eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Przyszlosc energetyki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 167

  • 61. Data: 2014-03-30 15:02:41
    Temat: Re: [OT] Przyszlosc energetyki
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2014-03-30 14:52, Marek Dyjor wrote:
    > [ciach]

    Marek, od dłuższej chwili nie mogę się z tobą skontaktować na prv.


  • 62. Data: 2014-03-30 15:17:41
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mario napisał:

    >> Zasada, że "duży może więcej" długo obowiązywała w energetyce. Im
    >> większe budowano generatory, tym niższy był koszt jednostkowy. Tak
    >> samych kręciołków, jak i wytwarzanego prądu. Niezmiennie, czy to była
    >> elektrownia na węgiel, ropę, gaz, wodę czy uran. Energetyka solarna,
    >> to pierwszy przypadek postawienia na głowie tej zasady. Tu zawsze jest
    >> tak, że sto małych instalacji fotowoltaicznych będzie tańsze od jednej
    >> dużej o tej samej mocy.
    >
    > A masz na to jakieś przykłady? Koszty wybudowania elektrowni 1MWp to
    > około 8 milionów zł. Koszt postawienia bloku 1075 MW w Kozienicach to
    > 6,4 mld. Produkcja roczna energii z jednego megawata zainstalowanej mocy
    > jest jakieś 6 do 10 razy mniejsza w elektrowniach słonecznych niż w
    > węglowych.

    Przykłady na co? Bo przecież nie na porównanie elektrowni słonecznych
    do węglowych, bo takie porównanie -- oględnie mówiąc -- nie jest
    najszczęśliwsze. Coś jak porównywanie jabłek i pomarańczy -- owszem,
    można ale wiele z tego nie wynika.

    Wyżej podana cena za 1MWp, to już przykład sporo mówiący. Tak, tyle
    z grubsza wydali ci, którzy obiekty tej wielkości zbudowali. A do tego
    by jeszcze wypadało doliczyć koszt linii przesyłowej -- dziesięć razy
    gorzej wykorzystanej niż zwykle, więc tyleż razy dłużej się amortyzującej.

    Marny to interes i niczym nie uzasadniony -- tu nie jest jak w Kozienicach,
    że trzeba od razu walnąć blok 1075 MW. W fotowoltaice takie "bloki" mają
    moce około 20-30 kW. Wszystkie większe instalacje składają się z wielu
    inwerterów o mocy tego rzędu, każdy pędzony z mniej więcej setki paneli
    i dający na wyjściu trzy fazy 230V, już zsynchronizowane z siecią. Cena
    jednego kilowata w takim "bloku", to 3-4 tysiące złotych. Czyli połowa
    tego, co w całej dużej elektrowni.

    --
    Jarek


  • 63. Data: 2014-03-30 15:28:05
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Mario wrote:
    >> Nie da się pogodzić energii wytwarzanej przy użyciu niepewnego
    >> nośnika z energią wytwarzaną w sposób tradycyjny.
    >
    >
    > Pogodzić się da. Właśnie na zasadzie takiej jak napisałeś dalej. Czyli
    > klasyczne elektrownie są w dyspozycji do kompensowania wahań energii
    > dostarczanej od źródeł alternatywnych. Znacznie gorzej byłoby gdyby
    > energetykę oprzeć wyłącznie (czy głównie) na farmach słonecznych i
    > wiatrowych.

    no nie do końca...

    jeśłi energetyka wiatrowa czy słoneczna będzie zaspokoajac duży procent mocy
    potrzebnej w danym rejonie to powstanie pytanie co robić z nadmiarem mocy z
    ciepłowni klasycznych. Im wieksza ciepłownia tym dłuższy ma okres
    rozruchu...

    mamy środek gorącego dnia i naraz w okolicach elektrowni słonecznej mamy
    burzę... i jest dupa bo pojawia sie wielka dziura w zapotrzebowaniu na
    energię

    ska mamy wziąść tę brakująca energie rpaktycznei w ciagu kilku sekund... bo
    jak nie to będziemy mieli blackout.


  • 64. Data: 2014-03-30 15:29:51
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Janusz napisał:

    >>> Nie da się pogodzić energii wytwarzanej przy użyciu niepewnego nośnika
    >>> z energią wytwarzaną w sposób tradycyjny.
    >> Pogodzić się da. Właśnie na zasadzie takiej jak napisałeś dalej. Czyli
    >> klasyczne elektrownie są w dyspozycji do kompensowania wahań energii
    >> dostarczanej od źródeł alternatywnych.
    > Tyle że podtrzymanie kosztuje więcej niż ta "zielona" energia, zresztą
    > niemcy już się na tym przejechały, ogniwa w sieci podobno mocno im
    > "szarpią" napięciem, a kiiepska sieć przesyłu uniemożliwia stabilizację
    > parametrów.

    W USA mają do tego podejście proste. Operatorzy sieci stawiają warunki
    klarowne: możesz se koleś robić prąd z czego chcesz, w dowolnych odcieniach
    zieleni, tyle że jak nam zadeklarujesz moc 50 MW, to masz tyle dawać -- i
    nie ma tłumaczenia, że wiatr słabo wieje, słońce się za chmury skryło albo
    suchych liści nie dowieźli. Więc dla tych alternatywnych źródeł energii
    muszą mieć jakąś alternatywę. W tamtych warunkach, to jest przede wszystkim
    gaz. A gaz w Ameryce zrobił się ostatnio tani jak bździna. Jak ktoś już
    zrobił backup z generatora gazowego przy wiatraku, słońcowni, czy co tam
    sobie umyślił, to nie opłaca mu się go trzymać na wszeli wypadek i włączać
    tylko w ekstraordynaryjnych przypadkach. Robi po prostu prąd z gazu
    i sprzedaje.

    >> Znacznie gorzej byłoby gdyby energetykę oprzeć wyłącznie (czy głównie)
    >> na farmach słonecznych i wiatrowych.
    > Nie da się, co za niedługo dotrze do decydentów i dadzą sobie z tym
    > spokój, ta "zielona" energia sprawia więcej problemów niż przynosi
    > pożytku, chyba że zbudują w europie ze setkę a może dwie elektrowni
    > szczytowo-pompowych do wygładania energii w sieci.

    Duńczycy postawili sobie niedawno za cel przejście wyłącznie na źródła
    odnawialne. W sumie nawet nieźle im idzie, co z wielkim zaciekawieniem
    obserwuję. Tyle że oni obrali taktykę taką, że stawiaja na optymalizację
    zużycia -- inteligentne sieci przesyłowe ze zdalnym włączaniem odbiorników,
    które mogą trochę poczekać, zmienne ceny zależne od podaży prądu
    przekazywane on-line każdem odbiorcy itp. To dość sensowne podejście,
    bo w gruncie rzeczy chodzi w nim o to, by nie marnować niepotrzebnie
    energii.

    Chociaż nie we wszystkim Duńczycy tacy sensowni. Kiedyś sobie wpisali
    (do konstytucji, czy czegoś równie ważniego), że nie będą w gospodarce
    korzystać z energii jądrowej. W końcu jednak trzeba było zbudować
    reaktor do produkcji jakichś izotopów. I to całkiem spory. Wytwarza
    on tyle ciepła, że można by tym popędzic niezłą turbinę. Ale nie, ta
    energia jest niekoszerna, więc zamiast turbiny zrobiono wymiennik,
    który ogrzewa wodę morską.

    --
    Jarek


  • 65. Data: 2014-03-30 15:38:02
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>

    W dniu niedziela, 30 marca 2014 15:17:41 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > Pan Mario napisał:
    >
    >
    >
    > >> Zasada, że "duży może więcej" długo obowiązywała w energetyce. Im
    >
    > >> większe budowano generatory, tym niższy był koszt jednostkowy. Tak
    >
    > >> samych kręciołków, jak i wytwarzanego prądu. Niezmiennie, czy to była
    >
    > >> elektrownia na węgiel, ropę, gaz, wodę czy uran. Energetyka solarna,
    >
    > >> to pierwszy przypadek postawienia na głowie tej zasady. Tu zawsze jest
    >
    > >> tak, że sto małych instalacji fotowoltaicznych będzie tańsze od jednej
    >
    > >> dużej o tej samej mocy.
    >
    > >
    >
    > > A masz na to jakieś przykłady? Koszty wybudowania elektrowni 1MWp to
    >
    > > około 8 milionów zł. Koszt postawienia bloku 1075 MW w Kozienicach to
    >
    > > 6,4 mld. Produkcja roczna energii z jednego megawata zainstalowanej mocy
    >
    > > jest jakieś 6 do 10 razy mniejsza w elektrowniach słonecznych niż w
    >
    > > węglowych.
    >
    >
    >
    > Przykłady na co? Bo przecież nie na porównanie elektrowni słonecznych
    >
    > do węglowych, bo takie porównanie -- oględnie mówiąc -- nie jest
    >
    > najszczęśliwsze. Coś jak porównywanie jabłek i pomarańczy -- owszem,
    >
    > można ale wiele z tego nie wynika.
    >
    >
    >
    > Wyżej podana cena za 1MWp, to już przykład sporo mówiący. Tak, tyle
    >
    > z grubsza wydali ci, którzy obiekty tej wielkości zbudowali. A do tego
    >
    > by jeszcze wypadało doliczyć koszt linii przesyłowej -- dziesięć razy
    >
    > gorzej wykorzystanej niż zwykle, więc tyleż razy dłużej się amortyzującej.
    >
    >
    >
    > Marny to interes i niczym nie uzasadniony -- tu nie jest jak w Kozienicach,
    >
    > że trzeba od razu walnąć blok 1075 MW. W fotowoltaice takie "bloki" mają
    >
    > moce około 20-30 kW. Wszystkie większe instalacje składają się z wielu
    >
    > inwerterów o mocy tego rzędu, każdy pędzony z mniej więcej setki paneli
    >
    > i dający na wyjściu trzy fazy 230V, już zsynchronizowane z siecią. Cena
    >
    > jednego kilowata w takim "bloku", to 3-4 tysiące złotych. Czyli połowa
    >
    > tego, co w całej dużej elektrowni.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Jarek

    I co z tego ze niby taniej jak w przypadku elektrowni czy siłowni opartych na
    bateriach słonecznych trzeba utrzymywać w pełnej gotowości zwykłe elektrownie. Jak by
    na jakimś dużym obszarze duża część prądu była produkowana na przykład że Słońca to w
    przypadku załamania się pogody taki obszar zostanie wyłączony do czasu
    ustabilizowania się sytuacji.


  • 66. Data: 2014-03-30 15:42:34
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Janusz napisał:

    >>> szła na ćwierć gwizdka podnosząc trochę częstotliwość w sieci.
    >> W jaki sposob mozna ponieść trochę częstotliwość? I po co?
    > Po to aby te dodatkowe generatory oddały trochę mocy do sieci ale nie
    > podniosły napiecia, zwiększenie częstotliwości czyli prędkości obrotowej
    > turbiny powoduje że napięcie wyprzedza inne turbiny w sieci i ta zaczyna
    > przejmować część obciążenia.

    Żeby w sieci prądu zmiennego napięcie mojej turbiny wyprzedzało inne
    turbiny, to trzeba zwiększyć przesunięcie fazowe, a nie częstotliwość.

    >> Wydaławało mi sie że dla elektrowni połączonych w sieć nie ma nic
    >> gorszego niż jedna która "trochę" podnosi częstotliwość.
    > Normalnie są zsynchronizowane, ale z pewną skończoną dokładnością,
    > wystarczy lekko powiększyć błąd a zmienić obciążenie turbiny.

    Co znaczy "zsynchronizowane, ale z pewną skończoną dokładnością"?
    Jeśli jestem zsynchronizowany z siecią 50Hz "normalnie", a potem
    sobie "trochę" podniosę częstotliwość, powiedzmy o 0,001Hz, to po
    kilku godzinach będę po prostu w przeciwfazie do całej reszty.

    --
    Jarek


  • 67. Data: 2014-03-30 15:44:12
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:
    > Tyle, co wiadomości bezkrytycznie brane z Usenetu. To "primo" jest
    > oczywistą bzdurą -- już w tej chwili badania wykazują zmiany wiatrów
    > (i innych elementów klimatu) spowodowane wiatrakami.

    wiatry poza wianiem przenoszą też wilgoć ten transfer jest bardzo ważny dla
    ekosystemu i globalnego jak i LOKALNEGO.

    Są badania które pokazują że farmy wiatraków blokują transfer wody a co za
    tym idzie zmneijszaja ilość opadów na terenie za farmą...

    gorzej spora część wody na terenach za farmami była zasilana wodą, która sie
    wykrapla na drzewach i krzewach. Wiatraki to zaburzają i pola zaczynają
    wysychać. Następuje stepowacenie.

    Kolektory słoneczne też zaburzają transfer energii od słońca do ziemi i do
    atmosfery...

    na danym terenie zmiania sie bardzo znaczącą ilość energii odbijanej
    zpowrotem do atmosfery.


    Pomijam sprawę infradźwięków powstających podczas pracy wiatraków, oraz tego
    ze farmy wiatraków są bardzo skuteczne w mordowaniu ptactwa.


    co ciekawe duże elektrownie słoneczne też bardzo skutecznie smażą latające
    ptaki.


    Ekoludki oczywiście widzą tylko jeden kawałeczek ten za który im zapłacili
    lobbyści.


  • 68. Data: 2014-03-30 15:53:06
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Andrzej Lawa napisał:
    >
    >>>>> energetyka solarna uprawiana w modelu skoncentrowanym, to dopiero
    >>>>> jest przejaw głupoty!
    >>>>
    >>>> Boooo?
    >>>
    >>> Bo tak. To dobra odpowiedź. Tak dobra, że lepszej nie trzeba.
    >>
    >> Tylko jeśli fotowoltaika to dla ciebie religia.
    >
    > Dobra jest tylko dla kogoś, kto uwolnił się od XX-wiecznych złożeń
    > dotyczących skoncentrowanej produkcji prądu.

    rozproszona energetyka brzmi ładnie tylko czy jest to efektywna energatyka?

    moim zdaniem problemem jest brak dobrej sprawnej i taniej technologii
    magazynowania prądu.

    pozostaje fakt że ile byśmy tych bateri nie mieli to i tak musimy mić gdzieś
    na zapleczu wielką elektrwnię która zaspokoii potrzeby danej okolicy w
    sytuacji gdy brakuje słońca.

    Alternatywą mogłby być małe elektrownie gazowe któe sa dość elastyczne i
    mogłby szybko zaspokajać potrzeby okolicy w okresie braku słońca.

    aby jednak nad tym zapanować trzeba by było stworzyć system monitorowania
    produkcji energii tak aby można było wyprzedzająco uruchamiac rezerwowe
    źródła mocy. No i dalej mamy problem nocny gdy trzeba zapewnić 100% nocnego
    zapotrzebowania z energii konwecjonalnej.


  • 69. Data: 2014-03-30 15:54:38
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 30.03.2014 14:52, Marek Dyjor pisze:

    >> Odnawialne źródła energii to niestety/stety bezwzględna konieczność -
    >> paliwa nieodnawialne mają niestety to do siebie że są nieodnawialne i
    >> prędzej czy później się skończą. A lepiej się przygotować na to
    >> stopniowo, nawet na siłę przy pomocy sztucznych subwencji, niż iść w
    >> totalną wolnorynkowość i potem mieć katastrofę, kiedy paliwa kopalne
    >> już się będą kończyć, a energetyka alternatywna dopiero będzie ruszać.
    >
    > pierdu pierdu...
    >
    > jak na razie końćza sie już bardzo długo...

    I coraz trudniej je wydobyć, coraz drożej, coraz mniej energii się
    zwraca z wydobycia, a energii potrzebujemy (jako ludzkość) coraz więcej.

    Prędzej czy później MUSZĄ się skończyć.

    > jest szansa że w końcu opracujmye metodę syntezy jądrowej.

    Jest też szansa na zlikwidowanie starzenia i biologiczną
    nieśmiertelność. Podobnie jest szansa na kolonizację innych planet.

    Ale na razie mamy to co mamy. Pewnie, trzeba próbować wejść w energię
    syntezy jądrowej, ale póki co nawet z ciężkim wodorem słabo idzie, a
    żeby to było niemalże niewyczerpalne trzeba by wykombinować metodę fuzji
    lekkiego wodoru. A z tym jest jeszcze większy problem.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 70. Data: 2014-03-30 15:56:53
    Temat: Re: Przyszlosc energetyki
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:
    > Marny to interes i niczym nie uzasadniony -- tu nie jest jak w
    > Kozienicach, że trzeba od razu walnąć blok 1075 MW. W fotowoltaice
    > takie "bloki" mają moce około 20-30 kW. Wszystkie większe instalacje
    > składają się z wielu inwerterów o mocy tego rzędu, każdy pędzony z
    > mniej więcej setki paneli
    > i dający na wyjściu trzy fazy 230V, już zsynchronizowane z siecią.
    > Cena jednego kilowata w takim "bloku", to 3-4 tysiące złotych. Czyli
    > połowa tego, co w całej dużej elektrowni.

    ale na końcu i tak trzeba postawić ten blok 1GW bo co bedzie jak przyjdzie
    pochmurne lato albo walnie wukan w islandii i europa sie zasnuje chmurami na
    rok czy dwa...

    moim zdaniem sesnowniejsze śa solary do grzania. warto by też pomyśleć o
    klimatyzacji słonecznej, bo klima zużywa olbrzymei ilosci energii w okresie
    letnim.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: