eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRe: Pierwszeństwo przejazdu. › Re: Pierwszeństwo przejazdu.
  • Data: 2010-02-20 13:30:00
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
    Od: "neelix" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:Xns9D24B647D6516budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik neelix a...@w...pl ...
    >
    >>>>> Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjechał, wpieprzajac sie na
    >>>>> zielonej strzałce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...
    >>>>
    >>>> Teraz sobie przypomnij co napisałeś neelixowi o poruszaniu się po
    >>>> innych drogach - dziwnym trafem ja obserwuję dość regularne
    >>>> "wpieprzanie się" na zielonej strzałce w stylu "zdążę" (podobnie jak
    >>>> przeskakiwanie na późnym żółtym czy też wczesnym czerwonym), choć w
    >>>> przepisach stoi jasno, że przed strzałką należy się zatrzymać,
    >>>> podobnie jak na żółtym. Brakami w pamięci raczej nie znikniesz
    >>>> zachowań wielu kierowców, które jako żywo występują dość często -
    >>>> nie są one oczywiście argumentem za teoriami neelixa, ponieważ cześć
    >>>> z tych osób skręca również bez strzałek, na czerwonym itd.
    >>>>
    >>> zeby była jasnosc - zupelnie czym innym jest wpieprzanie sie z
    >>> podporzadkowanej. Zdarza sie dosc czesto, aczkolwiek jakos specjalnie
    >>> mnie nie denerwuje, bo raczej jak widze, ze za mna sznur aut a do
    >>> podporzadkowanej jeszcze kawałek to noga z gazu i mrugne, ze mozna
    >>> wjechac.
    >>> Ale na zielonej strzałce - słowo - nie przypominam sobie, zeby ktos
    >>> mi jakos niemiło wjechał pod nos.
    >> I oczywiście nie dociera, że innym może się to zdarzać nawet
    >> codziennie i wkurzać, bo Ty sobie nie przypominasz. Moze jednak
    >> poszerzysz swoje wąskie horyzonty i przyjmiesz do wiadomości, że tak
    >> jest.
    > oczywiscie, zawsze mozna byc zwolennikiem teorii spiskowej, ze co prawda
    > mi
    > nikt nie wjezdza, za to neelixowi wjezdzaja cały czas...

    Wystarczy, że wjeżdżają lub usiłują to zrobić, a kiedy co i jak jest bez
    znaczenia. Wystarczy, że jakiś osioł wjedzie raz i spowoduje wypadek.
    neelix
    neelix

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: