Krzysztof 45 wrote:
> A. pisze:
>> W Szkocji np.
>> można zjeść coś "sensownego" za 1 funta, a co u nas można za 1 zł?
>> Zapłacić za szalet :D

już dawno nieaktualne... od 2 do 4 zł

do góry

>>> W Szkocji np.
>>> można zjeść coś "sensownego" za 1 funta, a co u nas można za 1 zł?
>>> Zapłacić za szalet :D
>
> już dawno nieaktualne... od 2 do 4 zł
W Kielcach za free ;)

do góry

Użytkownik "see_you" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:glalh2$r8b$1@inews.gazeta.pl...

>
> Pamietam, ze najtanszy chleb w Tesco UK kosztowal 0,26 funta.
> To jakies 1,20 zl...

Nie przypominaj mi tego produktu.

do góry

Marek Dyjor pisze:
>>> W Szkocji np. można zjeść coś "sensownego" za 1
>>> funta, a co u nas można za 1 zł? Zapłacić za szalet
> już dawno nieaktualne... od 2 do 4 zł
Ej.. Tu nie chodzi o widełki od-do tylko o 1zł.
Znam przypadek że jednego to za żadne pieniądze nie chcieli
wypuścić ;)
--
Krzysiek

do góry

> > Jeśli wierzyć emailowi od e-oko to Canon i Nikon podnoszą ceny o 30%,
> > Canon od dzisiaj, a Nikon od 1 lutego.
> E-oko to niech swoje obecne ceny podniesie jeszcze o 30%..
> Body E-3 za 6590 <lol>

Akurat Olek obiecał, że nie podniesie cen sprzętu ;-)
w odróżnieniu od C, N i Sonolty.
Pozdr.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On 22 Jan., 21:08, f1969 <"[odspamiacz]fotograf1969"@gazeta.pl> wrote:
> j...@a...at pisze:
>
> > nie drozeje tylko zlotowka traci na wartosci - czyli posiadacze pln ow
> > staja sie w stosunku do strefy usd / euro jakby biedniejsi - tzn spada
> > sila nabywcza zlotowki..
> > to nic innego jak przeliczenie ceny wg aktualnych kursow.
> > skoncza sie takie numery kiedy przejdzeimy na euro - oby jak
> > najszybciej , w przeciwnym wypadku  ten sam sprzet , o ktorym pisano
> > tutja nieraz ze jest tani , stanie sie nagle niedostepny dla
> > wiekszosci.
>
> Nie pisz proszę takich nonsensów. Po pierwsze wejście do strefy euro to
> dla nas ogromny problem, z powodów, które sobie doczytaj w necie, bo
> mocno wykraczamy poza tematykę grupy.
> Po drugie ceny podnieśli wszędzie, nie tylko w Polsce.
>
> --
> f1969

no widzisz -w POlsce mimo zlotowki wzrosly w ostatnich dwoch latach
ceny i to miejscami b , znacznie.
zlotowka wiec nie gwarantuje stalosci cen - zadna waluta nie
gwarantuje.
Skoro ceny wzrosly mimo obowiazujacej zlotowki to uzywanie
arumenetu , ze nie nalezy wymieniac waluty ze zlotowki na euro gdyz
ceny beda rosly jest nonsensem. Jest grupa cwaniakow i to ustawionych
dosyc wysoko , ktorzy robia kokosy na roznicach kursowych - oni sa
zainteresowani sianiem strachu.

Jest to doklanie takie samo straszenie jak przed wejsciem do uni.
gdyby POlska nie weszla muislabys m.inn przy kazdym przekroczeniu
granicy tlumaczyc sie celnikom co i po co wieziesz. Przezywac stress
z powodu jednego g...a w bagazniku za duzo.Dzisiaj mozna przejechac
az po gibraltar nie bedac przez nikogo zaczepianym. Gdyby nie weszla
do UE mielibysmy dzisiaj nadal 20 - 30 % bezrobocie .

Wprowadzenie euro uczyni POlske krajem mniej ryzykownym dla
inwestorow. A inwestycje to miejsca pracy , czyli bezpieczenstwo
socjalne - zabezpieczony byt.

Precz ze wstecznictwem !!

do góry

Desper pisze:
>>> Jeśli wierzyć emailowi od e-oko to Canon i Nikon podnoszą ceny o 30%,
>>> Canon od dzisiaj, a Nikon od 1 lutego.
>> E-oko to niech swoje obecne ceny podniesie jeszcze o 30%..
>> Body E-3 za 6590 <lol>
>
> Akurat Olek obiecał, że nie podniesie cen sprzętu ;-)
> w odróżnieniu od C, N i Sonolty.
> Pozdr.
>

mam nieodpartą chęć powiedzieć, żeby spierd*lali z tymi swoimi podwyżkami.
no ale nie będę przeklinać.

do góry

On 23 Sty, 07:59, j...@a...at wrote:
> On 22 Jan., 21:08, f1969 <"[odspamiacz]fotograf1969"@gazeta.pl> wrote:
>
>
>
> > j...@a...at pisze:
>
> > > nie drozeje tylko zlotowka traci na wartosci - czyli posiadacze pln ow
> > > staja sie w stosunku do strefy usd / euro jakby biedniejsi - tzn spada
> > > sila nabywcza zlotowki..
> > > to nic innego jak przeliczenie ceny wg aktualnych kursow.
> > > skoncza sie takie numery kiedy przejdzeimy na euro - oby jak
> > > najszybciej , w przeciwnym wypadku  ten sam sprzet , o ktorym pisano
> > > tutja nieraz ze jest tani , stanie sie nagle niedostepny dla
> > > wiekszosci.
>
> > Nie pisz proszę takich nonsensów. Po pierwsze wejście do strefy euro to
> > dla nas ogromny problem, z powodów, które sobie doczytaj w necie, bo
> > mocno wykraczamy poza tematykę grupy.
> > Po drugie ceny podnieśli wszędzie, nie tylko w Polsce.
>
> > --
> > f1969
>
> no widzisz  -w POlsce mimo zlotowki wzrosly w ostatnich dwoch latach
> ceny  i to miejscami b , znacznie.
> zlotowka wiec nie gwarantuje  stalosci cen - zadna waluta nie
> gwarantuje.
> Skoro ceny wzrosly mimo obowiazujacej zlotowki  to uzywanie
> arumenetu ,  ze nie nalezy wymieniac waluty ze zlotowki na euro gdyz
> ceny beda rosly jest nonsensem.  Jest grupa cwaniakow i to ustawionych
> dosyc wysoko , ktorzy robia kokosy na roznicach kursowych - oni sa
> zainteresowani sianiem strachu.
>
> Jest to doklanie takie samo straszenie jak przed wejsciem do uni.
> gdyby POlska nie weszla muislabys m.inn przy kazdym przekroczeniu
> granicy  tlumaczyc sie celnikom co  i po co wieziesz. Przezywac stress
> z powodu  jednego g...a  w bagazniku za duzo.Dzisiaj mozna przejechac
> az po gibraltar nie bedac przez nikogo zaczepianym. Gdyby nie weszla
> do UE mielibysmy dzisiaj nadal 20 - 30 % bezrobocie .
>
> Wprowadzenie euro uczyni POlske krajem mniej ryzykownym dla
> inwestorow. A inwestycje to miejsca pracy , czyli bezpieczenstwo
> socjalne - zabezpieczony byt.
>
> Precz ze wstecznictwem !!

Fakt, dzięki wejściu do UE spadło bezrobocie, ale to na skutek
zwiększonej emigracji zarobkowej, a nie działań rządu (niestety).
Teraz gdy nastąpił kryzys i praca w Irlandii czy UK stała się mniej
opłacalna, ludzie wracają do Polski, czyli znowu wzrosła liczba
poszukujących pracy. Jak widać wejście do UE niczego nie rozwiązało.
Jeżeli państwo samo nie zadba o swoje interesy to UE nam w niczym nie
pomoże, raczej będzie lobbować na rzecz przedsiębiorstw ze "starej
Unii" ze szkodą dla nas (i tak się dzieje). Zresztą dla mnie to nie
jest tylko kwestia finansów, ale również kraju w którym żyję i tego
kim się czuję. Ale to już jest cholernie nie na temat grupy (sumie sam
zacząłem :)).

A co do aparatów. Aparat z kitem kupiłem pod koniec zeszłego roku, do
tego na początku tego roku zafundowałem sobie obiektyw sigmy. Niestety
jakiś Japończyk w fabryce wymaćkał jedną z wewnętrznych soczewek i
teraz obiektyw jedzie do serwisu. Skok cen sprzętu foto akurat mnie
tak nie boli, nie kupuję tego codziennie, nawet co miesiąc. A jak już
kupię to będzie mi to służyć lata, więc cenami tych zabawek tak bardzo
bym się nie przejmował. No chyba, że ktoś za długo się zastanawiał i
nie zdążył.

pozdrawiam

do góry

>
> Fakt, dzięki wejściu do UE spadło bezrobocie, ale to na skutek
> zwiększonej emigracji zarobkowej, a nie działań rządu (niestety).
> Teraz gdy nastąpił kryzys i praca w Irlandii czy UK stała się mniej
> opłacalna, ludzie wracają do Polski, czyli znowu wzrosła liczba
> poszukujących pracy. Jak widać wejście do UE niczego nie rozwiązało.
> Jeżeli państwo samo nie zadba o swoje interesy to UE nam w niczym nie
> pomoże, raczej będzie lobbować na rzecz przedsiębiorstw ze "starej
> Unii" ze szkodą dla nas (i tak się dzieje). Zresztą dla mnie to nie
> jest tylko kwestia finansów, ale również kraju w którym żyję i tego
> kim się czuję. Ale to już jest cholernie nie na temat grupy (sumie sam
> zacząłem :)).


Mylisz sie , wzroslo zatrudnienie w polsce niezaleznie od
emigrujacych.
O ile sobie przypominam , choc pewien tej liczby w tej chwili nie
jestem gdyz cytuje z pamieci a jak wiadomo ta jest zawodna to juz
przez ponad rokiem wzrost liczby zatudnionych na tereníe RP wynios
pareset tysiecy ( cos ok 600 000 - poznie nadal rosla ale nie
sledzilem )

emigracja zarobkowa byla z polski zawsze. z tym ze po wejsciu do uni
stala sie ona legalna,tzn z przyslugujacymi swiadczeniami z tytulu
wykonywania pracy za granica ( jesli nie byla calkowicei na czarno )
niezaleznie od emigrujacych na terenie polski przezylismy okres
koniungtury gospodarczej.
firmy zwiekszyly produkcje , export , zaczeto zarabiac , nagle
pozyskanie pracownika stalo sie trudne , ludzie ,zaczeli byc cenieni..


>
> A co do aparatów. Aparat z kitem kupiłem pod koniec zeszłego roku, do
> tego na początku tego roku zafundowałem sobie obiektyw sigmy. Niestety
> jakiś Japończyk w fabryce wymaćkał jedną z wewnętrznych soczewek i
> teraz obiektyw jedzie do serwisu. Skok cen sprzętu foto akurat mnie
> tak nie boli, nie kupuję tego codziennie, nawet co miesiąc. A jak już
> kupię to będzie mi to służyć lata, więc cenami tych zabawek tak bardzo
> bym się nie przejmował. No chyba, że ktoś za długo się zastanawiał i
> nie zdążył.
>

jesli bedziesz mial drozszy sprzet bedziesz go bardziej cenil ;-)

do góry

Łączenie wzrostu zatrudnienia z wejściem do Unii jest imo nieco na wyrost.
Przykładem niech będą obszary starej uniii, w których są rejony w których
przed i po wejściu do niej jest duże bezrobocie, jak i miejsca gdzie rąk do
pracy brakuje - i dotyczy to krajów, które embargiem zatrudniania objete nie
są (jak Polska).

do góry