"Czornyj" <m...@c...pl> napisał:

>> 30 tys godzin do utraty jaskrawości o połowę. W praktyce zależy do od
>> modelu, partii. Widziałem monitory z przebiegami bliskimi 30 tys godzin
>> i jaskrawością połowę czyli ok 100 nitów i 5 tys godzin z taką samą.
>
>Bardziej bym się przejmował tym, czy matryca nie jest obtłuczona,
>porysowana i czy nie będzie na niej galaktyki hotpixeli. Z przebiegiem
>zapewne jest tak jak w sprowadzanych samochodach: "jeździł niemiecki
>emeryt, wyłącznie w niedzielę do pobliskiego kościoła i na zakupy,
>troszcząc się wyłącznie o to, by po 20 latach auto dobrze służyło
>kochanym Polakom, którzy od niego go kupią"

W wielu modelach Eizo (nie wiem czy we wszystkich) jest wbudowany licznik
godzin pracy - można jego stan podejrzeć w menu monitora.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

On 2009-07-05 23:30:32 +0200, "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> said:

> W wielu modelach Eizo (nie wiem czy we wszystkich) jest wbudowany licznik
> godzin pracy - można jego stan podejrzeć w menu monitora.

I w tym samym menu, tuż obok jest przycisk do jego resetowania.


--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry

Marek Wyszomirski pisze:
> "Czornyj" <m...@c...pl> napisał:
>
>>> 30 tys godzin do utraty jaskrawości o połowę. W praktyce zależy do od
>>> modelu, partii. Widziałem monitory z przebiegami bliskimi 30 tys godzin
>>> i jaskrawością połowę czyli ok 100 nitów i 5 tys godzin z taką samą.
>> Bardziej bym się przejmował tym, czy matryca nie jest obtłuczona,
>> porysowana i czy nie będzie na niej galaktyki hotpixeli. Z przebiegiem
>> zapewne jest tak jak w sprowadzanych samochodach: "jeździł niemiecki
>> emeryt, wyłącznie w niedzielę do pobliskiego kościoła i na zakupy,
>> troszcząc się wyłącznie o to, by po 20 latach auto dobrze służyło
>> kochanym Polakom, którzy od niego go kupią"
>
> W wielu modelach Eizo (nie wiem czy we wszystkich) jest wbudowany licznik
> godzin pracy - można jego stan podejrzeć w menu monitora.

Wiem, ale ponoc z menu serwisowego mozna go rownie latwo zresetowac, jak
licznik w aucie.
Ogladalem taki licznik Eizo, i mial prawie dokladnie tyle godzin, jakby
byl uzywany 8h dziennie przez 3 lata, w dni powszednie.
Na szczescie obraz jest ok, stan techniczny reszty tez
Marx

do góry

"de Fresz" <d...@N...pl> napisał:

>
>> W wielu modelach Eizo (nie wiem czy we wszystkich) jest wbudowany licznik
>> godzin pracy - można jego stan podejrzeć w menu monitora.
>
> I w tym samym menu, tuż obok jest przycisk do jego resetowania.
>
Który to przycisk przywraca ustawienia fabryczne monitora, ale nie resetuje
licznika godzin (przed chwilą sprawdzone na dość nietypowym modelu Eizo L760
T-C, na Eizo L685 którego kiedyś miałem też nie resetował).


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

"Marx" <M...@n...com> napisał:

>>[...]
>> W wielu modelach Eizo (nie wiem czy we wszystkich) jest wbudowany licznik
>> godzin pracy - można jego stan podejrzeć w menu monitora.
>
> Wiem, ale ponoc z menu serwisowego mozna go rownie latwo zresetowac, jak
> licznik w aucie.

Chyba jednak nie - jak już przed chwilą sprawdzałem na L-760T-C reset ten
nie zeruje licznika godzin. Nie zerował tez na L685. Mam jeszcze w firmie
kilkanaście innych Eizo, ale nie mogę ich teraz resetować do ustawień
fabrycznych - wydaje mi się jednak, że i na nich stan licznika nie był
zerowany.

> Ogladalem taki licznik Eizo, i mial prawie dokladnie tyle godzin, jakby
> byl uzywany 8h dziennie przez 3 lata, w dni powszednie.
> Na szczescie obraz jest ok, stan techniczny reszty tez
>

Przebieg rzędu 8000 godzin to niezbyt dużo. Gdy 3 lata temu pzrymierzałem
się do zakupu L685 sprawdziłem sobie przebieg identycznych monitorów
używanych w tomografie komputerowym. Miały po ponad 20000 godzin i obraz był
bez zarzutu. Obecnie mają ponad 44000 godzin i nadal na jakość obrazu nikt
nie narzeka:-). Fakt, że gdzieś tak z 1/3 tego czasu to praca w trybie
standby z wygaszonym ekranem (sądząc po przyroście liczby godzin licznik w
tym trybie też pracuje), poza tym w pomieszczeniu jest dość ciemno, w
związku z czym na pełnej jasności chyba nigdy używane nie były.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

On 2009-07-06 09:21:37 +0200, "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> said:

>>> W wielu modelach Eizo (nie wiem czy we wszystkich) jest wbudowany licznik
>>> godzin pracy - można jego stan podejrzeć w menu monitora.
>>
>> I w tym samym menu, tuż obok jest przycisk do jego resetowania.
>>
> Który to przycisk przywraca ustawienia fabryczne monitora, ale nie
> resetuje licznika godzin (przed chwilą sprawdzone na dość nietypowym
> modelu Eizo L760 T-C, na Eizo L685 którego kiedyś miałem też nie
> resetował).

A to jednak muszę odszczekać - to akurat nie w Eizo jest tak sprytnie
zostawiony na wierzchu guzik do kasowania licznika. Pomylonemisie ;-)

--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry

Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał
> Przebieg rzędu 8000 godzin to niezbyt dużo. Gdy 3 lata temu pzrymierzałem
> się do zakupu L685 sprawdziłem sobie przebieg identycznych monitorów
> używanych w tomografie komputerowym. Miały po ponad 20000 godzin i obraz
> był bez zarzutu. Obecnie mają ponad 44000 godzin i nadal na jakość obrazu
> nikt nie narzeka:-). Fakt, że gdzieś tak z 1/3 tego czasu to praca w
> trybie standby z wygaszonym ekranem (sądząc po przyroście liczby godzin
> licznik w tym trybie też pracuje), poza tym w pomieszczeniu jest dość
> ciemno, w związku z czym na pełnej jasności chyba nigdy używane nie były.

Nie wiem jak wątkotwórca ale ja mam już z głowy.
Też mnie od dłuższego czasu bolał temat monitora (17 calowy grzmot CRT z
1024 x 768) i po waszych radach postanowiłem zaryzykować.
Za 470 zł kupiłem Eizo L768.

Na liczniku ma solidne 13214 godzin - jeśli ten przebieg spowodowal
jakiekolwiek zużycie lamp to jest ono w zasadzie komlpetnie bezbolesne. Mam
po przeglądzie cały szereg dość krytycznych dla LCD fotografii, które
dopiero co oglądałem na CRT - nijak nie dostrzegam nic podejrzanego.
Znam to samo od podszewki ze zwykłego TFT - różnica jest taka jak pomiędzy
tym kiepskim TFT, a CRT.

Dla amatora takiego jak ja, który nie potrzebuje ślęczeć po 10h dziennie
przy obróbce grafiki i nie musi puszczać idealnie obrobionego materiału do
druku - konkluzja jest jedna - CRT jest passe. Spokojnie da się zastąpić go
zupełnie przyzwoitym LCD za przystępną sumę.

Tak więc trop był dobry - wielkie dzięki wszystkim, którzy poświęcili nieco
czasu aby skrobnąć co nieco w tym wątku, naprowadzając na dos & donts.

adam

do góry

On 2009-07-07 17:32:03 +0200, "adam"
<j...@o...maile.com> said:
>
> Dla amatora takiego jak ja, który nie potrzebuje ślęczeć po 10h
> dziennie przy obróbce grafiki i nie musi puszczać idealnie obrobionego
> materiału do druku - konkluzja jest jedna - CRT jest passe.

Zabrzmiało jakby dla tych obrabiających zawodowo CRT były lepsze...


--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry

> Zabrzmiało jakby dla tych obrabiających zawodowo CRT były lepsze...

Dobrze to ująłeś - BYŁY lepsze :D

do góry

On 2009-07-07 22:36:51 +0200, Czornyj <m...@c...pl> said:

>> Zabrzmiało jakby dla tych obrabiających zawodowo CRT były lepsze...
>
> Dobrze to ująłeś - BYŁY lepsze :D

No z 8 lat temu... ;-)

--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry