-
191. Data: 2010-07-03 07:10:05
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
W dniu 2010-07-02 23:41, J.F. pisze:
>> Przeczy bo nadal MTR to koszty, to już nie jest MTR tylko przychód.
>
> No to zmienimy zasady i bedzie po kosztach, ale z zyskiem.
>
> P.S. "MTR" w zrodloslowie nie zawiera nic o czystym koszcie.
Generalnie cała telefonia miała być zorientowana kosztowo... A że wyszło
tak, jak wyszło, to ...
>
> Ktos wie jak to w minutach wyglada ? Wydaje sie ze w obecnym ukladzie
> cen Play powinien miec wiecej wychodzacych niz przychodzacych ..
>
Podsyłałem linkę do debaty i tam była prezentacja Play pokazująca
zależności in/out.
[...]
>>>>>> Najbardziej zdrowym rozwiązaniem jest model amerykański czyli
>>>>>> każdy płaci za siebie czyli MTR=0.
>>>>> Tylko z czego by wtedy Play dotowano ?
>>>> Kurcze, udowodnij to przepływem kasy z W3 do playa z powodu wyższego MTR.
>>>> Jesteś w stanie czy tylko powtarzasz plotki ?
>>> No to czemu Play nie rezygnuje z takiego wysokiego MTR ?
>>
>> Bo to ochrona jego niesymetrycznej pozycji na rynku. Ta asymetria powoduje
>> statystyczne zerowanie należności z MTR. Dzięki niej przepływ kasy i MTR=0
>
> No ale zaraz - czemu zakladasz ze klienci play wiecej dzwonia niz
> odbieraja ? Czemu jak dzwonia to nie mieliby to pokrywac kosztow
> innych operatorow ? :-P
> Czemu koszt terminacji w Play jest wyzszy niz u pozostalych ? :-P
>
Są dwa rodzaje asymetrii: jeden taki jak w Polsce, a drugi polegający na
obniżeniu stawek MTR płaconych przez opa wchodzącego. Niby skutek
ekonomiczny jest taki sam, ale cash flow zupełnie inny.
Natomiast MTR w wysokości zero ma wiele wad, ale jedną przewagę - cash
flow nie występuje i każdy operator musi walczyć o swoich klientów na
mniej więcej równych zasadach.
>>> A dalszy wniosek .. MTR powinien wynosic polowe stawki
>>> wewnatrzsieciowej.
>>
>> Skąd taki wniosek ? Rozwiązałeś problem który dopiero ma być rozwiązywany
>
> No jak to skad ? Skoro operator zapewnia klientowi polaczenie
> wewnatrzsieciowe np za 5gr/min, a koszt terminacji twierdzi ze ma np
> 15gr, to ktos tu oszukuje :-)
>
Ale której stawki? Mam kilka kart SIM jednego operatora, ze stawkami
onnet od zera do bodajże 1,40 zł za minutę. Uśredniamy? :-)
>>>>> A tak swoja droga to w zasadzie mozna by je wprowadzic oba naraz.
>>>>> Numer w dwoch wersjach, w jednym MTR placi dzwoniacy, w drugiej
>>>>> odbiorca. Odbiorca oczywiscie musi byc poinformowany w jaki sposob
>>>>> dzwonia i decyduje czy odbiera czy odrzuca.
>>>>
>>>> Przy opcji "każdy płaci za siebie" MTR =0 Coś pomieszałeś. Kto komu i
>>>> jaki MTR miałby wtedy płacić ?
>>>
>>> Nie - sa dwie opcje - MTR pokrywa dzwoniacy i MTR pokrywa odbierajacy.
>>
>> MTR z definicji jest jednostronny.
>
> Ale ja pisze o wprowadzeniu dowolnosci wyboru przez klientow.
To chyba Pan właśnie wymyślił ekonomiczne perpetuum mobile, gdzie w
jednym miejscu i czasie występują dwa punkty odniesienia, pozwalające na
nieskończone przepływy gotówkowe :-)
-
192. Data: 2010-07-03 09:35:36
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:jvks26dldojr8kk1a2aik65isfanb9br5g@4ax.com...
>
>>>>>>W założeniu UKE wartości którymi rozliczają
>>>>>>się między sobą operatorzy mają oscylować wokoł zera. I tak z grubsza
>>>>>>siędzieje. [...]
>>> Statystyka zerowa opiera sie na rownych wielkosciach i warunkach, co u
>>> trojki jest mniej wiecej spelnione. Play zalozen nie spelnia.
>>
>>Czyli brak konkretnych danych potwierdzających tezę tylko " wydaje mi się,
>>że ... " lub " słyszałem jak jedna pani drugiej pani mówiła, że ... ".
>
> Owszem, ale chodzilo mi o to ze przypadek Play nie musi sie do zalozen
> UKE stosowac.
To wtedy UKE zmieniłoby te założenia. No chyba, że jesteś wyznawcą spisowej
teorii dziejów.
>
> Ktos wie jak to w minutach wyglada ? Wydaje sie ze w obecnym ukladzie
> cen Play powinien miec wiecej wychodzacych niz przychodzacych ..
Ciekawe, ciekawe . Pozwolę sobie niżej zacytować Ciebie :-)
>
>>>>MTR to koszt obsłużenia cudzych połączeń we własnej sieci. Przy
>>>>statystycznej asymetrii wywołanej np. sztucznym
>>>>ruchem operator może bronić się odcięciem punktów styku.
>>>
>>>Ale po co mialby sie bronic, gdyby mu to przynosilo godziwy przychod,
>>>a moze nawet niewielki zysk ?
>>
>>Piszę o przykładzie z centernetem.
>
> A to nie znam sprawy.
>
>>> Raczej tworzenie "bocznych wejsc" do operatora - z pominieciem MTR i
>>> wykorzystywaniem stawek wewnatrzsieciowych. Takie sa skutki
>>> dumpingowych cen i monopolistycznej polityki.
>>> Panstwo i UKE powinno to popierac :-)
>>?
>
> Te farmy prepaidow i sprzedawanie hurtem nieoficjalnej terminicji u
> operatora ..
Obserwując ceny klientów farm one chyba już nie żyją. (ceny Betamaxa)
>
>>>>>>Najbardziej zdrowym rozwiązaniem jest model amerykański czyli
>>>>>>każdy płaci za siebie czyli MTR=0.
>>>>>Tylko z czego by wtedy Play dotowano ?
>>>>Kurcze, udowodnij to przepływem kasy z W3 do playa z powodu wyższego
>>>>MTR.
>>>>Jesteś w stanie czy tylko powtarzasz plotki ?
>>>No to czemu Play nie rezygnuje z takiego wysokiego MTR ?
>>
>>Bo to ochrona jego niesymetrycznej pozycji na rynku. Ta asymetria powoduje
>>statystyczne zerowanie należności z MTR. Dzięki niej przepływ kasy i MTR=0
>
> No ale zaraz - czemu zakladasz ze klienci play wiecej dzwonia niz
> odbieraja ? Czemu jak dzwonia to nie mieliby to pokrywac kosztow
> innych operatorow ? :-P
> Czemu koszt terminacji w Play jest wyzszy niz u pozostalych ? :-P
I tu skorzystam z cytatu wyżej : "Wydaje sie ze w obecnym ukladzie
cen Play powinien miec wiecej wychodzacych niz przychodzacych .."
Co i przychodzi na myśl ? Nierówność ilości abonentów, amortyzacja itp.
Reszty dowiemy się podczas opracowywania modelu kosztowego MTR.
>
>>> A dalszy wniosek .. MTR powinien wynosic polowe stawki
>>> wewnatrzsieciowej.
>>
>>Skąd taki wniosek ? Rozwiązałeś problem który dopiero ma być rozwiązywany
>
> No jak to skad ? Skoro operator zapewnia klientowi polaczenie
> wewnatrzsieciowe np za 5gr/min, a koszt terminacji twierdzi ze ma np
> 15gr, to ktos tu oszukuje :-)
Znowu statystyka. Koszt połączenia szacuję raczej na ok.10- 12 gr. 5 groszy
jest w pakiecie stuminutowym.
>
>>>>>A tak swoja droga to w zasadzie mozna by je wprowadzic oba naraz.
>>>>>Numer w dwoch wersjach, w jednym MTR placi dzwoniacy, w drugiej
>>>>>odbiorca. Odbiorca oczywiscie musi byc poinformowany w jaki sposob
>>>>>dzwonia i decyduje czy odbiera czy odrzuca.
>>>>
>>>>Przy opcji "każdy płaci za siebie" MTR =0 Coś pomieszałeś. Kto komu i
>>>>jaki MTR miałby wtedy płacić ?
>>>
>>> Nie - sa dwie opcje - MTR pokrywa dzwoniacy i MTR pokrywa odbierajacy.
>>
>>MTR z definicji jest jednostronny.
>
> Ale ja pisze o wprowadzeniu dowolnosci wyboru przez klientow.
Podwójne opodatkowanie ;-) ? Pomijając logikę dzaiłania tego modelu ciekawe
ile kosztowałoby jego wprowadzenie.
-
193. Data: 2010-07-03 09:53:22
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 03 Jul 2010 09:10:05 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>W dniu 2010-07-02 23:41, J.F. pisze:
>>> Przeczy bo nadal MTR to koszty, to już nie jest MTR tylko przychód.
>> No to zmienimy zasady i bedzie po kosztach, ale z zyskiem.
>> P.S. "MTR" w zrodloslowie nie zawiera nic o czystym koszcie.
>
>Generalnie cała telefonia miała być zorientowana kosztowo...
Kosztowo, kosztowo - ale z zyskiem.
>A że wyszło tak, jak wyszło, to ...
Bylo nie sprzedawac TP, to mielibysmy dzis .. no ciekawe jakie stawki,
podatki i rozwoj gospodarczy :-)
>Podsyłałem linkę do debaty i tam była prezentacja Play pokazująca
>zależności in/out.
W sumie to nie najgorzej - jakies 57/43% ostatnio.
Ale tytul tez ciekawy "Ponad dwa lata po wejściu na rynek, P4 nadal ma
trwale niezbilansowany ruch. I to się raczej nie zmieni... "
No przy takich stawkach to jak ma sie zmienic :-)
>[...]
>>>> No to czemu Play nie rezygnuje z takiego wysokiego MTR ?
>>> Bo to ochrona jego niesymetrycznej pozycji na rynku. Ta asymetria powoduje
>>> statystyczne zerowanie należności z MTR. Dzięki niej przepływ kasy i MTR=0
>> No ale zaraz - czemu zakladasz ze klienci play wiecej dzwonia niz
>> odbieraja ? Czemu jak dzwonia to nie mieliby to pokrywac kosztow
>> innych operatorow ? :-P
>> Czemu koszt terminacji w Play jest wyzszy niz u pozostalych ? :-P
>>
>Są dwa rodzaje asymetrii: jeden taki jak w Polsce, a drugi polegający na
Ale to mowisz o asymetrii cenowej, a to niejako skutek regulacji.
>obniżeniu stawek MTR płaconych przez opa wchodzącego.
>Niby skutek ekonomiczny jest taki sam, ale cash flow zupełnie inny.
Sprowadza sie zasadniczo do tego samego - to klienci pozostalych
operatorow placa za rozwoj nowego. Taki sobie podatek :-)
"Budowę sieci komórkowych sfinansowali przede wszystkim klienci TP,
kwotą ok. 12 mld PLN w 7 lat od wejścia GSM na polski rynek"
Co do kwoty to sie spieral nie bede, ale TP byla poszkodowana w tym
interesie.
>Natomiast MTR w wysokości zero ma wiele wad, ale jedną przewagę - cash
>flow nie występuje i każdy operator musi walczyć o swoich klientów na
>mniej więcej równych zasadach.
Owszem, tylko ... kto wtedy doplaci do Play ? :-)
>>>> A dalszy wniosek .. MTR powinien wynosic polowe stawki
>>>> wewnatrzsieciowej.
>>> Skąd taki wniosek ? Rozwiązałeś problem który dopiero ma być rozwiązywany
>> No jak to skad ? Skoro operator zapewnia klientowi polaczenie
>> wewnatrzsieciowe np za 5gr/min, a koszt terminacji twierdzi ze ma np
>> 15gr, to ktos tu oszukuje :-)
>Ale której stawki? Mam kilka kart SIM jednego operatora, ze stawkami
>onnet od zera do bodajże 1,40 zł za minutę. Uśredniamy? :-)
Usredniamy, ale z biezacej oferty :-)
Ewentualnie z rzeczywistych rachunkow :-)
>>>>>> A tak swoja droga to w zasadzie mozna by je wprowadzic oba naraz.
>>>>>> Numer w dwoch wersjach, w jednym MTR placi dzwoniacy, w drugiej
>>>>>> odbiorca. Odbiorca oczywiscie musi byc poinformowany w jaki sposob
>>>>>> dzwonia i decyduje czy odbiera czy odrzuca.
[...]
>To chyba Pan właśnie wymyślił ekonomiczne perpetuum mobile, gdzie w
>jednym miejscu i czasie występują dwa punkty odniesienia, pozwalające na
>nieskończone przepływy gotówkowe :-)
Nie, trywialnie prosty pomysl - dodajemy jedna cyfre prefiksu, i jak
ktos dzwoni np na 1601234567 to jego operator placi stawke MTR, wiec
zapewne klient zaplaci 30gr/min, a jak wykreci 2601234567 to za MTR
nie placa, wiec cena moze spasc np do 10gr/min, a zapewne bedzie
jakos dodatkowo obciazony klient odbierajacy. Ktory zobaczy
"polaczenie platne", wiec nie odbierze, bo z anonimami nie gada za
pieniadze. Albo i odbierze, bo jak to jakas firma, to od razu w
ogloszeniu poda numer 2xxx.
I tym sposobem mamy rownosc dla wszystkich operatorow :-)
I nie trzeba stawek MTR regulowac :-)
J.
-
194. Data: 2010-07-03 13:04:09
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
W dniu 2010-07-03 11:53, J.F. pisze:
> On Sat, 03 Jul 2010 09:10:05 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
[...]
>
>> A że wyszło tak, jak wyszło, to ...
>
> Bylo nie sprzedawac TP, to mielibysmy dzis .. no ciekawe jakie stawki,
> podatki i rozwoj gospodarczy :-)
>
Po pierwsze, nie przyznaję się, jakobym łapy maczał w tej transakcji :-)
Po drugie - tp własnością kolejnych rządów RP? No to albo silnie
dotowana, albo już rozsprzedana, jak stocznia w dowolnym mieście.
To, że nie osobiście cierpię &FT to jedno, ale muszę oddać
sprawiedliwość, że przez te ~12 lat nastąpiły gigantyczne zmiany w
naszych terytoriach zamorskich :-) Częsciowo negatywne, częsciowo
pozytywne, ale na pewno zgrzebna socjalistyczna forma została
unicestwiona. Czego nie można powiedzieć np. o kolejach nieżelaznych.
>> Podsyłałem linkę do debaty i tam była prezentacja Play pokazująca
>> zależności in/out.
>
> W sumie to nie najgorzej - jakies 57/43% ostatnio.
>
> Ale tytul tez ciekawy "Ponad dwa lata po wejściu na rynek, P4 nadal ma
> trwale niezbilansowany ruch. I to się raczej nie zmieni... "
>
> No przy takich stawkach to jak ma sie zmienic :-)
>
Proszę jednak pamiętqać, że 90% ruchu generuje biznes, a prawdziwy (nie
bazarowo-straganowy) biznes nie zwraca uwagi na takie drobiazgi.
>> [...]
>> Są dwa rodzaje asymetrii: jeden taki jak w Polsce, a drugi polegający na
>
> Ale to mowisz o asymetrii cenowej, a to niejako skutek regulacji.
>
>> obniżeniu stawek MTR płaconych przez opa wchodzącego.
>> Niby skutek ekonomiczny jest taki sam, ale cash flow zupełnie inny.
>
> Sprowadza sie zasadniczo do tego samego - to klienci pozostalych
> operatorow placa za rozwoj nowego. Taki sobie podatek :-)
>
ale taki podatek, nawet kwotowo równy wersji #1 nie pozwala na
podwyższenie cen detalicznych.
> "Budowę sieci komórkowych sfinansowali przede wszystkim klienci TP,
> kwotą ok. 12 mld PLN w 7 lat od wejścia GSM na polski rynek"
>
> Co do kwoty to sie spieral nie bede, ale TP byla poszkodowana w tym
> interesie.
>
Nie TP, a klienci TP. Podobnie przy tej asymetrii to nie B3 traci, a ich
klienci, i proszę sobie to raz na zawsze zapamiętać.
A że B3 wybranej grupie klientów daje prawdziwą stawkę płaską do
wszystkich, to nie jest ani moja wina, ani Pana wina, tylko marketoidów.
W ostateczności to oni mogą sami, z własnej kieszeni tę róznicę swoim
pracodawcom zwracać. A co? Stać ich :-)
>> Natomiast MTR w wysokości zero ma wiele wad, ale jedną przewagę - cash
>> flow nie występuje i każdy operator musi walczyć o swoich klientów na
>> mniej więcej równych zasadach.
>
> Owszem, tylko ... kto wtedy doplaci do Play ? :-)
>
Globalnie nie trzeba, tylko tam również marketoidzi czasami latają ponad
Taśmową...
>>>>>>> A tak swoja droga to w zasadzie mozna by je wprowadzic oba naraz.
>>>>>>> Numer w dwoch wersjach, w jednym MTR placi dzwoniacy, w drugiej
>>>>>>> odbiorca. Odbiorca oczywiscie musi byc poinformowany w jaki sposob
>>>>>>> dzwonia i decyduje czy odbiera czy odrzuca.
> [...]
>> To chyba Pan właśnie wymyślił ekonomiczne perpetuum mobile, gdzie w
>> jednym miejscu i czasie występują dwa punkty odniesienia, pozwalające na
>> nieskończone przepływy gotówkowe :-)
>
> Nie, trywialnie prosty pomysl - dodajemy jedna cyfre prefiksu, i jak
> ktos dzwoni np na 1601234567 to jego operator placi stawke MTR, wiec
> zapewne klient zaplaci 30gr/min, a jak wykreci 2601234567 to za MTR
> nie placa, wiec cena moze spasc np do 10gr/min, a zapewne bedzie
> jakos dodatkowo obciazony klient odbierajacy. Ktory zobaczy
> "polaczenie platne", wiec nie odbierze, bo z anonimami nie gada za
> pieniadze. Albo i odbierze, bo jak to jakas firma, to od razu w
> ogloszeniu poda numer 2xxx.
Bezdura totalna, możliwa do zastosowania jedynie w budce telefonicznej i
jej mobilnym odpowiedniku, czyli prepaidzie. W praktycznie każdej umowie
abonamnetowej se ne da, bo tam się liczy ARPU, a nie minuty czy MTRy.
-
195. Data: 2010-07-03 16:38:55
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 03 Jul 2010 15:04:09 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>W dniu 2010-07-03 11:53, J.F. pisze:
>> On Sat, 03 Jul 2010 09:10:05 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>[...]
>> Bylo nie sprzedawac TP, to mielibysmy dzis .. no ciekawe jakie stawki,
>> podatki i rozwoj gospodarczy :-)
>>
>Po pierwsze, nie przyznaję się, jakobym łapy maczał w tej transakcji :-)
Bylo nie glosowac na tych co sprzedali :-)
>Po drugie - tp własnością kolejnych rządów RP? No to albo silnie
>dotowana, albo już rozsprzedana, jak stocznia w dowolnym mieście.
>To, że nie osobiście cierpię &FT to jedno, ale muszę oddać
>sprawiedliwość, że przez te ~12 lat nastąpiły gigantyczne zmiany w
>naszych terytoriach zamorskich :-) Częsciowo negatywne, częsciowo
Trudno powiedziec co by bylo gdyby. Na pewno tez nastapil znaczny
rozwoj elektroniki, ale czy TP zachcialaby skorzystac ? I czy by w
koncu tez nie zaczela chronic swojej monopolistycznej pozycji ?
>pozytywne, ale na pewno zgrzebna socjalistyczna forma została
>unicestwiona.
I zastapiona korporacyjna ? No to nie wiem co lepsze :-)
>> Ale tytul tez ciekawy "Ponad dwa lata po wejściu na rynek, P4 nadal ma
>> trwale niezbilansowany ruch. I to się raczej nie zmieni... "
>> No przy takich stawkach to jak ma sie zmienic :-)
>>
>Proszę jednak pamiętqać, że 90% ruchu generuje biznes, a prawdziwy (nie
>bazarowo-straganowy) biznes nie zwraca uwagi na takie drobiazgi.
tez roznie bywa bo i oni czasem podejmuja ekonomiczne decyzje.
>>> [...]
>>> Są dwa rodzaje asymetrii: jeden taki jak w Polsce, a drugi polegający na
>>> obniżeniu stawek MTR płaconych przez opa wchodzącego.
>>> Niby skutek ekonomiczny jest taki sam, ale cash flow zupełnie inny.
>> Sprowadza sie zasadniczo do tego samego - to klienci pozostalych
>> operatorow placa za rozwoj nowego. Taki sobie podatek :-)
>ale taki podatek, nawet kwotowo równy wersji #1 nie pozwala na
>podwyższenie cen detalicznych.
Tym niemniej podatek.
>> "Budowę sieci komórkowych sfinansowali przede wszystkim klienci TP,
>> kwotą ok. 12 mld PLN w 7 lat od wejścia GSM na polski rynek"
>> Co do kwoty to sie spieral nie bede, ale TP byla poszkodowana w tym
>> interesie.
>Nie TP, a klienci TP.
TP troche tez. Spadla im jednak pozycja, przychody i zyski.
>Podobnie przy tej asymetrii to nie B3 traci, a ich
>klienci, i proszę sobie to raz na zawsze zapamiętać.
Nie na zawsze, tylko obecnie, gdy stawki sa jakie zazwyczaj sa.
>A że B3 wybranej grupie klientów daje prawdziwą stawkę płaską do
>wszystkich, to nie jest ani moja wina, ani Pana wina, tylko marketoidów.
>W ostateczności to oni mogą sami, z własnej kieszeni tę róznicę swoim
>pracodawcom zwracać. A co? Stać ich :-)
No wlasnie, spora ta grupa, czyli troche jednak i oni doplacaja.
>>> Natomiast MTR w wysokości zero ma wiele wad, ale jedną przewagę - cash
>>> flow nie występuje i każdy operator musi walczyć o swoich klientów na
>>> mniej więcej równych zasadach.
>> Owszem, tylko ... kto wtedy doplaci do Play ? :-)
>>
>Globalnie nie trzeba,
Skoro nie trzeba, to po co doplacac dzis ? :-)
>> Nie, trywialnie prosty pomysl - dodajemy jedna cyfre prefiksu, i jak
>> ktos dzwoni np na 1601234567 to jego operator placi stawke MTR, wiec
>> zapewne klient zaplaci 30gr/min, a jak wykreci 2601234567 to za MTR
>> nie placa, wiec cena moze spasc np do 10gr/min, a zapewne bedzie
>> jakos dodatkowo obciazony klient odbierajacy. Ktory zobaczy
>> "polaczenie platne", wiec nie odbierze, bo z anonimami nie gada za
>> pieniadze. Albo i odbierze, bo jak to jakas firma, to od razu w
>> ogloszeniu poda numer 2xxx.
>
>Bezdura totalna, możliwa do zastosowania jedynie w budce telefonicznej i
>jej mobilnym odpowiedniku, czyli prepaidzie. W praktycznie każdej umowie
>abonamnetowej se ne da, bo tam się liczy ARPU, a nie minuty czy MTRy.
Co sie ma nie dac - bedziesz mial dwie tansze minuty liczone jak
jedna.
J.
-
196. Data: 2010-07-03 16:42:42
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Sat, 03 Jul 2010 11:53:22 +0200, J.F. napisał(a):
> Bylo nie sprzedawac TP, to mielibysmy dzis .. no ciekawe jakie stawki,
> podatki i rozwoj gospodarczy :-)
To wciąż płaciłbyś za połączenia tyle, ile w roku 2000. Zgodnie z tym co
mówił antyminister Srebro, otwarcie przyznając na konferencji w roku
bodajże 2003, że głównym celem polityki rządu i sejmu było jak najmniejsze
szkodzenie TP.
Wysokie stawki i monopol oznaczały wyższą wartość firmy, czyli państwo
miało w łapach więcej. A więcej w łapach, to większa władza - CBDU.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Kiedy mnie tam trolowanie sie podoba" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski
-
197. Data: 2010-07-03 17:40:05
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
W dniu 2010-07-03 18:38, J.F. pisze:
> On Sat, 03 Jul 2010 15:04:09 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>> Po pierwsze, nie przyznaję się, jakobym łapy maczał w tej transakcji :-)
>
> Bylo nie glosowac na tych co sprzedali :-)
Uprasza się o zrobienie samodzielnego aktu rachunku sumienia. Mi z
partią, która programowo wierzyła w cuda, nigdy nie było po drodze :-P
>
>> Po drugie - tp własnością kolejnych rządów RP? No to albo silnie
>> dotowana, albo już rozsprzedana, jak stocznia w dowolnym mieście.
>> To, że nie osobiście cierpię&FT to jedno, ale muszę oddać
>> sprawiedliwość, że przez te ~12 lat nastąpiły gigantyczne zmiany w
>> naszych terytoriach zamorskich :-) Częsciowo negatywne, częsciowo
>
> Trudno powiedziec co by bylo gdyby. Na pewno tez nastapil znaczny
> rozwoj elektroniki, ale czy TP zachcialaby skorzystac ? I czy by w
> koncu tez nie zaczela chronic swojej monopolistycznej pozycji ?
>
Co???? Przecież całe lata '90 w telco to nic więcej, tylko chronienie
monopolistycznej pozycji tepe na każdym możliwym odcinku walki, z
niewielkimi wypadkami przy pracy, jak przetarg na GSM. Ale wtedy w GSM
to chyba nikt nie wierzył, więc i o wypadek było nietrudno.
Takim klasycznym przykładem był monopol na połączenia międzymiastowe i
międzynarodowe, praktycznie do końca XX wieku, czy konieczność
UZGADNIANIA inwestycji przez raczkujących wtedy operatorów
alternatywnych, właśnie z TP, a rok czy jeszcze dłużej, przed
uruchomieniem inwestycji.
>> pozytywne, ale na pewno zgrzebna socjalistyczna forma została
>> unicestwiona.
>
> I zastapiona korporacyjna ? No to nie wiem co lepsze :-)
>
Już pisałem: stocznie, kolej, służba zdrowia, szkolnictwo - jest wiele
przykładów efektywnego zarządzania przez tzw. państwo.
[...]
>>> "Budowę sieci komórkowych sfinansowali przede wszystkim klienci TP,
>>> kwotą ok. 12 mld PLN w 7 lat od wejścia GSM na polski rynek"
>>> Co do kwoty to sie spieral nie bede, ale TP byla poszkodowana w tym
>>> interesie.
>
>> Nie TP, a klienci TP.
>
> TP troche tez. Spadla im jednak pozycja, przychody i zyski.
>
Żartujesz, prawda? Przez dobrych kilka (a może nawet i kilkanaście) lat
marża na połączeniach do komórek przekraczała 100%, i z tych 12 mld
pewnie drugie tyle zostało po stronie tp.
>> Podobnie przy tej asymetrii to nie B3 traci, a ich
>> klienci, i proszę sobie to raz na zawsze zapamiętać.
>
> Nie na zawsze, tylko obecnie, gdy stawki sa jakie zazwyczaj sa.
Proszę sobie uprzejmie policzyć, jaka marża jest na połączeniach
pozasieciowych w B3, a jaka B3->P4, bazując na cenach detalicznych i
oficjalnych stawkach MTR.
>
>> A że B3 wybranej grupie klientów daje prawdziwą stawkę płaską do
>> wszystkich, to nie jest ani moja wina, ani Pana wina, tylko marketoidów.
>> W ostateczności to oni mogą sami, z własnej kieszeni tę róznicę swoim
>> pracodawcom zwracać. A co? Stać ich :-)
>
> No wlasnie, spora ta grupa, czyli troche jednak i oni doplacaja.
Jakby dopłacali do grupy klientów generującej 90% przychodów, to by już
dawno z torbami poszli, a nie mieli zyskowność na poziomie 40% i więcej.
>
>>>> Natomiast MTR w wysokości zero ma wiele wad, ale jedną przewagę - cash
>>>> flow nie występuje i każdy operator musi walczyć o swoich klientów na
>>>> mniej więcej równych zasadach.
>>> Owszem, tylko ... kto wtedy doplaci do Play ? :-)
>>>
>> Globalnie nie trzeba,
>
> Skoro nie trzeba, to po co doplacac dzis ? :-)
>
Nie, nie trzeba dopłacać. Trzeba wyzerować przepływy gotówkowe między
operatorami. Wielcy już to dawno zrobili, za to boli ich TR do fiksa,
regulowany roaming itp. itd. Tam, gdzie oni muszą wydawać żywą gotówkę,
a nie tylko kompensować wystawione fucktury.
>>> Nie, trywialnie prosty pomysl - dodajemy jedna cyfre prefiksu, i jak
>>> ktos dzwoni np na 1601234567 to jego operator placi stawke MTR, wiec
>>> zapewne klient zaplaci 30gr/min, a jak wykreci 2601234567 to za MTR
>>> nie placa, wiec cena moze spasc np do 10gr/min, a zapewne bedzie
>>> jakos dodatkowo obciazony klient odbierajacy. Ktory zobaczy
>>> "polaczenie platne", wiec nie odbierze, bo z anonimami nie gada za
>>> pieniadze. Albo i odbierze, bo jak to jakas firma, to od razu w
>>> ogloszeniu poda numer 2xxx.
>>
>> Bezdura totalna, możliwa do zastosowania jedynie w budce telefonicznej i
>> jej mobilnym odpowiedniku, czyli prepaidzie. W praktycznie każdej umowie
>> abonamnetowej se ne da, bo tam się liczy ARPU, a nie minuty czy MTRy.
>
> Co sie ma nie dac - bedziesz mial dwie tansze minuty liczone jak
> jedna.
Nie da się.
-
198. Data: 2010-07-04 08:54:21
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 03 Jul 2010 19:40:05 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>W dniu 2010-07-03 18:38, J.F. pisze:
>> On Sat, 03 Jul 2010 15:04:09 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
>>> Po pierwsze, nie przyznaję się, jakobym łapy maczał w tej transakcji :-)
>> Bylo nie glosowac na tych co sprzedali :-)
>
>Uprasza się o zrobienie samodzielnego aktu rachunku sumienia. Mi z
>partią, która programowo wierzyła w cuda, nigdy nie było po drodze :-P
Na kogo bys nie glosowal, to oni wszyscy na telekomunikacji chcieli
tylko zarobic :-)
No moze jeden Lepper programowo by sie powstrzymal.
Niestety - ale jak sie okazalo najcenniejsza rzecza ktora nam komuna
zostawila byla pustynia telekomunikacyjna, i wszystkie kolejne rzadu
usilowaly na tym zarobic.
>>> Po drugie - tp własnością kolejnych rządów RP? No to albo silnie
>>> dotowana, albo już rozsprzedana, jak stocznia w dowolnym mieście.
>>> To, że nie osobiście cierpię&FT to jedno, ale muszę oddać
>>> sprawiedliwość, że przez te ~12 lat nastąpiły gigantyczne zmiany w
>>> naszych terytoriach zamorskich :-) Częsciowo negatywne, częsciowo
>> Trudno powiedziec co by bylo gdyby. Na pewno tez nastapil znaczny
>> rozwoj elektroniki, ale czy TP zachcialaby skorzystac ? I czy by w
>> koncu tez nie zaczela chronic swojej monopolistycznej pozycji ?
>Co???? Przecież całe lata '90 w telco to nic więcej, tylko chronienie
>monopolistycznej pozycji tepe na każdym możliwym odcinku walki,
Ale tez niekoniecznie musi to owocowac wielkimi cenami czy innymi
udogodnieniami.
Zobacz np ze to dzieki TP internet trafil pod strzechy.
>Takim klasycznym przykładem był monopol na połączenia międzymiastowe i
>międzynarodowe, praktycznie do końca XX wieku,
W duzej czesci naturalny - malo kto mial sieci swiatlowodow.
Koniec koncow juz zapomnialem - dlaczego to wprowadzilismy ?
TPsa sie sprzedala i czas byl otworzyc rynek ?
Bo tak jak sobie pomysle ze np polaczenie z Opola do Gliwic idzie
przez Wroclaw i Krakow, to sensu w tym nie widze.
>czy konieczność
>UZGADNIANIA inwestycji przez raczkujących wtedy operatorów
>alternatywnych, właśnie z TP, a rok czy jeszcze dłużej, przed
>uruchomieniem inwestycji.
Tego sobie nie przypominam, ale czy bylo zlosliwie wykorzystywane
przez TP ? Jak sobie przypominam to raczej w pozniejszych czasach
meldowano ze jak konkurencja wchodzila w jakis rejon, to TP nagle
sobie przypominala ze tam juz 15 lat czekaja na telefony.
>>> pozytywne, ale na pewno zgrzebna socjalistyczna forma została
>>> unicestwiona.
>> I zastapiona korporacyjna ? No to nie wiem co lepsze :-)
>Już pisałem: stocznie, kolej, służba zdrowia, szkolnictwo - jest wiele
>przykładów efektywnego zarządzania przez tzw. państwo.
Co do sluzby zdrowia i szkolnictwa nie bardzo sie zgodze.
Stocznie i kolej - na swiecie tez upadajaca branza.
A to oczywiscie widziales:
http://i.pinger.pl/pgr293/f47e67fe002b0ade48bd41ff/r
obotnik.jpg
Jedno musze przyznac - panstwo by pewnie nie zwolnilo tysiecy
pracownikow jak FT. Ale moze tez by nie wpadlo na zrobienie
Blekitnej linii. Choc ostatnio nie moge juz na nia narzekac.
>[...]
>>>> "Budowę sieci komórkowych sfinansowali przede wszystkim klienci TP,
>>>> kwotą ok. 12 mld PLN w 7 lat od wejścia GSM na polski rynek"
>>>> Co do kwoty to sie spieral nie bede, ale TP byla poszkodowana w tym
>>>> interesie.
>>> Nie TP, a klienci TP.
>> TP troche tez. Spadla im jednak pozycja, przychody i zyski.
>>
>Żartujesz, prawda? Przez dobrych kilka (a może nawet i kilkanaście) lat
>marża na połączeniach do komórek przekraczała 100%, i z tych 12 mld
>pewnie drugie tyle zostało po stronie tp.
Hm, moze sie myle, ale IMO to TP miala specjalnie wysoka stawke MTR.
A marze umiarkowana. Odgornie zniechecano ludzi do dzwonienia ze F2M i
zachecano do nabycia komorki.
Jedyna klotnia to byla chyba z Era z okazji obnizenia MTR.
>>> Podobnie przy tej asymetrii to nie B3 traci, a ich
>>> klienci, i proszę sobie to raz na zawsze zapamiętać.
>> Nie na zawsze, tylko obecnie, gdy stawki sa jakie zazwyczaj sa.
>
>Proszę sobie uprzejmie policzyć, jaka marża jest na połączeniach
>pozasieciowych w B3, a jaka B3->P4,
Ale to dzis, za miesiac moze byc inaczej :-)
>>> A że B3 wybranej grupie klientów daje prawdziwą stawkę płaską [..]
>> No wlasnie, spora ta grupa, czyli troche jednak i oni doplacaja.
>Jakby dopłacali do grupy klientów generującej 90% przychodów, to by już
>dawno z torbami poszli, a nie mieli zyskowność na poziomie 40% i więcej.
Nie przesadzasz z tymi 90% ?
Poza tym doplacaja tylko do niektorych polaczen, stac ich.
>>>> Owszem, tylko ... kto wtedy doplaci do Play ? :-)
>>> Globalnie nie trzeba,
>> Skoro nie trzeba, to po co doplacac dzis ? :-)
>Nie, nie trzeba dopłacać.
No ale sie doplaca. spojrz na stosunek ruchu i stawki MTR.
>Trzeba wyzerować przepływy gotówkowe między operatorami.
Ale dlaczego zerowac ? Jesli UKE przypilnuje zeby nie byl zawyzony.
>Wielcy już to dawno zrobili, za to boli ich TR do fiksa,
Mysle ze juz nie boli - korzystanie z komorki sie ugruntowalo i odwrot
nie nastapi. Nawet jak stacjonarki zaoferuja nizsze taryfy.
>regulowany roaming itp. itd. Tam, gdzie oni muszą wydawać żywą gotówkę,
>a nie tylko kompensować wystawione fucktury.
Nie bardzo rozumiem czemu. Dyrektora finansowego moze i serce boli,
ale oni placa, klient placi, marza zostaje - w czym problem ?
Bolec to ich moze zepsucie takiego swietnego interesu, albo
koniecznosc zmiany dziesiatek umow - zawsze to troche roboty nie
przynoszacej zysku :-)
>>>> Nie, trywialnie prosty pomysl - dodajemy jedna cyfre prefiksu, [...]
>>> Bezdura totalna, możliwa do zastosowania jedynie w budce telefonicznej i
>>> jej mobilnym odpowiedniku, czyli prepaidzie. W praktycznie każdej umowie
>>> abonamnetowej se ne da, bo tam się liczy ARPU, a nie minuty czy MTRy.
>>
>> Co sie ma nie dac - bedziesz mial dwie tansze minuty liczone jak
>> jedna.
>Nie da się.
Eee tam sie nie da - bardziej skomplikowane taryfy wprowadzili :-)
J.
-
199. Data: 2010-07-04 09:24:37
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 3 Jul 2010 17:42:42 +0100, Waldek Godel wrote:
>Dnia Sat, 03 Jul 2010 11:53:22 +0200, J.F. napisał(a):
>> Bylo nie sprzedawac TP, to mielibysmy dzis .. no ciekawe jakie stawki,
>> podatki i rozwoj gospodarczy :-)
>To wciąż płaciłbyś za połączenia tyle, ile w roku 2000. Zgodnie z tym co
>mówił antyminister Srebro, otwarcie przyznając na konferencji w roku
>bodajże 2003, że głównym celem polityki rządu i sejmu było jak najmniejsze
>szkodzenie TP.
Bo wlasnie sprzedawal akcje TP ?
Przy czym "szkodzenie TP" zaczelo sie IMO duzo wczesniej.
>Wysokie stawki i monopol oznaczały wyższą wartość firmy, czyli państwo
>miało w łapach więcej. A więcej w łapach, to większa władza - CBDU.
No ale jakos zamiast zatrzymac wladze sprzedali akcje.
J.
-
200. Data: 2010-07-04 09:28:22
Temat: Re: Play a "okres ochronny"
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Sun, 04 Jul 2010 11:24:37 +0200, J.F. napisał(a):
>>Wysokie stawki i monopol oznaczały wyższą wartość firmy, czyli państwo
>>miało w łapach więcej. A więcej w łapach, to większa władza - CBDU.
>
> No ale jakos zamiast zatrzymac wladze sprzedali akcje.
>
ale to dwie albo trzy ekipy później
--
Pozdrowienia, Waldek Godel, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Thalia bije na glowe Yarisa wygodą" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski