-
41. Data: 2009-07-18 10:26:23
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 18 Jul 2009 09:40:16 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
>> Chcesz Pan regionalizacji do bólu? To proszę określić *jaki* zapas
>> należy przewidzieć w numeracji?
>Przecież nie chcę. To znacy pogodziłem się z tym, że jej nie ma.
>
>> 100 % 500 %? Czyli trzeba wydłużyć (a nie skrócić) obszar numeracji,
>> bo te rezerwy muszą gdzieś się zmieścić ;-)
>Jeśli teraz w każdej strefie jest miejsce na 10 milionów numerów,
>to oznacza kilkaset procent rezerwy. Wydaje mi się, że to dość,
>by zaplanować jak się chce.
Ale wez pod uwage ze zalozysz sobie grupe "rodzina", dzieci sie
usamodzielnia, i nagle 10 numerow nie starcza. A kolejna dziesiatka
juz zajeta. Trzeba bylo od poczatku rezerowac setke .. czy od razu
tysiac ? Poza tym mlodzi sie zenia, i juz trzeba dwa numery do jednego
telefonu :-) Albo 4, bo babcie tez chca dzwonic :-)
J.
-
42. Data: 2009-07-18 11:42:03
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> To potworne! Trzeba było coś przewidzieć na etapie projektu!
>> Przerażające wprost! Jak można wymagać takich rzeczy!
>
> Zrozum ze jak projektujesz to przyjmujesz jakies rozsadne zalozenia.
> Potem pewne rzeczy da sie dolozyc latwo, a inne .. najlepiej byloby
> caly sprzet wymienic. A tego sie nie wymienia co roku, bo zbyt drogo
> by wyszlo.
No właśnie, mnie się zdarza co jakiś czas coś projektować. Głównie tak
zwane założenia podstawowe. I zawsze staram się robić to tak, by nawet
przy mało prawdopodobnych zmianach zewnętrznych nie trzeba było zmieniać
podstaw projektu.
> I skad ma projektant wiedziec ze za dwa lata najwazniejsza bedzie np
> opcja ustawienia indywidualnych dzwonkow ?
> Albo np ustawodawca sobie zazyczy wysylania skrzynki glosowej e-mailem
Jak nie mają tak podstawowej umiejętności przewidywania, to niech se
innej roboty poszukają. Naprawdę nie każdy musi. Albo niech sobie
zaimplementują kobiecą intuicję albo szklaną kulę, skoro uważają, że
właśnie to jest potrzebne a nie co ine.
> Poza tym mechanik moze chciec byc w jednej grupie z dostawcami czesci.
Chcieć to se może. Ważne, czy oni go będą chcieli. Może tak, może nie.
Ale dycyzja będzie nieodwołalna -- skargi do UKE nic nie pomogą.
> A innego nie bedzie - i mozesz miec pretensje do siebie ze nie kupiles
> sobie telefonu takiego co to wybiera numery sam, wystarczy je znalezc
> w google ..
Telefon sam wybiera numery? Za taki, to ja dziękuję. Zresztą miałem
już taki i pisałem o nim -- taz na dobę dzwonił skubaniec do Tele2.
Podobno w celu konsultacji w sprawach numeracji.
>> Za tymi od ogórków pójdą inne Telefonie W Rodzinie. A jak będzie
>> możliwość wybierania skróconego (z gwiazdką chociażby), to takie
>> grupy frajdę będą miały dużą.
>
> Wiekszosc telefonow pamiec na numery ma.
A potrafią współpracować ze sobą, wzajemnie wymieniać się informacjami,
aby wszystkie zawsze pamiętały to samo?
>> Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
>> Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
>> je grupom interesów.
>
> Ale wtedy trzeba dodac kolejne cyfry :-)
Po co?
> I co ci to da ? Zrobisz sobie siec rodzinna, ale do innych palec ci
> odpadnie :-)
Przecież już mi odpadł. Teraz stukam ołówkiem.
--
Jarek
-
43. Data: 2009-07-18 12:04:53
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
>>> 100 % 500 %? Czyli trzeba wydłużyć (a nie skrócić) obszar numeracji,
>>> bo te rezerwy muszą gdzieś się zmieścić ;-)
>>
>> Jeśli teraz w każdej strefie jest miejsce na 10 milionów numerów,
>> to oznacza kilkaset procent rezerwy. Wydaje mi się, że to dość,
>> by zaplanować jak się chce.
>
> W Warszawie numeracja praktycznie już się skończyła, w Katowicach
> niedługo. Oczywiście wiem, że w Zamościu, Ciechanowie i Pile są wolne
> numery, ale niczego to nie zmienia.
Mieszkam w Warszawie, ale nie mam nic przeciwko temu, by mieć numer
rozpoczynający się na 23, 67 albo 84. Oczywiście poza tym, że do tego,
który mam, już się przyzwyczaiłem. To faktycznie niczego nie zmienia.
>> No przecież to jest właśnie podstawowe założenie. Nie "rozporządzenie
>> ministra właściwego w sprawie numeracji przeznaczonej dla mechaników
>> samochodowych", tylko dbałość o konkurencję i własną renomę przez tych,
>> co są tym zainteresowani. Jestem przekonany, że w każdej branży takich
>> grup by się zorganizowało po kilka.
>
> W psrawie numeracji? Serdecznie wątpię. Jeżeli mechanik ma numer
> hodowany od kilkudziesięciu lat, najpierw trzycyfrowy, potem 4, aż
> obecnie doszedł do 9 (ale trzy ostatnie cyfry są nadal te same), to
> jeżeli myśli, na pewno się go nie pozbędzie. Zakład?
Ten jeden zakład się nie pozbędzie, ale otwierają się nowe. Jest
w biznesie tendencja do agregacji, franczyzy i innych podobnych
działań. Numeracja telefoniczna dobrze się w to wpisuje.
>> "Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
>> je... innym operatorom". Przecież to zupełnie co innego. Biedronkofony
>> są traktowane jak telefony od innych operatorów, numery można przenosić.
>> Poza tym to tylko GSM, a największe korzyści by były przy sklastrowaniu
>> numerów stacjonarnych.
>
> Te jeBiedronki i Kerfury, to żadni operatorzy są, proszę Pana.
> Oficjalnie nawet nazywa się ich "dostawcami usług", a tak naprawdę
> są dostawcami zdrapek.
Jak są tylko dostawcami zdrapek, to jakże mogą jednocześnie być
reprezentantem grupy interesów i dysponentem ciągłego odcinka
numeracji? Jakie oni tam w ogóle dają numery? Podejrzewam, że
za każdym razem z innej puli, tak jak w plusach i erach. O tym,
że żadnego sktóconego wybierania tam nie ma, to już ne wspomnę.
Coś z tym "tak samo" nie wyszło. Nie myślał Pan kiedyś o pracy
w Radiu Erewań?
> Nie ma żadnego problemu (poza kasą oczywiście), żeby cech mechaników
> sobie taką biedronkę zmajstrował. A przeniesienie tego modelu na sieć
> stacjonarną jest prostsze, niż się komukolwek wydaje.
A ile tej kasy trzeba dać i komu, żeby grupa trzymająca władzę wreszczie
zlikwidowała strefy, umożliwiła przenoszenie numerów stacjonarnych
i nie przeszkadzała w rozsądnym gospodarowaniu nimi?
> Tylko nikomu się nie chce.
Z tym się w pełni zgadzam!
--
Jarek
-
44. Data: 2009-07-18 12:06:43
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
vari napisał:
>> W Warszawie numeracja praktycznie już się skończyła, w Katowicach
>> niedługo. Oczywiście wiem, że w Zamościu, Ciechanowie i Pile są wolne
>> numery, ale niczego to nie zmienia.
>
> Ciekawe co zrobią.
> Czy dadzą nowy "kierunkowy" np 21 czy też awangardowo takie
> numery jak 22 012 34 56.
> Wtedy już by ludność dostała kociokwiku zupełnie.
A właściwie dlaczego by miała dostać?
--
Jarek
-
45. Data: 2009-07-18 12:21:46
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 18 Jul 2009 11:42:03 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F napisał:
>> Zrozum ze jak projektujesz to przyjmujesz jakies rozsadne zalozenia.
>> Potem pewne rzeczy da sie dolozyc latwo, a inne .. najlepiej byloby
>> caly sprzet wymienic. A tego sie nie wymienia co roku, bo zbyt drogo
>> by wyszlo.
>
>No właśnie, mnie się zdarza co jakiś czas coś projektować. Głównie tak
>zwane założenia podstawowe. I zawsze staram się robić to tak, by nawet
>przy mało prawdopodobnych zmianach zewnętrznych nie trzeba było zmieniać
>podstaw projektu.
To siegnij do najstarszego projektu i pomysl jakby dzis wygladaly
wymagania. I czy da sie rozszerzyc.
>> I skad ma projektant wiedziec ze za dwa lata najwazniejsza bedzie np
>> opcja ustawienia indywidualnych dzwonkow ?
>> Albo np ustawodawca sobie zazyczy wysylania skrzynki glosowej e-mailem
>
>Jak nie mają tak podstawowej umiejętności przewidywania, to niech se
>innej roboty poszukają. Naprawdę nie każdy musi. Albo niech sobie
>zaimplementują kobiecą intuicję albo szklaną kulę, skoro uważają, że
>właśnie to jest potrzebne a nie co ine.
Nosz kurde - przez 100 lat wystarczalo "tuuu, tuuu, tuuu", a teraz sie
nagle okazuje ze trzeba odtwarzac mp3, kazdy moze miec inny sygnal dla
kazdego dzwoniacego, i jeszcze o innej porze nocy, a najlepiej jakby
mu dac prosta mozliwosc programowania regul ..
>> Poza tym mechanik moze chciec byc w jednej grupie z dostawcami czesci.
>Chcieć to se może. Ważne, czy oni go będą chcieli. Może tak, może nie.
>Ale dycyzja będzie nieodwołalna -- skargi do UKE nic nie pomogą.
No powiedzmy ze oni go chca, bo przeciez on im placi.
Clou jest takie, ze tobie z tego rybka.
>> A innego nie bedzie - i mozesz miec pretensje do siebie ze nie kupiles
>> sobie telefonu takiego co to wybiera numery sam, wystarczy je znalezc
>> w google ..
>Telefon sam wybiera numery? Za taki, to ja dziękuję.
Ty dziekujesz, a reszta sobie chwali :-)
>>> Za tymi od ogórków pójdą inne Telefonie W Rodzinie. A jak będzie
>>> możliwość wybierania skróconego (z gwiazdką chociażby), to takie
>>> grupy frajdę będą miały dużą.
>> Wiekszosc telefonow pamiec na numery ma.
>A potrafią współpracować ze sobą, wzajemnie wymieniać się informacjami,
>aby wszystkie zawsze pamiętały to samo?
No popatrz co za glupi projektanci, powinni ich z roboty wywalic, bo
nie potrafia przewidziec tak podstawowej funkcjonalnosci :-)
Tak czy inaczej - te numery z ktorych naprawde czesto korzystasz
wpiszesz sobie w telefon. Klopot jest z bardziej okazjonalnymi.
>>> Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
>>> Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
>>> je grupom interesów.
>> Ale wtedy trzeba dodac kolejne cyfry :-)
>Po co?
No bo kazda grupa interesow jak zacznie rezerowac, to nie starczy :-)
Chyba ze od razu rzad wprowadzi stosowne oplaty, a potem i tak bedzie
burdel.
J.
-
46. Data: 2009-07-18 12:27:16
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> W Warszawie numeracja praktycznie już się skończyła
>
> Znowu ? Ile wy tam macie numerow na mieszkanca ? :-)
>
> No chyba ze to z przyleglosciami :-)
Przecież tak to się właśnie liczy -- ile jest w "strefie".
> Tylko tak w ogole uzytecznosc tego srednia. A w zasadzie nawet mierna.
> Powiedzmy ze grupa powstanie, a klient co - ma dzwonic kolejno po
> grupie i sie pytac ? A przeciez w ogole nie zapamieta numeru grupy.
Ani nie musi dzwonić po kolejnych numerach, ani nie musi pamiętać.
Wystarczy że skojarzy numer swojego mechanika (z głowy lub wizytówki)
z numerem warsztatu, który ma mu wymienić gdzieś w drodze żarówkę.
Ja się zresztą nie upieram, że to rozwiązanie akurat dla mechaników,
nie będę też wymyślał wszystkich sytuacji, gdzie to może być użyteczne.
Bo co to ja Departament Planu Numeracji Krajowej Jestem?
Wiem też (jako klient i zapamientywacz), że lepiej by było, gdyby
wszystkie korporacje taksówkowe zamiast kretyńskich AUS miały numery
na przykład według wzorca 39191NNNN. Cztery cyfry ulubionych korporacji
w ulubionych miejscowościach to ja zapamiętam bez trudu. A Michał
Jankowski by nie musiał pytać po raz kolejny, czy dodzwoni się do
Zakopanego czy Nowego Sącza.
> Grupa moze sobie powstac,zalozy sobie strone www, moze nawet uruchomi
> jeden ogolnopolski numer informacyjny.
I będzie płacić łebmajstrowi, utrzymywać callgirls w callcenter itd.
Po co właściwie? Żeby stracić klientów? Bo to przecież nie pozostanie
bez wpływu na cenę usług. Klaster numerów jest za darmo lub prawie
za darmo. W każdym razie nie generuje comiesięcznych kosztów.
--
Jarek
-
47. Data: 2009-07-18 12:46:29
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> No właśnie, mnie się zdarza co jakiś czas coś projektować. Głównie tak
>> zwane założenia podstawowe. I zawsze staram się robić to tak, by nawet
>> przy mało prawdopodobnych zmianach zewnętrznych nie trzeba było zmieniać
>> podstaw projektu.
>
> To siegnij do najstarszego projektu i pomysl jakby dzis wygladaly
> wymagania. I czy da sie rozszerzyc.
Co rozszerzyć? Wymagania? Tak, często można rozszerzyć *jeszcze bardziej*,
a nie wpłynie to na owe założenia.
>> Jak nie mają tak podstawowej umiejętności przewidywania, to niech se
>> innej roboty poszukają. Naprawdę nie każdy musi. Albo niech sobie
>> zaimplementują kobiecą intuicję albo szklaną kulę, skoro uważają, że
>> właśnie to jest potrzebne a nie co ine.
>
> Nosz kurde - przez 100 lat wystarczalo "tuuu, tuuu, tuuu", a teraz sie
> nagle okazuje ze trzeba odtwarzac mp3, kazdy moze miec inny sygnal dla
> kazdego dzwoniacego, i jeszcze o innej porze nocy, a najlepiej jakby
> mu dac prosta mozliwosc programowania regul ..
No to się odtwarza. W czym problem? Akurat *te* założenia były dobrze
zrobione, bo stuletni dzwonek nadal dzwoni.
>>> Poza tym mechanik moze chciec byc w jednej grupie z dostawcami czesci.
>> Chcieć to se może. Ważne, czy oni go będą chcieli. Może tak, może nie.
>> Ale dycyzja będzie nieodwołalna -- skargi do UKE nic nie pomogą.
>
> No powiedzmy ze oni go chca, bo przeciez on im placi.
> Clou jest takie, ze tobie z tego rybka.
Mnie? Ależ skąd! Jak Zdzisiek, ten co mi tak po mistrzowsku zmienia
opony, powie, że jego kumpel z wojska Heniek ma pod Olsztynem taki
warsztat i w razie potrzeby to on go poleca, to dla mnie jest coś.
To jest dużo więcej niż droga reklama na bilbordach w stylu "my som
majlepsze".
>> Telefon sam wybiera numery? Za taki, to ja dziękuję.
> Ty dziekujesz, a reszta sobie chwali :-)
Reszta? Wszystcy poza mną? Sądziłem, że idiotów na świecie jest jednak
mniej.
>>> Wiekszosc telefonow pamiec na numery ma.
>> A potrafią współpracować ze sobą, wzajemnie wymieniać się informacjami,
>> aby wszystkie zawsze pamiętały to samo?
>
> No popatrz co za glupi projektanci, powinni ich z roboty wywalic, bo
> nie potrafia przewidziec tak podstawowej funkcjonalnosci :-)
Skąd ten wniosek?
> Tak czy inaczej - te numery z ktorych naprawde czesto korzystasz
> wpiszesz sobie w telefon. Klopot jest z bardziej okazjonalnymi.
No a ja właśnie o tych okazjonalnych. Chciałbym pozbyć sie chociaż
jednego kłopotu. Coś niezwykłego w tej chęci?
>>>> Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
>>>> Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
>>>> je grupom interesów.
>>> Ale wtedy trzeba dodac kolejne cyfry :-)
>> Po co?
>
> No bo kazda grupa interesow jak zacznie rezerowac, to nie starczy :-)
>
> Chyba ze od razu rzad wprowadzi stosowne oplaty, a potem i tak bedzie
> burdel.
Nie ma nic przeciwko opłatom za *niewykorzystaną* numerację.
--
Jarek
-
48. Data: 2009-07-18 12:51:23
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> Ale wez pod uwage ze zalozysz sobie grupe "rodzina", dzieci sie
> usamodzielnia, i nagle 10 numerow nie starcza. A kolejna dziesiatka
> juz zajeta. Trzeba bylo od poczatku rezerowac setke .. czy od razu
> tysiac ? Poza tym mlodzi sie zenia, i juz trzeba dwa numery do jednego
> telefonu :-) Albo 4, bo babcie tez chca dzwonic :-)
Nie wiem czy to właściwa grupa do dyskusji na temat planowania rodziny.
Ale jestem przekonany, że wolę mieć jakąś możliwość, niż jej nie mieć.
A jak coś pójdzie źle, to wolę mieć pretensję do siebie, niż kląć na to,
że ktoś kiedyś coś źle centralnie zaplanował.
--
Jarek
-
49. Data: 2009-07-18 13:16:10
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
>> Ciekawe co zrobią.
>> Czy dadzą nowy "kierunkowy" np 21 czy też awangardowo takie
>> numery jak 22 012 34 56.
>> Wtedy już by ludność dostała kociokwiku zupełnie.
>
> A właściwie dlaczego by miała dostać?
No jak to. Przecież kolejna Biedronka czy inny Oszołom (Auchan) MUSI mieć
PABXa z publicznym zakresem numeracji aby się na czwarte biurko pod lewym
filarem w magazynie można było dodzwonić "z miasta".
vari
-
50. Data: 2009-07-18 13:24:51
Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
vari napisał:
>>> Ciekawe co zrobią.
>>> Czy dadzą nowy "kierunkowy" np 21 czy też awangardowo takie
>>> numery jak 22 012 34 56.
>>> Wtedy już by ludność dostała kociokwiku zupełnie.
>>
>> A właściwie dlaczego by miała dostać?
>
> No jak to. Przecież kolejna Biedronka czy inny Oszołom (Auchan) MUSI
> mieć PABXa z publicznym zakresem numeracji aby się na czwarte biurko
> pod lewym filarem w magazynie można było dodzwonić "z miasta".
Ja mam wrażenie, że im raczej chodzi o to, żeby się nie dało z miasta
dodzwonić. Ale mniejsza o to, nie o tym chciałem. Pytałem dlaczego
ludność miałaby dostać kociokwiku od wprowadzenia numeru 22-012-34-56,
skoro dzisiaj jest on wolny.
Jarek
--
Podchodzą mnie wolne numery -- slowfoxy, ale ubóstwiam po prostu,
fara ra ra, fara ra ra...
Ja wtedy zdejmuję burbery -- mam taki prochowiec z Pewexu, na kratce,
Mogę tańczyć, nucić do białego dnia -- aha!