eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdwołanie od decyzji TU › Re: Odwołanie od decyzji TU
  • Data: 2011-08-11 09:54:47
    Temat: Re: Odwołanie od decyzji TU
    Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >>>> Hmm, czyli ma prawo ustalać sobie ceny na poziomie złomu
    >>>> porozbiórkowego? /jeżeli nie ma zamiennika/
    >>>>
    >>> Nie mieszaj tutaj pojęć złomu porozbiórkowego, wyceny i zamiennika. To
    >>> są 3 oddzielne pojęcia, które mieszasz.
    >>
    >> Nie mieszam, za każdym razem jak spotykam się z wycenami szkody to co
    >> oferuje TU ledwo starcza na gówno warty zamiennik, zazwyczaj na oryginał
    >> używany w stanie jaki miałem na aucie nie ma szans. Dlatego kupuje w ASO
    >> i kroje TU na tyle ile się da czy trzeba czy nie trzeba. Rzeczoznawcy
    >> niezależni których kieruje TU na oględziny to też ludzie w
    >> przeciwieństwie to tych skurwieli na etacie TU.
    >>
    > Podaj zatem przykład wyceny TU danej części i napisz co to za część i z
    > jakiego samochodu. Najlepiej zeskanuj mi wycenę, na niej na pewno się
    > znajdą inne wartości, np.: montaż/demontaż, lakierowanie, itd.

    Oczywiście, że były takie pozycje z tym, że TU zapłaciło za kosztorys ASO bo
    taki przedstawiłem w odwołaniu czyli 2x więcej niż pierwotnie w tym
    zapłacili za nowy zderzak ~2200zł bo tak wpisał w papiery rzeczoznawca
    skierowany przez TU na ogledziny. :))) A sprawe załatwiła pasta polerska.
    Więc tak mówiąc wprost ich wycena zrobiona przez ich człowieka trafiła do
    kosza, a przy okazji rzeczoznawca który był u mnie powiedział mi to i owo o
    metodach pracy, min o tym że musi wpisać amortyzację bo inaczej nie
    przejdzie kosztorys ale wpisze wymiane zderzaka i tego już nie mogą
    odrzucić. Ale to był ten normalny rzeczoznawca, a nie złodziej z TU. No i na
    koniec dodał, że dobrze się odwołać bo potrącenia które on wpisuje w
    kosztorys są bo muszą być ale dużo albo całość można odzyskać. I tak też się
    stało w moim przypadku.

    >
    >>>>>> Mnie nie obchodzi ze nowej nie mialem, dostac moge tylko nowa?
    >>>>>
    >>>>> Nie, możesz kupić używaną.
    >>>>
    >>>> Który sklep prowadzi takie części?
    >>>
    >>> Np. autokasacja. I dostaniesz nawet fakturę na tę część używaną. Co,
    >>> zdziwiony?
    >>
    >> Niee, większość złomiarzy wystawia obecnie FV na to co sprzedają w necie
    >> i co z tego kiedy większość tego to szmelc mający mało wspólnego z
    >> pełnowartościowym towarem używanym.
    >
    > Zawsze można się wyprowadzić z tego kraju "złodziei", gdzie indziej może
    > będzie inaczej?
    >
    >> Albo w przypadku plastików i
    >> podobnych coś jest ułamane, albo pęknięte albo w odcieniu innym niż
    >> potrzebujesz.
    >
    > To Ty bierzesz odpowiedzialność za kupno i wybór używanej części. A
    > sprzedawca powinien zadeklarować, że opis części jest zgodny ze stanem
    > faktycznym.

    Nie, mnie to nie interesuje, ja mam dostać na tyle kasy żeby bez problemu
    kupić odpowiadajacą jakościowo część tej którą miałem. Więc na wstępie
    odpadają wszelkie gówniane chinskie zamienniki, pozostają jedynie
    równorzędne częsci oryginalne kupowane po za ASO. O używkach zapomnij bo
    chyba nie sugerujesz że mam sobie wstawić w auto używany amortyzator lub
    tarcze.

    >
    >> Blachy jak masz szczęscie będą tylko porysowane, większość
    >> ma mniejsze lub większe defekty czy to powstałe w trakcie poprzedniej
    >> eksploatacji czy przez magazynowanie na kupie przez rozbieraczy.
    >
    > Twoja blacha też byłaby w takim stanie, gdyby była zdemontowana z Twojego
    > samochodu. Prawo natury części używanych. Raz uda się kupić ideał, lepszy
    > jak miałeś, a innym razem nie uda się.

    LOL, nie bo na moim aucie żadne blachy nie mają uszkodzeń ani rys.

    >
    >> Przy
    >> blachach dochodzi zazwyczaj korozja która wychodzi wkrótce po założeniu
    >> bo trudno żeby nie jak blachy w większości stoją w zimie w śniegu albo
    >> wiszą pod chmurką i woda leje się do środka profili.
    >>
    > Przykro mi. Trzeba szukać z lepszego źródła, niż z dziupli.
    >

    Mnie nie jest przykro, ja jak do tej pory na kontaktach z TU wychodze do
    przodu, dużo do przodu. Nawet na 'szkodzie całkowitej' auta żony wyszliśmy
    do przodu z tym, że trwało to ponad pół roku bo oczywiście TU przeciągało
    wszystko jak mogło, żeby na zakończenie naszą kase za wrak przelać
    niezgodnie z tym co mieli w papierach gościowi od lawety. No ale czego
    spodziewać się po debilach.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: