Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

>>> Przecież nic nowego do budżetu nie wprowadzono.
>>
>> no jak to? Czym wieksze przychody, tym zadłuzenie jest mniej
>> odczuwalne,
>
> Wydaje mi się, że ostatnio wpływy do budżetu są właśnie mniejsze niż
> większe, stąd problemy z dziurą.
> Podatkowe rzecz jasna, nie mówimy o zapożyczaniu się jako źródle
> przychodów.

nie wiem, ale mowimy tu o analizie kilkuletniej.
Niewatpliwie jednak ten cholerny kryzys dosc mocno utrudnia wszelkie
analizy.
>
>> niby tak, choc w naszejsytuacji rozwijajacego sie Panstwa rosnace
>> zadłuzenie nie jest jakims wielkim złem.
>> Bylwby jednoczesnie rosły przychody.
>
> Ale tego nigdy nie wiesz w kontekście przyszłości.

Oczywiscie, ze nie wiesz. Trzeba troche wrozyc z fusów, robic scenariusze
pozytywne i negatywne itp.