Marku dobrze prawisz ale jesteś widzę zwolennikiem zrywania plastra powoli.
Ja wolę szybko - mniej boli. ;-)

do góry

> Uważam, że definiowanie patriotyzmu w ten sposób jest niespecjalnie na
> miejscu.

Nie dziwię się, że tak odpowiedziałeś

do góry

"quent" <x...@x...com> napisał:

> Marku dobrze prawisz ale jesteś widzę zwolennikiem zrywania plastra
powoli.
> Ja wolę szybko - mniej boli. ;-)
>
Teź bym wolał możliwie szybko. Obawiam się jednak, ze próba zbyt szybkiego
zrywania może zakończyć się rozruchami a nawet przelewem krwi. W efekcie
plaster zamiast zostać zerwanym może się utwardzić:-(. Trzeba zatem znaleźć
optymalne tempo zrywania - z jednej strony aby plaster pozwolił się zerwać,
z drugiej - abyśmy zdążyli go zerwać zanim dojdzie do nieszczęścia.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

Andrzej Libiszewski napisa?(a):

[...]

> Na nieużywanej platformie na oceanie.

Wodny Swiat? ;)

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

do góry

Dnia Fri, 22 Oct 2010 19:53:12 +0200, quent napisał(a):

>> Uważam, że definiowanie patriotyzmu w ten sposób jest niespecjalnie na
>> miejscu.
>
> Nie dziwię się, że tak odpowiedziałeś

Dlaczego miałoby cię to dziwić? Patriotyzm to naprawdę dużo szersze pojęcie
niż to jaki towar i w jakiej sieci się kupuje.

A tragedią jest to, że niektórzy poważnie myślą, że to jednak tylko do tego
się sprowadza.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I try to believe in as many as six impossible things before breakfast.
Count them, Alice. One, there are drinks that make you shrink. Two,
there are foods that make you grow. Three, animals can talk. Four, cats
can disappear. Five, there is a place called Underland.
Six, I can slay the Jabberwocky.

do góry

Dnia 22 Oct 2010 21:12:33 +0200, januszek napisał(a):

> Andrzej Libiszewski napisa?(a):
>
> [...]
>
>> Na nieużywanej platformie na oceanie.
>
> Wodny Swiat? ;)
>
> j.

Możliwe :)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
A world is supported by four things ... the learning of the wise,
the justice of the great, the prayers of the righteous and the valor
of the brave. But all of these are as nothing ... without a ruler
who knows the art of ruling. Make that the science of your tradition!

do góry

Dnia Fri, 22 Oct 2010 19:49:27 +0200, quent napisał(a):

>> Proszę cię, realizuj swoje utopie możliwie z dala ode mnie i mojego
>> dziecka.
>
> :-)
>
>> Może armię też by sprywatyzować, co?
>
> Armię nie.

A za co chcesz żeby ją państwo utrzymało, z ciekawości?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Have you any idea why a raven is like a writing desk?"

do góry

Dnia Fri, 22 Oct 2010 18:55:49 +0200, Marcin [3M] napisał(a):

> Użytkownik "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> napisał w
> wiadomości news:lxmb47pn8cnu$.16khm4n7k11x0.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 21 Oct 2010 21:45:05 +0200, Marcin [3M] napisał(a):
>>
>>> Ja tak ,ale gajowy nigdy swoich słów nie zdementował.
>>> I nie pierwszy raz jego słowa stały się ciałem...
>>
>> Uważasz, że coś tak oczywistego wymaga dementi?
>>
> Oczywiste jest to, że mamy niewłaściwą głowę państwa.

A co, uważasz że lepiej byś się spisywał? Czy może zgodnie z linią prezesa
będziesz negował wynik wyborów?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I felt vaguely uneasy, though I couldn't say why. It did not seem
all that unusual to be drinking with a White Rabbit, a short guy who
resembled Bertrand Russell, a grinning Cat, and my old friend Luke
Raynard, who was singing Irish ballads while a peculiar landscape
shifted from mural to reality at his back."

do góry

at Fri 22 of Oct 2010 12:53, Grzegorz Krukowski wrote:

> On Fri, 22 Oct 2010 10:47:17 +0200, "quent" <x...@x...com> wrote:
>
>>> Oczywiście, jak mogłem tego nie wiedzieć. Gdyby nie było podatku
>>> dochodowego, to odkrylibyśmy bogate złoża ropy i szejków. To
>>> przecież oczywiste.
>>
>>Bez złóż ropy da się żyć. Z pętlą na szyi - nie bardzo.
> Jest mi znane takie jedno państwo na naszym kontynencie, które ma i
> ropę i podatki.

Norwegia?

> Ba! państwo to uważa że mimo ropy i tak jak największą
> część budżetu powinny zapewnić podatki, które nie pochodzą od obrotu i
> przetwórstwa ropy, dzięki czemu obywatele mają ,,przyjemność'' płacić
> całkiem dużo swemu państwu.
> Na dodatek ci obrzydliwi socjaliści tak to zamataczyli, że zyski z
> ropy są chomikowane na przyszłość. Przecież ropa się skończy, a co
> niektóry jeszcze pamiętają jak bieda piszczała po kątach, co zresztą
> bogato opisano w literaturze pięknej.

Hamsun - "Głód"?


> A przecież mogli rozdać
> obywatelom i zdjąć im kaganiec. Głupi czy co?

--
nb

do góry

at Fri 22 of Oct 2010 17:08, b...@n...pl wrote:

> On 22.10.2010 14:51, quent wrote:
>>> Emerytom?
>>
>> Broń Boże!
>>
>>> Szkolnictwu?
>>
>> Sprywatyzować
>
> I kto ma płacić za naukę powszechną? Rodzice? No już to widzę - Zocha,
> na flachę nie ma, a ty k... dziecko do szkoły posyłasz? To tworzenie
> sobie armii bezrobotnych, co oznacza w perspektywie armię przestępców,
> bo opieki społecznej też żadnej nie ma, a analfabeta to teraz nawet
> pracy przy kopaniu rowów nie znajdzie.
>
>>> A może zlikwidujesz policję
>>
>> Na policję, sądy, wojsko więcej kasy...
>
> Akurat sądy są przeinwestowane. Wydajemy na nie najwięcej kasy z całej
> UE. Tylko, że organizacja pracy jest taka, a nie inna.
>
>>
>>> Problem w tym, że wszyscy chcą podatków takich jak na
>>> Kajmanach i państwa opiekuńczego jak w Szwecji.
>>
>> Ja nie chcę aby rząd się mną opiekował, absolutnie!
>>
>
> W Meksyku masz model gdzie rząd się już nikim nie opiekuje,
> szczególnie w miastach na pograniczu z USA. Ale większość osób nie
> jest z tego powodu szczęśliwa.

Oglądałem w GoogleEarth pogranicze United States i Estados Unidos
Po stronie Mexicanos tłok a po stronie of America jedynie ścieżki
patroli granicznych. Moim zdaniem ludzie raczej unikaja nieszczęścia
i głosują nogami.


--
nb

do góry