eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPrzeciwko własności intelektualnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 438

  • 281. Data: 2011-10-31 12:35:09
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 31/10/2011 08:53, Mariusz Kruk wrote:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done< "Andrzej Jarzabek"
    >>>>> Kurczę, to one nagle nie działają w wypadku wydawnictwa? To ci nowość.
    >>>> Nie chronią modelu biznesowego wydawnictwa.
    >>> Modelu biznesowego produkcji telewizorów też nie chronią. Chronią
    >>> działalność gospodarczą w ogólności. W tym i wydawnictwa.
    >> Nie chronią modelu biznesowego takiego, że wydawnictwo płaci autorowi za
    >> pisanie książek.
    >
    > To straszne. Prawo nie chroni też modelu biznesowego takiego, że klient
    > płaci panu Zenkowi za płukanie kaloryferów.

    Sorki, nie znam się na kaloryferach. Jeśli taki biznes może zarabiać, to
    chroni.

    >> To nie są konkrety. Konkrety to będzie np. orzecznictwo w którym po
    >> unieważnieniu przyznanego patentu z powodu niepatentowalności jego
    >> przedmiotu, nadal przyznaje się rekompensatę za używanie tegoż w okresie
    >> przed unieważnieniem. Ewentualnie opinia prawnika, że tak by właśnie było.
    >
    > To jest margines. Zasadą jest, że patentuje się tylko rzeczy
    > patentowalne i patenty jednak obowiązują. Tu nie USA.

    Jak sądzę w ogóle to, żeby ktoś się w polskim sądzie procesował o
    patenty nie mając już decyzji z dziesiątek innych sądów na całym
    świecie, to margines.

    >> Z dokładnością do tego, że jednak nie "cokolwiek", to wytłumacz jak w
    >> zdrowym systemie nie-amerykańskim (rozumiem, że polski system jest
    >> takim) nie można opatentować czegokolwiek.
    >
    > Jest jasno powiedziane co podlega patentowaniu - konkretne rozwiązania
    > techniczne. Przy czym jest też określone jakie muszą spełniać wymogi.

    Z tego, że jest napisane, wynika, że jest napisane, a nie, że nie można.
    O wielu rzeczach jest napisane, że nie można, a jednak się dzieją.

    Zresztą zauważ, że art. 89 w szczególności przewiduje unieważenie
    patentu z powodu, że opatentowano coś, czego nie można patentować.
    Zrobili specjalny przepis na wypadek wystąpienia zdarzenia niemożliwego?

    >> Nie w sensie, że są przepisy
    >> mówiące, że nie można opatentować tego lub owego (bo w amerykańskim
    >> systemie takie przepisy są), tylko że nie ma faktycznej możliwości
    >> wpisania do rejestru patentu niezgodnego z tymi przepisami.
    >
    > Oczywiście. A morderstwo w Polsce jest dopuszczalne, bo co z tego, że
    > przepisy penalizują, skoro nie ma faktycznej możliwosći zapobieżenia
    > wszelkim możliwym morderstwom.

    Nie jest dopuszczalne, ale z całą pewnością nie mamy takiego systemu, w
    którym morderstwa się nie zdarzają.

    Ale co właściwie chciałeś powiedzieć? Że w Polsce zarejestrowanie przez
    urzędnika patentu na rzecz niepatentowalną jest ciężkim przestępstwem,
    które jest karane wieloletnim więzieniem, i dlatego nie mamy z tym problemu?

    Bo w USA też są przepisy mówiące, że wskaźnika do gimnastykowania kota
    nie można opatentować. Podobne zresztą do tych polskich.

    >>> Oczywiście. Przecież ganianie kota po pokoju przy pomocy wskaźnika
    >>> laserowego jest tak innowacyjne.
    >> I co, jakieś szkody powstały z powodu istnienia tego patentu?
    >
    > Tego konkretnie? Owszem. To kolejny patent potęgujący "szum
    > informacyjny" i zwiększający koszty funkcjonowania całego systemu
    > System amerykański mógłby być całkiem sprawny (z dokładnością do
    > dyskusyjności w ogóle patentowania pewnych kategorii) gdyby nie istniały
    > koszty transakcyjne.

    Wręcz przeciwnie: można zmienić system tak, żeby nie dało się
    opatentować wskaźnika, ale wtedy koszta transakcyjne by były _jeszcze
    większe_.


  • 282. Data: 2011-10-31 12:51:17
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"
    >> Jest tylko mały problemik. Windows, zainstalowany z oryginalnej płytki
    >> z hologramem kompletnie przy tym scenariuszu zdebilniał i twierdzi, że
    >> padłem ofiarą nielegalnego oprogramowania.
    >Przypadkiem, OEM?
    >
    >Bo licencja OEMów AFAIR nie pozwala na instalowanie na wirtualnej maszynie.

    Co jest kolejnym przykładem na durnotę obecnego systemu.

    --
    \------------------------/
    | K...@e...eu.org |
    | http://epsilon.eu.org/ |
    /------------------------\


  • 283. Data: 2011-10-31 12:51:50
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 31/10/2011 08:56, Mariusz Kruk wrote:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done< "Andrzej Jarzabek"
    >
    >>> Fonty, w sensie np. Type1, przynajmniej w niektórych systemach prawnych,
    >>> jak najbardziej podlegają ochronie jako programy komputerowe.
    >> Przecież nic nie napisałem o fontach.
    >
    > Fonty są po prostu pięknym przykładem jak coś może nie do końca być tym,
    > czym się wydaje.

    To znaczy co się komu wydaje? Mi się nic w tym temacie nie wydaje,
    gdybym miał przedsiębiorstwo, którego działanie by od tego zależało, to
    bym spytał prawnika.

    > Chcesz plik PS? Proszę bardzo -
    > http://www.pvv.ntnu.no/~andersr/fractal/PostScript.h
    tml
    > Spróbuj teraz bronić w sądzie stanowiska, że to obrazki, a nie programy.

    W jakim sensie "obrazki"? To, że coś jest obrazkiem w takim sensie, że
    można zapisać pliku graficznym albo wyświetlić na ekranie, nie znaczy
    jeszcze, że jest to dzieło graficzne (czy jakiekolwiek) w sensie prawa
    autorskiego. To samo dotyczy programów - nie zawsze to, że coś jest
    programem komputerowym w sensie frmalnym oznacza, że jest dziełem
    chronionym przez prawo autorskie jako program komputerowy.

    Również - w razie czego to nie jest tak, że jesteś przestępcą i idziesz
    do więzienia albo musisz płacić znaczne odszkodowania z powodu trzymania
    wielu backupów fontów.

    >> Jeśli w polskim prawie fonty są traktowane jako program, a masz te fonty
    >> z zewnątrz, to nie masz potrzeby backupowania ich wiele razy.
    >
    > Bo ty tak mówisz?

    Bo to są te same fonty za każdym razem.

    >>> Oczywiście. Wszystko się da. Można nawet zatrudnić cały rocznik studentów
    >>> medycyny żeby siedzieli i zakuwali na pamięć zawartość plików po
    >>> uuencode, ale chodzi o to, żeby prawo było z sensem, a nie żeby
    >>> generowało absurdalne problemy.
    >> Prawo nie jest od tego, żeby się przejmowało zmyślonym problemami.
    >
    > Oczywiście. Prawo autorskie dzielnie stawia czoła problemom nieznanym
    > bez prawa autorskiego.

    A ty twierdzisz, że powinno stawiać czoła problemom nieznanym ani z nim,
    ani bez niego.


  • 284. Data: 2011-10-31 12:56:54
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>

    Andrzej Jarzabek <a...@g...com> wrote:
    > On 31/10/2011 08:53, Mariusz Kruk wrote:
    >> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done< "Andrzej Jarzabek"
    >>>>>> Kurczę, to one nagle nie działają w wypadku wydawnictwa? To ci nowość.
    >>>>> Nie chronią modelu biznesowego wydawnictwa.
    >>>> Modelu biznesowego produkcji telewizorów też nie chronią. Chronią
    >>>> działalność gospodarczą w ogólności. W tym i wydawnictwa.
    >>> Nie chronią modelu biznesowego takiego, że wydawnictwo płaci autorowi za
    >>> pisanie książek.
    >>
    >> To straszne. Prawo nie chroni też modelu biznesowego takiego, że klient
    >> płaci panu Zenkowi za płukanie kaloryferów.
    >
    > Sorki, nie znam się na kaloryferach. Jeśli taki biznes może zarabiać, to
    > chroni.
    ... co znaczy, jesli moze zarabiac? Kazdy "moze zarabiac" jesli
    ustawodawca tak zrobi? Nie rozumiesz tego? Z powazaniem
    Adam Przybyla


  • 285. Data: 2011-10-31 13:04:24
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On 31/10/2011 08:57, Mariusz Kruk wrote:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done< "Andrzej Jarzabek"
    >
    >> Poważnie masz taki problem z muzycznymi płytkami CD?
    >
    > Nie. Mam taki problem np. z Audiobookami, które legalnie kupiłem.

    Na CD?

    >> Ja swoje ripuję do
    >> MP3 czy podobnych formatów (legalnymi i ogólnie dostępnymi programami) i
    >> nigdy nie miałem takiej sytuacji, że mi zabezpieczenie przeszkadza.
    >
    > Ach, znowu - ja nie mam problemu => problemy nie istnieją. Fajny ten
    > twój świat. Szkoda, że rzeczywistość jest w innym matriksie.

    Nie mówię, że nie ma problemu. Co najwyżej zastanawiam się nad skalą
    tego problemu. Z mojego doświadczenia wynika, że płyty CD można na ogół
    backupować, a z drugiej strony że ludzie tak czy inaczej nie przywiązują
    jakiejś wielkiej wagi do tworzenia kopii bezpieczeństwa zabezpieczonych
    mediów (np. DVD).


  • 286. Data: 2011-10-31 13:11:20
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: "Wojciech \"Spook\" Sura" <w...@o...com.pl>

    Dnia 31-10-2011 o 13:35:09 Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
    napisał(a):

    > On 31/10/2011 08:53, Mariusz Kruk wrote:
    >> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done< "Andrzej Jarzabek"
    >>>>>> Kurczę, to one nagle nie działają w wypadku wydawnictwa? To ci
    >>>>>> nowość.
    >>>>> Nie chronią modelu biznesowego wydawnictwa.
    >>>> Modelu biznesowego produkcji telewizorów też nie chronią. Chronią
    >>>> działalność gospodarczą w ogólności. W tym i wydawnictwa.
    >>> Nie chronią modelu biznesowego takiego, że wydawnictwo płaci autorowi
    >>> za
    >>> pisanie książek.
    >>
    >> To straszne. Prawo nie chroni też modelu biznesowego takiego, że klient
    >> płaci panu Zenkowi za płukanie kaloryferów.
    >
    > Sorki, nie znam się na kaloryferach. Jeśli taki biznes może zarabiać, to
    > chroni.

    Ale jeśli biznes polegający na płaceniu autorowi za pisanie książek może
    zarabiać, to już nie chroni?

    Gdzie logika w Twoim rozumowaniu?

    Pozdrawiam -- Spook.

    --
    Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/


  • 287. Data: 2011-10-31 13:25:43
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: "Wojciech \"Spook\" Sura" <w...@o...com.pl>

    Dnia 31-10-2011 o 13:51:17 Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
    napisał(a):

    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Wojciech "Spook"
    > Sura"
    >>> Jest tylko mały problemik. Windows, zainstalowany z oryginalnej płytki
    >>> z hologramem kompletnie przy tym scenariuszu zdebilniał i twierdzi, że
    >>> padłem ofiarą nielegalnego oprogramowania.
    >> Przypadkiem, OEM?
    >>
    >> Bo licencja OEMów AFAIR nie pozwala na instalowanie na wirtualnej
    >> maszynie.
    >
    > Co jest kolejnym przykładem na durnotę obecnego systemu.

    Oprogramowanie jest wydawane na licencji. Używając go musisz zgodzić się
    na postanowienia licencji W TAKI SAM SPOSÓB, jak kasując bilet w autobusie
    komunikacji miejskiej musisz zgodzić się na postanowienia regulaminu
    przewozów. Fakt, że nie musisz podpisywać umowy, tylko klikasz checkboxa i
    fakt, że nie musisz czekać na nośnik wysłany od producenta, tylko możesz
    kupić go w sklepie jest tylko i wyłącznie ukłonem producenta
    oprogramowania w Twoją stronę, żebyś nie musiał uskuteczniać papierologii.

    Czas dopuścić do siebie fakt, że używanie oprogramowania podlega pod
    świadczenie usługi, a nie pod sprzedaż produktu. Im wcześniej to zrobisz,
    tym lepiej.

    Pozdrawiam -- Spook.

    --
    Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/


  • 288. Data: 2011-10-31 13:38:53
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2011-10-31, Wojciech "Spook" Sura <w...@o...com.pl> wrote:
    > Dnia 31-10-2011 o 13:51:17 Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
    > napisał(a):
    >
    >> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Wojciech "Spook"
    >> Sura"
    >>>> Jest tylko mały problemik. Windows, zainstalowany z oryginalnej płytki
    >>>> z hologramem kompletnie przy tym scenariuszu zdebilniał i twierdzi, że
    >>>> padłem ofiarą nielegalnego oprogramowania.
    >>> Przypadkiem, OEM?
    >>>
    >>> Bo licencja OEMów AFAIR nie pozwala na instalowanie na wirtualnej
    >>> maszynie.
    >>
    >> Co jest kolejnym przykładem na durnotę obecnego systemu.
    >
    > Oprogramowanie jest wydawane na licencji. Używając go musisz zgodzić się
    > na postanowienia licencji W TAKI SAM SPOSÓB, jak kasując bilet w autobusie
    > komunikacji miejskiej musisz zgodzić się na postanowienia regulaminu
    > przewozów. Fakt, że nie musisz podpisywać umowy, tylko klikasz checkboxa i
    > fakt, że nie musisz czekać na nośnik wysłany od producenta, tylko możesz
    > kupić go w sklepie jest tylko i wyłącznie ukłonem producenta
    > oprogramowania w Twoją stronę, żebyś nie musiał uskuteczniać papierologii.
    >
    > Czas dopuścić do siebie fakt, że używanie oprogramowania podlega pod
    > świadczenie usługi, a nie pod sprzedaż produktu. Im wcześniej to zrobisz,
    > tym lepiej.

    Nie. Świadczenie usługi to świadczenie usługi. Sprzedaż produktu
    materialnego to sprzedaż produktu materialnego. Sprzedaż produktu
    software'owego to sprzedaż produktu software'owego. Każde z tych trzech
    różni się od pozostałych. I jakoś niespecjalnie mi się widzi żeby
    sprzedaż softu była bliżej świadczenia usługi.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 289. Data: 2011-10-31 14:02:14
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>

    On 31.10.2011 09:56, Mariusz Kruk wrote:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Jarzabek"
    >>>>>>> Wystarczy, że kopia CMSa z załączonymi kupionymi z zewnątrz zdjęciami,
    >>>>>>> które mają głupią licencję.
    >>>>>> Zdjęcia to nie są programy.
    >>>>> Chyba że akurat są to grafiki w PS. Albo fonty...
    >>>> Myślę, że to jest znowu przykład takiego błędnego myślenia, że w prawie
    >>>> względy techniczne mają decydujące znaczenie. Według mnie np. grafiki
    >>>> zapisane w postaci plików PS będą podlegać przepisom jak grafiki, a nie
    >>>> jak programy komputerowe.
    >>> Czy ja ci już pisałem, że jesteś idiotą, że się tak kategorycznie
    >>> wypowiadasz o rzeczach, na których się nie znasz?
    >>> Fonty, w sensie np. Type1, przynajmniej w niektórych systemach prawnych,
    >>> jak najbardziej podlegają ochronie jako programy komputerowe.
    >> Przecież nic nie napisałem o fontach.
    >
    > Fonty są po prostu pięknym przykładem jak coś może nie do końca być tym,
    > czym się wydaje.
    > Chcesz plik PS? Proszę bardzo -
    > http://www.pvv.ntnu.no/~andersr/fractal/PostScript.h
    tml
    > Spróbuj teraz bronić w sądzie stanowiska, że to obrazki, a nie programy.
    >

    Zdajesz sobie sprawę ile jest praw niematerialnych? Prawo autorskie to
    tylko fragment. Akurat fonty mogą być chronione również na podstawie
    prawa autorskiego, jako utwór graficzny. Jeśli Ci się wydaje, że
    stworzenie kroju pisma jest proste, to masz rację, wydaje Ci się.
    Czcionka może być też chroniona jako baza danych.

    Prawo autorskie jest potrzebne, pozostaje tylko zawsze pytanie o jego
    zakres. Utwory to nie tylko literatura piękna, muzyka czy filmy, ale też
    grafika użytkowa, zdjęcia reklamowe, artykuły prasowe. W czasach przed
    Internetem nie miało to takiego znaczenia, ale teraz wyobraź sobie brak
    praw autorskich. Wszystkie portale by tylko czekały, aż ktoś coś
    opublikuje i zaraz by kopiowały do siebie. Opóźnienie 10 sekund nie ma
    znaczenia. I czy komuś opłacałoby się tworzyć jakieś materiały? Taniej
    zaczekać, aż ktoś coś opublikuje, co oznaczałoby w istocie ograniczenie
    dostępu do informacji i obniżenie i tak niskiego poziomu tej informacji.

    W epoce informacji przechowywanej i przesyłanej cyfrowo prawa autorskie
    mają większe znaczenie niż wcześniej. Kiedyś skopiowanie zdjęcia
    oznaczało znaczne pogorszenie jakości, dziś masz taką samą jakość jak w
    źródle.

    Można oczywiście przyjąć dziennikarstwo obywatelskie z tym, że czasami
    np zdjęcia wymagają inwestycji olbrzymich środków, poświęcenia czasu.
    Ile osób stać, żeby dla przyjemności kupić sobie Nikona D3s i np Sigmę
    300-800/5.6? A jak wyobrażasz sobie robienie zdjęć w trakcie meczu,
    zawodów? Każdego z aparatem wpuszczasz blisko zawodników? A może kto
    pierwszy ten lepszy? Niestety potrzebna jest instytucja mediów
    profesjonalnych, które mogą istnieć tylko wtedy gdy są chronione prawem
    autorskim.

    Wiesz ile kosztuje zrobienie filmu przyrodniczego? I teraz kto to
    sfinansuje, jeśli po pierwszej emisji każda inna stacja telewizyjna
    będzie mogła z tego materiału bezpłatnie skorzystać?

    Można tak długo wymieniać. Obecny system nie jest idealny, ale nie można
    odrzucać prawa autorskiego i ochrony praw materialnych jako takich.

    --
    wer <",,)~~
    http://szumofob.eu


  • 290. Data: 2011-10-31 14:18:03
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Jarzabek"
    >>>>>> Kurczę, to one nagle nie działają w wypadku wydawnictwa? To ci nowość.
    >>>>> Nie chronią modelu biznesowego wydawnictwa.
    >>>> Modelu biznesowego produkcji telewizorów też nie chronią. Chronią
    >>>> działalność gospodarczą w ogólności. W tym i wydawnictwa.
    >>> Nie chronią modelu biznesowego takiego, że wydawnictwo płaci autorowi za
    >>> pisanie książek.
    >> To straszne. Prawo nie chroni też modelu biznesowego takiego, że klient
    >> płaci panu Zenkowi za płukanie kaloryferów.
    >Sorki, nie znam się na kaloryferach. Jeśli taki biznes może zarabiać, to
    >chroni.

    Bosz. Obecne prawo chroni "model biznesowy" pod tytułem "zaciąganie
    zobowiązań i wypełnianie ich". Zobowiązaniem może być cokolwiek.
    Niezależnie od tego czy ktos się podejmie płukania kaloryfera, czy
    napisania symfonii.
    Nie ma prawa chroniącego "model biznesowy" konkretnie płukania
    kaloryferów. I, jak widać, nie potrzeba takiego.

    >Zresztą zauważ, że art. 89 w szczególności przewiduje unieważenie
    >patentu z powodu, że opatentowano coś, czego nie można patentować.
    >Zrobili specjalny przepis na wypadek wystąpienia zdarzenia niemożliwego?

    Możesz to porównać do obsługi wyjątków w programowaniu.

    >>> Nie w sensie, że są przepisy
    >>> mówiące, że nie można opatentować tego lub owego (bo w amerykańskim
    >>> systemie takie przepisy są), tylko że nie ma faktycznej możliwości
    >>> wpisania do rejestru patentu niezgodnego z tymi przepisami.
    >> Oczywiście. A morderstwo w Polsce jest dopuszczalne, bo co z tego, że
    >> przepisy penalizują, skoro nie ma faktycznej możliwosći zapobieżenia
    >> wszelkim możliwym morderstwom.
    >Nie jest dopuszczalne, ale z całą pewnością nie mamy takiego systemu, w
    >którym morderstwa się nie zdarzają.
    >
    >Ale co właściwie chciałeś powiedzieć? Że w Polsce zarejestrowanie przez
    >urzędnika patentu na rzecz niepatentowalną jest ciężkim przestępstwem,
    >które jest karane wieloletnim więzieniem, i dlatego nie mamy z tym problemu?

    Poddaję się.


    >>>> Oczywiście. Przecież ganianie kota po pokoju przy pomocy wskaźnika
    >>>> laserowego jest tak innowacyjne.
    >>> I co, jakieś szkody powstały z powodu istnienia tego patentu?
    >> Tego konkretnie? Owszem. To kolejny patent potęgujący "szum
    >> informacyjny" i zwiększający koszty funkcjonowania całego systemu
    >> System amerykański mógłby być całkiem sprawny (z dokładnością do
    >> dyskusyjności w ogóle patentowania pewnych kategorii) gdyby nie istniały
    >> koszty transakcyjne.
    >Wręcz przeciwnie: można zmienić system tak, żeby nie dało się
    >opatentować wskaźnika, ale wtedy koszta transakcyjne by były _jeszcze
    >większe_.

    Poważnie? Boponieważ? (zwróć uwagę, że koszty transakcyjne w gospodarce
    nie oznaczają tylko kosztu przygotowania wniosku patentowego i jego
    rozpatrzenia, ale też całość kosztów wynikających z konieczności
    zabezpieczania się przed durnymi pozwami, kosztów działalności troli
    patentowych itede itepe).

    --
    \------------------------/
    | K...@e...eu.org |
    | http://epsilon.eu.org/ |
    /------------------------\

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 40 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: