>> Produkowali niezly sprzet i soft jakies 15 lat temu. Pozniej bylo
>> brniecie w Motorole gdzie sztandarowe programy chodzily duzo wolniej niz
>> na porownywalnych konfiguracjach Intela.
>
> Chyba zupełnie odwrotnie.

Chyba nie.

> Apple były oparte na procesorach rodziny 68000 od początku.

I byl to zloty okres, bowiem procesory Motoroli byly wtedy szybsze od
odpowiednikow PCtowych.

> Potem
> bazowały na opracowanych z udziałem Apple procesorach PowerPC i był to
> złoty okres Mackintosha.

Ano nie byl. Poszukaj sobie testow wydajnosci Photoshopa na ostatnich
sprzedawanych z PowerPC makach vs. wspolczesne im Intele.
Roznice z tego co pamietam siegaly 100 i wiecej procent.

> Teraz to zwykły drogi pecet z procesorem Intel, przeznaczony dla szpanerów.
> P.

Ano. Ale wydajnosciowo juz tak nie kuleje.
Nadal ten sam soft odpalany pod X-em jest wolniejszy niz pod Windowsem
ale nie sa to juz takie roznice :
http://pclab.pl/coreclub/art1261_Leo_niezawodowiec.h
tml

do góry

On 2010-11-10 09:48:34 +0100, PaPi <...@...3> said:

>> Produkowali niezly sprzet i soft, tylko z marketingiem bylo cos nie tak.
>
> Produkowali niezly sprzet i soft jakies 15 lat temu. Pozniej bylo
> brniecie w Motorole gdzie sztandarowe programy chodzily duzo wolniej
> niz na porownywalnych konfiguracjach Intela.

Bezydurrra. Do czasów środkowych G4 i później pierwszej połowy G5
(czyli gdzieś okolice 2005 r.) Maki były szybsze od Intelowych
odpowiedników. Czasem trochę, czasem w pip. Dopiero u schyłku G5
różnice we wszystkich segmentach zaczęły się zacierać, a coraz mocniej
w plecy dostawał segment Maków mobilnych.


>> Ale ci co sie zdecydowali byli bardziej niz zadowoleni.
>> Teraz Apple traflo pod strzechy, firma zrobila sie popularna, kupowanie
>> Appla nie jest juz dziwactwem... tylko z jakoscia nie jest juz tak jak
>> kiedys.
>
> Dzisiaj Apple to produkt dla ludzi ceniacych pewien sposob wzornictwa
> lub dla szpanerow.

Nie, przedewszystkim ceniących wygodę i oszczędność czasu, wyniakającą
z braku konieczności użerania się z pokracznym Windowsem i jego
dziurami - bezpieczeństwa, ergonomicznymi etc.


> System dalej jest wolniejszy niz Windows ale dzieki wykorzystywaniu
> tych samych czesci co PCet nie sa to roznice kilkudziesieciu/set
> procent wydajnosci.

Śmiała teza. Z dowodami może być ciężko.


> Sukcesu komercyjnego ciezko odmowic ale nijak nie mozna tego przelozyc
> na sytuacje Pentaxa.

Z tym się zgodzę. Brak Pentaxowi wizjonerstwa, są nieźli w detalach,
ale nie są w stanie zrobić nic przełomowego i sprzedać tego w
spektakularny sposób. Myślę że duży wpływ mają na to kwestie finansowe
oraz siedzący im na głowach właściciele z Hoyi, która jakby sama z
siebie też nie ma pomysłu na Pentaxa.

--

Pozdrawiam
de Fresz

do góry

On 2010-11-10 11:50:46 +0100, PaPi <...@...3> said:

>> Apple były oparte na procesorach rodziny 68000 od początku.
>
> I byl to zloty okres, bowiem procesory Motoroli byly wtedy szybsze od
> odpowiednikow PCtowych.

No to okres PowerPC trzeba by nazwać platynowym, bo też najczęściej
zostawiały Wintele w tyle. najpierw 601, potem 604, G3, pierwsze G4 -
to w swoim czasie były na prawdę świetne procki.


>> Potem
>> bazowały na opracowanych z udziałem Apple procesorach PowerPC i był to
>> złoty okres Mackintosha.
>
> Ano nie byl. Poszukaj sobie testow wydajnosci Photoshopa na ostatnich
> sprzedawanych z PowerPC makach vs. wspolczesne im Intele.

Tylko że okres panowania PPC w Makach to ponad 10 lat, ze 13 jak mnie
pamięć nie zwodzi. Ty piszesz o samym schyłku, przed przejściem na
Intele, gdy IBM do spółki z Motorolą gonili już w piętkę w kwestii
procków do Maków.


> Roznice z tego co pamietam siegaly 100 i wiecej procent.

Źle pamiętasz. Tyle mogło być przy lapkach, przy stacjonarkach parę,
może paręnaście procent.


>> Teraz to zwykły drogi pecet z procesorem Intel, przeznaczony dla szpanerów.
>> P.
>
> Ano. Ale wydajnosciowo juz tak nie kuleje.
> Nadal ten sam soft odpalany pod X-em jest wolniejszy niz pod Windowsem
> ale nie sa to juz takie roznice :
> http://pclab.pl/coreclub/art1261_Leo_niezawodowiec.h
tml

Tylko że to nie jest "ten sam soft". Ignorowanie kwestii optymalizacji
pod konkretny system i jego API jest... ignorancją?

--

Pozdrawiam
de Fresz

do góry

>>> Apple były oparte na procesorach rodziny 68000 od początku.
>>
>> I byl to zloty okres, bowiem procesory Motoroli byly wtedy szybsze od
>> odpowiednikow PCtowych.
>
> No to okres PowerPC trzeba by nazwać platynowym, bo też najczęściej
> zostawiały Wintele w tyle. najpierw 601, potem 604, G3, pierwsze G4 - to
> w swoim czasie były na prawdę świetne procki.

Ano nie zostawaly. Nie chce mi sie szukac ale roznice wydajnosci
ostatnich produkowanych Macow na PowerPC vs. Inteli byly ogromne.
Podobnie jak skok wydajnosci pierwszych Macow na Intelu w stosunku do
poprzednikow.

>> Ano nie byl. Poszukaj sobie testow wydajnosci Photoshopa na ostatnich
>> sprzedawanych z PowerPC makach vs. wspolczesne im Intele.
>
> Tylko że okres panowania PPC w Makach to ponad 10 lat, ze 13 jak mnie
> pamięć nie zwodzi. Ty piszesz o samym schyłku, przed przejściem na
> Intele, gdy IBM do spółki z Motorolą gonili już w piętkę w kwestii
> procków do Maków.

Dokladnie pisze o tym okresie.
Faktycznie moze poczatek nie byl taki.

>>> Teraz to zwykły drogi pecet z procesorem Intel, przeznaczony dla
>>> szpanerów.
>>> P.
>>
>> Ano. Ale wydajnosciowo juz tak nie kuleje.
>> Nadal ten sam soft odpalany pod X-em jest wolniejszy niz pod Windowsem
>> ale nie sa to juz takie roznice :
>> http://pclab.pl/coreclub/art1261_Leo_niezawodowiec.h
tml
>
> Tylko że to nie jest "ten sam soft". Ignorowanie kwestii optymalizacji
> pod konkretny system i jego API jest... ignorancją?

Wiesz mnie jako uzytkownika koncowego nie obchodza problemy firm
softwareowych.
Kupuje PCta czy Maca zeby na nim zrealizowac konkretne zadanie. Do niego
potrzebny jest jakis program.
Szukam w sieci testow na systemie natywnym Macom i na Windowsie i
wyciagam wnioski.
Reszta to bicie piany IMHO.

do góry

W dniu 2010-11-10 09:45, januszek pisze:

>
>> I jakoś dostawcy Canona, Nikona i Sony dogadują się z marketami a
>> Pentaxa nie - i sprzedaż faktycznie świetnych puszek wygląda tak, jak
>> widzimy:-(
>
> To moze byc efekt tego, ze na rynku Polskim Pentax dziala przez
> posrednika, ktory chyba bardziej zainteresowany jest sprzedaza urzadzen
> medycznych niz fotograficznych.
>

To prawda, ale jak już ktoś słusznie napisał w innych krajach Europy i w
USA marketing Pentaxa też znacząco odstaje.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

Rzecze januszek:

>>> I w innych niz Pentax systemach tak jest? ;) Idziesz do marketu z wlasna
>>> puszka i przebierasz w obiektywach jak w ulegalkach wybierajac najlepszy
>>> egzemplarz z danego modelu? ;)
>
>> Właśnie tak jest.
>
> Ciekawe kto potem od sprzedawcow kupuje te przebrane i przy okazji
> popaluchowane obiektywy? ;)

Nie ma to jak przekuć zaletę w wadę...
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com

do góry

W dniu 2010-11-09 14:00, Jakub Witkowski pisze:
> Czyli pentax traci na dzień dobry 3/4 potencjalnych klientów, zwłaszcza
> w entry-level.
> Spośród pozostałych traci gdzieś z połowę - tych, którzy wiedzą conieco
> o P, ale dla których
> duże znaczenie ma fakt, że nie bardzo mają jak pomacać go przed zakupem.
> Oraz że w razie czego,
> gdy zechcą wzbogacić system, to samo będzie dotyczyło każdego obiektywu
> itd.
> No i dopiero spośród niezniechęconej powyższym reszty jakiś procent
> zdecyduje się na P.

I później się okazuje że manualna optyka wcale taka wygodna nie jest ;)
że brakuje tego i tamtego, w końcu pojawia się myśl o zmianie systemu ;).
Jednego nie można odmówić, Pentax ma masę wyznawców aktywnych na forach,
np. na forum fotopolis jest bardzo zabawnie. Każde zapytanie o
lustrzankę kończy się poleceniem Pentaxa.
A żeby się przekonać czy to taki idealny system dla amatora wystarczy
wejść na ceneno i wybrać wyszukiwanie szkieł systemowych do 1000zł. I
tak w Pentax mamy dwa rodzaje tego samego kita o mitycznej jakości
optyki, oraz krótszego i szerszego kita ale też bez rewelacyjnego
światła ;).
Bierzemy takiego Nikona i mamy 35 1.8, mamy 50 1.8 za grosze, co zabawne
mało co droższą od niektórych legendarnych manualnych szkieł,
mamy krótkiego kita, jest też bardzo dobry optycznie kit o większym
zakresie. Czego więcej potrzeba przeciętnemu amatorowi fotografującemu
wszystko niż jasna stałka będąca standardem i kit o ciekawym zakresie
jak 18-105?
Co zabawne ci sami ludzie w innych wątkach polecają amatorom
inwestowanie w optykę a nie wydanie kasy na nowe bajeranckie body ;).

--
Pozdrawiam,
Bartko.

do góry

In article <ibcbu3$p9o$1@news.onet.pl>,
Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl> wrote:


> Dokładnie tak wpychają. A naiwni klienci (a większość masowych klientów
> to właśnie tacy) kupują to, co im wepchną. A wpychają to, co mają w
> sklepie - więc Canona, Nikona lub Sony.
>

> I jakoś dostawcy Canona, Nikona i Sony dogadują się z marketami a
> Pentaxa nie - i sprzedaż faktycznie świetnych puszek wygląda tak, jak
> widzimy:-(

Dziwne. Bo zagladam czasem do Saturna i tam zawsze stoja Pentaxy...

TA

do góry

Cześć wszystkim

T...@s...in.the.world pisze:
[...]
>> I jakoś dostawcy Canona, Nikona i Sony dogadują się z marketami a
>> Pentaxa nie - i sprzedaż faktycznie świetnych puszek wygląda tak, jak
>> widzimy:-(
>
> Dziwne. Bo zagladam czasem do Saturna i tam zawsze stoja Pentaxy...


A ja nawet kupiłem w MM.
Ale obiektywów do Pentaksa tam nie ma. Ani w Fotojokerze. W ogóle
nigdzie nie ma, nawet głupiej 50/1.4


--
Pozdrowienia
Janek http://www.mimuw.edu.pl/~janek/
(sygnatura zastępcza, botak)

do góry

Mateusz Ludwin napisa?(a):

>>>> I w innych niz Pentax systemach tak jest? ;) Idziesz do marketu z wlasna
>>>> puszka i przebierasz w obiektywach jak w ulegalkach wybierajac najlepszy
>>>> egzemplarz z danego modelu? ;)

>>> Właśnie tak jest.

>> Ciekawe kto potem od sprzedawcow kupuje te przebrane i przy okazji
>> popaluchowane obiektywy? ;)

> Nie ma to jak przekuć zaletę w wadę...

Byłem w MM, podszedłem do sprzedawcy, który akurat bardzo zajęty był
komentowaniem jakiegoś kolokwium, więc grzecznie poczekałem aż się mną
zainteresuje. W koncu sam go zapytałem (było to koło gablotki z
obiektywami firmy na N) o 50-tkę. Coś tam burknął, że jest. Zapytałem
czy mogę przyjść z puszką i przetestować kilka egzemplarzy. Powiedział,
że mają tylko dwa na stanie i takie testy nie są możliwe...

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

do góry