eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetPiekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
  • Data: 2011-08-31 22:27:01
    Temat: Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "LP" j3lrvd$4hd$...@m...internetia.pl

    >>> A przecież mając peceta mógłbyś podłączyć do niego
    >>> specjalistyczne oprzyrządowanie, jakieś tam kamery,

    >> Dasz szmal? :) Chętnie podłączę kamery itd...

    > Nie dam.

    Więc nie proponuj. :) Mnie tak uczono od małego... Znaczy -- od dziecka. :)
    Zanim coś komuś zaproponujesz, pomyśl, czy mu się opłaci Twoja propozycja.
    Zbadaj delikatnie, co chce w zamian i zanim o coś poprosisz, pokaż, że nie
    chcesz tego czegoś za darmo, ale że masz intencje czyste -- że chcesz
    zapłacić, i to zapłacić godziwie.

    > W szmalu jestem dobry, ale w dawaniu jeszcze nie. Ale cały czas pracuje nad tym...

    Ja też -- w odmawianiu dawania. :) Niczego za darmo nie chcę
    i niczego dawać za darmo nie chcę. Niezupełnie? Bo jednak za
    darmo z wielu rzeczy korzystam? Za lekarzy czy badania płacę
    składkami do ZUS i płacę tyle, ile mi każą, nie targuję się.
    Używam bezpłatnych programów? Tak -- ale nie proszę :) o to,
    ażeby były za darmo -- jedynie korzystam z (istniejącej już)
    koniunktury. Nie płacę za powietrze? -- bo Bóg nie jest taki
    pazerny czy chciwy jak go kapłani malują... :)

    >> Ocaliłem co mogłem -- nie ocaliłem zarobków.
    >> Od lat dopominam się od chlewiarzy oddania mi
    >> mojej własności. Stawiają opór. :) (jak to chlewiarze)

    > Skoro twoimi chlebodawcami byli chlewiarze, to
    > aż strach zapytać za kogo ty tam robiłeś?;)

    Za kogo? Czyli w zastępstwie kogo? ;)
    A może za kogo znaczy jako kto?

    Trudne pytanie. :)

    Chlewiarzem jest Rydzyk -- płaciłem mu na budowanie cywilizacji życia, a on kazał
    mnie gnoić. :)
    Chlewiarzem jest Kopania -- pracowałem dla niego bez zapłaty, bo zapłatę miałem
    dostać za jakiś
    czas, ale gdy ten czas przyszedł, chlewiarz Kopania zauważył, że polskie państwo nie
    jest
    opiekuńczym państwem. :) Chlewiarzem jest metropolita Ozorowski -- uznał, że będę mu
    płacił
    bajońskie sumy z budowania dróg!!!

    To tak jak z tym mostem za 340 tysięcy. Najprawdopodobniej jest w okolicy jedna firma
    z uprawnieniami do budowania mostów, która stanęła do przetargu jako jedyna i
    oczywiście
    przetarg wygrała jako firma najtańsza. Z 340 tysięcy złotych ileś (może 50?) wydano
    naprawdę
    na przebudowę (nie trzeba w przebudowie zgody okolicznych żab -- jak przy budowie
    choćby obwodnicy
    Augustowa czy lotniska w Białymstoku, nie trzeba wywłaszczeń i wykupów jak przy
    budowie nowych dróg,
    a sam most jest typowy, więc i projekt przebudowy nie jest kosztowny...) mostu, zaś
    reszty wcale nie
    stanowi zysk firmy, ale zysk Kościoła, który oczywiście wyda te pieniądze na
    budowanie cywilizacji
    życia, a dokładniej -- na likwidację cyrylicy i wprowadzenie korekty lustrzanej do
    ,,zegnania się''
    (,,łacinnicy'' wyznają Boga z lewej strony na prawą, zaś prawosławni -- z prawej na
    lewą?) oraz
    zabiegi podobne... (na likwidację prawosławia)

    IMO Bóg ma problem -- nie ja. Kopania uznaje nieistnienie Boga i nieistnienie prawdy.
    Ozorowskie zatrudnia Kopanię będąc biskupem. Głos rzymskokatolickiego biskupa jest od
    razu głosem całego Kościoła rzymskokatolickiego -- jeśli biskup tego Kościoła bredzi,
    musi być ekskomunikowany, a przecież Ozorowski nie jest ekskomunikowany...

    Dla kogoś (człowieka czy szatana) drwiącego z tego Kościoła to woda na młyn.
    Dla kogoś (człowieka czy anioła) uczciwie wierzącego -- to raczej bolączka. :)

    I raczej Bóg musi to rozstrzygnąć. :)


    Na razie rozstrzyga tak, że Kopania (jako ateista, nie mając korzeni w tej nauce)
    bredzi od rzeczy.
    Na przykład mówi publicznie, że wiara słabnie, bo ludzie nadmiernie bogacą się. :)
    Skoro tak jest,
    a wierni proszą Boga wielokrotnie każdego dnia o pomnożenie wiary, nadziei i miłości,
    Bóg windując
    kurs franka szwajcarskiego i jednocześnie obniżając wartość nieruchomości (jeśli
    nawet drożeją, ale
    o 1% w skali roku -- to tanieją z uwagi na tak zwaną inflację) niejako pogłębia ;)
    wiarę swych
    wiernych owieczek... :)


    Rozstrzyga tez inaczej -- ja wiem, że Jakubowicz (były miastowy ;) naczelnik
    wydziały zajmującego się drogami) zbudował sobie ładną, szeroką drogę do domu
    w Katrynce, bo ja wiem o tym, że on tam mieszka. A wiem od ojca, który pomagał :)
    kończyć ten dom -- gdyby nie pomagała (za freeko oczywiście) Jakubowicz nie
    pozwoliłby ojcu na zarabianie... Pomaganie nie było warunkiem dostatecznym,
    ale było warunkiem koniecznym. :) Innym warunkiem koniecznym jest płacenie
    na Kościół, i nie chodzi o jakieś śmieszne tysiąc złotych miesięcznie, ale
    o dosłowne sponsorowanie Kościoła -- na przykład tysiąc złotych dzienne lub
    tysiąc złotych na 12 godzin... :) (licząc, że przeciętny rok ma 8766 godzin)

    Ja wiem o tym, że piękna droga ,,do Augustowa'' w założnieu miała być jedynie
    drogą do Katrynki i że szerokiej drogi do Augustowa raczej ;) za mego życia nie
    będzie.

    http://maps.google.pl/maps?q=bialystok&hl=pl&ll=53.2
    04593,23.085709&spn=0.110632,0.308647&sll=52.025459,
    19.204102&sspn=7.276883,19.753418&vpsrc=6&z=12
    http://www.zumi.pl/bialystok,,Szukaj,23.1619904,53.1
    986112,3,6,namapie.html?

    I wiem o tym, że Katrynka leży na obwodnicy prowadzącej do wiochy leżącej
    na południe (i chyba lekko na zachód) od Białegostoku-Katrynki, gdzie pan
    Czesław Jakubowicz obsadził urzędy ,,swoimi'' ludźmi, wielokrotnie :)
    powiększając stan zatrudnienia w tamtejszych urzędach. :)

    http://www.uprzejmiedonosze.pl/pl/forum/ocen-urzad-u
    rzednika/wojtowie/wojt-czeslaw-jakubowicz-gminy-juch
    nowiec-koscielny-klamca/1

    > >> to ciąży (bezaborcyjnie i bezapelacyjnie) na tobie obowiązek
    > >> spłaty w ten sposób zaciągniętego u przeznaczenia (albo jak
    > >> kto tam swoich bogów nazywa) długu.

    >> Twoja polszczyzna jest skomplikowana, a nawet... Niepoprawna...

    > Są różne funkcje wielokropka...

    U Ciebie (w wiadomym trudnym miejscu) nie ma wielokropka.

    >> Co zatem jest (wg Ciebie) moim obowiązkiem? :)

    > Bądź dobrym PC-tem i nie psuj sie za często, bo
    > narazasz budżetówkę, a co za tym idzie - podatników.

    Nie mogę być PC-tem. :)

    >> Mnie uczono, że mam żyć, cieszyć się i cieszyć innych.

    > Nie wierz co ci mówią rodzice, nauczyciele, księża i poeci.

    Poeci może mówią prawdę, ale poetki kłamią -- jedna taka
    (Jasnorzewska) pisała, że mozna żyć bez powietrza -- kłamała!

    Nie widziałam Cię już od miesiąca
    I nic. Jestem może bledsza
    trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
    lecz widać można żyć bez powietrza!

    http://pinesska.blox.pl/2006/02/nie-mozna-zyc-bez-po
    wietrza.html

    > Żeby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba mieć jedynie przyjaciela

    Żeby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba mieć jedynie pieniądze?
    Też nie! Żeby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba mieć jedynie
    bardzo dużo pieniędzy i rozumu -- jeszcze więcej niż tych pieniędzy. :)

    Cała reszta (zdrowie chociażby) to jedynie ,,pochodne'' tych dwóch dóbr.
    Rydzyk mądrze krzyczał -- tyle wolności, ile własności. :)

    > (ale to znowu wyśpiewał inny poeta, więc dylemat zostaje)

    Dylemat? Poeta? --> Dylan? ;) Nie skończył aby jako ćpun?

    Ja nie ćpam. Rodzice zabraniali mi ćpania, nauczyciele mi zabraniali,
    księża nam zabraniali, znani mi poeci też zabraniali -- ćpunów nie
    słuchałem i nie znałem... Pamiętam Asię Topczewską -- ona lubiła
    Boba Dylana. :) Była bardzo bogata i zarazem bardzo głupia. :)
    Była przeciętnie ładna i urodziła się w 1976 roku. Wyszła za mąż
    za Jacka K Brunsa -- cała masa dziewcząt ode mnie ;) powędrowała
    do Jacków. Dzieje się tak co najmniej od szkoły średniej, gdzie
    Jacek Margos odbierał odpady ;) po mnie?... :) No... Niezupełnie
    tak. On odbierał tylko drogocenne odpady -- jak każdy taki Jacek... :)
    Jacek Margos szukał dziewczyny bogatej, z posagiem, z mieszkaniem. :)
    Jacek K Bruns szukał dziewczyny bardzo bogatej. Było tych Jacków
    bardzo dużo, :) ale Margos **chyba** rozpoczyna a Bruns jest tym,
    przy którym ja zaczynam łapać tę prawidłowść. :) Margos zaopiekował
    się co najmniej trzema ,,odpadami''. :) Bruns tez przebierał?...
    Bruns ma na liczniku kilkanascie sztuk... :) Każda bogata do
    przesady. Czy zatem i ja gustowałem w bogatych? Moja prawidłowść
    zdawała się nie istnieć -- raz bogata, raz strasznie :) bogata,
    innym razem strasznie biedna lub przeciętnie biedna...

    Otóż u mnie była inna prawidłowość -- i Topczewska, i Ponińska,
    i Potocka, i inne -- miały coś ;) wspólnego. Ale Branicka? Ta
    umknęła? Umknęła -- bo była nie z TYCH Branickich, a z innych. :)
    Nawet Truszkowska -- uważała siebie za wysoko rodzoną. :) (i nie
    o numer piętra w szpitalu tutaj chodzi, ale o coś innego)

    >> Po latach skorygowałem to -- mam żyć, cieszyć się, cieszyć
    >> moim życiem tych, którzy podobają się Bogu i doprowadzać do
    >> szału (wściekłości, rozpaczy, samobójstwa, przerażenia,
    >> zniszczenia itp.) tych ludzi, których życie (postępowanie)
    >> nie podoba się Bogu...

    > Amen było!


    Amen, amen... Amfibia, ameba, amen... JEST!!


    amen n ndm

    1. <<formuła kończąca modlitwę, przysięgę;
    wyraz oznaczający potwierdzenie, życzenie,
    aby się coś stało>>

    Jak amen w pacierzu <<na pewno, bez wątpienia>>

    2. pot. <<zakończenie czegoś, koniec>>

    Na amen <<całkowicie, zupełnie, na zawsze>>

    z hebr.

    Ale były i inne prawidłowości... Staś -- imię ojca mego ojca, który uważał
    mnie za mądrego, czy raczej za jedynego :) mądrego w szeroko rozumianej
    rodzinie. :) Mądrego na tyle aby odziedziczyć dobra ,,rodowe''. Chodziło
    o to, aby Staś :) zauważył, że jestem głupi i niegodny tego majątku -- i cała
    masa Staśków to zauważała. :)

    -=-

    Czy zatem jestem kimś z urodzenia? To nie są moje sprawy.

    Raczej z urodzenia jestem nikim, :) ale z wyboru Boga -- jestem Księciem. :)

    Moja rodzina widzi to odwrotnie -- urodziłem się jako szlachcic,
    półszlachcic czy magnat lub hrabia (rodzina nie ma spójnej teorii
    w tej materii) ale przez swą głupotę stałem się nikim. :)

    Z wyboru, nie z uwagi na (rzekome czy rzeczywiste) zasługi,
    zatem nie można mi nijak odebrać tego, kim jestem.

    Ale możesz mnie traktować tak, jakbym był nikim. ;)
    I tak nie dam Ci pieniędzy z tak zwanej dobrej woli. :)

    Jestem Królewskim Elfem, Dzieckiem śmierci. :)

    Dostałem twarde, solidne wychowanie -- dla mnie Ozorowski,
    Jakubowicz, Kopania czy Lepper i im podobni to zgraja głupków? :)
    Niekoniecznie, imo:

    -- Kopania to prosty/pospolity głupek;

    -- Jakubowicz to komunistyczny :) pasożyt, człowiek
    wychowany na zwykłego komunistę, ale nowego typu;
    wydaje się :) mu, że jest kimś w rodzaju dzisiejszego
    sekretarza PZPR a Kościół (czyli de facto biskupi)
    jest dzisiejszą KPZR (komunistyczną partią związku
    radzieckiego której on musi podporządkować się; :)

    -- Leppera nie znam;

    -- zaś Ozorowski to nikt/figurant... :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

    Nie chce (: mi się :) sprawdzać tego, co napisałem -- jeśli znajdziesz
    jakieś błędy (poza merytorycznymi ?oczywiście?) uznaj je za swoją
    zdobycz -- z nikim się nimi nie dziel, bo są Twoje na zawsze!!! ;)

    Komputer nie przegrzewa się. :) Zwykle mam na wiadomym czujniku tylko
    54 °C zamiast około 100 °C -- ale jedna z moich hybryd (APek + antena)
    dająca mi poczucie ;) łączności ze światem została (przeze mnie -- ręcznie)
    zrestartowana, gdyż rwało się połączenie... Pracowała bez restartu ponad 43 dni
    i od czasu tego zrestartowania nie mam problemów z łącznością, choć wrzuciłem
    na łącza sporo -- średnio szło do mnie (parę godzin niemal bez przerwy) ponad
    10 Mb/s (i jednocześnie ode mnie około 3 Mb/s) a szczytami były wartości 27 Mb/s
    i 49 Mb/s -- nie wiem, jakim cudem. :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: