-
31. Data: 2012-04-19 09:29:12
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 19/04/2012 00:27, slawek wrote:
>
> (Nota bene, gra która wymaga "skomplikowanej numeryki"?! po co?! owszem,
Na przykład poo to, żeby jak rzucisz granat, to ładnie wyglądało, że
jest realistycznie wyglądający podmuch, jedne rzeczy odlatują, inne się
łamią albo odkształcają itd.
-
32. Data: 2012-04-19 13:23:24
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: Roman W <b...@g...pl>
On Thursday, April 19, 2012 12:27:18 AM UTC+1, slawek wrote:
> Użytkownik "Roman W" <b...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:27715445.1123.1334749447764.JavaMail.ge
o-discussion-forums@vbpp14...
> > 2. Podpiac biblioteke numeryczna do GUI, a do GUI podpiac tradera i
> > trzepac $$$.
> > 3. Napisac gre ktora wymaga skomplikowanej numeryki.
> > Pierwsze z brzegu przyklady.
>
> Tego co zdecydowanie lepiej robić w C++, sic!
Po co przepisywac LAPACK w C++?
>
> (Nota bene, gra która wymaga "skomplikowanej numeryki"?! po co?! owszem,
> kiedyś była, na ZX81 czy coś podobnego, jakaś gra gdzie jako intro była
> symulacja Układu Słonecznego... obliczana na bieżąco... przy użyciu
> "prawdziwych wzorów" stosowanych w obserwatorium astronomicznym pewnego
> uniwersytetu. ;)
Np. do fluid dynamics, zeby woda w jeziorku ladnie wygladala.
>
> Fortran przydaje się - moim zdaniem - gdy naprawdę idiotycznie proste
> OBLICZENIA trzeba robić z maksymalną wydajnością. Czyli np. jakieś
> DAE/CFD/itd. - przy tym akurat potrzebne są wysokowydajne biblioteki "tylko
> w Fortranie" - i jeszcze robimy to z całkowitym zanegowaniem istnienia
> jakichkolwiek GUI itp. fanaberii.
Slyszales o pojeciu "biblioteki" w programowaniu?
RW
-
33. Data: 2012-04-19 15:20:33
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: " M.M." <m...@g...pl>
slawek <s...@h...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "M.M. " <m...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:jmmufp$q6u$...@i...gazeta.pl...
> > Co prawda nie siedzę, ale leżę i właśnie się gapię na wykresy
> > obliczeń numerycznych. Czasem można coś wypatrzyć, można ulepszyć
> > parametry, albo znaleźć błąd w kodzie.
>
> Nie chcę, bo nie muszę, siedzieć i gapić np. 60 godzin na 16 równolegle
> działających instancji.
Widocznie robisz coś bardzo rutynowego. Wtedy też bym nie zaglądał.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
34. Data: 2012-04-19 22:57:53
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jmoesa$8t2$...@i...gazeta.pl...
> On 19/04/2012 00:27, slawek wrote:
>>
>> (Nota bene, gra która wymaga "skomplikowanej numeryki"?! po co?! owszem,
>
> Na przykład poo to, żeby jak rzucisz granat, to ładnie wyglądało, że jest
> realistycznie wyglądający podmuch, jedne rzeczy odlatują, inne się łamią
> albo odkształcają itd.
Jak jesteś taki dobry - to idź z tym na WAT.
A muszę ci się przyznać - nie wiem jak wygląda z bliskiej odległości
realistyczny wybuch granatu. Przypuszczam, że nie wygląda, tj. że w wyniku
eksplozji następuje utrata przytomności połączona z niepamięcią wsteczną. I
naprawdę nie chciałbym kiedykolwiek tego doświadczać... nawet jako elementu
gry komputerowej.
No i drobiazg - w grach osadzonych w światach fantastycznych pojawiają się
różne rzeczy... których albo zwyczajnie nie ma i nie będzie (czary), albo
dla których obliczenia są niemożliwe, bo nie ma (v > c), albo jest to zbyt
trudne nawet na porządny mainframe. Nie tędy droga.
-
35. Data: 2012-04-19 23:08:20
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Roman W" <b...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:31298756.2847.1334834604256.JavaMail.ge
o-discussion-forums@vbpp14...
> Po co przepisywac LAPACK w C++?
A po co przepisywać? Już jest!
http://math.nist.gov/lapack++/
Podobnie np. PETSc i takie tam.
> Np. do fluid dynamics, zeby woda w jeziorku ladnie wygladala.
Łee, to wystarczy rozpisać na mody drgań powierzchni i będzie ładnie
wyglądała. Z prawdziwą CFD nie ma wiele wspólnego.
Oczywiście, możesz w grze (np. Wiedźmin 14) dać taki ficzer, że jak Gerałt
splunie do wody, to widać będzie efekty dyfrakcji wokół brzozowych gałązek.
Tyle że nie podniesie to tzw. grywalności - a tylko wymagania dla systemu. I
ogólny koszt (czas, pieniądze, wysiłek) produkcji gry.
-
36. Data: 2012-04-20 01:16:05
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 19/04/2012 21:57, slawek wrote:
> Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
>
>>> (Nota bene, gra która wymaga "skomplikowanej numeryki"?! po co?! owszem,
>> Na przykład poo to, żeby jak rzucisz granat, to ładnie wyglądało, że
>> jest realistycznie wyglądający podmuch, jedne rzeczy odlatują, inne
>> się łamią albo odkształcają itd.
>
> Jak jesteś taki dobry - to idź z tym na WAT.
Z czym? I gdzie konkretnie na WAT? I po co?
> A muszę ci się przyznać - nie wiem jak wygląda z bliskiej odległości
> realistyczny wybuch granatu. Przypuszczam, że nie wygląda, tj. że w
> wyniku eksplozji następuje utrata przytomności połączona z niepamięcią
> wsteczną.
Przypuszczam, że to zależy od granatu i od tego, co uznamy za bliską
odległość. I tego, kim się jest - w grze można przecież być cyborgiem
albo żołnierzem w pancerzu wspomaganym, którzy mogliby nawet w
realistycznym scenariuszu obejrzeć taką eksplozję w rzeczywistości.
Tylko że to wszystko jest nie do końca istotne - w grze nie chodzi
przecież o to, żeby było tak, jak w rzeczywistości, tylko żeby dogodzić
klientowi. A dla niektórych typów gier i niektórych typów klientów gra,
która gdzieś tam przekracza pewną granicę umowności i pokazuje graczowi
coś, co odpowiada jego wyobrażeniom jest czymś, co takiemu graczowi
odpowiada. I przykład nie jest przecież abstrakcyjny - wiele gier za
właśnie tego tyu rzeczy zebrało dobre recencje i świetnie się sprzedało.
> I naprawdę nie chciałbym kiedykolwiek tego doświadczać...
> nawet jako elementu gry komputerowej.
Przekonałeś mnie. Jeśli ty czegoś nie chcesz, to na pewno nie ma sensu
ani potrzeby tego robić.
> No i drobiazg - w grach osadzonych w światach fantastycznych pojawiają
> się różne rzeczy... których albo zwyczajnie nie ma i nie będzie (czary),
> albo dla których obliczenia są niemożliwe, bo nie ma (v > c), albo jest
> to zbyt trudne nawet na porządny mainframe. Nie tędy droga.
Dla tych rzeczy, być może nie tędy droga. Ale być może też jest tak, że
przez złożone obliczenia numeryczne można uzyskać efekt, dzięki któremu
gracze powiedzą "ale w tej grze fajnie wyglądają czary" - i gra się
świetnie sprzeda. I to, że czarów tak naprawdę nie ma, nie znaczy, że
pokazanie graczowi rzucenia czaru jako wirów wirująceej magicznej
poświaty będzie równie satysfakcjonujące, co pokazanie mu rzucenia czaru
przez wyświetlenie na ekranie zielonego prostokąta.
-
37. Data: 2012-04-20 12:51:02
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
slawek <s...@h...pl> wrote:
>
> Użytkownik " M.M." <m...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:jmjl5j$1al$...@i...gazeta.pl...
>
> [kiedy używać Fortranu]
>
> 1. Są tylko obliczenia numeryczne.
> 2. Potrzebne specyficzne biblioteki (które są łatwo dostępne dla Fortranu).
... ale wspolczensie idzie sie dosc czesto na latwizne,
nie wymagajaca znania fortrna:
http://www.scipy.org/F2py
Z powazaniem
Adam Przybyla
-
38. Data: 2012-04-20 13:44:54
Temat: Re: Przyspieszone pocz?tki z Fortranem
Od: A.L. <l...@a...com>
On Fri, 20 Apr 2012 10:51:02 +0000 (UTC), Adam Przybyla
<a...@r...pl> wrote:
>slawek <s...@h...pl> wrote:
>>
>> Użytkownik " M.M." <m...@g...pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:jmjl5j$1al$...@i...gazeta.pl...
>>
>> [kiedy używać Fortranu]
>>
>> 1. Są tylko obliczenia numeryczne.
>> 2. Potrzebne specyficzne biblioteki (które są łatwo dostępne dla Fortranu).
> ... ale wspolczensie idzie sie dosc czesto na latwizne,
>nie wymagajaca znania fortrna:
>http://www.scipy.org/F2py
>Z powazaniem
> Adam Przybyla
To jest kompletny nonsens, Panie P.
A.L.
-
39. Data: 2012-04-20 15:55:27
Temat: Re: Przyspieszone pocz?tki z Fortranem
Od: Roman W <b...@g...pl>
On Friday, April 20, 2012 12:44:54 PM UTC+1, A. L. wrote:
> > ... ale wspolczensie idzie sie dosc czesto na latwizne,
> >nie wymagajaca znania fortrna:
> >http://www.scipy.org/F2py
> >Z powazaniem
> > Adam Przybyla
>
> To jest kompletny nonsens, Panie P.
E, niekoniecznie. Jezeli biblioteka fortranowa nie alokuje nigdzie pamieci samemu
(co, o ile pamietam, jest regula) to automatyczne wygenerowanie interfejsu do kodu
fortranowego wystarczy, zeby go uzywac z poziomu Pythona.
RW
-
40. Data: 2012-04-20 17:36:58
Temat: Re: Przyspieszone początki z Fortranem
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:jmq6bm$8ki$...@i...gazeta.pl...
> Przypuszczam, że to zależy od granatu i od tego, co uznamy za bliską
> odległość. I tego, kim się jest - w grze można przecież być cyborgiem albo
> żołnierzem w pancerzu wspomaganym, którzy mogliby nawet w realistycznym
> scenariuszu obejrzeć taką eksplozję w rzeczywistości.
Dziwne pojęcie realizmu. Dziwne.
> Tylko że to wszystko jest nie do końca istotne - w grze nie chodzi
> przecież o to, żeby było tak, jak w rzeczywistości, tylko żeby dogodzić
> klientowi. A dla niektórych typów gier i niektórych typów klientów gra,
I dlatego mamy PEGI. Inaczej w ramach "dogadzania" byłyby zdumiewające
rzeczy (a i tak są).
> Przekonałeś mnie. Jeśli ty czegoś nie chcesz, to na pewno nie ma sensu ani
> potrzeby tego robić.
Jak na razie masz swój punkt widzenia i znasz mój punkt widzenia. Do
zrobienia dobrej gry potrzeba ci jeszcze: doświadczenia, lepszej znajomości
oczekiwań docelowych nabywców, oceny możliwości realizacji (z uwzględnieniem
realnych możliwości i budżetu) itp. itd.
Nie twierdzę, że to niemożliwe. Ale np. "Worms" odniosło sukces bynajmniej
nie dlatego, że wybuchy były 100% dokładnie wymodelowane.
> Dla tych rzeczy, być może nie tędy droga. Ale być może też jest tak, że
> przez złożone obliczenia numeryczne można uzyskać efekt, dzięki któremu
> gracze powiedzą "ale w tej grze fajnie wyglądają czary" - i gra się
Rozpisz mi tu równanie różniczkowo-całkowe na fireball'a odpalanego przez
wizarda level 4 wyposażonego w różdżkę "wzmocnione pierdyknięcie"
(zmodyfikowaną przez kowala-zombi z wioski)... zakładając że jest nów obu
księżyców, wizard jest zmęczony, pada deszcz i wieje
północno-zachodnio-południowy wiatr...
...jak to zrobisz, to wystarczy popatrzeć na samo równanie, aby wpaść w
zachwyt na twoją przyszłą ewentualną (i nigdy nie dokończoną?) grą.
> świetnie sprzeda. I to, że czarów tak naprawdę nie ma, nie znaczy, że
> pokazanie graczowi rzucenia czaru jako wirów wirująceej magicznej poświaty
> będzie równie satysfakcjonujące, co pokazanie mu rzucenia czaru przez
> wyświetlenie na ekranie zielonego prostokąta.
Oczywiście. Ale taką poświatę modelujesz "tanim sposobem" - np. nurbs,
harmoniki sferyczne, cokolwiek - byle ładnie wyglądało (czyli trzeba być
artystą, a to trudne) i nie zjadało czasu CPU na pierdoły. Bo "wiry
magicznej poświaty" prowadzące do 3 fps... o... gracze będą zachwyceni.
Naprawdę. Zwłaszcza ci grający w multi.