwiek
-
55. Data: 2010-05-17 07:20:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: to <t...@a...xyz>
Plumpi wrote:
> Skoro ktoś nie widzi budynków, znaków drogowych oraz skrzyzowań to
> powinien zniszczyć prawo jazdy i nigdy nie wsiadać do samochodu za
> kierownicę.
A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.
--
cokolwiek
-
56. Data: 2010-05-17 07:21:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: to <t...@a...xyz>
Plumpi wrote:
> Na podstawie jakiego przepisu/paragrafu ?
Przeczytaj PoRD to się dowiesz.
> Tak więc jak widać tu jest
> definitywna wina kierowcy Audi, bo wymusił pierwszeństwo przejazdu przez
> skrzyżowanie.
Żadnego pierwszeństwa nie wymusił tylko nieprawidłowo wyprzedzał. W ogóle
nie wiesz o czym piszesz.
--
cokolwiek
-
57. Data: 2010-05-17 11:37:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4bf0ceaa$0$17093$65785112@news.neostrada.pl...
> Plumpi wrote:
>
>> 2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej
>> prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali
>> szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne. Tutaj definitywnie winnym jest
>> kierowca Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.
>
> Na pustej, wiejskiej drodze pośrodku niczego trudno zauważyć A6 jadące
> choćby i 150 km/h? Skoro masz takie problemy, to lepiej przesiądź się do
> autobusu.
Przede wszystkim musisz dać sobie poprawkę na to, że nie wszyscy kierujący
wezmą pod uwagę to, że ktoś na takiej drodze będzie zasuwał 120 km/h i
więcej.
Mój pogląd na sprawę jest taki: problem w tej sytuacji zaczął się w
momencie, gdy kierowca Audi znacznie przekroczył prędkość dopuszczalną na
tym odcinku (znacznie to jest dla mnie jazda 100 km/h i więcej w obszarze
takim jak ten - drzewa przy drodze, wąska jezdnia, widać, że jedziemy przez
typową polską wieś).
Oczywiście zapewne zaraz znajdzie się tutaj cały tabun miszczów, którzy
kapelusznikom mówią mocne i stanowcze "raczej nie". Ale niestety - w
przypadku, gdy na drodze dochodzi do zdarzeń nieprzewidzianych wcześniej, a
prędkość dalece wykracza poza dopuszczalne przepisami normy - należy liczyć
się z równie nieprzewidywalnym zakończeniem szybkiej jazdy.
Dlatego nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i
będzie miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę i dlatego się
auto zatrzymało na drzewie". Sorry - było się zastanowić, czy aby w takiej
wiosce nie będzie rzadko spotykanym zjawiskiem pacjent lecący 120/50 - co za
tym idzie większość uczestników ruchu założy, że tradycyjnie jakiś "tutejsy"
jedzie 50, no góra 70 na godzinę.
Biadolicie nad tym, że gość zginął przez jakąś "pizdę". On nie zginął przez
żadną "pizdę", tylko przez nadmierną prędkość. Gdyby jechał tyle ile
powinien, to nawet waląc centralnie w bok tego Punto, nie byłoby ofiar wśród
pasażerów Audi.
Jurand.
-
58. Data: 2010-05-17 11:50:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
> nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i będzie
> miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę
To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.
-
59. Data: 2010-05-17 11:51:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
<s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości
news:2if7c7-5p1.ln1@bozon.softax.pl...
> Budzik wrote:
> [...]
>> no wlasnie.
>> Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i
>> skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.
>
> Nie. Skrzyżowanie w myśl PoRD to zupełnie co innego, nawet takie
> nieoznaczone.
Czytaj uważniej.
Chodziło o praktykę, a nie o przepisy.
-
60. Data: 2010-05-17 11:52:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: DoQ <p...@g...com>
Jurand pisze:
> Biadolicie nad tym, że gość zginął przez jakąś "pizdę". On nie zginął
> przez żadną "pizdę", tylko przez nadmierną prędkość. Gdyby jechał tyle
> ile powinien, to nawet waląc centralnie w bok tego Punto, nie byłoby
> ofiar wśród pasażerów Audi.
http://www.youtube.com/watch?v=z4d1lP10zHY
Tak jak ten, "serce mu wali zeby sie tylko nie rozjebac". Klasyka.
Pozdrawiam
Pawel