eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmPrzenośny, osobisty WiFi hotspot?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 406

  • 341. Data: 2011-03-02 21:58:55
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:fussm619hm8hvio62r7b22omcl8kud8ree@4ax.com...
    > On Tue, 1 Mar 2011 17:24:01 -0600, Pszemol wrote:
    >>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>> Po to, zebysmy wiedzieli o co sie klocimy.
    >>> Stac mnie. Ale ja nie z kosciola Apple, wiec nie kupuje bo mnie stac,
    >>> tylko sie zastanawiam po co mi to i co ja z tego bede mial.
    >>> Elitarny brak karty pamieci ? Strach na nartach ? przenosny komputer ?
    >>> Nawigacje do samochodu ?
    >>
    >>Skoro zadajesz takie pytania to raczej Cię nie stać.
    >>Pisałem niżej do czego ja używam iPhone.
    >
    > Pisales i mnie nie przekonales :-)
    > poza tym do tych celow nie musi byc iphone.

    Nie twierdziłem że musi być iPhone bo rozmawialiśmy o smartfonach
    generalnie, o internecie w telefonie. Nie miałem w planach Cię przekonać
    tylko dałem Ci przykład co się stało w 1/2 roku z człowiekiem który
    myślał podobnie jak Ty, że nie potrzebuje internetu w telefonie...

    >>> I oczywiscie nie patrze ze kosztuje 199zl, tylko w rubryke z pasujacym
    >>> mi abonamentem. A wtedy kosztuje drozej .. ale stac mnie, nie musze
    >>> sobie rozkladac na wysoko oprocentowane raty :-)
    >>
    >>Słowo "stać mnie" ma chyba dla nas inne definicje...
    >>Dla mnie "stać mnie" nie znaczy że liczę co ja z tego będę miał
    >>i co mi się tu czy tam opłaci... Tak to się robi inwestycje w
    >>nieruchomości
    >>:-)
    >>Stać mnie dla mnie jest wtedy, gdy "podoba mi się, biore". Bez zawracania
    >
    > Tak mozna tez sobie domek kupic :-)

    I są ludzie których stać na taki domek :-) Właśnie o to mi chodzi.
    Albo Cię stać i kupujesz co lubisz i co Ci się podoba albo liczysz
    grosik do grosika jak Waldek i narzekasz że za kabelek musisz
    wydać dodatkowe pieniądze, jakby to była jakaś różnica pomiędzy
    tym gdyby cena kabelka była wliczona w cenę urządzenia i musieli
    za niego płacić wszyscy, czy potrzebują go czy nie...

    >>sobie głowy że coś kosztuje 100zł drożej tylko dlatego że jest fajniejsze.
    >
    > no tak, ale nie jestem kobieta i sa jakies granice.
    > Podobaja mi sie rozne zegarki .. ale ile w koncu mozna miec ?
    > I co - stac przed lustrem dluzej niz zona ?

    Akurat zegarka w lustrze podziwiać nie musisz :-)

    > Telefonow tez sobie mam kilka kupic ?
    > Bo niestety - ciagle nie jestem przekonany ze "iphone" jest
    > fajniejszy. A skoro nie jest to po co przeplacac :-)

    No jak nie jesteś przekonany że jest fajniejszy to jasne że nie.

    >>>>> No ale dobrze, nie jestem gadatliwy, nie przegaduje 100 minut,
    >>>>100 minut to na tydzień? Albo Ty mieszkasz na bezludnej wyspie?
    >>>
    >>>Malo gadatliwy jestem. Nie jestem kobieta, nie lubie gadac o niczym,
    >>>chyba ze z pieknymi dziewczynami, ale z tym to nie przez telefon :-)
    >>
    >>Dziwię się, bo ja dzielę na 3 osoby w domu abonament 1400 minut :-)
    >
    > co jak rozumiem powoduje niecale 500 miut na osobe. Z czego byc moze
    > zona wygaduje polowe, albo z corka to 90% :-)

    :-) No tak mniej więcej wychodzi... Ale ja miesiąc w miesiąc wygaduję
    więcej niż 100, a i tak najlepszy przyjaciel jest na A-list, więc się nie
    liczy...

    > To amerykanskim zwyczajem takze na odbieranie ? Czyli to bylby
    > odpowiednik ~250 minut wychodzacych zaledwie.

    Dokładnie. Tylko u US Cellular nie płaci się za przychodzące połączenia.

    >>Do tego mam A-list, czyli 10 numerów na które dzwonię poza limitami.
    >
    > I jeszcze masz potrzebe 1400 minut dodatkowo ?
    > Czy "spodobal mi sie abonament, absolutnie nie jest mi potrzebny, ale
    > stac mnie to wzialem bez zastanowienia" ? :-)

    Nie, plan o jeden schodek niżej ma tylko 700 minut i nie ma A-list.
    Były miesiące że wychodziłem powyżej 700 minut i płaciłem jak
    za zboże za przekroczone minuty. Więc wziąłem ten ciutkę droższy
    i mam 1400 z którego po wyjęciu numerów w A-list wydzwaniam
    tylko jakieś 400-500.

    >>> Tego posta piszesz z peceta, ja z peceta odpowiadam - to niby czemu
    >>> mielibysmy siegac po telefon ?
    >>
    >>Bo jest wygodniej?
    >>Jak siedzę przy pececie to oczywiście nie używam netu na iPhone.
    >>Ale jak już siedzę na kanapie w innym pokoju i chcę sprawdzić
    >>pogodę na narty to zerkam na iPhone bo mi się tyłka nie chce ruszać :-)
    >
    > Najwygodniej przestawic komputer blizej kanapy :-)

    Nie, wciąż nie jest to wygodniej, bo można pogodę sprawdzić czy
    odpisac na krótki e-mail nie ruszając się z kanapy, tylko wyklikać
    coś na iPhone w czasie przerwy na reklamę.

    >>> Owszem, moze sie zdarzyc ze pogoda jest niepewna i polowie trasy
    >>> trzeba podjac decyzje - do ktorego osrodka jechac.
    >>> I to jest wlasnie to raz na kwartal :-)
    >>Kup sobie telefon z internetem a wtedy za pół roku pogadamy znowu :-)
    >
    > Mam, ale na tym malym ekraniku to jest jakas porazka.
    > Iphone tez ma maly :-P

    Ale za funkcjonalny. Owszem, nie nadaje się do wszystkiego, ale
    ten ekran jest wreszcie funkcjonalny i nie czuć tak bardzo że mały
    jak na innych telefonach, przy mniejszej rozdzielczości. Tam małe
    literki są po prostu nieczytelne i masz porażkę. Na iPhone nawet
    malutkie literki są dzięki dużej rozdzielczości wciąż przyzwoicie
    czytelne i niekwadratowe.

    >>>>Chodzę po sklepie, widzę
    >>>>że nie mają mojego rozmiaru buta narciarskiego - chwytam iPhone,
    >>>>odpalam program Red Laser barcode scanner i używając mojej lokacji
    >>>>widzę gdzie mają te same buty w okolicy w innym sklepie i za ile...
    >>>
    >>>po tej stronie chyba tak nie zadziala :-(
    >>>Ale owszem - mozna zajrzec na allegro czy ceneo i zobaczyc co to
    >>>warte.
    >>
    >>Na allegro i ceneo to dużo pisania - tracisz sporo czasu w sklepie,
    >>ale fakt, lepsze to niż nic. Piękno tego barcode scanner jest że nic
    >>wstukiwać nie musisz - uruchamiasz fotokamerkę, kierujesz na
    >>kod paskowy i program sam wyszukuje produkt i podsuwa opcje.
    >
    > To jest owszem dosc piekne .. pod warunkiem ze tak pieknie dziala jak
    > opisujesz. W Polskich warunkach watpie.

    To jest jedna z tysięcy applikacji na iPhone.
    Może i w Polsce taka kiedyś powstanie.

    >>>>Słyszę "beep", zerkam na ekran
    >>>>i widzę że ktoś skomentował zdjęcie na moim website...
    >>> A ja tam akurat tak pilnie czekam az ktos komentarz napisze ..
    >>:-) Oczywiście że każda z tych drobnych rzeczy nie jest sama
    >>w sobie warta namawiania kogoś na smartfona, ale to jest
    >>cała kupa drobnych rzeczy i się to sumuje do ładnej liczby
    >>użyć dziennie - absolutnie więcej niż te Twoje kilka razy w roku.
    >
    > No coz, wiem jak czesto uzywam.

    Ale nie wiesz ile używałbyś gdybyś miał internet w kieszeni
    z małym lecz funkcjonalnym wyświetlaczem.

    >>>>Albo czekając
    >>>>w kolejce po kawkę wystukam szybką odpowiedź szefowi na e-mail,
    >>>>jedną ręką, bez otwierania laptopa...
    >>>Jak takie proste i pilne to zawsze moge zadzwonic.
    >>
    >>No chyba że szef właśnie się obudził w Indiach, po drugiej stronie
    >>globu i nie chcesz mu przeszkadzać porannej toalety...
    >
    > Nagram sie na poczte :-)

    Nie umiem wejść od razu do poczty - a właśnie nie chcę dzwonić.

    >>> Inaczej chyba prosciej wrocic do laptopa .. i skorzystac z internetu
    >>> przez telefon.
    >>??? Mało podróżujesz chyba... Laptop jest niewygodny, nieporęczny.
    >>Mówię o sytuacji w której np. stoisz po kawkę w kolejce na lotnisku,
    >>w jednej ręce masz walizkę, w drugiej telefon i cała operacja zajmuje
    >>Ci 30 sekund. W tym czasie laptop Ci dopiero zabootuje Windows...
    >
    > A sprawa tak trywialnie prosta ze nie wymaga odpalenia tego
    > niewygodnego laptopa i tak skomplikowana ze nie mozna sms ..

    SMS do Indii kosztuje sporo... E-mail jest za darmo.
    Szef by mnie ofukał gdybym mu SMSa wysłał :-)

    > Niestety - nie ma jescze kieszonkowego sprzetu z 17" ekranem :-)

    17" ekran nie jest Ci potrzebny do pisania e-maila.
    Weź Ty się przejdź do sklepu Appla i każ sobie pokazać jak się
    na iPhone 4 pisze e-maile... To jest bajka. Tekst jest niesamowicie
    czytelny. Jak masz słabe oczy, okulary, itp - to możesz sobie
    ustawić ciut większą czcionkę niż domyślna.

    >>>>Telefon przejął teraz większość drobnych rzeczy jakie sprawdzałem
    >>>>wcześniej w komputerze, takich jak właśnie rozkład jazdy, kin, czy
    >>>No coz, moze na ajfonie robi sie to wygodnie, ja jednak wole duzy
    >>>ekran, myszke i klawiature.
    >>Ja też 'wolę' myszkę i klawiaturę oraz duży ekran.
    >>Ale wolę tez wygodę i dostępność tego pod ręką, w kieszeni
    >>koszuli a nie w 6-funtowym laptopie...
    >
    > Tylko jak mowie - komputer mam w pracy, w domu, taki telefonik do
    > chyba najbardziej przydatny w toalecie :-)

    Komputera nie obsłużysz stojąc, jedną ręką, trzymając się drugą
    poręczy w tramwaju... A używając iPhone spokojnie wystukasz
    w takich warunkach całkiem długiego e-maila między przystankami.
    Przetestowane.

    >>Twoja argumentacja przypomina mi argumentację sprzed 10-15
    >>lat ludzi którzy wciąż sprzeciwiali się popularyzacji telefonów
    >>komórkowych i wyśmiewali ludzi piejących zalety takich telefonów.
    >>"Po co mi komórka jak mogę zadzwonić do kogoś jak wrócę do
    >>domu? Usiądę wygodnie w fotelu i porozmawiamy sobie..."
    >
    > Wtedy tez byla to sprawa ceny - byly czasy gdy i amerykanie bali sie
    > podac numeru komorki.
    >
    > Ale argument pozostaje. Chcesz sobie _pogadac_ ? No trzeba zajac
    > wygodny fotel, i rozmowca tez powinien miec wygodny fotel, to sie
    > pytamy czy nie przeszkadzamy, a w pewnym wieku wiemy ze przeszkadzac
    > nie bedziemy jak zadzwonimy wieczorem do domu :-)
    >
    > Oczywiscie dopuszczam ze lezymy sobie wygodnie na plazy i gadamy.
    > W saunie iphone nie dziala :-)

    Nie? A czemu? :-)

    >>>>pogodę. I do tego nie trzeba żadnych gigabajtów na miesiąc
    >>> Owszem - tylko ze to nas znow prowadzi do tego ze nie drogi abonament
    >>> z gigabajtami wliczonymi, tylko maly tani .. albo w ogole bez pakietu,
    >>> tylko np 10centow/MB.
    >>
    >>Widzisz, ale jak weźmiesz coś takiego że masz płacić te 10 centów
    >>za megabajt to będziesz miał pokusę aby kosztem wygody sobie
    >>pooszczędzać kasę... i nie skorzystasz z tej wygody jaką oferuje fonek.
    >
    > Ale tez niewygody :-)
    >
    > Tak era lapie klientow "proponujemy panu lepszy, wiekszy abonament.
    > Jak go pan wezmie to juz pan nie bedzie przekraczal i placil wiecej
    > niz umowa, a teraz sie to panu zdarza" :-)

    No i jest to o tyle logiczne, że jak miałem plan 700 minut to
    przekraczałem go i wtedy mała ilość minut kosztowała mnie
    30-40 więcej. Teraz mam plan 1400 i nie jestem w stanie go
    przekroczyć za - bodajże - 20 dolców więcej. Nie pamiętam dokładnie.

    >>> No niby tak, ale z drugiej strony - skoro wszystkie maja odbiorniki,
    >>> to po co mi streaming ? :-)
    >>No właśnie nie wszystkie bo iPhone nie ma tunera, dzięki streaming
    >>masz opcję słuchania ulubionej stacji bez tego tunera.
    >
    > Wszystkie fajne maja ! :-P

    OK.

    >>> Gdzies tam oczywicie mozna rozwazac koszt transmisji,
    >>> zuzycie baterii czy szerzej - wizje przyszlosci.
    >>No ale czemu miałbyś się tym kłopotać?
    >>Pamiętaj, że telefon kupujesz dla wygody... a nie bólu głowy.
    >
    > Bol glowy powoduje rozladowanie przy braku ladowarki :-)
    > A klopotanie .. jak juz wszyscy kupia iphony, to sie okaze pasma dla
    > wszystkich nie starczy i sie skonczy gigabajt za dolara i sluchanie
    > radia :-)

    Nie, nie skończy się. Rozbudują BTSy, wejdzie 5, 6 generacja...
    Nie martw się tak jak Bill Gates co myślał że 640MB pamięci
    to już wszystkim wystarczy.

    >>> Pasma dla streamingu radia dla
    >>> wszystkich sluchaczy nie starczy.
    >>Dziś może nie wystarczy, ale operatorzy już pracują nad czwartą
    >>generacją systemu o dużo większej przepustowości.
    >
    > Ciekawe skad mieliby wytrzasnac dodatkowe pasmo.

    Zastanów się jakie "pasmo" było dostępne dla modemów
    na miedzianych kabli 20 lat temu, a jakie jest dziś przy DSLu...
    Cuda panie, cuda.

    Poza tym w USA już praktycznie każda kafejka i restauracja
    ma hotspot wifi. Klienci mają wifi w domu i biurze... Danych
    z anten komórkowych wbrew pozorom niewiele używasz.

    >>>>Życie Wam ucieka przez palce na liczeniu tych grosików... :-)
    >>>Pytanie czy tam w USA nie przecieka na pracy na te wszystkie drobne
    >>>przyjemnosci. Drogi telefon, ale bez radia, bo przeciez za 15$ mozna
    >>>miec streaming itd ..
    >>
    >>No i jak już wcześniej omawialiśmy to, te 15 dolarów to dwa lunche
    >>w fastfoodzie.
    >
    > tu 15$, tam 30, a potem na lunch brakuje :-)

    E tam...

    >>>>Znowu z Ciebie centusiowatość wyłazi... Czemu przeliczasz wszystko
    >>>>na złotówki? Taki straszny materialista jesteś? Wejdź do sklepu, weź
    >>>>do reki HTC HD2, poużywaj trochę, wyczuj jak Ci pasuje do ręki,
    >>>>jak zrobiłbyś codzienne rzeczy na nim. Potem weź do ręki iPhone
    >>>>i zrób to samo. Porównaj czytelność ekranu LCD, jego jasność,
    >>>>rozdzielczość... I w ogóle poużywaj tego urządzenia trochę...
    >>>
    >>> Bardzo rozsadnie piszesz, i ja bym nawet nie skapil grosza.
    >>> Tylko ze ja tez juz swoj rozsadek mam, wiem ze w sklepie wszytkiego
    >>> nie wymacam :-)
    >>
    >>No ale nie bierzesz ślubu na całe życie z operatorem/telefonem.
    >>Podpisujesz krótkoterminowy kontrakt na rok czy dwa - a potem
    >>sobie wymienisz telefon na inny. W czym problem?
    >
    > a) wole sie wykazac rosadkiem i od razu kupic dobry telefon, taki
    > centus jestem :-P

    :-)

    > b) a czy potem latwo przegram swojego iphona na cos innego ?

    Jasne.

    > c) a jak iphone mi sie spodoba, ale nieszczesliwie upadnie .. to gdzie
    > kupic drugiego do konca kontraktu ?

    allegro.pl ? ebay.pl ?

    >>Co to napisałeś tam o nieprecyzyjnym ekranie dotykowym???
    >>To najlepszy ekran dotykowy z jakim miałem do czynienia...
    >>Jak tylko używam innego touchsreena czy to w nawigacji samochodowej
    >>Magellan czy w innym samochodzie Acura tej wbudowanej to klnę na
    >>to jak dziadosko działa ich touchscreen rezystywny. Na operację paluchem
    >>ten pojemnościowy jest znacznie lepszy.
    >
    > A nie paluchem ? napisalem sobie e-maila, teraz go przeredagowuje i
    > przenosze wyrazy, koncowki, albo odpalilem jakis arkusz kalkulacyjny -
    > daje sie ?

    Nie testowałem arkuszy kalkulacyjnych, brzmi to trochę
    jak tortura na małym ekraniku, ale edycja e-maila jest
    prosta w nowym os bo ładnie obsługują select/copy/cut/paste.

    > Na nartach daje sie zadzwonic bez sciagania rekawic ?

    Z tym to ja miałem kłopot nawet w starej Motoroli Razr.
    Jednak grube rękawice powodują że nawet jak masz prawdziwą
    klawiaturę a nie touchscreen to naciskasz 5 guzików na raz
    i wykręcenie dobrego numeru za pierwszym razem to duża
    sztuka. Ale co Cię powstrzymuje od ściągnięcia rękawicy na
    te kilka sekund wybierania numeru? Potem już możesz
    włożyć rekę do rękawiczki i kontynuować rozmowę...

    >>> Ale to znow otwierasz dyskusje na nowo - dlugo sie mozemy klocic czy
    >>> naprawde wart swojej ceny :-)
    >>Jest wart ceny nie dlatego że wyrachowałeś co do grosika że jest
    >>najtańszy.
    >>Jest wart ceny bo jest najfajniejszy.
    >
    > A jak inny sprzet bedzie 5% mniej fajny a polowe tanszy ? :-)

    To jeśli go kupisz to będziesz dusigrosz...
    Kupujesz najfajniejszy bez względu na cenę jeśli Cię stać!

    >>>>>Moze jednak mam troche inny poglad na uzywanie smartfona.
    >>>>Może dlatego, że nigdy go nie miałeś? :-)
    >>>Ale tez wiem co bym chcial na nim robic. A tu nie da sie.
    >>>Wiec pozostaje droga zabawka :)
    >>Co byś chciał robić?
    >
    > chcialbym robic to wszystko co robie na komputerze - miec osobisty
    > komputer w kieszeni. Ale tak sie nie da, to juz niestety wiemy :-(
    > chcialbym miec zdalny terminal do komputera w pracy, tez niewygodnie.

    Ale można.
    Mam viewer VNC i często robię jakieś drobiazgi na komputerze
    biurowym zdalnie.

    > Chcialbym miec nawigacje do samochodu.

    Są te rzeczy ale musisz za nie płacić.
    Czas wymienić samochód na taki co ma nawigację wbudowaną :-)

    > I moze kamerke.
    > Chcialbym miec "gps turystycznego".

    To wszystko zależy od software - sa na iPhone takie aplikacje,
    ale oczywiście nie zadarmo.

    >>>>a w małym stopniu maszyną używaną dla siebie samej... Nawet gry
    >>>>bez dostępu do innych graczy przez internet przestają być ciekawe.
    >>>mozna polemizowac. A szczegolnie jak sobie pojedziesz gdzies do
    >>>gluszy, a tu ulubione gry przestana dzialac. Szczegolnie jak to bedzie
    >>>z blachego powodu - gra wcale nie jest internetowa, ale np nie
    >>>zadziala bez sprawdzenia czy nie ma upgrade.
    >>
    >>Opamiętaj się!
    >>Jedziesz do głuszy po to aby być na łonie natury, a nie po to aby grać
    >>w gry komputerowe - to możesz robić w betonowym blokowisku....
    >
    > Ja tam wole nad jeziorem niz w bloku :-)
    >
    >>Owszem, byłem w weekend w Cascade Mountain, Wisconsin - głusza,
    >>nie łapało 3G, zdany byłem na EDGE - sprawdziłem pogodę, jak się
    >>robi J-stop na desce snowboard :-) i tyle... Nie po to jadę na narty aby
    >>grać w gry komputerowe przez internet :-)))
    >
    > No bo ma byc gra nie przez internet :-)
    > Poza tym przyszla 16, sloneczko zaszlo, obiadek .. i co dalej ?
    > Basenik termalny, sauna .. ale czy Iphone jest wodoodporny i dziala w
    > temperaturze 90 C ? :-)

    Ty to faktycznie masz problemy. :-)

    > A tak swoja droga to kiedys uslyszalem w grupie windsurfingowcow
    > "patrz - przyjezdzamy tu co roku. fajne jezioro, ale zadupie. Rano sie
    > plywa, ale przychodzi popoludnie, wiatr znika, no i co tu dalej robic?
    > To co zawsze. No i masz efekt - polowa ma klopoty z alkoholem".

    :-)


  • 342. Data: 2011-03-02 22:00:18
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...USUNTO.pl> wrote in message
    news:4d6e8efa$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
    > Zabawne, nie? Nie muszę się pętać, żeby znaleźć miejsce gościnnie kogoś,
    > kto pozwoli na instalację itunes. Faktycznie, boki zrywać :)

    Bardzo zabawne... tyle już iTunes tu omawiamy a Ty dalej nie wiesz
    co to i do czego służy...


  • 343. Data: 2011-03-02 22:01:29
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    news:1hx6esqggif9e$.qvxma1s122co$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 2 Mar 2011 15:13:55 -0600, Pszemol napisał(a):
    >
    >> "Andrzej Libiszewski" <a...@g...USUNTO.pl> wrote in message
    >> news:4d6e8245$0$2445$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> W dniu 2011-03-02 16:02, Waldek Godel pisze:
    >>>> Dnia Wed, 2 Mar 2011 08:37:03 -0600, Pszemol napisał(a):
    >>>>
    >>>>> W USA i Kanadzie Verizon nie jest jedynym operatorem działającym
    >>>>> w technologii CDMA. W USA swoje anteny ma też US Cellular, i Sprint...
    >>>>> W Kanadzie też jest parę. W Europie system jest niepopularny, zdaje
    >>>>> się tylko na Ukrainie jest jakiś operator CDMA a poza tym raczej
    >>>>> tylko Ameryka Środkowa i Południowa, Azja (np. Chiny).
    >>>>
    >>>> Nie licząc trzech sieci w Polsce... twoja wiedza fachowa jak zwykle
    >>>> powala.
    >>>
    >>> No nie, żadna polska sieć nie ma roamingu CDMA :)
    >>
    >> Według Verizon.com - nie ma.
    >
    > Bałwanku, czy będziesz się ze mną usilnie sprzeczał nawet wtedy, kiedy
    > wyjątkowo się z tobą zgadzam?! :D

    Zabrzmiało to jak wyśmiewanie się.


  • 344. Data: 2011-03-02 22:03:19
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    news:ip32opclwseh$.ib4mo5intjyq$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 2 Mar 2011 13:01:12 -0600, Pszemol napisał(a):
    >> A trzy - większość użytkowników telefonów, tak samo
    >> jak większość użytkowników samochodów czy komputerów
    >> nie znają się na wewnętrznych bebechach maszyny której
    >> używają i powierzają takie rzeczy fachowcom...
    >
    > To do przeniesienia kontaktów trzeba znać się na wewnętrznych
    > bebechach maszyby? Zdziwniej i zdziwniej.

    Naprawdę nie znasz w swoim otoczeniu osoby, może starszej
    generacji, która ma prawdziwe problemy z używaniem nawet
    podstawowych funkcji telefonu? Nie mówiąc już o funkcjach
    używanych raz w czasie całego okresu posiadania telefonu?
    Masz ograniczone horyzonty jeśli wydaje Ci się że wszyscy na
    świecie są jednakowo "techniczni" i posługują się łatwo gadżetami.


  • 345. Data: 2011-03-02 22:07:02
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Wed, 2 Mar 2011 16:00:18 -0600, Pszemol napisał(a):

    > "Andrzej Libiszewski" <a...@g...USUNTO.pl> wrote in message
    > news:4d6e8efa$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Zabawne, nie? Nie muszę się pętać, żeby znaleźć miejsce gościnnie kogoś,
    >> kto pozwoli na instalację itunes. Faktycznie, boki zrywać :)
    >
    > Bardzo zabawne... tyle już iTunes tu omawiamy a Ty dalej nie wiesz
    > co to i do czego służy...

    No dalej, wgraj muzykę do urządzenia bez iTunes. Śmiało, nie krępuj się.

    --
    Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
    "I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."


  • 346. Data: 2011-03-02 22:08:36
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Wed, 2 Mar 2011 16:01:29 -0600, Pszemol napisał(a):


    >>>>
    >>>> No nie, żadna polska sieć nie ma roamingu CDMA :)
    >>>
    >>> Według Verizon.com - nie ma.
    >>
    >> Bałwanku, czy będziesz się ze mną usilnie sprzeczał nawet wtedy, kiedy
    >> wyjątkowo się z tobą zgadzam?! :D
    >
    > Zabrzmiało to jak wyśmiewanie się.

    Tak, wiem, wszędzie czai się wróg.

    --
    Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
    "It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
    trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".


  • 347. Data: 2011-03-02 22:13:05
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Wed, 2 Mar 2011 16:03:19 -0600, Pszemol napisał(a):

    > "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    > news:ip32opclwseh$.ib4mo5intjyq$.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Wed, 2 Mar 2011 13:01:12 -0600, Pszemol napisał(a):
    >>> A trzy - większość użytkowników telefonów, tak samo
    >>> jak większość użytkowników samochodów czy komputerów
    >>> nie znają się na wewnętrznych bebechach maszyny której
    >>> używają i powierzają takie rzeczy fachowcom...
    >>
    >> To do przeniesienia kontaktów trzeba znać się na wewnętrznych
    >> bebechach maszyby? Zdziwniej i zdziwniej.
    >
    > Naprawdę nie znasz w swoim otoczeniu osoby, może starszej
    > generacji, która ma prawdziwe problemy z używaniem nawet
    > podstawowych funkcji telefonu? Nie mówiąc już o funkcjach
    > używanych raz w czasie całego okresu posiadania telefonu?

    To bez znaczenia, bo ty twierdzisz że przeniesienie kontaktów wymaga
    znajomości bebechów, a ja twierdzę, że ta wiedza nie jest niezbędna. Tylko
    tyle i aż tyle.

    > Masz ograniczone horyzonty jeśli wydaje Ci się że wszyscy na
    > świecie są jednakowo "techniczni" i posługują się łatwo gadżetami.

    Osoby które mają z tym problemy nie kupują raczej smartfonów, nie
    synchronizują ich z google account ani z iTunes, nie robią również wielu
    innych rzeczy.


    --
    Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
    "I try to believe in as many as six impossible things before breakfast.
    Count them, Alice. One, there are drinks that make you shrink. Two,
    there are foods that make you grow. Three, animals can talk. Four, cats
    can disappear. Five, there is a place called Underland.
    Six, I can slay the Jabberwocky."


  • 348. Data: 2011-03-02 22:45:57
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    news:kmcvmwfb20if$.t92h8weh6spf.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 2 Mar 2011 16:01:29 -0600, Pszemol napisał(a):
    >>>>> No nie, żadna polska sieć nie ma roamingu CDMA :)
    >>>>
    >>>> Według Verizon.com - nie ma.
    >>>
    >>> Bałwanku, czy będziesz się ze mną usilnie sprzeczał nawet wtedy, kiedy
    >>> wyjątkowo się z tobą zgadzam?! :D
    >>
    >> Zabrzmiało to jak wyśmiewanie się.
    >
    > Tak, wiem, wszędzie czai się wróg.

    ???
    Imputujesz mi jakąś paranoję na podstawie jednego nieporozumienia?
    Co się dzieje?


  • 349. Data: 2011-03-02 22:48:16
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    news:bbff5pho0zvq.ncrn4f7cpznk.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 2 Mar 2011 16:03:19 -0600, Pszemol napisał(a):
    >
    >> "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    >> news:ip32opclwseh$.ib4mo5intjyq$.dlg@40tude.net...
    >>> Dnia Wed, 2 Mar 2011 13:01:12 -0600, Pszemol napisał(a):
    >>>> A trzy - większość użytkowników telefonów, tak samo
    >>>> jak większość użytkowników samochodów czy komputerów
    >>>> nie znają się na wewnętrznych bebechach maszyny której
    >>>> używają i powierzają takie rzeczy fachowcom...
    >>>
    >>> To do przeniesienia kontaktów trzeba znać się na wewnętrznych
    >>> bebechach maszyby? Zdziwniej i zdziwniej.
    >>
    >> Naprawdę nie znasz w swoim otoczeniu osoby, może starszej
    >> generacji, która ma prawdziwe problemy z używaniem nawet
    >> podstawowych funkcji telefonu? Nie mówiąc już o funkcjach
    >> używanych raz w czasie całego okresu posiadania telefonu?
    >
    > To bez znaczenia, bo ty twierdzisz że przeniesienie kontaktów wymaga
    > znajomości bebechów, a ja twierdzę, że ta wiedza nie jest niezbędna.
    > Tylko tyle i aż tyle.

    Chyba zbyt dosłownie interpretujesz to co czytasz...
    Jak jakiś robot.

    >> Masz ograniczone horyzonty jeśli wydaje Ci się że wszyscy na
    >> świecie są jednakowo "techniczni" i posługują się łatwo gadżetami.
    >
    > Osoby które mają z tym problemy nie kupują raczej smartfonów, nie
    > synchronizują ich z google account ani z iTunes, nie robią również wielu
    > innych rzeczy.

    Bzdurzysz. Znam osoby które kupują smartfony i używają ich
    na codzień z powodzeniem do np. facebooka ale kontaktów
    sobie nie umieją ściągnąć. I co im zrobisz? I takich klientów jest
    cała zgraja. Apple ewidentnie o tym wie i dlatego grzecznie
    oferuje coś, co przecież możesz odrzucić. W czym problem?


  • 350. Data: 2011-03-02 22:50:32
    Temat: Re: Przeno?ny, osobisty WiFi hotspot?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    news:1mfclntrm5ebv.lteb8vwhz5tg.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 2 Mar 2011 16:00:18 -0600, Pszemol napisał(a):
    >
    >> "Andrzej Libiszewski" <a...@g...USUNTO.pl> wrote in message
    >> news:4d6e8efa$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> Zabawne, nie? Nie muszę się pętać, żeby znaleźć miejsce gościnnie kogoś,
    >>> kto pozwoli na instalację itunes. Faktycznie, boki zrywać :)
    >>
    >> Bardzo zabawne... tyle już iTunes tu omawiamy a Ty dalej nie wiesz
    >> co to i do czego służy...
    >
    > No dalej, wgraj muzykę do urządzenia bez iTunes. Śmiało, nie krępuj się.

    Zapętliłeś się. Gdybyś wiedział do czego służy iTunes
    to nie proponowałbyś instalacji u kogoś innego...

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 34 . [ 35 ] . 36 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: