> Zrobiłem kiedyś literówkę w mailu przy rejestracji i rejestracji nie
> można już było dokończyć. Więc w naiwności zadzwoniłem do tego ich
> akademika i proszę o skasowanie tego maila. Podałem wszystko: numer
> seryjny karty, datę zakupu, nawet paragon miałem... Póki nie
> zarejestruję karty nie jest ich klientem;) Ale jak już ładuję konto to
> jestem klientem;)

Ja mialem podobna sytuacje w Orange. Ukradli mi telefon i chcialem
zablokowac telefon, ale twoerdzili, ze nie moga nic zrobic. Chcialem
nawet pokazac dowod osobisty babce w tym ich punkcie, ale nic to nie
pomoglo, bo twierdzili, ze takie sa przepisy. Musialem jechac specjalnie
do domu(ponad 80 km) i blokowac numer przez strone uzywajac PUK, ale jak
sie potem okazalo, to gdy wracalem, to jakis zlodziej wyslal mi smsy za
ok 70 zl. Ciekawe, czy jak ktos ma zarejestrowany numer na karte, to czy
inaczej beda sie z nim obchodzic, bo jak nie, to dziekuje za taka
dziadowska siec. Jedyne co mnie trzyma w tej sieci, to cala rodzina i
wiekszosc znajoomych :/. Gdyby nie to, to pewnie bym zmienil siec, a
tak, to mi sie niestety, ale nie oplaca :/.