HF5BS pisze:

> Mam taki mały kolorowy telewizorek z fajansu, próbkowała mu przetwornica,
> wziąłem płytę główną (niesamowicie usyfiona) pod gorący prysznic, chyba
> nawet detergentem (nie mydłem, bo zeżre!) pojechałem... bo i tak, skoro
> próbkuje, to pewnie i tak już gówno warta... Wyczyściłem, wysuszyłem,
> złożyłem, próbkuje nadal. Ale, zostawiłem to na jakiś czas, chyba ze
> dwa dni, włączam... i jest! I do dziś chodzi. Mam satysfakcję, że dałem
> radę samodzielnie go przywrócić do życia, choć po co? :) Piękny obraz,
> czyściutki dźwięk, aż miło :)

Czyściutki, detergentem wymyty. Aż miło.

Jarek

--
że luźnym zdążają tramwajem,
wytworną konfekcją okryci
i darzą uśmiechem się wzajem,
i wszyscy do czysta wymyci