Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:i4alvf$9f$...@n...onet.pl...
> Czasami się zastanawiam nad sensownością posiadania prawa jazdy, gdzie
> jest na egzaminie m.innymi parkowanie i widzę zaparkowany samochód pół
> metra od krawężnika skutecznie utrudniający ominięcie...

To będzie nie fair - statystycznie ile wypadków powodują kierowcy z prawem
jazdy a ile bez prawa jazdy?

LOL

slawek

do góry

Maciej Sobczak pisze:
> On 16 Sie, 00:49, Jakub Owczarski <j...@g...com> wrote:
>
>> Twoje przykłady z podatkami i samolotami to moim zdaniem jakieś krzywe
>> postrzeganie problemu.
>> Nie chciał bym lecieć samolotem którego koła napompował nie-mechanik-
>> lotniczy.
>
> Świetnie.
> A jak się czujesz powierzając swoje podatki/ubezpieczenia/emerytury/
> itd. systemowi napisanemu przez ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia?

Dużo gorsze jest to, że powierzane są do zarządzania ludziom, którzy na
tym się nie znają, czyli politykom....


> To ciekawe, że większość ludzi chciałaby, żeby ich samoloty/samochody/
> piece gazowe/itd. były instalowane/naprawiane przez sprawdzonych
> fachowców, a jednocześnie podobna większość bez mrugnięcia powierza
> swoje bezpieczeństwo finansowe (a czasami też fizyczne) systemom,
> które kompletnie niczego nie muszą spełniać.

Nie wiem, jak większości, mnie nie interesuje, czy ten fachowiec, co
naprawia/instaluje, ma dyplom, tylko, czy potrafi naprawić.



--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

do góry

Maciej Sobczak pisze:
> On 16 Sie, 08:31, Tomasz Kaczanowski
> <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:
>
>> Czasami się zastanawiam nad sensownością posiadania prawa jazdy, gdzie
>> jest na egzaminie m.innymi parkowanie i widzę zaparkowany samochód pół
>> metra od krawężnika skutecznie utrudniający ominięcie...
>
> Czy to jest argument przeciwko prawu jazdy, czy raczej za
> zacieśnieniem wymagań?

Wymagania swojego czasu były bardzo wygórowane. Ale jak ja zdawałem
(było to wieki temu), to prowadzący szkołę w luźnej rozmowie sam się
pytał, czy będę zdawał własnymi siłami, czy z "pomocą", bo jeśli
własnymi siłami, to raczej odradza poranne egzaminy, bo tam jest z góry
wiadome, kto zda, a kto nie. Nie wiem, na ile teraz się to zmieniło, a
pomogłoby dużo bardziej od restrykcyjnego egzaminu, pilnowanie
przestrzegania prawa. Czyli wyciąganie konsekwencji z tego, że prowadzi
ktoś, kto nie potrafi.


> Na pociechę pomyśl jak by samochody były parkowane gdyby w ogóle nie
> było czegoś takiego jak prawo jazdy. :-)

Jeśli byłyby odholowywane za złe parkowanie, sądzę, że parkowane byłyby
lepiej, nawet, gdyby takiego prawa jazdy nie było.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

do góry

Użytkownik "Maciej Sobczak" <s...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:f1e62ba3-56dd-4758-b847-021e288a8e72@q2
2g2000yqm.googlegroups.com...
> "Drogi podatniku, przypominamy, że masz prawo sprawdzić, czy dobrze
> liczymy Twoje podatki. Twoje prawo do sprawdzania nas jest tym

Czy zauważyłeś, że od roku 1991 minęło prawie 20 lat?

> Myślę, że z biegiem czasu ten temat będzie coraz ciekawszy. Nie chodzi
> mi o ten wątek, bo to zjawisko cykliczne, ale o temat regulacji rynku
> zamówień na systemy administracyjne. Podobno w przyszłości wszystko ma

Tobie się biurwa marzy taki raj, żeby zlecenia dostawała tylko twoja firma,
bo jest droga ale za to masz certyfikat wyższej szkoły mniemanologii,
prowadzonej przez szwagra tego teścia, który pisał warunki przetargu. Wiesz
co? Też bym czasami tak chciał.

Jesteś jednak na tyle tępy, że nie przeglądasz np. ofert publicznych UE.
Poszukaj, poczytaj, przestaniesz trollować, zaczniesz pisać poważne
programy - jeżeli naprawdę to potrafisz, w co szczerze wątpię, ale mogę się
mylić.

slawek

do góry

On 16 Sie, 09:45, "slawek" <s...@h...pl> wrote:

> > A u Ciebie są nierówne szanse?
>
> Bo tobie wydaje się, że to ty będziesz Sprite a inni pragnienie.

Nie ma znaczenia, co mi się o mnie wydaje. Pytałem, czy u Ciebie są
nierówne szanse - taki wniosek wyciągnąłem z Twojej poprzedniej
wypowiedzi, w której zakwestionowałeś tezę o równych szansach na
egzaminie.

Mam wrażenie, że w swojej argumentacji jesteś coraz bardziej
chaotyczny.

> Ja tam się nie znam, ale niektórzy np. lubią oblewać wszystkich, ot dla
> sportu.

Czy należy dlatego zrezygnować z egzaminów? Czy może raczej należy
stale dbać o jakość tych egzaminów?

> Publiczną tajemnicą jest, że egzamin na prawo jazdy można zdawać
> wiele razy, bo daje to dodatkową kasę legalnie naliczaną za egzamin.

Większość egzaminów można zdawać wiele razy. Czy to jest argument
przeciwko egzaminom?

> > Prawo jazdy? Czymś się to różni?
>
> No, to wiem jakie będzie pytanie nr. 1. - "czym się różni samochód od
> komputera"? Śmieszne prawda?

Czy pisałem już, że stajesz się coraz bardziej chaotyczny?

> Przy okazji: [...]
Faktycznie przy okazji, ale niestety nie na temat.

> > Ale uwaga, drobna różnica: informatyków (kierowców, tłumaczy, itd.)
> > potrzeba więcej, niż 1.
>
> Zależy gdzie. Jeżeli potrzeba aż tak wielu - to bierzemy wszystkich, z
> łapanki, byle trafiali paluchami w klawiaturę.

Proponuję też brać z łapanki architektów i chirurgów, byle trafiali
paluchami w projekt lub pacjenta.

> > Czyli zgadzasz się, że jest to system sprawdzony i z dobrze
> > rozpoznanymi konsekwencjami.
>
> Tak, z dobrze rozpoznanymi konsekwencjami: kompletny zastój rozwoju
> cywilizacji i ruchawki takie jak Gordona.

Kiedy był kompletny zastój rozwoju cywilizacji? Wtedy gdy spełniono
punkty, o których pisałem?

> Ja mam dobrze wyrobione zdanie

Widzę.

> Szczerze sobie, gęgacze, odpowiedzcie - jakie są szanse, aby w USA czy
> gdziekolwiek zatrudnili was tylko dlatego, że polscy programiści są
> profesjonalnie the best i ogólnie najpiękniejsi? Że wystarczy tylko
> wyrecytować kawałek Mickiewicza i zanucić Szopena - a już przyjmą was, a nie
> np. rodzimego chowu absolwenta Harwardu, Cambridge czy Sorbony - i to za
> stawkę 2x norma?

Jak rozumiem, jest to kolejny silny argument na temat egzaminów
zawodowych.

Czy pisałem już, że jesteś coraz bardziej chaotyczny?

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry

Użytkownik "Maciej Sobczak" <s...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:1dccd75e-bc80-4f59-93d8-d58a04881d8c@j1
8g2000yqd.googlegroups.com...
> A jak się czujesz powierzając swoje podatki/ubezpieczenia/emerytury/
> itd. systemowi napisanemu przez ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia?

A jak się czujesz głosując?

slawek

do góry

Użytkownik "Maciej Sobczak" <s...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:c18ff14a-8fa7-4261-9a5d-635b789a402c@w3
0g2000yqw.googlegroups.com...
> Na pociechę pomyśl jak by samochody były parkowane gdyby w ogóle nie
> było czegoś takiego jak prawo jazdy. :-)

Trochę nie rozumiem - co ma do rzeczy parkowanie? Dla kogoś, kto ma ze dwie
mile drogi wewnątrz własnej posiadłości?

Nota bene, w czasie parkowania trudno spowodować wypadek śmiertelny, trudno
nawet o jakieś obrażenia. Można najwyżej lakier zarysować czy wgnieść sobie
błotnik. Natomiast nie ma egzaminu z jazdy w deszczu, przy padającym śniegu,
na oblodzonej drodze. Czyli w warunkach zupełnie praktycznych. Egzaminowanie
z parkowania to idioctwo, niestety podobnie jak z wieloma głupotami -
utrzymywane siłą tradycji. Nota bene, są kraje, gdzie tego się nie robi. I
nawet ludzie z tych krajów mają prawo prowadzić i w Polsce.

slawek

do góry

Użytkownik "Maciej Sobczak" <s...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:2df6d3e8-98ff-4ffb-a574-8c32df40f31b@v4
1g2000yqv.googlegroups.com...
> Nie ma znaczenia, co mi się o mnie wydaje.

Znakomite i słuszne podsumowanie dyskusji.

slawek

do góry

Użytkownik "Maciej Sobczak" <s...@g...com> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:2df6d3e8-98ff-4ffb-a574-8c32df40f31b@v4
1g2000yqv.googlegroups.com...
> Większość egzaminów można zdawać wiele razy. Czy to jest argument
> przeciwko egzaminom?

To widzę że do szkółki się nadal chodzi?

W szkółkach - tak, można, czasem będzie to wymagało dodatkowego płacenia.

W życiu - nie - nikt ci nie da "drugiej szansy". Albo zdasz "egzamin" - i
np. dostaniesz daną robotę - albo zrobi to kto inny. Nie będzie "terminu
poprawkowego".

> Proponuję też brać z łapanki architektów i chirurgów, byle trafiali
> paluchami w projekt lub pacjenta.

Zdziwisz się - w konkretnej sytuacji tak robiono.

> Kiedy był kompletny zastój rozwoju cywilizacji? Wtedy gdy spełniono
> punkty, o których pisałem?

Kurczę, ty jesteś twardszy od moheru - uważasz Średniowiecze za najbardziej
oświecony okres!

> Czy pisałem już, że jesteś coraz bardziej chaotyczny?

Powtarzasz się. Naciśnij sobie reset.

slawek

do góry

Maciej Sobczak wrote:

> On 15 Sie, 12:34, Segmentation Fault <c...@o...eu> wrote:
>
>> > 1. Nie trzeba kończyć studiów, żeby zdać ten egzamin. Jest to szansa
>> > dla samouków oraz ludzi, którzy z wielu różnych powodów nie mogli
>> > studiować lub studiów skończyć. Przypominam, że właśnie tak się zaczął
>> > ten wątek.
>>
>> Teraz też tak jest. Brak regulacji równe szanse. Możesz kierować
>> się tym czy i jaki ktoś ma dyplom, lub nie. Twoja decyzja.
>
> Niezupełnie. Składam PITa do urzędu i tam jest on przetwarzany.
> Jaki mam wpływ na to, czy program do obsługi tego mojego PITa pisał
> ktoś z odpowiednimi kwalifikacjami? Nie mam.

Czy istnienie egzaminow panstwowych cokolwiek zmienia?

--
Michal

do góry