On 25-06-2011 17:52, A.L. wrote:
> On Sat, 25 Jun 2011 15:55:57 +0200, arbuz<a...@n...org.pl> wrote:
>
>
> Podsumowujac, sprawa wyjazd oplaca/sie - nie oplaca sie - zalezy od
> celow zyciowych i ambicji zawodowych. Rzecz wybitnie osobnicza.
>
Kiedys po podobnym moim tekscie np. temat czy oplaca sie robic doktorat
dostalem odpowiedz iz czasownik oplaca dotyczy jednoznacznie dolarsow, i
powinienem uzyc sformuowania ma sens. Osobiscie sie z tym nie zgadzam
ale przytoczylem tak na maginesie. No coz....

Pozdr

Marek

do góry

On 25/06/2011 19:52, k...@g...SKASUJ-TO.pl wrote:
> Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
>
>> Problem raczej jest w tym, że projekty jako takie są niezbyt ciekawe.
>> Może dla quantów jest inaczej.
>
> IMHO jak ktos chce pracowac w bankowym IT i sie dobrze bawic, to musi lubic

No dobra, a jak ktoś nie ma takiej szczególnej chęci, to zgodzisz się,
że raczej nie warto? Bo według mnie raczej niewielu programistów bez
doświadczenia na czym to polega, właśnie tego chce.

> dziedzine (finanse). Technologicznie to jest tak, ze co jakis czas
> bank/hedge fund siegnie po cos nowego (np. programowanie na kartach
> graficznych), ale wiekszosc czasu programista faktycznie spedzi pielegnujac
> system ktory zaprojektowal ktos inny pare lat temu, albo laczac 2 systemy w
> jeden (po przejeciu innej firmy). Fun nie jest w samym programowaniu, ale w
> otoczce (praca na trading floor).

Ja nie pracuję w banku ani w hedge fundzie.

do góry

On 25/06/2011 19:49, k...@g...SKASUJ-TO.pl wrote:
> Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
>
>> To jest jeszcze pikuś, gorzej z czasem dojazdów, o tłoczeniu się
>> codziennie w metrze i w pociągu już nie wspominając. Co nie znaczy, że w
>> końcu też na to nie pójdę, ale w bilansie dojdzie wtedy kolejna pozycja
>> na minusie w rubryce "obniżenie standardów życia".
>
> Zarabialem 46k rocznie brutto i stac mnie bylo na wynajecie mieszkania tak
> blisko City, ze do pracy chodzilem piechota (z Bermondsey).

A co to było za mieszkanie?

do góry

On 25-06-2011 18:15, k...@g...SKASUJ-TO.pl wrote:
> Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
>
>> No ale już nie jest 2005 ani 2006. A przy kasie, jaką wtedy udało mi się
>> dostać, koszta życia pochłonęły dokładnie wszystko.
>
> To musieli Ci marnie placic (chyba ze utrzymywales z 1 pensji liczna
> rodzine).
>
Z tego co sie orientuje to pensja programisty w UK to 3-4 k funtow
butto / mc. Po opodatkowaniu spada na 2 - 3. Na mieszkanie leci od 700
do 1300 funtow. Kolejne 1000 idzie na zycie, raczej niewiele pozostaje.


Pozdr

Marek

do góry

On 25/06/2011 19:27, arbuz wrote:
> On 25/06/2011 16:13, Andrzej Jarzabek wrote:
>> On 25/06/2011 14:55, arbuz wrote:
>>>
>>> Naprawde smutne jest to co piszesz. Skoro osoba, ktora "od kilku lat
>>> pracuję w UK jako programista w firmach produkujących oprogramowanie dla
>>> branży finansowej" nie widzi oczywistych korzysci (nie pisze tu o
>>> korzysciach finansowych) to to jest dramat.
>>
>> A mógłbyś jakoś rozwinąć temat?
>
> Napisales - cytuje - "... korzysci zadne" co dla mnie jest sygnalem, ze
> "jest ch*jowo, spotykaja mnie same koszmary".

Nic takiego nie napisałem.

> fakt, ze Londyn daje spore szanse by znalesc prace zgodna z
> zainteresowaniami / hobby jakie by one nie byly, co jest nie do
> przecenienia.

No ale wartość tego (w zależności od tego, jakie masz zainteresowania)
jest zależna od tego, w jak bardzo krapowatych warunkach zgodzisz się
żyć i jak mało mieć życia poza pracą, po to, żeby mieć pracę zgodną z
zainteresowaniami/hobby. Zgadzam się, jeśli czyimś hobby jest np. wycena
instrumentów finansowych, to ma szczęście i pewnie wyjazd do Londynu
jest bardzo sensowną opcją.

do góry

Marek Borowski wrote:
> On 25-06-2011 18:15, k...@g...SKASUJ-TO.pl wrote:
>> Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
>>
>>> No ale już nie jest 2005 ani 2006. A przy kasie, jaką wtedy udało mi się
>>> dostać, koszta życia pochłonęły dokładnie wszystko.
>>
>> To musieli Ci marnie placic (chyba ze utrzymywales z 1 pensji liczna
>> rodzine).
>>
> Z tego co sie orientuje to pensja programisty w UK to 3-4 k funtow
> butto / mc. Po opodatkowaniu spada na 2 - 3. Na mieszkanie leci od 700
> do 1300 funtow. Kolejne 1000 idzie na zycie, raczej niewiele pozostaje.

4k to jeszcze akceptowalne, ale 3k to faktycznie ch**nia... Rzeczywiscie
z takiej kwoty niewiele da sie zaoszczedzic, jesli w ogole cos sie da...

do góry

On 25/06/2011 21:42, R. P. wrote:
>
> 4k to jeszcze akceptowalne, ale 3k to faktycznie ch**nia... Rzeczywiscie
> z takiej kwoty niewiele da sie zaoszczedzic, jesli w ogole cos sie da...

Ja przez pierwszy rok zarabiałem mniej.

do góry

Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a):

> On 25/06/2011 19:49, k...@g...SKASUJ-TO.pl wrote:
> > Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
> >
> >> To jest jeszcze pikuś, gorzej z czasem dojazdów, o tłoczeniu się
> >> codziennie w metrze i w pociągu już nie wspominając. Co nie znaczy, że w
> >> końcu też na to nie pójdę, ale w bilansie dojdzie wtedy kolejna pozycja
> >> na minusie w rubryce "obniżenie standardów życia".
> >
> > Zarabialem 46k rocznie brutto i stac mnie bylo na wynajecie mieszkania
tak
> > blisko City, ze do pracy chodzilem piechota (z Bermondsey).
>
> A co to było za mieszkanie?
>

2-bed.

KK

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Marek Borowski <m...@b...com> napisał(a):

> On 25-06-2011 18:15, k...@g...SKASUJ-TO.pl wrote:
> > Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
> >
> >> No ale już nie jest 2005 ani 2006. A przy kasie, jaką wtedy udało mi się
> >> dostać, koszta życia pochłonęły dokładnie wszystko.
> >
> > To musieli Ci marnie placic (chyba ze utrzymywales z 1 pensji liczna
> > rodzine).
> >
> Z tego co sie orientuje to pensja programisty w UK to 3-4 k funtow
> butto / mc. Po opodatkowaniu spada na 2 - 3. Na mieszkanie leci od 700
> do 1300 funtow. Kolejne 1000 idzie na zycie, raczej niewiele pozostaje.

W Londynie programista w branzy finansowej z kilkoma latami doswiadczenia
czesto zarabia 5-6k miesiecznie brutto. Do tego dolicz jeszcze bonusy.

KK

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a):

> On 25/06/2011 19:52, k...@g...SKASUJ-TO.pl wrote:
> > Andrzej Jarzabek<a...@g...com> napisał(a):
> >
> >> Problem raczej jest w tym, że projekty jako takie są niezbyt ciekawe.
> >> Może dla quantów jest inaczej.
> >
> > IMHO jak ktos chce pracowac w bankowym IT i sie dobrze bawic, to musi
lubic
>
> No dobra, a jak ktoś nie ma takiej szczególnej chęci, to zgodzisz się,
> że raczej nie warto? Bo według mnie raczej niewielu programistów bez
> doświadczenia na czym to polega, właśnie tego chce.

To zgodze sie, ze nie warto wtedy nastawiac sie na prace w City.

KK

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry