131. Data: 2009-07-05 12:25:57
Temat: Re: Posiadacze WM nie korzystaja z internetu
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "Sergiusz Rozanski" <w...@s...com> napisał w
wiadomości news:slrnh4u5pb.ema.write-only-with-
>> Nie to Twoja logika. Logika osoby, która myśli, ze jak weźmie telefon w
>> sieci za 1zł to ma go za 1zł :D
>
> Ale nie wydzwaniasz dużo prawda? <200min/mc?
Wydzwaniam dużo więcej, dlatego szukam taniej dla mnie oferty, która będzie
zawierać darmowe oraz bardzo tanie połączenia.
Łącznie utrzymuję się w miesiącu na poziomie ok. 800min na podstawowym
abonamencie, z którego ja korzystam.
Zazwyczaj klienci dzwonią do mnie (czyli nie na mój koszt), a ja natomiast
wydzwaniam do tych samych osób (współpracownicy i hurtownie), dlatego mogę
korzystać z taniej oferty za 35-40zł miesięcznie i gadać do woli, nawet po
kilka tysięcy minut i praktycznie nie ograniczając rozmów. Oczywiście nie
ograniczając do tych stałych rozmówców. Natomiast jeżeli dzwonię do klientów
to rozmowy zazwyczaj ograniczają się do 30-60 sekund w celu uzgodnienia
terminu spotkania lub potwierdzenia.
>> Prawda jest jednak taka, że im nowszy wodotrysk tym większy płacisz
>> haracz.
>
> G prawda, wg moich obserwacji największy płacisz w tanich g.. aparatach,
> które nawet ciężko sprzedać za równowartość 1/3 kontraktu.
> Np biorąc sensowny smartphone na abo, idzie go tak sprzedać, aby pokryć z
> przychodu 2 letni abonament bez około 5-15zł/mc i miec za taką forsę
> ~100min/mc. Z byle g tego nie zrobisz.
> To też działa w 2 stronę jak byś chciał kupić taki telefon od razu to nie
> dostaniesz później do niego usługi 100min za 15zł - nie mówiąc już o
> innych
> potrzebach.
Też tak kiedyś robiłem, ale obecnie każdą kolejną umowe poprzedzam
wnikliwymi wyliczeniami i porównaniami ofert oraz walką o warunki, nierzadko
zrywając umowy i strasząc przejściem do innego operatora :)
Kiedyś opłacało się brać telefon u operatora i sprzedawać za sporą kasę w
ten sposób obniżając sobie rachunki.
Ale ze 4 lata temu to się skończyło, bo rynek nasycił się dobrymi
telefonami, które można kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze, a
operatorzy przestali dofinansowywać telefony.
Dlatego też zmieniło się moje podejście, bo obecnie nie opłaca mi się brać
telefonu u operatora i przepłacać go w ratach. Wolę go kupić na wolnym
rynku, a u operatora wywalczyć o wiele lepsze warunki, niż dostał bym w
przypadku abonamentu + telefon.
Aha i jeszcze jedno. Nie patrz na standardowe oferty w cennikach operatorów,
bo te zawsze są najgorsze. Jak chcesz uzyskać lepsze warunki to musisz
znaleźć dobrego konsultanta/sprzedawcę, który jest w stanie zaoferować Ci
produkty na wyższych stopniach negocjacji,
Niestety może jest to śmieszne, ale każdy operator udostępnia kilka stopni
negocjacji dla różnych klientów. Każda negocjacja rozpoczyna się od stopnia
najmniej korzystnego dla klienta. Dopiero wtedy, kiedy klient zaczyna
walczyć o lepsze warunki lub przedstawi lepsze warunki oferowane przez
konkurencję to wtedy zaczyna się przechodzenie na wyższe stopnie z lepszymi
ofertami.
Jezeli chodzi o mnie to zanim udam się do swojego operatora to obchodzę
wszystkich innych. Oni zazwyczaj dla pozyskania nowego klienta przedstawiają
najlepsze oferty, tylko po to aby tego klienta pozyskać. Jak już mam te
wszystkie oferty wtedy idę do swojego operatora i przedstawiam mu te oferty
konkurencji z pytaniem czy są w stanie zaoferować mi coś lepszego. Jak jest
dobry przedstawiciel, który dysponuje odpowiednimi uprawnieniami to mi
przedstawia lepsze warunki. Z tą ofertą znów idę do innych operatorów i znów
pytam czy są w stanie dać mi coś więcej. Po kilku takich negocjacjach
dochodzę do maksymalnej oferty, której już nikt z nich nie jest w stanie
przebijać. Wtedy dopiero podejmuję decyzje. Każdy z nich walczy, bo mam
obecnie 5 telefonów w sieci.
Pamiętaj jeszcze, ze nie wszyscy przedstawiciele dysponują wszystkimi
stopniami negocjacji. Zazwyczaj normalny sprzedawca dysponuje 1 lub 2
stopniami, a kierownik salonu oraz kilku starszych sprzedawców o 1 lub 2
poziomy wyższymi. Trzeba umieć znaleźć tego sprzedawcę :)
I jeszcze co najważniejsze to nie podpisywać umów telefonicznych, bo po
pierwsze są to zazwyczaj tylko tylko ajenci (czyli całkowiecie obce firmy
werbujące klientów, które chcą zarobić na naiwnych ludziach), a po drugie
nie mający wszystkich uprawnień.
Można też się skontaktować z Biurem Utrzymania Klienta (BUK), którego
zadaniem jest walka za wszelką cenę o utrzymanie starego klienta.
Pamiętaj też, ze każde kolejne przedłużenie umowy dostaje się coraz lepsze
warunki. Biorąc telefon od operatora nie dostaniesz ich, bo operator musi
zarobić na ten telefon i dlatego oferta skończy się na pewnym poziomie, ale
w przypadku sprzedaży własnego produktu czyli usług telekomunikacyjnych jest
w stanie dać spore upusty.
I na tym właśnie polega ta cała zabawa :)