eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPoległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 11. Data: 2017-07-17 00:40:20
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** Pszemol pisze tak:


    > Potem zająłem się lewą stroną i tłoczek nie chciał się schować.
    > W ogóle.

    Musi sie schować lekko chyba, że zardzewiał. Nawet jak sprzegło w
    srodku jest zepsute to powinien się wkręcić. Oczywiście odpowetrznik
    otwarty.

    >> Tłoczek i wnętrze trzeba nasarować dobrze smarem.
    >
    > Hm... nie bardzo rozumiem dlaczego takie zalecenie?
    > Tłoczek i wnętrze zalane są płynem hamulcowym, po co smar?
    > Jeśli chodzi Ci o ułatwienie instalacji to wystarczy zwilżyć
    > płynem chyba aby uzyskać poślizg..

    A co ci szkodzi dać? To pobłogosławiony antykorozyjny smar ATE.
    Płyn daje raczej "cierpkość" uszczelek.



    >> http://www.alfabb.com/bb/forums/attachments/164-168-
    1991-1995/5120
    >> 5d1164865633-164-euro-threadlockers-fluids-grease-in
    fo-picture-4.j
    >> pg
    >
    > Śliczna pasta!
    > Czy Niemcy nie nauczyli się pipsać na tubach
    > w kilku językach oprócz szkopskiego? :-)

    Niemcy nawet w Anglii mówią po niemiecku ;)



    > Tak... w tej literaturze w której czytałem o remoncie zacisku
    > pisano że ta pasta jest zbędna, wystarczy zwilżyć płynem DOT-3/4.
    > Ciekawe jaka tu jest teoria za tą pastą, wiesz?

    Tłoczek jest w płynie i co? koroduje no nie? bo nic nie ma pomiędzy
    oringem a harmonijką a ty dalej upierasz się bez smaru :)
    Lubisz utrudniać sobie życie.


    >> http://i1.adis.ws/i/washford/121858a?w=637&h=403
    >
    > Tak, mam takie narzędzie właśnie pożyczone ze sklepu z częściami.
    > Problem jest niestety taki, że po obu stronach klocki zjechane do
    > zera, i tłoczki wysunięte tak bardzo że nie dało się tego
    > narzędzia nałożyć między palce zacisku a tłoczek - trzeba było
    > tylko tą środkową częścią narzędzia (ze zdjętą tacką) kręcić i
    > próbować przeć ręką. Z prawej weszło a w moim lewym zacisku jest
    > coś skopane.

    U panie nie zazdraszczam. Zdjęcie talerzyka a założenie tacki też
    nieudałoby się? To tylko imadło na stole pozostaje ;)


    --
    Piter

    http://piterpro.private.pl/xnews/


  • 12. Data: 2017-07-17 00:44:30
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl>

    W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:

    > Tak czpień :-)))

    I "charmoszka" też...

    --
    Pozdrawiam,
    Grzegorz Tomczyk


  • 13. Data: 2017-07-17 00:49:06
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sun, 16 Jul 2017 18:37:36 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

    >> Ale to wiesz że w hamulcu z jednej strony samochodu kręcić trzeba w jedną,
    >> a z drugiej strony w drugą stronę? :)
    >
    > Nie wiedziałem! Poważnie mówisz???
    >
    > Jeśli tak, to by to wiele tłumaczyło :-))))

    Nie jestem pewien czy wszędzie i zawsze, ale przy okazji jakiegoś auta
    musiałem użyć tego elementu pchająco-kręcącego z lewym gwintem.

    Wyszło mi, że to dlatego że ośka którą obraca linka ręcznego ciągie z obu
    stron od dołu, czyli obrót tej ośki jest zawsze przeciwnie do ruchu kół
    (podczas jazdy do przodu).
    To i ślimak na tym popychaczu z jednej strony był inni niż z drugiej.

    >>> Czy tam jest jakaś tajna sztuczka aby to złożyć spowrotem?
    >>
    >> Jak już będziesz pewien że kręcisz w dobrą stronę, to jeszcze możesz
    >> spróować pomóc sobie dźwignią hamulca ręcznego.
    >> W jakimś aucie też tak miałem że ciężko szło.
    >
    > Hamulec ręczny będzie wypychał tłoczek z cylinderka, a mi chodzi o
    > wypchnięcie go tam głęboko :-)

    No ja myślę tylko o delikatnych ruchach żeby się odblokowało to co mogłoby
    się tam blokować.
    Bo wiadomo że jak ręcznym zaczniesz pompować, to mechanizm zacznie "kasować
    luz", czyli wypchnie ci tłoczek.

    >> Zawsze możesz go wyjąć, wyciągnąć nawet uszczelkę tłoczka i sobie na stole
    >> przećwiczyć w warunkach kiedy będzie lepiej widać.
    >
    > Tak, bez uszczelki nie miałbym też oporu ciśnienia wypychania płynu przez
    > odkręcony odpowietrzacz :-)

    No jak odpowietrzenie otwarte, to ciśnienie raczej niewielkie.
    Ale spróbuj w drugą stronę kręcić :)


    >> Zwróć też uwagę na elementy wewnątrz tłoczka i ich stan - tam czasami
    >> potrafi być całkiem skomplikowany mechanizm - sprężynki, sprzęgiełko,
    >> łożysko.
    >> Jak tam coś nie gra to może być przyczyną raz że obcierania hamulca po
    >> złożeniu, a dwa to właśnie problemów z jego złożeniem
    >
    > Po wyjęciu tłoczka tam sterczał tylko nagwintowany czpień.

    No trzpień z gwintem to masz od strony zacisku, a w tłoczku masz dla niego
    gwint i całkiem możliwe że resztę mechanizmu skomplikowanego jak zegar z
    kukułką.

    W Vectrze tam jest łożysko kulkowe, jeszcze jeden tłoczek (w tłoczku),
    kolejny komplet uszczelnień (dla tego tłoczka w tłoczku), stożkowe
    sprzęgiełko, sprężyna dociskająca to sprzęgiełko i odma z małym filtrem.
    A w samym głównym tłoczku, z boku jest w ogóle dziura dla tej odmy.

    Z grubsza zasada działania była taka żeby ciśnienie panujące w tłoczku,
    blokowało za pomocą tego sprzęgła możliwość obracania się elementu z
    gwintem względem tłoczka.

    No i jakoś to tam sprytnie realizuje regulację luzu.

    Nie wiem jak w innych autach, bo w Hondzie było jakoś prościej - nie
    pamiętam dokładnie jak, bo cały mechanizm ręcznego na lince już wyleciał :)


  • 14. Data: 2017-07-17 00:52:47
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 17 Jul 2017 00:49:06 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

    > Nie jestem pewien czy wszędzie i zawsze, ale przy okazji jakiegoś auta
    > musiałem użyć tego elementu pchająco-kręcącego z lewym gwintem.

    Tu też piszą że w Citroenie jeden w prawo, drugi w lewo, więc mi się nie
    zdawało ;)
    http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=93937.0


  • 15. Data: 2017-07-17 01:41:17
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>


    Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <g...@N...wp.pl> napisał w
    wiadomości news:okgq8e$lpf$1@news.vectranet.pl...
    >W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:
    >
    >> Tak czpień :-)))
    >
    > I "charmoszka" też...

    Ale brake vs. break wypomniał ;-)

    --
    Yogi(n)


  • 16. Data: 2017-07-17 01:44:27
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: yabba <g...@g...com>

    W dniu 2017-07-16 o 18:02, Pszemol pisze:
    > Robiłem remont tylnego zacisku hamulcowego z lewej strony
    > w swoim Pasku. Wymieniłem tylko uszczelki dookoła tłoczka.
    >
    > No i teraz, tłoczek skubaniec, nie chce się za ch*ja pana wkręcić
    > tam spowrotem na gwintowany sztyft od hamulca ręcznego :-)
    >
    > Używam narzędzia pożyczonego ze sklepu aby go obracać
    > przy stosowaniu jednocześnie nacisku ale się skubaniec kręci
    > ale nie chce wchodzić w cylinderek.
    >
    > Czy tam jest jakaś tajna sztuczka aby to złożyć spowrotem?
    > Sam zacisk nie był zdjęty, jest wciąż wiszący na kablu od ręcznego
    > i przewodzie hamulcowym - tłoczek ze starymi uszczelkami
    > wypchałem z cylinderka po prostu naciskając nogą pedał
    > hamulca aż tłoczek sobie wyszedł. A teraz nie umiem go wsadzić :-)
    >
    > Ktoś umie pomóc zanim odkręcę cały ten zacisk i założę nowy? :-)
    > Wolałbym tego uniknąć, bo byłaby to duża porażka, he he....

    Z jednej strony jest lewy gwint. Zestawy "wciskaczy" mają dwa pokrętła:
    z prawym i lewym gwintem.


    yabba


  • 17. Data: 2017-07-17 04:48:21
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
    > Dnia Sun, 16 Jul 2017 18:37:36 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
    >
    >>> Ale to wiesz że w hamulcu z jednej strony samochodu kręcić trzeba w jedną,
    >>> a z drugiej strony w drugą stronę? :)
    >>
    >> Nie wiedziałem! Poważnie mówisz???
    >>
    >> Jeśli tak, to by to wiele tłumaczyło :-))))
    >
    > Nie jestem pewien czy wszędzie i zawsze, ale przy okazji jakiegoś auta
    > musiałem użyć tego elementu pchająco-kręcącego z lewym gwintem.

    W tym Pasku oba zaciski mają prawoskrętne gwinty.

    > Wyszło mi, że to dlatego że ośka którą obraca linka ręcznego ciągie z obu
    > stron od dołu, czyli obrót tej ośki jest zawsze przeciwnie do ruchu kół
    > (podczas jazdy do przodu).
    > To i ślimak na tym popychaczu z jednej strony był inni niż z drugiej.

    W obu zaciskach linka idzie od góry na 100%.

    >>>> Czy tam jest jakaś tajna sztuczka aby to złożyć spowrotem?
    >>>
    >>> Jak już będziesz pewien że kręcisz w dobrą stronę, to jeszcze możesz
    >>> spróować pomóc sobie dźwignią hamulca ręcznego.
    >>> W jakimś aucie też tak miałem że ciężko szło.
    >>
    >> Hamulec ręczny będzie wypychał tłoczek z cylinderka, a mi chodzi o
    >> wypchnięcie go tam głęboko :-)
    >
    > No ja myślę tylko o delikatnych ruchach żeby się odblokowało to co mogłoby
    > się tam blokować.
    > Bo wiadomo że jak ręcznym zaczniesz pompować, to mechanizm zacznie "kasować
    > luz", czyli wypchnie ci tłoczek.

    Ding, ding, ding - bingo! Pan wygrał główną nagrodę!

    Zacisk trafił na stół, bo nie dałem rady tam na parkingu przy aucie tego
    wkręcić (jak się okazało że gwint jednak prawy, i dobrze próbowałem).

    Na stole jeszcze raz wyjąłem (tym razem nową) uszczelkę tłoka i próbuję
    wkręcić tłok na gwint: wszedł łatwo, kilka obrotów schowało go mocno,
    mogłem go wkręcić i wykręcić bez problemu.

    Z uszczelką już dużo gorzej - nie wkręcał się - dosłownie 10 obrotów,
    bardzo ciężkich na 1/2cm głębokości. Puchła ręka. Ewidentnie coś było nie
    tak - ale dlaczego bez o-ringa wkręcał się łatwo?

    Postanowiłem wyjąć i rozmontować tego ślimaka całego od tyłu - ale jak?
    Użyłem dźwigienki od ręcznego, sprężynkę pokonałem ale tłoczek nie
    wychodzi. Normalnie z 10 razy tą dźwigienką musiałem poruszać i tłoczek
    zaczął dopiero wyłazić. Pomyślałem że teraz go spróbuję wkręcić i tym razem
    wszedł! Może nie tak luźno jak prawy hamulec ale wkręcił się normalnie bez
    większego wysiłku do samego końca.


    >>> Zwróć też uwagę na elementy wewnątrz tłoczka i ich stan - tam czasami
    >>> potrafi być całkiem skomplikowany mechanizm - sprężynki, sprzęgiełko,
    >>> łożysko.
    >>> Jak tam coś nie gra to może być przyczyną raz że obcierania hamulca po
    >>> złożeniu, a dwa to właśnie problemów z jego złożeniem
    >>
    >> Po wyjęciu tłoczka tam sterczał tylko nagwintowany czpień.
    >
    > No trzpień z gwintem to masz od strony zacisku, a w tłoczku masz dla niego
    > gwint i całkiem możliwe że resztę mechanizmu skomplikowanego jak zegar z
    > kukułką.

    Nie otwierałem tego - zaglądnę do tych hamulców przed zimą, zobaczę czy się
    klocki równo ścierać będą - jak nie, to będę interweniować.

    > W Vectrze tam jest łożysko kulkowe, jeszcze jeden tłoczek (w tłoczku),
    > kolejny komplet uszczelnień (dla tego tłoczka w tłoczku), stożkowe
    > sprzęgiełko, sprężyna dociskająca to sprzęgiełko i odma z małym filtrem.
    > A w samym głównym tłoczku, z boku jest w ogóle dziura dla tej odmy.
    >
    > Z grubsza zasada działania była taka żeby ciśnienie panujące w tłoczku,
    > blokowało za pomocą tego sprzęgła możliwość obracania się elementu z
    > gwintem względem tłoczka.
    >
    > No i jakoś to tam sprytnie realizuje regulację luzu.

    German, tfu, Engineering jego mać.

    > Nie wiem jak w innych autach, bo w Hondzie było jakoś prościej - nie
    > pamiętam dokładnie jak, bo cały mechanizm ręcznego na lince już wyleciał :)
    >

    No kurna! W Hondzie wszystko jest prościej :-)

    Ale czytam obok że ci od Citroena maja jeszcze bardziej w głowach mętlik
    niż Niemcy :-)


  • 18. Data: 2017-07-17 04:54:39
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    PiteR <e...@f...pl> wrote:
    > na ** p.m.s ** Pszemol pisze tak:
    >
    >
    >> Potem zająłem się lewą stroną i tłoczek nie chciał się schować.
    >> W ogóle.
    >
    > Musi sie schować lekko chyba, że zardzewiał. Nawet jak sprzegło w
    > srodku jest zepsute to powinien się wkręcić. Oczywiście odpowetrznik
    > otwarty.
    >
    >>> Tłoczek i wnętrze trzeba nasarować dobrze smarem.
    >>
    >> Hm... nie bardzo rozumiem dlaczego takie zalecenie?
    >> Tłoczek i wnętrze zalane są płynem hamulcowym, po co smar?
    >> Jeśli chodzi Ci o ułatwienie instalacji to wystarczy zwilżyć
    >> płynem chyba aby uzyskać poślizg..
    >
    > A co ci szkodzi dać? To pobłogosławiony antykorozyjny smar ATE.
    > Płyn daje raczej "cierpkość" uszczelek.
    >
    >
    >
    >>> http://www.alfabb.com/bb/forums/attachments/164-168-
    1991-1995/5120
    >>> 5d1164865633-164-euro-threadlockers-fluids-grease-in
    fo-picture-4.j
    >>> pg
    >>
    >> Śliczna pasta!
    >> Czy Niemcy nie nauczyli się pipsać na tubach
    >> w kilku językach oprócz szkopskiego? :-)
    >
    > Niemcy nawet w Anglii mówią po niemiecku ;)
    >
    >
    >
    >> Tak... w tej literaturze w której czytałem o remoncie zacisku
    >> pisano że ta pasta jest zbędna, wystarczy zwilżyć płynem DOT-3/4.
    >> Ciekawe jaka tu jest teoria za tą pastą, wiesz?
    >
    > Tłoczek jest w płynie i co? koroduje no nie? bo nic nie ma pomiędzy
    > oringem a harmonijką a ty dalej upierasz się bez smaru :)
    > Lubisz utrudniać sobie życie.

    Tłoczek? Tłoczek świecił jak goły tyłek! Zero korozji. Korozja tylko na
    zewnątrz, tam gdzie z klockami kontakt. Korozja kończyła się pod osłoną
    przeciw pyłową, ledwie do rowka zaczynała wchodzić.

    >>> http://i1.adis.ws/i/washford/121858a?w=637&h=403
    >>
    >> Tak, mam takie narzędzie właśnie pożyczone ze sklepu z częściami.
    >> Problem jest niestety taki, że po obu stronach klocki zjechane do
    >> zera, i tłoczki wysunięte tak bardzo że nie dało się tego
    >> narzędzia nałożyć między palce zacisku a tłoczek - trzeba było
    >> tylko tą środkową częścią narzędzia (ze zdjętą tacką) kręcić i
    >> próbować przeć ręką. Z prawej weszło a w moim lewym zacisku jest
    >> coś skopane.
    >
    > U panie nie zazdraszczam. Zdjęcie talerzyka a założenie tacki też
    > nieudałoby się? To tylko imadło na stole pozostaje ;)

    Pozostała ciesielska łapka Pszemola... ale ciężko było, oj ciężko.



  • 20. Data: 2017-07-17 04:54:40
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    Yogi\(n\) <y...@k...pl> wrote:
    >
    > Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <g...@N...wp.pl> napisał w
    > wiadomości news:okgq8e$lpf$1@news.vectranet.pl...
    >> W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:
    >>
    >>> Tak czpień :-)))
    >>
    >> I "charmoszka" też...
    >
    > Ale brake vs. break wypomniał ;-)
    >

    :-))))) bo klikam na linka a tam jakieś bzdety o rozrywkach, pinball, itp
    Sam się zdziwiłem że Google zgłupło, a potem zauważyłem ten drobiazg :-)


  • 19. Data: 2017-07-17 04:54:40
    Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl> wrote:
    > W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:
    >
    >> Tak czpień :-)))
    >
    > I "charmoszka" też...
    >

    Wy się Zając śmiejcie :-) Ale mi program na czerwono wężykiem a ja się z
    Appla śmiałem że ma skopaną kontrolę pisowni :-))))))

    Harmoszka trzpień
    Harmoszka trzpień
    Harmoszka trzpień
    Harmoszka trzpień
    Harmoszka trzpień

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: