eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPo Arrinerze i Syrenie nadszedl czas na nowego Poloneza
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2015-01-05 17:37:22
    Temat: Re: Po Arrinerze i Syrenie nadszedl czas na nowego Poloneza
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Tomasz Pyra"

    >>>> Polecam obejrzec dyskusje z "projektantem" nowego Poloneza.
    >>>>
    >>>> <http://tvn24bis.pl/biznes-gospodarka,6/nowy-projekt
    -poloneza-kto-wyprodukuje-legendarny-polski-samochod
    ,502826.html>
    >>>>
    >>>> Mozna sie usmiac :-)
    >>>
    >>> Swoją drogą to o co chodzi w tej akcji "cala Polska rysuje samochody"?
    >>> Bo ostatnio wysyp inwencji tego typu.
    >> Bo ludzie myślą (albo dziennikarze myślą, że ludzie tak myślą?), że na
    >> tym polega projektowanie (czegokolwiek) "o namaluje sobie X,
    >> zaprojektowałem X!"... A potem niech te głupie inżyniery wymyślą, jak to
    >> (tanio) zrobić by to działało, przecież inne działają, to i moje będzie.
    >> Albo najlepiej po prostu bierzmy jakiekolwiek OEMowe coś i oklejmy na to
    >> swoje opakowanie "zaprojektowane" oraz swój marketing jakie to wyjątkowe
    >> i unikatowe i emejzing...
    >>
    >> Następnym elementem po takim projektowaniu jest "szukanie inwestorów"
    >> oraz inne atencyjne wzajemne poszturchiwania się genitaliami przez
    >> blogerów danego tematu, "projektantów", klepaczy artykułów dla
    >> portalików tematycznych itd, byle o nas było głośno.
    >
    > To ja tu widzę miejsce na biznes :-)
    >
    > Trzeba by zaprojektować prostą przednionapędową platformę (jakiś VW Golf
    > czy coś takiego) i podwozie na ramie.
    > Taka baza nie byłaby ani droga, ani skomplikowana.
    >
    > Opanować technikę jednostkowego przygotowania blach poszycia (albo i
    > jeszcze taniej - tworzywa sztuczne), można by takie prototypy robić.
    > Całkiem dobrze jeżdżące, z dowolnym wnętrzem, ilością drzwi i kształtem
    > nadwozia.
    >
    > Nawet jakieś makabrycznie drogie by to nie musiało być, pytanie czy
    > znajdzie się odpowiednio wielu "projektantów", którzy poza narysowaniem
    > czegoś w CAD-zie na swoim komputerze, jeszcze zebraliby kasę na taki
    > jeżdżący prototyp.
    > ---
    > Ale czemu styliści mieliby zbierać kasę ? Załóżmy, że chcesz sobie zrobić
    > własny samochód to idziesz do takiego gościa a on robi Ci projekt a kasę
    > zbierasz sam i budujesz sam.

    To trochę inna branża.
    Takie auta na zamówienie są bardzo drogie i sens to ma pewnie jedynie w
    klasie supersamochodów.
    ---
    Supersamochody ... taki trabant limuzyna do ślubu ? Ktoś go zrobił. Faktem,
    że na bazie czegoś, ale to przecież tak samo inny niekojarzący się można
    zrobić na bazie czegoś.

    Problemem takiej jednostkowej roboty będzie to, że ponieważ jednak nie tak
    łatwo zrobić fajny samochód, to taki prototyp będzie niefajny.
    Wyglądał będzie tak jak miał wyglądać, ale parametry jezdne, czy komfort
    będzie trudny do zgadnięcia, a dopracowanie każdego elementu to kupa pracy
    i koszty.
    ---
    Nie przesadzaj. Masz dwa zupełnie różne wyglądem samochody Corsa i Tigra na
    tym samym zrobione.

    To o czym myślę to i tak będą koszty bezsensownie wysokie z punktu widzenia
    budowy auta żeby je używać, natomiast chodzi tylko o to żeby się z takiego
    projektanta nie śmiali że ma tylko rendery, to on powiedzmy za orientacyjne
    200 tys zł zamawia sobie prototyp o własnym kształcie.
    ---
    Ale co Ty chcesz ? Facet wyraźnie powiedział, że jest stylistą a nie
    projektantem całego samochodu.


  • 22. Data: 2015-01-05 18:36:46
    Temat: Re: Po Arrinerze i Syrenie nadszedl czas na nowego Poloneza
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 4 Jan 2015 21:23:18 +0000 (UTC), masti napisał(a):
    > J.F. wrote:
    >>> Bo ludzie myślą (albo dziennikarze myślą, że ludzie tak myślą?), że na
    >>> tym polega projektowanie (czegokolwiek) "o namaluje sobie X,
    >>> zaprojektowałem X!"... A potem niech te głupie inżyniery wymyślą, jak to
    >>> (tanio) zrobić by to działało, przecież inne działają, to i moje będzie.
    >>
    >> na Discovery lecial film jak powstawal Lotus Elise ... i tak to by
    >> wygladalo, jesli wierzyc scenarzyscie.
    >
    > to faktycznie fachowiec

    Pokazali mu co chcieli.
    A jakos nie chcieli mu pokazac kupki inzynierow dobierajacych
    najlepsze parametry zawieszenia, tylko jak sie rysuje nowe nadwozie
    ... tzn jak artysta rysuje.

    J.




  • 23. Data: 2015-01-06 00:54:49
    Temat: Re: Po Arrinerze i Syrenie nadszedl czas na nowego Poloneza
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 05 Jan 2015 10:14:46 +0100, Shrek napisał(a):

    > On 2015-01-04 12:13, Tomasz Pyra wrote:
    >
    >> Trzeba by zaprojektować prostą przednionapędową platformę (jakiś VW Golf
    >> czy coś takiego) i podwozie na ramie.
    >
    > Z tym, że nadwozie na ramie... to chyba ciężko będzie uzyskać więcej niż
    > dwie gwiazdki w testach zderzeniowych:(

    Ale tu nie chodzi o auto którym ktoś się będzie zderzał, czy w ogóle jakoś
    jeździł, a o zbudowanie wyglądającego prototypu w skali 1:1 w dodatku jakoś
    poruszającego się.

    Gawiedź pomyśli że to już faktycznie projekt bliski ukończenia :)


  • 24. Data: 2015-01-06 01:12:25
    Temat: Re: Po Arrinerze i Syrenie nadszedl czas na nowego Poloneza
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 05 Jan 2015 12:02:36 +0100, RadoslawF napisał(a):

    > W Niemczech nie zarejestrujesz
    > własnej konstrukcji bez homologacji a ta kosztuje więcej
    > niż koszt wykonania.

    No coś mi się wydaje że opowieść słyszałeś dobrą, tylko komuś się państwa
    zamieniły miejscami.

    To w Polsce potrzebujesz badań homologacyjnych żeby uzyskać jednostkowe
    dopuszczenie do ruchu.
    Badanie takie kosztuje ZTCW około 40000zł za samochód (coś tam taniej za
    przyczepę), plus do tego konieczność wykonania pełnej dokumentacji
    technicznej, samej zgody itp. itd.
    Sam pojazd musi spełniać wszystkie wymogi takie jak nowy pojazd (a więc
    m.in. EURO6)

    Prawdę mówiąc nie wiem jakie dokładnie są koszty zrobienia tego w
    Niemczech, ale wiem że budujący kitcar'y jeżdżą i tam, jak i w samych
    Niemczech też można sobie kitcar'a zarejestrować. Taniej chyba w Czechach
    lub na Słowacji.

    Być może to co słyszałeś to było kiedyś jak badanie pojazdu typu SAM robiły
    okręgowe SKP które zatrudniały odpowiedniego rzeczoznawcę - badanie
    kosztowało kilkaset złotych.


  • 25. Data: 2015-01-06 10:35:22
    Temat: Re: Po Arrinerze i Syrenie nadszedl czas na nowego Poloneza
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2015-01-06 00:54, Tomasz Pyra wrote:

    > Ale tu nie chodzi o auto którym ktoś się będzie zderzał, czy w ogóle jakoś
    > jeździł, a o zbudowanie wyglądającego prototypu w skali 1:1 w dodatku jakoś
    > poruszającego się.
    >
    > Gawiedź pomyśli że to już faktycznie projekt bliski ukończenia :)

    Czyli coś jak PL-01;)

    http://pl.wikipedia.org/wiki/PL-01

    Shrek.


  • 26. Data: 2015-01-06 18:01:21
    Temat: Re: Po Arrinerze i Syrenie nadszedl czas na nowego Poloneza
    Od: masti <g...@t...hell>

    Tomasz Pyra wrote:

    > Prawdę mówiąc nie wiem jakie dokładnie są koszty zrobienia tego w
    > Niemczech, ale wiem że budujący kitcar'y jeżdżą i tam, jak i w samych
    > Niemczech też można sobie kitcar'a zarejestrować. Taniej chyba w Czechach
    > lub na Słowacji.

    mylisz kitcary z samochodem budowanym od zera. W cenie kitcara masz
    właśnie wliczone homologacje

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: