eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetPiekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
  • Data: 2011-10-06 00:26:23
    Temat: Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Krystian Zaczyk" j6ersn$9kt$...@n...onet.pl

    >> Ależ ja Cię bardzo rozumiem i bardzo Ci przyznaję rację. :)

    > Chyba jednak nie bardzo rozumiesz.

    Bardzo Cię zapewniam, że bardzo Cię rozumiem. :)

    >>> 'Bardzo' to przysłówek
    >>> oznaczający tyle, co dużo lub mocno.

    >> Bardzo zgadzam się z tym. Bardzo duży to inaczej dożo duzy.

    > Właśnie dlatego mówi się bardzo duży, a nie dużo duży. :-)

    Jaś biegł czy Jaś duży? ;)
    Słyszałeś coś o podziale słów na: rzeczowniki, czasowniki,
    przymiotniki, przysłówki, liczebniki, zaimki...

    bardzo duży -- TAK
    bardzo biegać -- NIE

    >>> Może podkreslać cechy zarówno
    >>> przymiorników, jak i wielu czasowników - tych mianowicie, których cecha
    >>> może działać w większym lub mniejszym stopniu (mocniej lub słabiej).

    >> Ale chyba bardzo działać.

    > Tak. Bardziej lub mniej np. przyciągać. Można kogoś bardzo przyciągać
    > (pociągać?), tylko trochę, albo wcale. Magnesy tez o różnej bywają sile.
    > Jedne przygiągają/odpychają bardziej, niż inne.

    Z większą siłą albo mniejszą -- OK, ale nie bardziej czy mniej bardzo.
    Albo przyciągają, albo odpychają, albo jakoś jeszcze inaczej -- siły
    nie muszą być wszak współliniowe. :)

    >>> Dotyczy to wielu czasowników określających oddziaływanie (można bardziej
    >>> lub mniej oddziaływać, przyciągać, odpychać, wpływać), emocje (można

    >> I co to znaczy -- bardzo odpycham?

    > Odpycham silnie, mocno, w dużym stopniu.

    Ale co to znaczy? :) Odpycham zielono, czerwono, pomarańczowo? :)
    Ale co t znaczy? Jak ten zapis odczytać? co to znaczy, że odpycha
    silnie? Odpycha za pomocą siły? :)

    przyciąga grawitacyjnie -- przyciąga za pomocą grawitacji
    przyciąga elektrycznie -- przyciąga za pomocą elektryczności

    Zawsze przyciąga (czy odpycha) silnie -- za pomocą siły.
    Nie może odpychać (czy przyciągać) bardziej lub mniej bardzo.
    Może z większą siłą lub z mniejszą, lub jakoś inaczej -- pod kątem na przykład. :)


    (A) (CD)

    układ A-B ciągnie ,,pod kątem'' układ CD
    (B)

    W pewnym sensie pod kątem, bo siły nie podlegają takim wykrętom. ;)
    Są wektorami -- maja zatem kierunek i zwrot oraz wartość. Nie mogą
    działać pod kątem czy po krzywej. :)

    > Jeden może odpychać bardziej, niż drugi.

    A Zuziek może chodzić bardziej niż Ziutek? :)
    Na pewno może -- bo zawsze wyprzedza... ;)

    > Cholera wie, czemu czasem mówi się zamiennie bardzo/silnie,

    To ją zapytaj. ;) IMO ten mówi bez sensu, kto (choćby biegle władając
    pięcioma językami) nie ma niczego ciekawego do powiedzenia (w żadnym
    z tych języków), ale nie wie o tym, że nie ma niczego ciekawego do
    powiedzenia. :)

    > a czasem tylko bardzo, np. bardzo lubić a nie silnie lubić. Język rzadzi się swoimi
    prawami.

    Ale po co on rządzi się? Nie po to, aby być ,,jak piorun, jasny prędki''? ;)
    Nie po to, aby ,,powiedzieć wszystko, co zamyśli głowa''?

    Bo jeśli po to -- musi rządzić się rozsądnie. :)

    Znaczy... Musi bardzo się rządzić... ;)

    Coś dzieje się albo nie. Deszcz pada albo nie.
    Nie ma bardziejszego deszczu czy bardziejszego
    pisania lub bardziejszego czytania... Ktos coś
    czyta albo nie czyta. I koniec.

    Może czytać uważnie, długo/powoli, spokojnie, głośno...
    Ale nie może bardzo czytać. :)
    Może czytać bardzo uważnie, bardzo długo/powoli, bardzo spokojnie, bardzo głośno...


    Po jakimś czasie wyrastają chwasty ze ,,skrótów myślowych''.

    Ziutek bardzo głośno czytał --> Ziutek bardzo czytał. :)

    I te chwasty trzeba umiejętnie wyrywać? :)
    Nie -- ich nie trzeba mnożyć. :) Same zdechną. :)







    >> Albo bardzo wpływam? Na przykład -- bardzo wpływam do portu?
    >> Wiem, co to znaczy, że do portu wpływają bardzo duże statki,
    >> ale co to znaczy, że one bardzo wpływają?

    > Rozumiem, że to żart (bo nie o to wpływanie chodzi).

    Żaden wpływ nie jest bardzowy. :)
    Czy taki wpływ, czy inny -- można wpłynąć w jakimś stopniu, ale nie można wpłynąć
    bardzo.

    Wpływ może być bardzo duży. Na przykład wpłynęło do rzeki sporo szlamu.
    A do języka polskiego wpłynęło dużo chwastów i bluzgów.
    Ale nijak nie można uznać, że to cos (bluzgi na przykład) bardzo wpłynęło.


    Mamy inne słowa, inne grupy słów, inne konstrukcje
    gramatyczne, które jednoznacznie ujmują, co i jak wpłynęło.

    Zanim zaczniesz pisać czy mówić -- wyobraź sobie to, co opisujesz lub opowiadasz. :)
    Ale i wyobraź sobie drogę odwrotną -- ktoś albowiem będzie zamieniał Twoje słowa
    w coś, co sobie będzie musiał wyobrazić. :)


    W tej drodze powrotnej pusto zabrzmi:

    -- dziękuję bardzo
    -- bardzo wpłynął
    -- bardzo pisał
    -- bardzo tłumaczył

    >> Jest to język bełkotu, którym niestety nie
    >> można niczego przekazać ani nawet bardzo przekazać.





    > Tu sie zgodzę. Podkreślanie cechy czasownika, której on nie posiada nie ma sensu.
    Chyba, że dla dowcipu.

    No właśnie -- chyba że dla dowcipu.

    Czasownik nigdy nie mówi nic o jakimś zaangażowaniu czy odcieniu lub stopniu
    czynności. :)
    Ktoś coś robi (czy robił lub robić będzie) i koniec na tym. Ani sladu do wzmocnienia
    czy
    postopniowania. Biegł czy szedł, nie lubił i nienawidził...


    tak bardzo szedł, że aż biegł? ;)
    tak bardzo nie lubił, że aż nienawidził?
    tak bardzo mówił, że aż dyktował? ;)


    Raczej nie. Ale

    tak ciemny, że aż prawie czarny
    tak cichy, że aż niemal niesłyszalny
    tak cicho, że aż niemal niesłyszalnie

    tak bardzo ładny, że aż piękny
    tak bardzo ładnie, że aż pięknie
    tak bardzo duży, że aż za duży...

    można wzmocnić i postopniować przymiotniki czy przysłówki. :)




    >>> bardziej lub mniej lubić, bać się czy obawiać się) i wielu innych (np. można się
    >>> w różnym stopniu zmęczyć, pobrudzić, nudzić, pokaleczyć itp.).

    >> Można zostać pokaleczonym w różnym stopniu, ale bardzo kaleczyć się nie da.

    > Dlatego napisałem pokaleczyć. Można się pokaleczyć bardziej lub mniej.

    A pobiec można bardziej lub mniej?
    Można -- Zuziek biegł bardziej niż Ziuta, ale nic w tym dziwnego, bo Ziuta jest
    kobietą. ;)


    Co to znaczy -- pokaleczył się bardziej niż zwykle?
    Zwykle odcinał sobie jedną rękę, teraz obie? ;)
    Zwykle miała nacięcia długie na 3 cm, teraz ma na 5 cm? ;)

    Diabli wiedzą, co to znaczy, dlatego można mówić bardzo pokaleczył się,
    gdyż i tak nie wiemy, o co chodzi? :) Nie do końca. On pokaleczył się,
    zatem jest -- pokaleczony? Ale co to znaczy?

    przedział dla niepalących (chorych na astmę)
    był wśród osób nie palących (nie mieli fajek)

    W pewnym momencie zaciera się różnica pomiędzy czasownikiem i przymiotnikiem?
    I tak oto robi się pomost pomiędzy tym, co dozwolone dla przymiotnika, choć
    nie jest dozwolone dla czasownika? Zapewne tak.


    Ale tym pomostem nie można przemycać wzmocnienia 'bardzo' do czasownika.
    O tym, czy dany wyraz jest czasownikiem (formą odczasownikową) czy (na
    przykład) przymiotnikiem (formą odprzymiotnikową) decyduje jego rola, funkcja.


    skoro on jest [jaki?] pokaleczony -- zatem może być bardzo pokaleczony
    ale jeśli jest [co ;) zrobiony?] napisany -- nie może być bardzo napisany

    i jeśli on jest [co ;) zrobiony?] pokaleczony -- nie może być bardzo pokaleczony




    >> Można kaleczyć się długo lub krótko, ale nie bardzo w ogóle. Można bardzo
    >> głęboko, bardzo długo, bardzo krótko...

    > I w rezultacie pokaleczyć się bardzo albo tylko trochę. Pobrudzić się krwią też
    można przy tym bardziej lub mniej.

    Nie można. :) Choć można być [jakim?] bardziej pobrudzonym lub mniej. :)
    Wzmocnimy tutaj jednak nie czasownik 'brudzić', ale przymiotnik 'pobrudzony'.
    Czasownik i przymiotnik lub raczej formy odprzymiotnikowe czy odczasownikowe,
    zwane imiesłowami przymiotnikowymi czy imiesłowami czasownikowymi, które same,
    bez kontekstu wyglądają czasami zupełnie identycznie.


    most budowany przez żołnierzy -- raczej to od czasownika
    most malowany -- chyba też
    był to człowiek palący -- to już raczej cecha, forma odprzymiotnikowa


    >> A teraz najem się -- najem się bardzo albo i bardziej.

    > O widzisz - tu już ma to sens. Kiedyś zjadłem aż dwa pyszne obiady. Nigdy wcześniej
    się tak bardzo nie najadłem.

    Nie ma sensu. Ma sens, póki jesteś ,,napalony'' -- głodny
    i nie myślisz logicznie, choć myślisz praktycznie. :)

    -- jeść, jeść, jeść, jeść, jeść...

    Błąd w bardzo jedzeniu polega właśnie na formie biernej -- jestem najedzony.
    Jeśli to od przymiotnika -- mogę być bardzo najedzony. Jeśli zaś od
    czasownika -- nie mogę być bardzo najedzony. :)


    >>>> [imo ten wiek mógł wpłynąć w większym lub mniejszym stopniu, ale albo
    >>>> wpłynął, albo nie wpłynął, albo trudno nam określić, czy wpłynął...

    >>> Ależ nie. Wpływ nie jest cechą ani wyłączną, ani "binarną", i wpływać
    >>> na to samo może w _różnym_ stopniu _wiele_ czynników.

    >> To tak.

    > Dlatego możemy wyrażać swoją opinię o sile tego wpływu w formie
    > "to wpływa bardziej, a to mniej".

    A dlaczego o sile, nie zaś o trwałości?

    AAA wpłynęło tak, iż wpływ widać było po roku,
    zaś BBB tak, że już po tygodniu tego wpływu
    nie było widać, zatem AAA wpłynęło bardziej niż BBB. :)


    >> Czyli jeden dom jest bardzo duży a drugi mniej duży?

    > Nie, jest więcej domów/ulic/parków z w. XIX, a mniej z XVIII. Z XX.w jest tylko
    > przystanek autobusowy i kiosk Ruchu. Przeważa architektura XIX-wieczna,
    > bo był to wiek rozkwitu tego uzdrowiska.

    I tyle właśnie można wywnioskować z tego zdania o bardzowatości wpływu wieku? :)
    Raczej nie. Zauważ, że nie można określić niczego:

    -- czy ten wpływ był najtrwalszy, najdłużej obserwowany)
    -- czy był największy pod względem liczby zbudowanych domów
    -- może najodważniejszy, gdyż wtedy budowano domy ,,okrągłe''...

    Trudno to zgadnąć, dlatego też i nie warto zastanawiać się nad sensem owego
    wzmocnienia? :)



    >>>> inna sprawa, czy aby na pewno wpływ tego wieku był aż tak istotny?
    >>>> nic poza XIX wiekiem nie wpłynęło na ten charakter w tamtym czasie?...]

    >>> Wiek XVIII też wpłynał, ale w mniejszym stopniu, a wiek XX miał niewielki wpływ.

    >> Na przykład statek wprawdzie wpłynął, ale to był wpływ niewielki.

    > j.w. (inne znaczenie)

    Nie -- wbrew pozorom nie. :)

    Ale ja pytam ;) o coś innego. Czy poza wiekiem (tym czy tamtym) nic nie miało wpływu?
    :)
    Może wiek XIX wpłynął jakoś, ale może hrabia Raczyński (żyjący w latach 1812-1878)
    też
    jakoś wpłynął na ten charakter? I być może ów hrabia wpłynął bardziej ;) niż ów wiek?
    ;)





    >>> Największy wpływ miały lata 60-te XIX w, kiedy powstał słynny park zdrojowy
    >>> i charakterystyczna główna aleja.

    >> -=-

    >> Tego rodzaju mowa jest co najmniej trudna do jednoznacznego odczytania.

    >> Wprawdzie płakał krótko, ale za to jak bardzo!!!

    > A co tu niejednoznacznego? Autor wypowiedzi uznał, że ktoś bardzo płakał
    > i wyraża swoja opinię na ten temat.

    A jak bardzo? Bardzo głośno? Bardzo cicho? Bardzo skrycie lub bardzo publicznie? ;)
    A może on płakał krótko, ale bardzo odważnie? :) (bo publicznie opłakiwał kogoś,
    kogo nie należało opłakiwać)


    Co to znaczy --- że ktoś bardzo płakał? :)
    Wylał więcej łez niż zwykle płaczący? :)
    Był głośniejszy? Bardziej przekonujący?



    >> I teraz zastanów się nad tym -- jak wyglądał ów płacz.
    >> Spróbuj wyobrazić sobie to, co zapisałem rzekomo poprawnie.

    > Spróbowałem. Nie potrafisz wyobrazić sobie, że ktoś bardzo płacze?

    Nie. Może bardzo głośno, może bardzo skrycie, bardzo niedbale,
    bardzo nieuczciwie, bardzo naiwnie, bardzo kpiąco/drwiąco,
    bardzo wulgarnie, bardzo bełkotliwie... ;)

    >> Słownik PWN podaje właśnie taki przykład wzmocnienia czasownika -- bardzo płakać.
    >> :)

    >> Można płakać krótko lub długo, można rozpaczając tracić.
    >> kontakt ze światem, ale bardziej czy mniej bardzo się nie da.

    > Da się. Można płakać bardziej lub mniej (np.tylko popłakiwać). Albo tak bardzo,
    > że aż łez zabraknie. Ze śmiechu też to może się zdarzyć. :-)

    -=-

    Nie bardzo chcę sprawdzać błędy... Jeśli jakieś bardzo
    znajdziesz -- uznaje je bardzo za swoją zdobycz... ;)
    Nawet jeśli znajdziesz nie bardzo (ot tak po prostu -- znajdziesz) też je bardzo
    uznaj za zdobycz...

    Bardzo Cię proszę... Nie bardzo pokazuj te błędy innym... Inni mogą bardzo się śmiać
    ze mnie...
    A mnie będzie przykro, że bardzo popełniłem te błędy...

    Bardzo siedzę i bardzo chcę iść spać... ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: