eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPanda - stuki w silniku i utrata mocyRe: Panda - stuki w silniku i utrata mocy
  • Data: 2011-02-22 12:29:10
    Temat: Re: Panda - stuki w silniku i utrata mocy
    Od: Michał Gut <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    nie zgodze sie z toba.
    patrzac po swoich punciakach (a to w koncu auto na FFFFF), po corsie c
    brata, po scenicu ktory potem nabyl, po roznych autkach ktore mnie
    otaczaja - jak cos zdycha to w znakomitej wiekszosci jest w tym udzial
    kierowcy/wlasciciela. nie mowie ze auta sa niesmiertelne bo nie sa, ale nie
    mow tez ze auto przejezdza u przecietnego kierowcy 160kkm i szrot. Owszem.
    Czesci sie zuzywaja i przy tym przebiegu sprzeglo sie powinno juz dawno
    skonczyc, skrzynia moze cos pojękiać,zawieszenie bedzie wymagalo gruntownego
    remontu a i silnik pewnie dostanie pierwszy polsyntetyk.
    ale to nie znaczy ze samochod przestanie jezdzic, czy straci swoja
    podstawowa wlasciwosc czyli mobilnosc.

    zeby ci zobrazowac: w starym moim punciaku lat 14 bedzie lada co, w miare
    regularnie padała uszczelka pod glowica. a padac zaczela lat temu 9 kiedy
    pierwszy raz ugotowalem silnik jadąc na maturę. Prawda o czestych wymianach
    wyszla dopiero pozniej jak sam zdjalem glowice - okazalo sie ze na krawedzi
    cylindra cymbał (prawdopodobnie pierwszy mechanik, warsztat juz nie
    istnieje) zrywal uszczelke z bloku z uzyciem srubokreta i mlotka. efektem
    jest na krawedzi cylindra wglebienie na jakies 0,3-0,6mm i szerokie na
    prawie 1mm.

    dalej - ze 2 razy ufundowalem mu przegrzanie przez zaniedbanie. nie
    wymienilem cieknacej chlodnicy i termostatu.

    planowane gloweice powoduja ciezszy start, efektem tego jest zabijanie
    regularne akumulatorow.

    oczywiscie sa rzeczy ktore sa spieprzone w tym konkretnym modelu jak np
    wahacze tylne, rozwiazanie linek recznego czy slawny juz alternator.
    samochod sie tez zuzyuwa od czasu i od jezdzenia (niejezdzone auto tez moze
    byc szrotem - wg mnie wiekszym niz zajezdzane ale regularnie).
    Wspomniani przez ciebie kapelusznicy oczywiscie moga zrobic duzo wiecej kkm
    bez najmniejszej awarii ale to tylko dowodzi tego co pisze. ja mam ciezkie
    kopyto i samochod traktuje jak narzedzie i nie omijam dziur, nie zwalniam
    przed progami zwalniajacymi (tymi co znam i wiem jak przejechac bevz
    zwalniania). Slowem morduje swoje samochody i je naprawiam - nie miaucze
    przy tym ze awaryjne itd. Mam auto na F, kupilem nastepne na F i kupie
    kolejne na F jak to pierwsze pojdzie na zasluzona emeryture.



    reasumujac zamiast pitolic o kaputalce przy 160kkm niech sprawdzi podstawowe
    rzeczy bo naprawde zwykle nic sie z siebie nie psuje ot tak 'znaniecka'.
    Zazwyczaj jestes dlugo ostrzegany.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: