-
121. Data: 2009-10-08 19:34:06
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: "pawelj" <p...@o...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnhcs7aj.7t6.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan pawelj napisał:
>
>>> Nazwijmy to więc "zaleceniem wewnętrznym". Zgoda?
>> To nie zalecenie a stwierdzenie faktu jak jest w moim samochodzie.
>> Specjalnie podkreśliłem model i rok żeby nikt nie odczytał tego jako
>> reguły.a Ty...
>
> ...a ja odczytałem to jako zalecenie wewnętrzne wydane przez właściciela
> i przeznaczone do stosowania przez użytkowników konkretnego egzemplarza,
> konkretnego modelu samochodu, z konkretnego rocznika.
Czyli jednak przeczytałeś zupełnie coś innego niż ja napisałem. Tak więc
masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.
A to raczej nie pomaga w formułowaniu sensownych wniosków. Zresztą twoje
wypowiedzi dobitnie o tymświadczą.
Na podstawie tego co ja napisałem i ty sobie dopowiedziałeś - wyciągnąłeś
wnioski. Jednak twoje dopowiedzenie jest zupełnie nietrafione więc i wnioski
bzdurne. Jeżeli dołożymy do tego ironiczne zabarwienie twoich pytań czy
raczej wypowiedzi to szybko dostaniemy odpowiedź, że w temacie nie masz nic
do powiedzenia albo nie chcesz nic powiedzieć.
I jedno i drugie stwierdzenie powinno dać ci sygnał, że twoje filozoficzne
wywody nie powinny znaleźć się na grupie o elektronice.
Koniec tematu.
--
PawełJ
-
122. Data: 2009-10-08 20:15:19
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Oct 8, 5:18 pm, BartekK <s...@N...org> wrote:
> cytuję:
>
> > pawelj pisze:
> >> Mniejsza bańka - słabsze chłodzenie. Inna konstrukcja reflektora, mniej miejsca
- słabsze chłodzenie - częstsze palenie.
Ale ja nie o tym. RoMan też nie o tym. Roman napisał dość dokładnie o
wpływie napięcia na żywot - wprwadzie wyskoczył nie wpięć ni w
piętnaście, ale to, co napisał, miało ręce nogi i ani słowa o
chłodzeniu. Można mu zarzucić, że się nie na temat wypowiedział i mieć
rację, ale nie, że bzdury pisze. Rozumiemy się?
Marek
-
123. Data: 2009-10-08 20:38:18
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Marek,
Thursday, October 8, 2009, 10:15:19 PM, you wrote:
> On Oct 8, 5:18 pm, BartekK <s...@N...org> wrote:
>> cytuję:
>> > pawelj pisze:
>> >> Mniejsza bańka - słabsze chłodzenie. Inna konstrukcja
>> >> reflektora, mniej miejsca - słabsze chłodzenie - częstsze palenie.
> Ale ja nie o tym. RoMan też nie o tym. Roman napisał dość dokładnie o
> wpływie napięcia na żywot - wprwadzie wyskoczył nie wpięć ni w
> piętnaście, ale to, co napisał, miało ręce nogi i ani słowa o
> chłodzeniu. Można mu zarzucić, że się nie na temat wypowiedział i mieć
> rację, ale nie, że bzdury pisze. Rozumiemy się?
Swoje "prawdy objawione" pisałem o 1:36 w nocy, faktycznie gubiąc
wątek. I wcale nie zaprzeczam temu, że wypaliłem nie na temat.
Jednak nasi drodzy, strasznie zaprawieni w erystyce, przeciwnicy nawet
nie zauważają bzdurki napisanej przez głównego mędrca "Ale przecież w
opisanym przypadku właśnie o brak rozproszonego wolframu", równie
nocnie zmylonego przez zmęczenie co i ja.
Można przecież dowalić coś na temat szkoły podstawowej czy
umiejętności czytania albo dopisać sobie złośliwości w stopce.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)
-
124. Data: 2009-10-08 21:58:35
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 8 Oct 2009 11:31:36 +0200, ąćęłńóśźż wrote:
Moglbys zaczac pisac pod cycatem.
>Mało któe auto dotrzyma do rana przez całązimową noc na włączonych pozycyjnych, więc
raczej głupota niż przemyślana decyzja.
Nie przesadzaj.
Wieksza glupota zostawic auto bez oswietlenia, gdy potrzeba.
>Poza tym co znaczy "pozycyjne" ??
>Czy palą się także oświetlenie tablicy, podswietlenie deski rozdzielczej itp. ?
Zapewne tez.
J.
-
125. Data: 2009-10-09 16:49:39
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: "pawelj" <p...@o...pl>
>
> Swoje "prawdy objawione" pisałem o 1:36 w nocy, faktycznie gubiąc
> wątek. I wcale nie zaprzeczam temu, że wypaliłem nie na temat.
> Jednak nasi drodzy, strasznie zaprawieni w erystyce, przeciwnicy nawet
> nie zauważają bzdurki napisanej przez głównego mędrca "Ale przecież w
> opisanym przypadku właśnie o brak rozproszonego wolframu", równie
> nocnie zmylonego przez zmęczenie co i ja.
> Można przecież dowalić coś na temat szkoły podstawowej czy
> umiejętności czytania albo dopisać sobie złośliwości w stopce.
To ja chcę coś uściślić korzystając z tematu i nic niekomu nie zarzucając.
Padło stwierdzenie, że żarówki halogenowe lubią temperaturę czy też nie
lubią chłodzenia.
Jak się ma to stwierdzenie do żarówek montowanych w sufitach / meblach. ?
Jest tam zasada wyznawana przez wszystkich montarzystów i sprzedawców, która
mówi że jak taka żarówka ma za ciepło to się szybko spali. Dlatego trzeba
jej zostawić z tyłu trochę przestrzeni, żeby mogła się chłodzić.
Jeżeli halogeny lubią ciepło to owi spece są w błędzie.
--
PawełJ
-
126. Data: 2009-10-09 18:45:53
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-10-09 18:49:39 +0200, "pawelj" <p...@o...pl> said:
> Jak się ma to stwierdzenie do żarówek montowanych w sufitach / meblach. ?
> Jest tam zasada wyznawana przez wszystkich montarzystów i sprzedawców,
> która mówi że jak taka żarówka ma za ciepło to się szybko spali.
> Dlatego trzeba jej zostawić z tyłu trochę przestrzeni, żeby mogła się
> chłodzić.
Może raczej żeby nie zjarała mebla...
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
127. Data: 2009-10-09 18:56:30
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: "chory" <p...@o...pl>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hao0cr$j0o$3@news.dialog.net.pl...
> On 2009-10-09 18:49:39 +0200, "pawelj" <p...@o...pl> said:
>
>> Jak się ma to stwierdzenie do żarówek montowanych w sufitach / meblach.
>> ?
>> Jest tam zasada wyznawana przez wszystkich montarzystów i sprzedawców,
>> która mówi że jak taka żarówka ma za ciepło to się szybko spali. Dlatego
>> trzeba jej zostawić z tyłu trochę przestrzeni, żeby mogła się chłodzić.
>
> Może raczej żeby nie zjarała mebla...
I wełny mineralnej która jest nad płytą g/k ? - Te same zalecenia są i do
oświetlenia meblowego i do syfitowego.
--
PawełJ
-
128. Data: 2009-10-09 21:12:59
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan pawelj chce coś uściślić korzystając z tematu i nic nikomu nie zarzucając:
> Padło stwierdzenie, że żarówki halogenowe lubią temperaturę czy też nie
> lubią chłodzenia.
Bańka żarówki halogenowej *musi* mieć temperaturę około 300°C. Oczywiście
nie dlatego, że lubi mieć ciepło, tylko taka temperatura wymagana jest do
reakcji chemicznych cyklu halogenowego.
> Jak się ma to stwierdzenie do żarówek montowanych w sufitach / meblach. ?
Jeśli są to żarówki halogenowe, to warunek ten jest warunkiem koniecznym.
To się chyba nazywa "zależność prosta".
> Jest tam zasada wyznawana przez wszystkich montarzystów i sprzedawców,
> która mówi że jak taka żarówka ma za ciepło to się szybko spali. Dlatego
> trzeba jej zostawić z tyłu trochę przestrzeni, żeby mogła się chłodzić.
Taka lampa montowana w sufitach i meblach, to nie tylko bańka z żarnikiem
w środku. Jej pozostałe elementy, oprawki, zaciski i przewody, zdecydowanie
nie lubią temperatury trzystu stopni. Ale reflektorki skonstruowane są tak,
że zdecydowana większość światła widzialnego z zamkniętej w nich bańki
kwarcowej odbijana jest w dół, natomiast podczerwień (już nie taka
zdecydowana, a nawet nie większość) przenika przez metal i szkło w górę.
To ciepło musi być gdzieś odprowadzone, bo inaczej wszystko wokół się
"zagotuje". A najgorzej jak lampa obłożona jest izolacyjna wełną mineralną.
> Jeżeli halogeny lubią ciepło to owi spece są w błędzie.
Nie wymagajmy od gości co biegają z młotkiem i wiertarką, by dokładnie
rozumieli istotę złożonych zjawisk fizycznych. Ja nawet wolę jak mi
taki jeden z drugim równo wierci dziurki w gipsie i nie śmieci przy
tym nadmiernie, niż miałby opowiadać jakieś ludowe podania o działaniu
żarówek.
-- Jarek
PS
A jednak można normalnie zapytać jak się czegos nie wie zamiast puszyć
się i stroszyć.
-
129. Data: 2009-10-09 21:52:12
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: "chory" <p...@o...pl>
> To ciepło musi być gdzieś odprowadzone, bo inaczej wszystko wokół się
> "zagotuje". A najgorzej jak lampa obłożona jest izolacyjna wełną
> mineralną.
Ale najgorzej dla instalacji / zarówek / otoczenia?
Bo tak się składa że u brata w domu jest oświetlenie sufitowe gdzie jedna z
żarówek była ciasno uszczelniona i trzeba ją było wymienić dwa razy podczas
gdy dwie inne żarówki z tego samego szeregu świeciłny nadal bez problemu.
Miały ciut więcej miejsca do chłodzenia.
> Nie wymagajmy od gości co biegają z młotkiem i wiertarką, by dokładnie
> rozumieli istotę złożonych zjawisk fizycznych. Ja nawet wolę jak mi
Ja też wolę.
Ale zaczynam się zastanawiać kto ma rację jeżeli powtarza mi to trzech gości
'od biegania z młotkiem...", 3 czy 4 sprzedawców w hurtowni, dwóch
elektryków. Jeżeli jeszcze wdzę rysunki w notach katalogowych które wymagają
przestrzeni między wełną a żarówką to mam prawo zastanowić się kto ma rację.
ja z tych niewiedzących jestem a pytam tych cowiedzą.
> taki jeden z drugim równo wierci dziurki w gipsie i nie śmieci przy
> tym nadmiernie, niż miałby opowiadać jakieś ludowe podania o działaniu
> żarówek.
I nawet dołożę jedno wymaganie od wszelakiej maści "fachowców robót
wykończeniowych". Mają zrobić robotę i po sobie posprzatać tak aby nie było
śładu że ich robota wymagała bałaganienia. Odkąd fachowiec o nazwie
"hydraulik" podpiął mi spłuczkę brudnymi łapami a potem brud zasylikonował
oraz tynkarze od płyt gk zrobili co do nich należało to baczniej zwracam
uwagę na to kto co mi w domu robi.
>> A jednak można normalnie zapytać jak się czegos nie wie zamiast puszyć
> się i stroszyć.
Moje stroszenie miało sens. Nie znam się na temacie o którym piszę. Dlatego
pytam - bo można się coś dowiedzieć. Ale nie wyciągam wniosków ze zdań
niedopowiedzianych/ niezrozumiałych / źle odczytanych. Przecież to w
archiwum zostaje dla przyszłych czytelników.
I po co jeszcze użytkownik googli ma błędne wnioski wyciągać? Nie uważam się
za "puchacza" Chcę tylko alby moje posty były odczytywane ze zrozumieniem.
--
PawełJ
-
130. Data: 2009-10-09 22:39:20
Temat: Re: Przewody rozruchowe
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Paweł J. na wszelki wypadek L4 przedstawił i napisał tak:
>> To ciepło musi być gdzieś odprowadzone, bo inaczej wszystko wokół się
>> "zagotuje". A najgorzej jak lampa obłożona jest izolacyjna wełną
>> mineralną.
> Ale najgorzej dla instalacji / zarówek / otoczenia?
> Bo tak się składa że u brata w domu jest oświetlenie sufitowe gdzie jedna z
> żarówek była ciasno uszczelniona i trzeba ją było wymienić dwa razy podczas
> gdy dwie inne żarówki z tego samego szeregu świeciłny nadal bez problemu.
> Miały ciut więcej miejsca do chłodzenia.
Najgorzej dla wszystkich. Coś się z tymi kilkudziesięcioma watami stać
musi, gdy jedna wata mineralna stanie na przeszkodzie. Pół biedy jak
się zagrzeją i utlenią jakieś kontakty metalowe i żarówa świecić przestanie.
Mogę jeszcze przypuszczać, że jeśli bańka osiągnie temperaturę wyższą niż
zakładana (i konieczna), to mogą zachodzić inne nieporządane zjawiska
z rozsczelnieniem połączenia szkło-metal włącznie. Ale to tylko moje
przypuszczenia, na tym się nie znam. Natomias jak świecić nie przestanie,
to może być jeszcze gorzej.
>> Nie wymagajmy od gości co biegają z młotkiem i wiertarką, by dokładnie
>> rozumieli istotę złożonych zjawisk fizycznych. Ja nawet wolę jak mi
> Ja też wolę.
> Ale zaczynam się zastanawiać kto ma rację jeżeli powtarza mi to trzech
> gości 'od biegania z młotkiem...", 3 czy 4 sprzedawców w hurtowni, dwóch
> elektryków. Jeżeli jeszcze wdzę rysunki w notach katalogowych które
> wymagają przestrzeni między wełną a żarówką to mam prawo zastanowić się
> kto ma rację. ja z tych niewiedzących jestem a pytam tych cowiedzą.
Racje mają ci od kart katalogowych. Oni jeszcze zwykle piszą dlaczego
(choć niekoniecznie w tym samym miejscu). Ci pozostali opowiadają zwykle
wariacje na temat. Baśnie i legendy od wieków powstają w ten sam sposób.
>> taki jeden z drugim równo wierci dziurki w gipsie i nie śmieci przy
>> tym nadmiernie, niż miałby opowiadać jakieś ludowe podania o działaniu
>> żarówek.
> I nawet dołożę jedno wymaganie od wszelakiej maści "fachowców robót
> wykończeniowych". Mają zrobić robotę i po sobie posprzatać tak aby nie
> było śładu że ich robota wymagała bałaganienia. Odkąd fachowiec o nazwie
> "hydraulik" podpiął mi spłuczkę brudnymi łapami a potem brud zasylikonował
> oraz tynkarze od płyt gk zrobili co do nich należało to baczniej zwracam
> uwagę na to kto co mi w domu robi.
No to współczuję. Nic więcej nie mam do powiedzenia.
>> A jednak można normalnie zapytać jak się czegos nie wie zamiast puszyć
>> się i stroszyć.
> Moje stroszenie miało sens. Nie znam się na temacie o którym piszę.
> Dlatego pytam - bo można się coś dowiedzieć. Ale nie wyciągam wniosków
> ze zdań niedopowiedzianych/ niezrozumiałych / źle odczytanych.
> Przecież to w archiwum zostaje dla przyszłych czytelników.
> I po co jeszcze użytkownik googli ma błędne wnioski wyciągać? Nie
> uważam się za "puchacza" Chcę tylko alby moje posty były odczytywane
> ze zrozumieniem.
Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Tak starzy ludzie powiadają.
Jeśli wszyscy zadowoleni, to i stroszenie mogło mieć sens (ech,
to dyscyplinujące działanie archiwów). Natomiast nie radzę zbytnio
brać sobie do serca możliwości bycia źle odczytanym przez innych.
To może równie dobrze zdarzyć się współczesnym czytelnikom, jak
i tym co kiedyś kopać będą w archiowach. I zdarzy się z pewnością,
na to nie ma rady. Gdybym miał się czymś takim przejmować, to bym
chyba zwariował. Ale oczywiście jak się coś napisze, to trzy razy
trzeba się zastanowić zanim się to wyśle w Sieć. Innym też to samo
mogę doradzić.
--
Jarek