eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyProblem z akumulatorem - długieRe: Problem z akumulatorem - długie
  • Data: 2010-12-05 15:58:13
    Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
    Od: Filip KK <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-12-05 12:43, Stefan Szczygielski pisze:
    > W dniu 05.12.2010 11:54, Filip KK pisze:
    >>>> Obecnie akumulatory są bezobsługowe, czyli NIE ŁADUJE SIĘ ICH!
    >>> Akumulator bezobsługowy to generalnie taki, który nie ma koreczków
    >> A rozebrałeś taki akumulator, że twierdzisz że nie ma koreczków?
    >
    > Takich dla użytkownika nie ma. Zwykle jest taka przyklejona/zglejowana
    > płytka którą jak urypiesz to możesz dostać się do cel, ale często jest
    > to proces nieodwracalny dla konstrukcji tejże zaślepki. No w końcu
    > którędyś fabryka musi nalać. :>
    >
    No tak, rozebrałem taki aku, to wiem jak jest skonstruowany. I są
    normalnie koreczki, ale z akumulatora nie było co zbierać jak zacząłem
    go "rozbrajać".

    > IMO w dużej mierze ta ,,bezobsługowość'' ma na celu nie więcej niż to,
    > żeby użytkownik czuł się lepiej, nie sobie nie zrobił krzywdy (?) i
    > akumulator pożył krócej lub dręczył użytkownika dłużej (bo nie da się
    > ubytku wody uzupełnić albo zamoczyć gruszkę by sprawdzić gęstość
    > elektrolitu i na tej podstawie wnosić, co akumulatorowi dolega typu
    > zasiarczył się biedaczek i może się jeszcze zreanimuje albo jedna na
    > śmietnik i wówczas całość na śmietnik).
    >
    Obecne akumulatory jakoś w ogóle nie potrafią przetrwać. Kiedyś
    akumulatory starczały po 10 lat i więcej.. Teraz po 3 latach aku nadaje
    się do utylizacji albo często i gęsto nawet szybciej. Jestem
    przeciwnikiem takich "bezobsługówek".

    > Zresztą żyjemy w konsumpcyjnych czasach prosperity i jak coś nie pasi,
    > to się wywala i kupuje nowe jakości generalnie nieznanej. Nikt
    > specjalnie nie troszczy się o to, by akumulator pożył dłużej, bo nie
    > trzeba się dowiadywać przez znajomych znajomych, że właśnie gdzieś je
    > rzucili i można po nie zacząć wystawać o 20 wieczorem, żeby następnego
    > mroźnego dnia rano szczęśliwie być na początku kolejki. :/
    >
    Dokładnie, dlatego obecnych akumulatorów się NIE ŁADUJE. Nie ma takiej
    potrzeby. Przy sprawnym alternatorze taki aku pożyje 2-3 lata i trzeba
    kupić następny.

    > W akumulatorze bezobsługowym nie ma żadnych supercudownych rozwiązań,
    > które powodują, że rozłożona woda mieszka w środku w obiegu zamkniętym i

    Po pierwsze, w akumulatorach nie ma wody.

    > w cudowny sposób ,,wraca'' do elektrolitu. Akumulator bezobsługowy jak
    > najbardziej ma odpowietrzenie, przez które ucieka głównie rozłożona
    > woda, może nie widać go tak jak w tradycyjnych korkowych, gdzie są
    > dziurki w koreczkach, ale być musi.

    Musi mieć odpowietrzenie, inaczej by wybuchł gdyby się go ładowało.
    Odpowietrzenie na gazy/elektrolit jest po jego bokach, trzeba ściągnąć
    zaślepkę. U mnie w samochodzie mam fabrycznie wężyk, który muszę
    podłączyć pod aku, żeby nie narobił bałaganu.

    > I ładowanie akumulatora w
    > samochodzie zachodzi w dużo bardziej agresywnych warunkach niż pod
    > typowym prostownikiem w domu. Akumulatory się ładuje. Po to są. :)
    >
    Czy możesz rozwinąć swoją powyższą wypowiedź? Dlaczego normalne
    ładowanie z alternatora jest agresywniejsze jak z prostownika w domu?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: