Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:954f0964-6d54-441e-b20b-de9631223e84@go
oglegroups.com...
W dniu czwartek, 7 lutego 2019 16:21:03 UTC+9 użytkownik Marcin
Debowski napisał:
> On 2019-02-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> > https://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-
artykuly/polski-grafen-dogorywa-świat-nas-przegonił-
a-cenny-reaktor-trafił-na-sprzedaż/ar-BBTeD08
> >
>> Tu jest cd. w Rzepie, i jeszcze ciekawy w kontekscie dyskusji w
>> wątku
>> obok o polskiej inowacyjnosci, patentach etc.
>> https://cyfrowa.rp.pl/technologie/31264-porazka-graf
enem-wierzcholek-gory-lodowej

>Takie tam sranie w banie. Ogólne mądrości w rodzaju jedna pani
>drugiej pani. Dalej nie wiadomo co spieprzyli.

Moze to
"Zdaniem PGZ okazało się, że nie ma jeszcze technologii grafenowej
gotowej do komercjalizacji."

>Łatwo nie mogło być, bo co to za interes włożyć pieniądze w
>wytwarzanie materiału który może się nadać do nieistniejących jeszcze
>produktów. Zainwestowałbyś kasę w fabrykę części zamiennych do
>wehikułów czasu? Zero potencjalnych klientów.

A tu sie mylisz.
Skoro to sie moze nadac do wszystkiego, to jest mnostwo naukowcow,
ktorzy chetnie przebadaja, i nawet dostana pieniadze na zakup.

http://www.grafenpl.com/sklep,3.html
https://www.graphene-info.com/cvd-graphene-prices-co
ntinue-drop-commercial-applications-start-enter-mark
et

A przy okazji niebieskiego lasera, powstala spolka, ktora sie
zajmowala opracowaniem roznych zastosowan.
I korzystala z tego, ze majac do dyspozycji producenta laserow i
krysztalow, mogla sobie dobierac lasery do zastosowania.


>Może ten Nano Carbon miałby większy sens jako laboratorium w dziale
>R&D w dużym korpo elektronicznym.

A jak najbardziej. Albo farmaceutycznym
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28258673

Czy biologicznym, bo widze, ze do DNA tez sie nadaje.

Tak czy inaczej - trzeba pieniedzy na badania, a zdaje sie ze PGZ
groszem nie smierdzi.
A pomyslu na wykorzystanie grafenu tez chyba nie ma ... choc moze
gdzies do radarow sie nadaje.

No i jak widac - misje dostali, ale koszty ich w koncu przerosły.

>Mo ale trzeba było całą sprawę zaczynać od znalezienia tego korpo i
>ludzi w nim od planowania rozwoju.
>Tam wiedzą jak ukierunkować fantazje naukowców na potrzeby ludzi od
>rozwoju produktu.

Chyba nie zawsze.
Moze po prostu maja wiecej pieniedzy i ich stac na dluzsze
inwestowanie ... a noz sie uda ...

J.