-
11. Data: 2017-07-17 00:40:20
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** Pszemol pisze tak:
> Potem zająłem się lewą stroną i tłoczek nie chciał się schować.
> W ogóle.
Musi sie schować lekko chyba, że zardzewiał. Nawet jak sprzegło w
srodku jest zepsute to powinien się wkręcić. Oczywiście odpowetrznik
otwarty.
>> Tłoczek i wnętrze trzeba nasarować dobrze smarem.
>
> Hm... nie bardzo rozumiem dlaczego takie zalecenie?
> Tłoczek i wnętrze zalane są płynem hamulcowym, po co smar?
> Jeśli chodzi Ci o ułatwienie instalacji to wystarczy zwilżyć
> płynem chyba aby uzyskać poślizg..
A co ci szkodzi dać? To pobłogosławiony antykorozyjny smar ATE.
Płyn daje raczej "cierpkość" uszczelek.
>> http://www.alfabb.com/bb/forums/attachments/164-168-
1991-1995/5120
>> 5d1164865633-164-euro-threadlockers-fluids-grease-in
fo-picture-4.j
>> pg
>
> Śliczna pasta!
> Czy Niemcy nie nauczyli się pipsać na tubach
> w kilku językach oprócz szkopskiego? :-)
Niemcy nawet w Anglii mówią po niemiecku ;)
> Tak... w tej literaturze w której czytałem o remoncie zacisku
> pisano że ta pasta jest zbędna, wystarczy zwilżyć płynem DOT-3/4.
> Ciekawe jaka tu jest teoria za tą pastą, wiesz?
Tłoczek jest w płynie i co? koroduje no nie? bo nic nie ma pomiędzy
oringem a harmonijką a ty dalej upierasz się bez smaru :)
Lubisz utrudniać sobie życie.
>> http://i1.adis.ws/i/washford/121858a?w=637&h=403
>
> Tak, mam takie narzędzie właśnie pożyczone ze sklepu z częściami.
> Problem jest niestety taki, że po obu stronach klocki zjechane do
> zera, i tłoczki wysunięte tak bardzo że nie dało się tego
> narzędzia nałożyć między palce zacisku a tłoczek - trzeba było
> tylko tą środkową częścią narzędzia (ze zdjętą tacką) kręcić i
> próbować przeć ręką. Z prawej weszło a w moim lewym zacisku jest
> coś skopane.
U panie nie zazdraszczam. Zdjęcie talerzyka a założenie tacki też
nieudałoby się? To tylko imadło na stole pozostaje ;)
--
Piter
http://piterpro.private.pl/xnews/
-
12. Data: 2017-07-17 00:44:30
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl>
W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:
> Tak czpień :-)))
I "charmoszka" też...
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Tomczyk
-
13. Data: 2017-07-17 00:49:06
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sun, 16 Jul 2017 18:37:36 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>> Ale to wiesz że w hamulcu z jednej strony samochodu kręcić trzeba w jedną,
>> a z drugiej strony w drugą stronę? :)
>
> Nie wiedziałem! Poważnie mówisz???
>
> Jeśli tak, to by to wiele tłumaczyło :-))))
Nie jestem pewien czy wszędzie i zawsze, ale przy okazji jakiegoś auta
musiałem użyć tego elementu pchająco-kręcącego z lewym gwintem.
Wyszło mi, że to dlatego że ośka którą obraca linka ręcznego ciągie z obu
stron od dołu, czyli obrót tej ośki jest zawsze przeciwnie do ruchu kół
(podczas jazdy do przodu).
To i ślimak na tym popychaczu z jednej strony był inni niż z drugiej.
>>> Czy tam jest jakaś tajna sztuczka aby to złożyć spowrotem?
>>
>> Jak już będziesz pewien że kręcisz w dobrą stronę, to jeszcze możesz
>> spróować pomóc sobie dźwignią hamulca ręcznego.
>> W jakimś aucie też tak miałem że ciężko szło.
>
> Hamulec ręczny będzie wypychał tłoczek z cylinderka, a mi chodzi o
> wypchnięcie go tam głęboko :-)
No ja myślę tylko o delikatnych ruchach żeby się odblokowało to co mogłoby
się tam blokować.
Bo wiadomo że jak ręcznym zaczniesz pompować, to mechanizm zacznie "kasować
luz", czyli wypchnie ci tłoczek.
>> Zawsze możesz go wyjąć, wyciągnąć nawet uszczelkę tłoczka i sobie na stole
>> przećwiczyć w warunkach kiedy będzie lepiej widać.
>
> Tak, bez uszczelki nie miałbym też oporu ciśnienia wypychania płynu przez
> odkręcony odpowietrzacz :-)
No jak odpowietrzenie otwarte, to ciśnienie raczej niewielkie.
Ale spróbuj w drugą stronę kręcić :)
>> Zwróć też uwagę na elementy wewnątrz tłoczka i ich stan - tam czasami
>> potrafi być całkiem skomplikowany mechanizm - sprężynki, sprzęgiełko,
>> łożysko.
>> Jak tam coś nie gra to może być przyczyną raz że obcierania hamulca po
>> złożeniu, a dwa to właśnie problemów z jego złożeniem
>
> Po wyjęciu tłoczka tam sterczał tylko nagwintowany czpień.
No trzpień z gwintem to masz od strony zacisku, a w tłoczku masz dla niego
gwint i całkiem możliwe że resztę mechanizmu skomplikowanego jak zegar z
kukułką.
W Vectrze tam jest łożysko kulkowe, jeszcze jeden tłoczek (w tłoczku),
kolejny komplet uszczelnień (dla tego tłoczka w tłoczku), stożkowe
sprzęgiełko, sprężyna dociskająca to sprzęgiełko i odma z małym filtrem.
A w samym głównym tłoczku, z boku jest w ogóle dziura dla tej odmy.
Z grubsza zasada działania była taka żeby ciśnienie panujące w tłoczku,
blokowało za pomocą tego sprzęgła możliwość obracania się elementu z
gwintem względem tłoczka.
No i jakoś to tam sprytnie realizuje regulację luzu.
Nie wiem jak w innych autach, bo w Hondzie było jakoś prościej - nie
pamiętam dokładnie jak, bo cały mechanizm ręcznego na lince już wyleciał :)
-
14. Data: 2017-07-17 00:52:47
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Mon, 17 Jul 2017 00:49:06 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
> Nie jestem pewien czy wszędzie i zawsze, ale przy okazji jakiegoś auta
> musiałem użyć tego elementu pchająco-kręcącego z lewym gwintem.
Tu też piszą że w Citroenie jeden w prawo, drugi w lewo, więc mi się nie
zdawało ;)
http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=93937.0
-
15. Data: 2017-07-17 01:41:17
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>
Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <g...@N...wp.pl> napisał w
wiadomości news:okgq8e$lpf$1@news.vectranet.pl...
>W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:
>
>> Tak czpień :-)))
>
> I "charmoszka" też...
Ale brake vs. break wypomniał ;-)
--
Yogi(n)
-
16. Data: 2017-07-17 01:44:27
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: yabba <g...@g...com>
W dniu 2017-07-16 o 18:02, Pszemol pisze:
> Robiłem remont tylnego zacisku hamulcowego z lewej strony
> w swoim Pasku. Wymieniłem tylko uszczelki dookoła tłoczka.
>
> No i teraz, tłoczek skubaniec, nie chce się za ch*ja pana wkręcić
> tam spowrotem na gwintowany sztyft od hamulca ręcznego :-)
>
> Używam narzędzia pożyczonego ze sklepu aby go obracać
> przy stosowaniu jednocześnie nacisku ale się skubaniec kręci
> ale nie chce wchodzić w cylinderek.
>
> Czy tam jest jakaś tajna sztuczka aby to złożyć spowrotem?
> Sam zacisk nie był zdjęty, jest wciąż wiszący na kablu od ręcznego
> i przewodzie hamulcowym - tłoczek ze starymi uszczelkami
> wypchałem z cylinderka po prostu naciskając nogą pedał
> hamulca aż tłoczek sobie wyszedł. A teraz nie umiem go wsadzić :-)
>
> Ktoś umie pomóc zanim odkręcę cały ten zacisk i założę nowy? :-)
> Wolałbym tego uniknąć, bo byłaby to duża porażka, he he....
Z jednej strony jest lewy gwint. Zestawy "wciskaczy" mają dwa pokrętła:
z prawym i lewym gwintem.
yabba
-
17. Data: 2017-07-17 04:48:21
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: Pszemol <P...@P...com>
Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
> Dnia Sun, 16 Jul 2017 18:37:36 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>
>>> Ale to wiesz że w hamulcu z jednej strony samochodu kręcić trzeba w jedną,
>>> a z drugiej strony w drugą stronę? :)
>>
>> Nie wiedziałem! Poważnie mówisz???
>>
>> Jeśli tak, to by to wiele tłumaczyło :-))))
>
> Nie jestem pewien czy wszędzie i zawsze, ale przy okazji jakiegoś auta
> musiałem użyć tego elementu pchająco-kręcącego z lewym gwintem.
W tym Pasku oba zaciski mają prawoskrętne gwinty.
> Wyszło mi, że to dlatego że ośka którą obraca linka ręcznego ciągie z obu
> stron od dołu, czyli obrót tej ośki jest zawsze przeciwnie do ruchu kół
> (podczas jazdy do przodu).
> To i ślimak na tym popychaczu z jednej strony był inni niż z drugiej.
W obu zaciskach linka idzie od góry na 100%.
>>>> Czy tam jest jakaś tajna sztuczka aby to złożyć spowrotem?
>>>
>>> Jak już będziesz pewien że kręcisz w dobrą stronę, to jeszcze możesz
>>> spróować pomóc sobie dźwignią hamulca ręcznego.
>>> W jakimś aucie też tak miałem że ciężko szło.
>>
>> Hamulec ręczny będzie wypychał tłoczek z cylinderka, a mi chodzi o
>> wypchnięcie go tam głęboko :-)
>
> No ja myślę tylko o delikatnych ruchach żeby się odblokowało to co mogłoby
> się tam blokować.
> Bo wiadomo że jak ręcznym zaczniesz pompować, to mechanizm zacznie "kasować
> luz", czyli wypchnie ci tłoczek.
Ding, ding, ding - bingo! Pan wygrał główną nagrodę!
Zacisk trafił na stół, bo nie dałem rady tam na parkingu przy aucie tego
wkręcić (jak się okazało że gwint jednak prawy, i dobrze próbowałem).
Na stole jeszcze raz wyjąłem (tym razem nową) uszczelkę tłoka i próbuję
wkręcić tłok na gwint: wszedł łatwo, kilka obrotów schowało go mocno,
mogłem go wkręcić i wykręcić bez problemu.
Z uszczelką już dużo gorzej - nie wkręcał się - dosłownie 10 obrotów,
bardzo ciężkich na 1/2cm głębokości. Puchła ręka. Ewidentnie coś było nie
tak - ale dlaczego bez o-ringa wkręcał się łatwo?
Postanowiłem wyjąć i rozmontować tego ślimaka całego od tyłu - ale jak?
Użyłem dźwigienki od ręcznego, sprężynkę pokonałem ale tłoczek nie
wychodzi. Normalnie z 10 razy tą dźwigienką musiałem poruszać i tłoczek
zaczął dopiero wyłazić. Pomyślałem że teraz go spróbuję wkręcić i tym razem
wszedł! Może nie tak luźno jak prawy hamulec ale wkręcił się normalnie bez
większego wysiłku do samego końca.
>>> Zwróć też uwagę na elementy wewnątrz tłoczka i ich stan - tam czasami
>>> potrafi być całkiem skomplikowany mechanizm - sprężynki, sprzęgiełko,
>>> łożysko.
>>> Jak tam coś nie gra to może być przyczyną raz że obcierania hamulca po
>>> złożeniu, a dwa to właśnie problemów z jego złożeniem
>>
>> Po wyjęciu tłoczka tam sterczał tylko nagwintowany czpień.
>
> No trzpień z gwintem to masz od strony zacisku, a w tłoczku masz dla niego
> gwint i całkiem możliwe że resztę mechanizmu skomplikowanego jak zegar z
> kukułką.
Nie otwierałem tego - zaglądnę do tych hamulców przed zimą, zobaczę czy się
klocki równo ścierać będą - jak nie, to będę interweniować.
> W Vectrze tam jest łożysko kulkowe, jeszcze jeden tłoczek (w tłoczku),
> kolejny komplet uszczelnień (dla tego tłoczka w tłoczku), stożkowe
> sprzęgiełko, sprężyna dociskająca to sprzęgiełko i odma z małym filtrem.
> A w samym głównym tłoczku, z boku jest w ogóle dziura dla tej odmy.
>
> Z grubsza zasada działania była taka żeby ciśnienie panujące w tłoczku,
> blokowało za pomocą tego sprzęgła możliwość obracania się elementu z
> gwintem względem tłoczka.
>
> No i jakoś to tam sprytnie realizuje regulację luzu.
German, tfu, Engineering jego mać.
> Nie wiem jak w innych autach, bo w Hondzie było jakoś prościej - nie
> pamiętam dokładnie jak, bo cały mechanizm ręcznego na lince już wyleciał :)
>
No kurna! W Hondzie wszystko jest prościej :-)
Ale czytam obok że ci od Citroena maja jeszcze bardziej w głowach mętlik
niż Niemcy :-)
-
18. Data: 2017-07-17 04:54:39
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: Pszemol <P...@P...com>
PiteR <e...@f...pl> wrote:
> na ** p.m.s ** Pszemol pisze tak:
>
>
>> Potem zająłem się lewą stroną i tłoczek nie chciał się schować.
>> W ogóle.
>
> Musi sie schować lekko chyba, że zardzewiał. Nawet jak sprzegło w
> srodku jest zepsute to powinien się wkręcić. Oczywiście odpowetrznik
> otwarty.
>
>>> Tłoczek i wnętrze trzeba nasarować dobrze smarem.
>>
>> Hm... nie bardzo rozumiem dlaczego takie zalecenie?
>> Tłoczek i wnętrze zalane są płynem hamulcowym, po co smar?
>> Jeśli chodzi Ci o ułatwienie instalacji to wystarczy zwilżyć
>> płynem chyba aby uzyskać poślizg..
>
> A co ci szkodzi dać? To pobłogosławiony antykorozyjny smar ATE.
> Płyn daje raczej "cierpkość" uszczelek.
>
>
>
>>> http://www.alfabb.com/bb/forums/attachments/164-168-
1991-1995/5120
>>> 5d1164865633-164-euro-threadlockers-fluids-grease-in
fo-picture-4.j
>>> pg
>>
>> Śliczna pasta!
>> Czy Niemcy nie nauczyli się pipsać na tubach
>> w kilku językach oprócz szkopskiego? :-)
>
> Niemcy nawet w Anglii mówią po niemiecku ;)
>
>
>
>> Tak... w tej literaturze w której czytałem o remoncie zacisku
>> pisano że ta pasta jest zbędna, wystarczy zwilżyć płynem DOT-3/4.
>> Ciekawe jaka tu jest teoria za tą pastą, wiesz?
>
> Tłoczek jest w płynie i co? koroduje no nie? bo nic nie ma pomiędzy
> oringem a harmonijką a ty dalej upierasz się bez smaru :)
> Lubisz utrudniać sobie życie.
Tłoczek? Tłoczek świecił jak goły tyłek! Zero korozji. Korozja tylko na
zewnątrz, tam gdzie z klockami kontakt. Korozja kończyła się pod osłoną
przeciw pyłową, ledwie do rowka zaczynała wchodzić.
>>> http://i1.adis.ws/i/washford/121858a?w=637&h=403
>>
>> Tak, mam takie narzędzie właśnie pożyczone ze sklepu z częściami.
>> Problem jest niestety taki, że po obu stronach klocki zjechane do
>> zera, i tłoczki wysunięte tak bardzo że nie dało się tego
>> narzędzia nałożyć między palce zacisku a tłoczek - trzeba było
>> tylko tą środkową częścią narzędzia (ze zdjętą tacką) kręcić i
>> próbować przeć ręką. Z prawej weszło a w moim lewym zacisku jest
>> coś skopane.
>
> U panie nie zazdraszczam. Zdjęcie talerzyka a założenie tacki też
> nieudałoby się? To tylko imadło na stole pozostaje ;)
Pozostała ciesielska łapka Pszemola... ale ciężko było, oj ciężko.
-
20. Data: 2017-07-17 04:54:40
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: Pszemol <P...@P...com>
Yogi\(n\) <y...@k...pl> wrote:
>
> Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <g...@N...wp.pl> napisał w
> wiadomości news:okgq8e$lpf$1@news.vectranet.pl...
>> W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:
>>
>>> Tak czpień :-)))
>>
>> I "charmoszka" też...
>
> Ale brake vs. break wypomniał ;-)
>
:-))))) bo klikam na linka a tam jakieś bzdety o rozrywkach, pinball, itp
Sam się zdziwiłem że Google zgłupło, a potem zauważyłem ten drobiazg :-)
-
19. Data: 2017-07-17 04:54:40
Temat: Re: Poległem przy remoncie zacisku hamulcowego
Od: Pszemol <P...@P...com>
Grzegorz Tomczyk <g...@N...wp.pl> wrote:
> W dniu 16.07.2017 o 23:43, re pisze:
>
>> Tak czpień :-)))
>
> I "charmoszka" też...
>
Wy się Zając śmiejcie :-) Ale mi program na czerwono wężykiem a ja się z
Appla śmiałem że ma skopaną kontrolę pisowni :-))))))
Harmoszka trzpień
Harmoszka trzpień
Harmoszka trzpień
Harmoszka trzpień
Harmoszka trzpień