eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingDennis Ritchie nie żyje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 1. Data: 2011-10-13 09:45:56
    Temat: Dennis Ritchie nie żyje
    Od: "R. P." <r...@w...pl>

    Uczestniczył, wraz z Kenem Thompsonem i Brianem Kernighanem w tworzeniu
    najważniejszego systemu operacyjnego i najważniejszego języka
    programowania. Napisał, wspólne z Brianem Kernighanem legendarny
    podręcznik "Język C".

    Nigdy o Tobie nie zapomnimy, mistrzu.


  • 2. Data: 2011-10-13 10:06:33
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie żyje
    Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>

    R. P. <r...@w...pl> wrote:
    > Uczestniczył, wraz z Kenem Thompsonem i Brianem Kernighanem w tworzeniu
    > najważniejszego systemu operacyjnego i najważniejszego języka
    > programowania. Napisał, wspólne z Brianem Kernighanem legendarny
    > podręcznik "Język C".
    >
    > Nigdy o Tobie nie zapomnimy, mistrzu.
    ... kurde, do dzis pamietam, jak czytalismy po raz pierwszy ta ksiazke
    z kumplami, prawdziawa z przyjemnoscia. Nigdy potem juz nie czytalem niczego
    informatycznego z taka sama frajda. Z powazaniem
    Adam Przybyla


  • 3. Data: 2011-10-13 10:09:54
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie żyje
    Od: " " <f...@g...pl>

    R. P. <r...@w...pl> napisał(a):

    > Uczestniczył, wraz z Kenem Thompsonem i Brianem Kernighanem w tworzeniu
    > najważniejszego systemu operacyjnego i najważniejszego języka
    > programowania. Napisał, wspólne z Brianem Kernighanem legendarny
    > podręcznik "Język C".
    >
    > Nigdy o Tobie nie zapomnimy, mistrzu.

    A niech to, strzelila mnie ta wiadomosc tu jak grom z jasnego nieba.
    No ja akurat faktycznie o wkładzie Ritchiego nie zapomne, bo duch c
    jest mi wyjatkowo bliski. To Ritchie z tego co wiem jest przede
    wszystkim (jak nie calkiem) odpowiedzialny z stworzenie c - krnighan
    to raczej nie, juz predzej Thompson jako tworca rzeczy
    poprzedzajacych c. Sam z jakimis pracami Ritchiego czy cos takiego
    nigdy nie obcowalem bezposrednio raczej chodzi o sam język, nawet
    wyslalem maila do Ritchiego pare lat temu ale nie dostalem odpowiedzi.
    Szkoda, fatalnie. Osobiscie smierc ritchiego dla mnie jest bardziej
    znaczacym wydazeniem niz smierc Jobsa, choć Jobsa wszyscy bardziej
    znają. Szkoda bo zycie ze swiadmoscia ze Ritchie jeszcze zyje i cos robi
    bylo bardziej fantastyczne.




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2011-10-13 17:54:00
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Thu, 13 Oct 2011 10:06:33 +0000 (UTC), Adam Przybyla
    <a...@r...pl> wrote:

    >R. P. <r...@w...pl> wrote:
    >> Uczestniczył, wraz z Kenem Thompsonem i Brianem Kernighanem w tworzeniu
    >> najważniejszego systemu operacyjnego i najważniejszego języka
    >> programowania. Napisał, wspólne z Brianem Kernighanem legendarny
    >> podręcznik "Język C".
    >>
    >> Nigdy o Tobie nie zapomnimy, mistrzu.
    > ... kurde, do dzis pamietam, jak czytalismy po raz pierwszy ta ksiazke
    >z kumplami, prawdziawa z przyjemnoscia. Nigdy potem juz nie czytalem niczego
    >informatycznego z taka sama frajda. Z powazaniem
    > Adam Przybyla

    Nie wiem jak w Polsce, ale w Ameryce mielismy niedawno medialna
    histerie zwiazana ze smiercia Steve Jobsa. Wielogodzinne programy we
    wszystkich wiadomosciach TV, depesze Obamy, dostojnikow i bizmesmenow.
    Tlumy ludzi pzred sklepami Apple palacy swieczki i skladajacy kwiaty.
    Czesc ubrana na czarno, czesc we lzach. Sliczna panienka obwieszona
    gadgetami Apple lkala jak dziecko, powtarzajac: "I jak my teraz
    bedziemy zyli?..." (tak na marginesiue, tak samo plakala i to samo
    powtarzala moja ciotka gdy umarl Stalin).

    O Riitchim nie mapisal nikt. Pies s kulawa noga. "Mainstreamowa" prasa
    i TV - nic. Tylko jakies puboczne publikatory. A przeciez gdyby nie
    Ritchie, Steve Jobs moglby co najwyzej robic kariere grajac na flecie.

    Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
    sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
    naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.

    A.L.


  • 5. Data: 2011-10-13 18:29:19
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
    Od: " " <f...@g...pl>

    A.L. <l...@a...com> napisał(a):

    > On Thu, 13 Oct 2011 10:06:33 +0000 (UTC), Adam Przybyla
    > <a...@r...pl> wrote:
    >
    > >R. P. <r...@w...pl> wrote:
    > >> Uczestniczył, wraz z Kenem Thompsonem i Brianem Kernighanem w tworzeniu
    > >> najważniejszego systemu operacyjnego i najważniejszego języka
    > >> programowania. Napisał, wspólne z Brianem Kernighanem legendarny
    > >> podręcznik "Język C".
    > >>
    > >> Nigdy o Tobie nie zapomnimy, mistrzu.
    > > ... kurde, do dzis pamietam, jak czytalismy po raz pierwszy ta
    ksiazke
    > >z kumplami, prawdziawa z przyjemnoscia. Nigdy potem juz nie czytalem
    niczego
    > >informatycznego z taka sama frajda. Z powazaniem
    > > Adam Przybyla
    >
    > Nie wiem jak w Polsce, ale w Ameryce mielismy niedawno medialna
    > histerie zwiazana ze smiercia Steve Jobsa. Wielogodzinne programy we
    > wszystkich wiadomosciach TV, depesze Obamy, dostojnikow i bizmesmenow.
    > Tlumy ludzi pzred sklepami Apple palacy swieczki i skladajacy kwiaty.
    > Czesc ubrana na czarno, czesc we lzach. Sliczna panienka obwieszona
    > gadgetami Apple lkala jak dziecko, powtarzajac: "I jak my teraz
    > bedziemy zyli?..." (tak na marginesiue, tak samo plakala i to samo
    > powtarzala moja ciotka gdy umarl Stalin).
    >
    > O Riitchim nie mapisal nikt. Pies s kulawa noga. "Mainstreamowa" prasa
    > i TV - nic. Tylko jakies puboczne publikatory. A przeciez gdyby nie
    > Ritchie, Steve Jobs moglby co najwyzej robic kariere grajac na flecie.
    >
    > Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
    > sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
    > naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.
    >
    > A.L.

    jobs chyba nie byl taki zly, trudno mi ocenic co dokladnie
    i ile wkladu Jobsa bylo w iphona maka itp ale chyba sporo.
    Iphone to raczej elegancki komputer, cos jak jakiś
    superbajerancki szwajcarski scyzoryk, w tym sensie Jobsa
    mozna pewnie cenic podobnie jak kiedys mozna bylo cenic
    jakichs tworcow amigi czy innych komputerow.
    Z drugiej strony akurat cale 'dzielo' jobsa jest mi obce
    a C ritchiego wplynelo na mnie bezposrednio jak cholera,
    mimo ze samym autirem jakos sie specjalnie nie interesowalem,
    i nie znam zadnych cytatow z ritchiego ani nic takiego
    (poza jednym ze zmienilby kolejnosc operatorow, co sie nie
    dziwie - wziawszy ze np + wiaze mocniej niz & )
    Wyjawszy ten dziwny moze fakt ze tworca albo jest jakos
    totalnie skromny, albo co, ze wiedza o nim do mnie slabo
    docierala Ritchie jest chyba raczej najwazniejszym
    kolesiem w programowaniu dla mnie, (na to 'jakby' wychodzi
    bo jak mowie zawsze odnosilem sie do c a nie do ritchiego)
    O paru innych tez slyszalem jakies dobre rzeczy (turing,
    dijkstra) ale nie obcuje z ich konceptami tak jak z c
    ritchiego.





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2011-10-13 18:42:38
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
    Od: Wojciech Muła <w...@p...null.onet.pl.invalid>

    On Thu, 13 Oct 2011 12:54:00 -0500 A.L. <l...@a...com> wrote:

    > O Riitchim nie mapisal nikt. Pies s kulawa noga. "Mainstreamowa" prasa
    > i TV - nic. Tylko jakies puboczne publikatory. A przeciez gdyby nie
    > Ritchie, Steve Jobs moglby co najwyzej robic kariere grajac na flecie.
    >
    > Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
    > sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
    > naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.

    Piszesz jakbyś nie rozumiał mechanizmów mediów. Jobs był ikoną
    popkultury, a Ritchie znany jest tylko wśród informatyków. Myślisz,
    że jak umrze D.E.K (oby żył 128 lat!), to będzie płacz nastolatek?

    w.


  • 7. Data: 2011-10-13 19:08:21
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Thu, 13 Oct 2011 20:42:38 +0200, Wojciech Mu?a
    <w...@p...null.onet.pl.invalid> wrote:

    >On Thu, 13 Oct 2011 12:54:00 -0500 A.L. <l...@a...com> wrote:
    >
    >> O Riitchim nie mapisal nikt. Pies s kulawa noga. "Mainstreamowa" prasa
    >> i TV - nic. Tylko jakies puboczne publikatory. A przeciez gdyby nie
    >> Ritchie, Steve Jobs moglby co najwyzej robic kariere grajac na flecie.
    >>
    >> Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
    >> sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
    >> naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.
    >
    >Piszesz jakbyś nie rozumiał mechanizmów mediów. Jobs był ikoną
    >popkultury, a Ritchie znany jest tylko wśród informatyków. Myślisz,
    >że jak umrze D.E.K (oby żył 128 lat!), to będzie płacz nastolatek?
    >
    >w.

    ja doskonale rozumiem mentalnosc mediow.

    Pisze co mysle

    A.L.


  • 8. Data: 2011-10-13 19:11:08
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
    Od: " " <f...@g...pl>

    A.L. <l...@a...com> napisał(a):

    > On Thu, 13 Oct 2011 10:06:33 +0000 (UTC), Adam Przybyla
    > <a...@r...pl> wrote:
    >
    > >R. P. <r...@w...pl> wrote:
    > >> Uczestniczył, wraz z Kenem Thompsonem i Brianem Kernighanem w tworzeniu
    > >> najważniejszego systemu operacyjnego i najważniejszego języka
    > >> programowania. Napisał, wspólne z Brianem Kernighanem legendarny
    > >> podręcznik "Język C".
    > >>
    > >> Nigdy o Tobie nie zapomnimy, mistrzu.
    > > ... kurde, do dzis pamietam, jak czytalismy po raz pierwszy ta
    ksiazke
    > >z kumplami, prawdziawa z przyjemnoscia. Nigdy potem juz nie czytalem
    niczego
    > >informatycznego z taka sama frajda. Z powazaniem
    > > Adam Przybyla
    >
    > Nie wiem jak w Polsce, ale w Ameryce mielismy niedawno medialna
    > histerie zwiazana ze smiercia Steve Jobsa. Wielogodzinne programy we
    > wszystkich wiadomosciach TV, depesze Obamy, dostojnikow i bizmesmenow.

    troche bylo, byla glowna wiadomosc w wiadomosciach, pokazywali
    ipady ze swieczkami, mowili co powiedzial obama, bylo tez
    w telewizji sniadaniowej (ale goscie chyba nie znali sie za
    bardzo na temacie bo starajac sie powiedziec co bylo zasluga
    jobsa mowieli bez niego nie byloby telefonow z wyswietlaczem
    dotykowym (kicha)), w audycji politycznej wicepremier Pawlak sie
    wypowiedzial (chyba inzynier z wyksztalcenia, i to chyba juz
    kompetentniej że bez nigo okienek by nie bylo bo on tez od tego)
    Co juz bardziej zachacza mz o wklad jobsa (bo na pewno jakby
    uslyszal ze jego glownym wkladem bylo wprowadzenie na rynek
    telefonow z wyswietlaczem dotykowym to by sie przekrecil w grobie)



    > Tlumy ludzi pzred sklepami Apple palacy swieczki i skladajacy kwiaty.
    > Czesc ubrana na czarno, czesc we lzach. Sliczna panienka obwieszona
    > gadgetami Apple lkala jak dziecko, powtarzajac: "I jak my teraz
    > bedziemy zyli?..." (tak na marginesiue, tak samo plakala i to samo
    > powtarzala moja ciotka gdy umarl Stalin).
    >
    > O Riitchim nie mapisal nikt. Pies s kulawa noga. "Mainstreamowa" prasa
    > i TV - nic. Tylko jakies puboczne publikatory. A przeciez gdyby nie
    > Ritchie, Steve Jobs moglby co najwyzej robic kariere grajac na flecie.
    >
    > Coz, znak czasu. Znak glupoty i bezmyslnosci. Facio obwijajacy gowno w
    > sreberko jest porownywany do Einsteina i Edisona, Facio ktory byl
    > naprawde geniuszem umiera w zapomnieniu.
    >
    > A.L.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2011-10-13 19:45:32
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
    Od: " " <f...@g...pl>

    > telefonow z wyswietlaczem dotykowym to by sie przekrecil w grobie)
    >
    programista w grobie to i tak zakrawa na żart

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2011-10-13 20:20:20
    Temat: Re: Dennis Ritchie nie ?yje
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com>

    On Oct 13, 7:54 pm, A.L. <l...@a...com> wrote:

    > A przeciez gdyby nie
    > Ritchie, Steve Jobs moglby co najwyzej robic kariere grajac na flecie.

    Bo nikt inny nie wymyśliłby języka C (albo czegoś wystarczająco
    podobnego)?
    I absolutnie nikt inny nie napisałby razem z Thompsonem i Kernighanem
    Uniksa (albo czegoś wystarczająco podobnego)?

    Bez jaj. Te produkty powstały, bo w tamtym czasie po prostu chciały
    powstać. I co ciekawe, żaden z nich nie był i nie jest wzorem w swojej
    kategorii a ich popularność wzięła się tylko z tego, że w odpowiednim
    czasie były po prostu darmowe.

    Podobne argumenty powtarza się np. o braciach Wright - że niby bez
    nich nie mielibyśmy dzisiaj samolotów. Mielibyśmy. Spokojnie. Bo
    samolot musiał powstać i było to marzeniem ludzi od setek lat a
    czekało tylko na odpowiednie materiały. Jakby co odsyłam do rysunków
    pana Leonarda Da Vinci z XV wieku.

    Nie, nie jestem zwolennikiem burzenia pomników. Mam jedynie dystans do
    argumentu, że ktoś (ktokolwiek) był w historii niezbędny. Ritchie
    zrobił oczywiście dużo i za to należy mu się pamięć, ale nie był
    niezbędny do tego, żeby zaistniało zjawisko Jobsa, który na pamięć też
    zasłużył, tyle że na innej płaszczyźnie.

    --
    Maciej Sobczak * http://www.msobczak.com * http://www.inspirel.com

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: