eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPrzejście dla pieszychRe: Re: Przejście dla pieszych
  • Data: 2014-10-17 19:39:59
    Temat: Re: Re: Przejście dla pieszych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 17 Oct 2014, RoMan Mandziejewicz wrote:

    > Ale jaka nieostrożność? Tam nie było najmniejszych podstaw do
    > oczekiwania, że miłośnik zielonych jabłek na lewym pasie stanie dęba.

    Doceniam.

    > Sorry, człowiek ma określony czas reakcji na bodziec.

    Ale przepis wymaga "natychmiastowo".
    Doskonale wiem, że się czepiam, ale ktoś musi być advicatus diaboli ;)

    >>> zaniechania?
    >> Tak :P, oczywiście.
    >
    > Niby czego zaniechałem?

    Zwolnienia, aby móc "natychmiast" się zatrzymać.
    Tego nie ma w PoRD.

    [...]
    > Nie widzę podobieństwa - tamto, rzekome wyprzedzanie było skutkiem
    > gwałtownego hamowania innego uczestnika ruchu.

    Dlatego IMVHO wg PoRD usprawiedliwieniem byłaby "niemożność",
    spowodowana przez innego uczestnika.

    > A Ty piszesz o sytuacji
    > świadomego łamania przepisu bez udziału innych uczestników.

    No, ten brak udziału stanowi usprawiedliwienie, jeśli tak jak
    piszesz piesza była "5m od pasów". Z drugiej strony jest
    to niecałe 1.5s, czas przyjmowany na moment rozpoczęcia
    hamowania "z zaskoczenia".

    >> Wg polskiego prawa - tak.
    >> Tu mamy dwie sprawy.
    >> Pierwsza - to konwencja i wymóg zwolnienia
    >
    > Zwolniłem.

    :)
    No to wniosek niżej :)

    >> aż do "zdolności do natychmiastowego zatrzymania". Sorry, nie
    >> spełniłeś.
    >> Zgadza się?
    >
    > Nie. Fizjologia i fizyka nie pozwala na ?natychmiastowe zatrzymanie?.

    Nie wiem jak rozumieją to "udziałowcy" konwencji :(, ale tak
    został przetłumaczony zapis. IMVHO, oznacza to że kierujący
    musi przewidzieć takie możliwości, i np. jadąc jednośladem
    brać poprawkę na własną drogę hamowania.
    Tak, wiem, "wymusi zwolnienie" wielośladów obok...
    I być może te okolice 1..1.5s "skutku opóźnienia" od nagłego
    hamowania pojazdu obok trzeba by uwzględnić (dla uznania
    "niemożliwości").
    Jak dla mnie, ewentualna reakcja policjanta byłaby trudna
    do oceny: z jednej strony niehamowanie to "brak reakcji",
    znaczy zarzut taki, z drugiej, jeśli ocena przez kierującego
    (że tylko jedna piesza i "poza zasięgiem" jego pojazdu),
    to niehamowanie ZMNIEJSZA możliwość kolizji.
    Mamy ze trzy punkty zaczepienia:
    - nakaz z konwencji o którym jeszcze niżej :)
    - PoRD wg którego "usprawiedliwia" zasada niemożliwości
    - ta zasada, której brzmienie Robert mi niedawno przypominał,
    a znów wyparowało, o "poświęceniu mniejszego dobra"

    <OT>
    Jakby kto pytał, IMO powinien istnieć przepis ustanawiający
    niekaralność wyprzedzania *przy widoczności braku pieszych*
    jednośladów bez przyczepek przy przejściu - z tytułu "przezroczystości"
    właśnie. Z tym samym uzasadnieniem, co przechodzenie pieszych
    na czerwonym bez utrudniania ruchu innym uczestnikom.
    No ale to moje "życzenie", niespełnione (coś w stylu
    Cavallino :)) i niejedyne z tej okolicy (podobne powinno
    dotyczyć "pozwolenia" na najeżdżanie linii ciągłych,
    przez obie strony, pod warunkiem widoczności wolnego
    miejsca na dokończenie manewru *i zjazd* - zza wielośladu
    nie widać, czy przed nim nie jedzie motocykl albo dajmy
    na to rower poziomy, zza innego motocykla widać doskonale)
    </OT>

    > Zwolniłem adekwatnie do sytuacji - czyli braku pieszych skłonnych do
    > wtargnięcia na jezdnię.

    Tu muszę przyznać, że TEN wymóg ma AFAIR w konwencji zapis
    o obecności pieszego NA przejściu. Nie "przy".

    Wtargnięcie nie gra roli (jakby piesza "wtargnęła nie wbiegając",
    to oczywiście wymóg zdolności do "natychmiastowego zatrzymania"
    nie byłby spełniony i już), ale fakt że nie weszła tak (ma
    znaczenie), a jak mówisz że 1.5s i blisko przejścia byłeś
    to "nie mogła wejść" - IMVHO oczywiście, przyjmując w pierwszym
    przybliżeniu "metr pieszo dziesięć metrów samochodem".

    No dobra, to mandat się nie należy :D

    >> Ubocznie jest fakt, że zza pojazdu innego niż jednoślad
    >> (i to taki bez przyczepki) zawsze JEST kawałek drogi, którego
    >> NIE WIDAĆ. Może tam być pies, może być dziecko.
    >> Drugie to sprawa ukarania w warunkach "braku zagrożenia, w tym
    >> potencjalnego zagrożenia". Co do tego ostatniego, z powodu
    >> wyżej mam wątpliwości (a jakby powodem hamowania był pies? :>)
    >
    > To oznacza, że mam przed siebie wysłać człowieka z czerwoną flagą?

    Nie.
    Pilnować "niewyprzedzania przed i na przejściu z obecnym pieszym".
    Dura lex, tym razem to nie Sejm.
    Nie obowiązuje jezdni jako takiej, nie obowiązuje pieszego przechodzącego
    w dowolnym miejscu, obowiązuje jedynie na przejściu (i tuż przed).
    Nie opłaca się, żeby ten z flagą co przejście wysiadał z auta ;)

    > To próbujesz udowodnić?

    W żadnym razie!

    Usiłowałem jedynie wskazać, że w niektórych przypadkach konwencja
    jest *bardziej* restrykcyjna, niż "ogólnie" PoRD.
    Ale warunki restrykcji się nie pokrywają, więc przyznaję, że
    zmieściłeś się w "okienkach" obu regulacji :D

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: