eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPanda - stuki w silniku i utrata mocyRe: Panda - stuki w silniku i utrata mocy
  • Data: 2011-02-22 03:23:13
    Temat: Re: Panda - stuki w silniku i utrata mocy
    Od: "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Michał Gut <m...@w...pl> napisał(a):

    > zamiast pitolic o kapitalce przy 160kkm sprawdz ten pasek.auto samo z siebie
    > nagle sie nie psuje
    >
    Jasne ze same z siebie nie. Ale dziwnym zbiegiem okoloiczności prawie
    wszystkie znane mi przypadki ( było ich bardzo dużo bo od strony kanału przez
    kilka lat na to patrzyłem) mialy podobny scenariusz. Wieczorem dojechal
    normalnie do domu a rano: nie odpalił, biegi nie chcialy wejść, rozrusznik nie
    kręci kaluża pod samochodem, pierdzi w wydechu. I nagle się okazje że w tym co
    tylko nie chcial zapalić nie ma ciśnienia sprężania na jednym cylindrze.
    Wydmchana uszczelka. Po zdjęciu glowicy progi że zapalkę daje się wepchnąć
    pomiędzy tłok a cylinder. Inny cyliner porysowany jak by broną ktoś tam
    jeździł. Zawory jeszcze są ale tak jakby ich nie nie było. Nie wchodzą biegi.
    Po wyjęciu skrzyni widać że sprzęglo padlo. Ale wałek sprzęglowy ma dziwnie
    duży luż. Po rozebraniu skrzyni bez prawie wszystkich nowych części się jej
    nie złoży, bo nie ma z czego. Pierdzi z wydechu. A to dziwnie przez noc wyszły
    trzy szpilki z bloku. Żeby zrobić trzeba zdjąć głoicę bo podejścia nie ma. A
    po zdjęciu glowicy patrz opis nie zapala. Rozrusznik nie kreci. Nic prostrzego
    wyjac i naprawić. Ale dociekliwy mechanik popatrzy na wieniec. A jego już
    prawe nie ma. To klient chce żeby wymienić. Zdjęta skrzynia, odkrecone
    sprzęglo. Po tarczy widać że już końcowka. Docisk też nie ciekawy. No i ten
    dziwny luz na walku sprzęglowym. Po zdjęciu koła zamachowego widać niewielki
    wyciek z tylu silnika. To uszczelka do wymiany. Po wyciąnieciu uszczelki widać
    golym okiem że luz na tylnej panewce ma z pól milimetra. Jasne ze same z
    siebie psują. Zużywają się. Producenci doszli do perfekcji w programowaniu
    życia samochodow. Taka panda ma wytrzymać ze 150 tysiecy jak jeżdzona w
    mieście. Bo to auto do miasta. A potem trzyma się się wszystko siłą woli. Po
    wyjęciu jednego popsutego elementu widać że wszystko dookola jest tak zużyte
    że kolejna awaria będzie za moment. Czasy niezniszczalnych golfow i beczek się
    skończyły bezpowrotnie. Teraz tani samochód ma zrobić maksymalnie 200 tysięcy
    i przez 7 do 10 lat przyzwoicie wyglądać. Oczywiście trafiają się sztuki tak
    jakby były lepiej zrobione. Czym to wytłumaczyć nie mam zielonego pojęcia.
    Moze tylko tym że mają je ludzie określani jako kapelusznicy. Nie szarpie, w
    pedał nie daje to i w aucie co ma 200 tysięcy wszystko jest jak nowe. A jak
    nie zapala to się okazje że jakiś kabel się urwal. Ale tylko dlatego że ktoś
    kiedyś jak coś robił czy mył to mu ten kabel wypadl z obejmy i go w nią nie
    wsadził. A po kilku latach zwyczajnie się rwał przy złączce. Cala naprawa
    polega na zaciśnieciu nowego konektorka. Nawet nie ma jak za to wziąć kasy.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: