eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetPiekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
  • Data: 2011-10-06 12:28:38
    Temat: Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
    Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> napisał:

    >>> Bardzo zgadzam się z tym. Bardzo duży to inaczej dożo duzy.
    >
    >> Właśnie dlatego mówi się bardzo duży, a nie dużo duży. :-)
    >
    > Jaś biegł czy Jaś duży? ;)
    > Słyszałeś coś o podziale słów na: rzeczowniki, czasowniki,
    > przymiotniki, przysłówki, liczebniki, zaimki...
    >
    > bardzo duży -- TAK
    > bardzo biegać -- NIE

    Jasne, że nie. Już tłumaczyłem, że nie wszystkie czasowniki łączy się
    z 'bardzo' podkreślającym natężenie ich cechy. Można bardzo lcoś ubić lub
    bardzo sie starać, ale nie bardzo biegać. Za to można szybko biegać, choć trudno
    szybko lubić.

    >>>> Może podkreslać cechy zarówno
    >>>> przymiorników, jak i wielu czasowników - tych mianowicie, których cecha
    >>>> może działać w większym lub mniejszym stopniu (mocniej lub słabiej).
    >
    >>> Ale chyba bardzo działać.
    >
    >> Tak. Bardziej lub mniej np. przyciągać. Można kogoś bardzo przyciągać
    >> (pociągać?), tylko trochę, albo wcale. Magnesy tez o różnej bywają sile.
    >> Jedne przygiągają/odpychają bardziej, niż inne.
    >
    > Z większą siłą albo mniejszą -- OK, ale nie bardziej czy mniej bardzo.

    Przyciągają się bardziej lub mniej, czyli z większą lub mniejszą siłą.
    Tak się prawidłowo mówi po polsku, natomiast Twoje "mniej bardzo"
    to błąd. Wystarczy 'mniej'.

    > Albo przyciągają, albo odpychają, albo jakoś jeszcze inaczej -- siły
    > nie muszą być wszak współliniowe. :)

    Nie chodzi tu o dokładne opisanie zjawiska, ale o stwierdzenie.
    Określenie "mocne przyciąganie" też nie zawiera w sobie bezwzględnej
    wartości czy wektora działania siły.

    >>>> Dotyczy to wielu czasowników określających oddziaływanie (można bardziej
    >>>> lub mniej oddziaływać, przyciągać, odpychać, wpływać), emocje (można
    >
    >>> I co to znaczy -- bardzo odpycham?
    >
    >> Odpycham silnie, mocno, w dużym stopniu.
    >
    > Ale co to znaczy? :) Odpycham zielono, czerwono, pomarańczowo? :)

    Mocno. Już tłumaczyłem, to nie okreslenie siły przyciagania w N, ale
    wyrażenie opinii. W danej sytuacji, kontekście, w porównaniu z czymś
    innym, wystarczająco mocno, by..., w opinii piszącego itp.

    > Ale co t znaczy? Jak ten zapis odczytać? co to znaczy, że odpycha
    > silnie? Odpycha za pomocą siły? :)

    Słła odpychania jest duża.

    > przyciąga grawitacyjnie -- przyciąga za pomocą grawitacji
    > przyciąga elektrycznie -- przyciąga za pomocą elektryczności

    A to

    > Zawsze przyciąga (czy odpycha) silnie -- za pomocą siły.

    Nie, silnie nie oznacza "za pomoca siłą", ale "mocno".
    Skoro siła przyciagania może być większa lub mniejsza, można
    przyciagać bardziej lub mniej.

    > Nie może odpychać (czy przyciągać) bardziej lub mniej bardzo.
    > Może z większą siłą lub z mniejszą,

    Przyciągać bardziej lub mniej ('mniej bardzo' to błąd) oznacza przyciągać
    z większą lub mniejszą siłą. Co do kąta działania siły, określenie 'większa siła'
    też nie zawiera informacji o jej kierunku.

    >>> Albo bardzo wpływam? Na przykład -- bardzo wpływam do portu?
    >>> Wiem, co to znaczy, że do portu wpływają bardzo duże statki,
    >>> ale co to znaczy, że one bardzo wpływają?

    To samo, co statki mocno wpływają, czyli nic.

    >> Rozumiem, że to żart (bo nie o to wpływanie chodzi).
    >
    > Żaden wpływ nie jest bardzowy. :)

    Żaden. Za to może być duży lub większy, gdy jakiś czynnik wpływa bardziej
    i mniejszy, gdy wpływa mniej.

    > Czy taki wpływ, czy inny -- można wpłynąć w jakimś stopniu, ale nie można wpłynąć
    > bardzo.
    >
    > Wpływ może być bardzo duży. Na przykład wpłynęło do rzeki sporo szlamu.

    Czyli ten szlam bardzo rzekę zanieczyścił. W zeszłym roku zanieczyszczenie
    było znacznie mniejsze.

    > A do języka polskiego wpłynęło dużo chwastów i bluzgów.
    > Ale nijak nie można uznać, że to cos (bluzgi na przykład) bardzo wpłynęło.
    >
    >
    > Mamy inne słowa, inne grupy słów, inne konstrukcje
    > gramatyczne, które jednoznacznie ujmują, co i jak wpłynęło.

    Jeżeli jakiś czynnik wpływa na coś bardziej, niż inny, to jest to jednoznaczne,
    poprawne gramatycznie stwierdzenie.

    > Zanim zaczniesz pisać czy mówić -- wyobraź sobie to, co opisujesz lub opowiadasz.
    > :)
    > Ale i wyobraź sobie drogę odwrotną -- ktoś albowiem będzie zamieniał Twoje słowa
    > w coś, co sobie będzie musiał wyobrazić. :)

    > W tej drodze powrotnej pusto zabrzmi:
    >
    > -- dziękuję bardzo
    > -- bardzo wpłynął

    Dlaczego? Tak się mówi. Można podziękować mniej lub bardziej, takoż wpłynąć
    na kogoś, można bardzo się zdziwić, mniej lub bardziej postarać, bardzo się
    postarzeć. Nie mam żadnego problemu z wyobrażeniem sobie czy
    zrozumieniem treści tych stwierdzeń.

    > -- bardzo pisał
    > -- bardzo tłumaczył
    >>> Jest to język bełkotu, którym niestety nie
    >>> można niczego przekazać ani nawet bardzo przekazać.

    Dlatego tak się nie mówi/pisze.

    > Czasownik nigdy nie mówi nic o jakimś zaangażowaniu czy odcieniu lub stopniu
    > czynności. :)

    Mylisz się, bo są czasowniki zawierające w sobie stopień tensywności ich cechy.
    np. pędzić, walić czy nienawidzić. Ale przymiotniki też często nie zawierają w sobie
    natężenia
    swojej cechy. Język na szczęście daje możliwość wzmacniania i osłabiania.

    > Ktoś coś robi (czy robił lub robić będzie) i koniec na tym. Ani sladu do
    > wzmocnienia czy
    > postopniowania. Biegł czy szedł

    A jednak biegł szybciej/wolniej, lubił bardziej/mniej, śpiewał głośniej/ciszej.
    Chcesz zubożyć język o możliwość

    > nie lubił

    Alez lubić można bardziej lub mniej. Lubię pomidorową i rosół, ale pomidorową
    lubię bardziej. Jak chcesz to wyrazić? Lubię lepiej, lubie więcej, lubie ją mocniej
    niz rosół? Pomidorowa jest bardziej lubiona?

    > i nienawidził...

    Słowo nienawidzić zawiera skrajność negatywnych emocji, więc choć
    można podkreślić w emocjonalnej wypowiedzi, że ktoś kogoś bardzo (czy
    potocznie "strasznie") nienawidzi, to jest to pleonazm.

    > Ale
    > tak ciemny, że aż prawie czarny
    > tak cichy, że aż niemal niesłyszalny
    > tak cicho, że aż niemal niesłyszalnie

    Jasne, ale co maja z tym wspólnego przymiotniki?

    > tak bardzo ładny, że aż piękny
    > tak bardzo ładnie, że aż pięknie
    > tak bardzo duży, że aż za duży...
    >
    > można wzmocnić i postopniować przymiotniki czy przysłówki. :)

    Cechy czasowników tez można wzmacniać. Bardzo lubić, szybko biec,
    mocno uderzyć, bardzo się pobrudzić. Chcesz zubożyć język i zakazać
    tego?

    > A pobiec można bardziej lub mniej?

    Nie można. Można się natomiast bardzo tym biegiem zmeczyć. Tak samo,
    jak czytaniem w kółko tego samego błędnego przykładu.

    > Co to znaczy -- pokaleczył się bardziej niż zwykle?

    Np. zwykle miał kilka małych ranek i otarć, a tego dnia rozciął sobie rekę i nogę.
    To stwierdzenie, a nie dokładny opis skaleczeń.

    > Zwykle odcinał sobie jedną rękę, teraz obie? ;)
    > Zwykle miała nacięcia długie na 3 cm, teraz ma na 5 cm? ;)

    Chcesz, aby z tego jednego zdania można było odczytać ilość, długość
    i rozmieszczenie ran? :-)

    > W pewnym momencie zaciera się różnica pomiędzy czasownikiem i przymiotnikiem?
    > I tak oto robi się pomost pomiędzy tym, co dozwolone dla przymiotnika, choć
    > nie jest dozwolone dla czasownika? Zapewne tak.

    Gdzie nie jest dozwolone wzmacnianie cechy czasownika?

    > O tym, czy dany wyraz jest czasownikiem (formą odczasownikową) czy (na
    > przykład) przymiotnikiem (formą odprzymiotnikową) decyduje jego rola, funkcja.
    >
    >
    > skoro on jest [jaki?] pokaleczony -- zatem może być bardzo pokaleczony
    > ale jeśli jest [co ;) zrobiony?] napisany -- nie może być bardzo napisany

    O właśnie. Dlatego można bardzo się pokaleczyć, a nie można bardzo napisać.

    > i jeśli on jest [co ;) zrobiony?] pokaleczony -- nie może być bardzo pokaleczony

    Nie, takiej reguły nie ma.

    >>> Można kaleczyć się długo lub krótko, ale nie bardzo w ogóle. Można bardzo
    >>> głęboko, bardzo długo, bardzo krótko...

    Ale można bardziej lub mniej kaleczyć język.

    >> I w rezultacie pokaleczyć się bardzo albo tylko trochę. Pobrudzić się krwią też
    >> można przy tym bardziej lub mniej.
    >
    > Nie można. :) Choć można być [jakim?] bardziej pobrudzonym lub mniej. :)

    Ależ mozna pobrudzić się bardziej lub mniej. Jak chcesz to wyrazić?
    Jestem bardzo pobrudzony można, a bardzo się pobrudziłem już nie?

    > Wzmocnimy tutaj jednak nie czasownik 'brudzić', ale przymiotnik 'pobrudzony'.

    Albo czasownik. Na szczęście nie ma zakazu używania czasowników. :-)

    > Błąd w bardzo jedzeniu polega właśnie na formie biernej -- jestem najedzony.
    > Jeśli to od przymiotnika -- mogę być bardzo najedzony. Jeśli zaś od
    > czasownika -- nie mogę być bardzo najedzony. :)

    A ja byłem bardzo najedzony od czasownika. Najadłem się tak bardzo,
    że bardzo bolał mnie brzuch (o przepraszam, mój brzuch był bardzo rozbolały
    od najedzenia :-D)

    >> Dlatego możemy wyrażać swoją opinię o sile tego wpływu w formie
    >> "to wpływa bardziej, a to mniej".
    >
    > A dlaczego o sile, nie zaś o trwałości?

    Bo wpływ to oddziaływanie i to jest najbardziej oczywiste. Duży wpływ
    oznacza silne oddziaływanie na coś, a wpływać mniej lub bardziej oznacza
    tyle co wpływać słabiej lub mocniej.
    Jeżeli mówisz, że ktoś dobrze gra na pianinie, to o czym mówisz?
    Że szybko, że nie za szybko czy nie za głośno, a może bardzo głośno?
    To opinia, osąd, nic więcej. Jedna osoba może uważać, że ktoś gra dobrze,
    a inna że słabo. A może jednak gra dobrze, ale tak bardzo się stremował,
    że nie byl w stanie pokazać swego talentu?

    >>> Czyli jeden dom jest bardzo duży a drugi mniej duży?
    >
    >> Nie, jest więcej domów/ulic/parków z w. XIX, a mniej z XVIII. Z XX.w jest tylko
    >> przystanek autobusowy i kiosk Ruchu. Przeważa architektura XIX-wieczna,
    >> bo był to wiek rozkwitu tego uzdrowiska.
    >
    > I tyle właśnie można wywnioskować z tego zdania o bardzowatości wpływu wieku? :)
    > Raczej nie. Zauważ, że nie można określić niczego

    Odwrotnie - z tego co napisałem o domach i ulicach wynika wniosek o mniejszym
    lub większym wpływie.
    A idąc Twoim torem rozumiwania, nie można nawet powiedzieć, że ktoś był wysoki,
    bo nie da się wywnioskować, ile miał centymetrów wzrostu.
    Zaczynam się coraz bardziej obawiać, czy w ogóle wolno cokolwiek napisać
    bez dodania dokumentujących to załączników i opinii biegłych? ;-)

    Krystian

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: