-
71. Data: 2017-06-20 19:55:25
Temat: Pytanie teoretyczne
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Stara dobra zasada mowi ze z gory zjezdzaj na takim biegu na jakim na nia wjechales.
-
72. Data: 2017-06-20 19:56:23
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: WS <L...@c...pl>
On Tuesday, June 20, 2017 at 6:18:44 PM UTC+2, Shrek wrote:
> Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do
> dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)
To juz zupelnie inna sprawa, jesli w zkrecie moto zaczyna sie wlaic na bok to
oczywiscie najprostsze jest dodanie gazu. Ostanio testowalem na pitbajkach . Kilka
razy juz bylem pewien, ze nie da rady ;) a gaz na 3/4 ratowal sytuacje...
-
73. Data: 2017-06-20 20:01:08
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: WS <L...@c...pl>
On Tuesday, June 20, 2017 at 6:36:46 PM UTC+2, J.F. wrote:
> Hm, jezdzile autem bez wspomagania, nawet kilkoma - no ale tam byl
> calkowi brak, wiec nie przeszkadzalo.
Tez kilkoma jezdzilem i problemu nie bylo. Z tego co kolega opisywal glowny problem
to calkowite zaskoczenie, tzn. ~500x przejedziesz ten zakret krecac jedna reka, czy
jednym palcem od niechcenia (stosunkowo wolna jazda w ciurze samochodow do pracy
rano), az tu nagle nie dajesz rady ruszyc kierownicy, samochod jedzie w strone
chodnika.... Zdaje sie, ze hamulec przynajmniej dziala na 1-2 hamowania...
-
74. Data: 2017-06-20 20:33:25
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 20.06.2017 o 19:56, WS pisze:
> On Tuesday, June 20, 2017 at 6:18:44 PM UTC+2, Shrek wrote:
>
>> Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do
>> dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)
>
> To juz zupelnie inna sprawa, jesli w zkrecie moto zaczyna sie wlaic na bok to
oczywiscie najprostsze jest dodanie gazu. Ostanio testowalem na pitbajkach . Kilka
razy juz bylem pewien, ze nie da rady ;) a gaz na 3/4 ratowal sytuacje...
I zaskakujące jest to, że mimo, że zasada działanie jest inna, to w FWD
często też dodanie gazu ratuje sytuację;)
Generalnie - na luzie jeżdzi się inaczej niż jesteś przyzwyczajony, że
się jedzie. Jeśli ma cię coś zaskoczyć na drodze, to po co jeszcze sobie
kłopotu dodawać dziwnym zachowaniem samochodu?
Shrek
-
76. Data: 2017-06-20 21:00:46
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik WS L...@c...pl ...
>> > Oddzielna sprawa, to jazda na luzie, ktora jest proszeniem sie o
>> > klopoty...
>>
>> Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
>> Mozesz mnie oswiecic?
>
> Mitycznych? Pomijajac juz kwestie szybkich manewrow wymagajacych
> dodania gazu...
Alez nie pomijaj...
Argumentuj! :)
>
> Kolega z pracy 2x mial przypadek, ze w tym samym miejscu o malo w
> kraweznik nie przywalil - skrzyzowanie w miescie skret w lewo 90
> stopni. Mial zwyczaj "oszczednosciowo" dojezdzac do takich na luzie.
> Zgasl silnik i przestalo dzialac wspomaganie kierownicy - to juz
> wystarczy zeby sie mocno zdziwic w trakcie zakretu. Samochod
> generalnie sprawny, normalnie nie gasl ;) Po drugiej akcji odstawil do
> ASO, nic nie znalezli (a kilka dni szukali...)
>
> W samochodach ze wspomaganiem jazda bez niego jest dosc trudna. Z
> kolei sasiad wpadl na pomysl wepchania samochodu przez brame, bez
> odpalania (mial troche z gorki). Lekko popchal, wskoczyl i mial
> skrecic w brame i zahamowac przed domem. ledwie mu sie udalo w slupek
> nie przywalic i zatrzymac... a kawal chlopa Od tego czasu odpala ;)
>
No to mowie ze mitycznych...
Mam na koncie grubo ponad milion km i jeszcze mi się nie zdarzyło zeby mi
auto zgasło na luzie...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken
-
75. Data: 2017-06-20 21:00:46
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>> Juz kiedys słyszałem o tych mitycznych kłopotach z jazda na luzie.
>> Mozesz mnie oswiecic?
>
> IMHO w razie jakiś (wymuszonych) manwerów trzeba na ogół jednak gazu
> używać, na luzie jedzie się "inaczej" (nie pytaj jak dokładnie - po
> prostu inaczej), więc w sutuacji podbramkowej dochodzi zaskoczenie, że
> nie tak pojechał jak trzeba. Nie zdziwię się jakby nie jeden wcisnął gaz
> i dziwił się że nic się że wyje a nie jedzie, a zaskoczony człowiek robi
> głupie rzeczy.
>
> Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do
> dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)
>
Na moto nie jezdze, auto mnie w takiej sytuacji nigdy nie zaskoczyło.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"TPSA - to ludzka rzecz okradać"
-
77. Data: 2017-06-20 21:09:52
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 20.06.2017 o 21:00, Budzik pisze:
>> Generalnie ci co jeżdzą moto, powiedzą ci, że jazda na luzie jest do
>> dupy. A po prostu na moto to lepiej czuć;)
>>
> Na moto nie jezdze, auto mnie w takiej sytuacji nigdy nie zaskoczyło.
Może jak ciągle to robisz, to już cię nie zaskakuje;) Jak dla mnie w
podbramkowej sytuacji już fakt, że jak wciśniesz to nie jedzie tylko
wyje jest mało komfortowy.
Shrek.
-
78. Data: 2017-06-20 21:28:23
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-06-20 o 18:41, J.F. pisze:
>> I właśnie to budzi mój opór. Nie ma takich górek gdzie da radę godzinę
>> jechać z taka prędkością. Więc nie piszcie o litrze na sto kilometrów.
>
> Drog, gdzie mozna by 100 km przejechac po plaskim z jedna predkoscia tez
> u nas nie ma.
Są, musi tylko być wystarczająco niska.
> Przeliczylem tylko po to, zeby miec jakies porownanie.
I porównałeś wyliczoną średnią ze średnią podana przez komputer.
To nie jest porównanie tylko udawanie porównania.
>> A średnia z normalnej trasy bardziej zależy od innych wymienionych
>> punktów nić od różnicy w spalaniu na luzie od na "bezgazie".
>
> Drogi, gdzie jest na przemian 1km pod gorke i 1km z gorki, i tak przez
> 100km tez nie ma, a jednak spalanie srednie na 100km podasz.
Bo średnie spalanie będzie średnim spalaniem niezależnie czy będą górki
czy płaski teren.
I jak ja je podam to będzie ono wyliczone na podstawie zatankowanego
paliwa nie danych z sufitu czy ze wskaźnika na desce rozdzielczej.
Pozdrawiam
-
79. Data: 2017-06-20 22:07:38
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Ale ograniczajac sie do samochodow spalinowych - wiesz, jak jest
> oszczedniej ?
>
> Wiec pytanie bardzo zasadne.
> A odpowiedz nielatwa.
Z góry się rozpędzasz z 80 do 110, a pod górkę nie ciśniesz tylko
pozwalasz żeby dojeżdżając do szczytu wskazówka ponownie spadła do 80.
Tak jest najoszczędniej. Jeżdżę dopiero 10 lat, a już dawno się tego
nauczyłem.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
80. Data: 2017-06-20 22:16:48
Temat: Re: Pytanie teoretyczne
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2017-06-18 o 15:53, miumiu pisze:
> Co jest bardziej ekonomiczne :
> 1. Przyspieszanie z góry i zwalnianie (wjazd luzem) pod górę?
> 2. Zjazd luzem z góry i przyspieszanie pod górę?
> 3. Czy wszystko jedno - jazda równym tempem?
>
> Osobiście wydaje mi się że pierwsze co sugeruje teoria odwróconej cykloidy.
> Doswiadczenie takie mozna zobaczyc w tym filmiku :
> https://www.youtube.com/watch?v=BiC_XWpaL14
>
> Pzdr
>
>
4. Zjazd z góry i wjazd pod górę z wyłączonym silnikiem.