-
111. Data: 2009-10-15 08:55:20
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: Artur Zabroński <a...@g...com>
On 15 Paź, 10:05, fv <f...@c...com> wrote:
>
> Od września zeszłego roku zrobiłem 13tys km, z czego 3tys w zimie. Nie jest to może
dużo, ale też
> nie wokół komina.
>
No to po cholerę straszysz ludzi, że bez ABS to nie da się jeździć a
sam widzisz, że jednak się da?
--
Artur
-
112. Data: 2009-10-15 09:10:28
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: fv <f...@c...com>
Artur Zabroński wrote:
> On 15 Paź, 10:05, fv <f...@c...com> wrote:
>> Od września zeszłego roku zrobiłem 13tys km, z czego 3tys w zimie. Nie jest to
może dużo, ale też
>> nie wokół komina.
>>
> No to po cholerę straszysz ludzi, że bez ABS to nie da się jeździć a
> sam widzisz, że jednak się da?
Po mokrym jest duże ryzyko a po mokrym śniegu to już dramat. Da się jeździć, tylko po
co tak
ryzykować, skoro można 90% tych problemów rozwiązać kupując sprzęt z ABS.
Ja jeżdżę bardzo ostrożnie w złą pogodę, ale zawsze mam z tyłu głowy że to jest za
mało, że kiedyś
nie wyda, że kiedyś nie zauważę oleju, że kiedyś zjazd z wiaduktu będzie oblodzony...
Krótko mówiąc, bardzo żałuję że nie mam ABS.
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0
-
113. Data: 2009-10-15 09:12:22
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: fv <f...@c...com>
zbigi wrote:
> fv napisał(a):
>> Nie, ABS na mokrym skraca drogę hamowania zespołu motocykl+kierowca.
> Efekt uboczny, nie bedacy glownym celem podczas prac nad ABS.
Na tyle jednak istotny, że IMHO przeważył nad głównym zastosowaniem ABS. O ile w
puszkach nie ma to
większego znaczenia, to dla motocyklisty ten "efekt uboczny" może stanowić o
uniknięciu wypadku
który z założenia jest znacznie groźniejszy niż stłuczka dwóch aut.
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0
-
114. Data: 2009-10-15 09:16:20
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: Grzegorz Rogala <a...@v...pl>
fv pisze:
> Ja jeżdżę bardzo ostrożnie w złą pogodę, ale zawsze mam z tyłu głowy że to jest za
mało, że kiedyś
> nie wyda, że kiedyś nie zauważę oleju, że kiedyś zjazd z wiaduktu będzie
oblodzony...
Eee... w takich warunkach abs ma Ci pomoc? chyba cudem :) a nie dzialaniem.
--
pozdr
Rogal
DRZ400E
Tiger1050
http://www.rogal.riders.pl
-
115. Data: 2009-10-15 09:34:47
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: "Sowa" <mojmailsowa5@wirtualna_polskawdomenie.pl>
Użytkownik "Grzegorz Rogala" <a...@v...pl> napisał w wiadomości
news:hb6nvv$ero$1@news.onet.pl...
> na niektore silniki np z Audi RS6 to moce rzedu 100KM z litra sa juz
> spokojnie przekraczane (ni chuja nie pamietam, czy to uturbiona jednostka)
z tego co pamietam ma biturbo (twin?turbo) - w kazdym razie 2 turbiny;]
580KM z 4991ccm
pzdrw
Piotr
-
116. Data: 2009-10-15 09:35:58
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: Artur Zabroński <a...@g...com>
On 15 Paź, 11:10, fv <f...@c...com> wrote:
>
> Po mokrym jest duże ryzyko a po mokrym śniegu to już dramat. Da się jeździć, tylko
po co tak
> ryzykować, skoro można 90% tych problemów rozwiązać kupując sprzęt z ABS.
>
> Ja jeżdżę bardzo ostrożnie w złą pogodę, ale zawsze mam z tyłu głowy że to jest za
mało, że kiedyś
> nie wyda, że kiedyś nie zauważę oleju, że kiedyś zjazd z wiaduktu będzie
oblodzony...
>
Aha to zapierdalając i wjeżdzając na plamę oleju pomoże Ci ABS -
dobrze rozumiem?
> Krótko mówiąc, bardzo żałuję że nie mam ABS.
>
Dziwne. Dajesz rady i opinie bedąc w pełni przekonany o swoich
teoriach jeżdząc na sprzęcie bez ABS? Paranoja po prostu...
A mnie się wydaje, że przeceniasz ABS myśląc, że to panaceum na
wszelkie problemy z utratą przyczepności. Powiedz co Ci pomoże ABS jak
odjedzie Ci koło na śliskim w zakręcie (bez hamowania) albo uśliźnie
się tył przy hamowaniu silnikiem? Utrata przyczepności nie występuje
tylko przy hamowaniu hamulcem zrozum to.
--
Artur
-
117. Data: 2009-10-15 09:53:16
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: zbigi <z...@g...w.wirtualnej.Polszcze.pl>
fv napisał(a):
> Artur Zabroński wrote:
>>On 15 Paź, 10:05, fv <f...@c...com> wrote:
>>
>>>Od września zeszłego roku zrobiłem 13tys km, z czego 3tys w zimie. Nie jest to
może dużo, ale też
>>>nie wokół komina.
>>
>>No to po cholerę straszysz ludzi, że bez ABS to nie da się jeździć a
>>sam widzisz, że jednak się da?
>
> Po mokrym jest duże ryzyko a po mokrym śniegu to już dramat. Da się jeździć, tylko
po co tak
> ryzykować, skoro można 90% tych problemów rozwiązać kupując sprzęt z ABS.
Przesadzasz z tymi procentami.
> Ja jeżdżę bardzo ostrożnie w złą pogodę, ale zawsze mam z tyłu głowy że to jest za
mało, że kiedyś
> nie wyda, że kiedyś nie zauważę oleju, że kiedyś zjazd z wiaduktu będzie
oblodzony...
> Krótko mówiąc, bardzo żałuję że nie mam ABS.
Ale po co, skoro akurat do oblodzonego zjazdu, oleju na drodze i tym
podobnych zdarzen, ABS ma sie nijak? Hamowanie awaryjne, przy ktorym
przyda sie ABS to nikly procent wszystkich hamowan. Akurat jezdzac w
trudnych warunkach najmniej obawiam sie hamowania - najwieksze przeleki
mam w zwiazku z jazda po luku. A tam ABS nie ma nic do gadania :\
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)
-
118. Data: 2009-10-15 10:03:31
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: fv <f...@c...com>
Artur Zabroński wrote:
> On 15 Paź, 11:10, fv <f...@c...com> wrote:
>> Po mokrym jest duże ryzyko a po mokrym śniegu to już dramat. Da się jeździć, tylko
po co tak
>> ryzykować, skoro można 90% tych problemów rozwiązać kupując sprzęt z ABS.
>>
>> Ja jeżdżę bardzo ostrożnie w złą pogodę, ale zawsze mam z tyłu głowy że to jest za
mało, że kiedyś
>> nie wyda, że kiedyś nie zauważę oleju, że kiedyś zjazd z wiaduktu będzie
oblodzony...
>>
> Aha to zapierdalając i wjeżdzając na plamę oleju pomoże Ci ABS -
> dobrze rozumiem?
Tak, po to jest. Odblokuje koło i się nie wywalę. A jak się nie wywalę, to mogę dalej
hamować.
>> Krótko mówiąc, bardzo żałuję że nie mam ABS.
> Dziwne. Dajesz rady i opinie bedąc w pełni przekonany o swoich
> teoriach jeżdząc na sprzęcie bez ABS? Paranoja po prostu...
Ale o so chozi? Mam ABS w samochodzie i wielokrotnie już uratował mi dupę, mimo że
jest badziewny
(10lat konstrukcji). Motocyklem jeżdżę dużo wolniej niż autem i dlatego na razie
załapałem tylko
kilka poślizgów przodu - na razie szczęśliwie.
> A mnie się wydaje, że przeceniasz ABS myśląc, że to panaceum na
> wszelkie problemy z utratą przyczepności. Powiedz co Ci pomoże ABS jak
> odjedzie Ci koło na śliskim w zakręcie (bez hamowania)
Nie pomoże. Ale to się rzadko zdarza przecież...
> albo uśliźnie
> się tył przy hamowaniu silnikiem?
ABS odpuści wtedy tylny hamulec, co może odblokować koło. Zresztą zablokowany w ten
sposób tył to na
prawdę nie jest dramat i łatwo to wyczuć...
> Utrata przyczepności nie występuje
> tylko przy hamowaniu hamulcem zrozum to.
Ale to głównie przy hamowaniu przednim hamulcem, jeśli zablokujesz koło możesz mieć
na prawdę
niebezpieczny wypadek. I to wypadek, którego z dałoby się uniknąć mając ABS.
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0
-
119. Data: 2009-10-15 10:07:08
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: Artur Zabroński <a...@g...com>
On 15 Paź, 11:53, zbigi <z...@g...w.wirtualnej.Polszcze.pl>
wrote:
> Akurat jezdzac w trudnych warunkach najmniej obawiam sie hamowania - najwieksze
przeleki
> mam w zwiazku z jazda po luku. A tam ABS nie ma nic do gadania :\
>
Bo tu już _musisz_ mieć ASR i pińcet innych systemów które zrobią
wszystko za Ciebie :-)
--
Artur
-
120. Data: 2009-10-15 10:16:01
Temat: Re: Przesiadka z Suzuki GS 500 na Fazera 600 albo CBF 650
Od: fv <f...@c...com>
Grzegorz Rogala wrote:
> fv pisze:
>
>> Ja jeżdżę bardzo ostrożnie w złą pogodę, ale zawsze mam z tyłu głowy
>> że to jest za mało, że kiedyś
>> nie wyda, że kiedyś nie zauważę oleju, że kiedyś zjazd z wiaduktu
>> będzie oblodzony...
> Eee... w takich warunkach abs ma Ci pomoc? chyba cudem :) a nie dzialaniem.
I oczywiście jesteś święcie przekonany, że twój post coś wniósł do dyskusji, tak? ;-)
Wysoki wkład merytoryczny, bogate doświadczenie, przygotowanie teoretyczne i charyzma
aż z niego
biją... Gratuluję!
Na autorytet trzeba sobie zapracować.
Taki przykład tylko podam.. Jechałem dziś rano (autem) i zjazd z wiaduktu był
oblodzony. Na liczniku
120, auta przede mną zaczynają hamować, więc i ja. ABS się włączył, odbił ciśnienie i
lecę na tego
przede mną, a ten z tyłu też coraz bliżej mnie. Uciekłem na sąsiedni pas, unikając
stłuczki i dając
szanse temu z tyłu jakoś się zatrzymać.
1. Quiz, jak ta sytuacja by wyglądałaby bez ABS:
a) zarzuciłoby mi auto i poleciałbym gdzieś w bok, na przeciwny pas
b) wjechałbym w kufer temu z przodu
c) puściłbym po prostu hamulce, i zrobił to samo co zrobiłem.
2. Quiz jak taka sytuacja wyglądałaby na motocyklu bez ABS:
a) zanim bym się zorientował już bym leżał i leciał w kierunku podwozia auta przede
mną, a mój
własny motocykl jeszcze by mnie wbił pod auto
b) odpuściłbym szybko hamulce, zmienił pas, dał na koło i się nie przejął sytuacją
c) odpuściłbym szybko hamulce, zesrał się ze strachu, i próbując ominąć auto przede
mną, wpadłbym na
jego lusterko lub tył i poleciał jak długi - potencjalnie czekając aż ktoś mnie
rozjedzie
3. Quiz jak taka sytuacja wyglądałaby na motocyklu z ABS:
a) odpuściłbym szybko hamulce, zmienił pas, dał na koło i się nie przejął sytuacją
b) twoja wersja wydarzeń
Zapraszam do konkursu.
Moje odpowiedzi:
1b, 2c, 3a
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0