eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdwołanie od decyzji TU › Re: Odwołanie od decyzji TU
  • Data: 2011-08-11 13:31:14
    Temat: Re: Odwołanie od decyzji TU
    Od: AZ <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-08-11, Filip KK <n...@n...pl> wrote:
    >
    > TU nie obchodzi co z tym zrobisz.
    > Ale uniemożliwia Ci oszukanie.
    >
    Ale jakie oszukanie? Skoro potrafia klepnac 12k z kosztorysu a w gotowce
    chca dac 4k to znaczy ze godza sie ze szkoda jest na 12k. Jezeli maja
    podejrzenie ze chce ich oszukac niech to zglosza do odpowiednich
    organow, oni nie sa od tego by stac na strazy prawa.
    >> Co rozumiesz przez zarobic? Przykladowo mialem pojazd warty 15000, mam
    >> warty 7000 i wyplacone odszkodowanie w gotowce. Gdzie tu zarobilem?
    >
    > Jeszcze raz napisz o co Ci chodzi.
    >
    Mam pojazd warty 15k, szkoda jest uszczerbkiem na moim majatku. Po
    szkodzie jest warty 7k czyli stracilem 8k i TU ma mi ta kase wyplacic.
    Gdzie tu zarobilem skoro mam uszkodzony pojazd? A jak naprawie
    sznurkiem, tasma i sprayem za 200 PLN to tez nic nie zarobilem bo mam
    samochod naprawiony sznurkiem, tasma i sprayem wiec mniej warty niz
    przed szkoda.
    >
    > To Ty nie zrozumiałeś, ASO nie produkuje części, więc jak może być
    > jedynym źródłem?
    >
    Bo np. tylko ASO jest importerem?
    >>
    >> Dziwny masz tok rozumowania :-) Przeciez ja ta czesc moge dostac bez
    >> problemu, ale nie w cenie jaka wymyslilo sobie TU.
    >
    > Pisałeś, że nigdzie nie możesz dostać, tylko w ASO.
    >
    No moge dostac bez problemu ale tylko w ASO wiec gdzie widzisz problem?
    To ze TU nie lubi akceptowac cen ASO to nie moj problem.
    >>
    >> Kupilem bo chcialem,
    >> pech chcial ze TU cywilnie odpowiada za szkode i ich psim obowiazkiem
    >> jest mi wyplacic odszkodowanie.
    >>
    > I wyceniają i wypłacają.
    >
    Ochlapy.
    >>
    >> No to jak widac do dupy lekko ten system jest bo ceny nijak maja sie do
    >> rzeczywistosci.
    >>
    >
    > Mają się bardzo dobrze.
    >
    To wytlumacz mi czemu ceny czesci z wyceny TU sa mniej niz 1/4 cen
    rynkowych? Ba, nawet uzywek w tych cenach dostac nie mozna...
    >
    > Baza nie ma wymyślonych cen.
    >
    To czemu te ceny nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia?
    >
    > Stoimy po tej samej stronie.
    >
    Nie wydaje mi sie.
    >
    > Ogólnie przyjęte, unormowane. Tak, że w razie sprawy sądowej TU nie
    > oczerni się, że zaproponowali nierealne świadczenie.
    >
    Gdyby tak bylo to poszkodowani nie wygrali by zadnej sprawy w sadzie a
    instytucja Rzecznika Ubezpieczonych byla by niepotrzebna.
    >
    > Jeżeli nie da się dostać poza ASO, to jest to Twój problem. TU nie może
    > Ci wypłacić pieniędzy NA NOWĄ część, skoro miałeś starą część. Nie
    > rozumiem dlaczego tego nie rozumiesz. To, że nie możesz teraz dostać
    > nigdzie indziej jak poza ASO, to nikogo nie interesuje.
    >
    No mnie tez nie interesuje, skoro oferuja takie ceny jakie oferuja to
    niech podadza ich zrodlo. To ze moga zapewnic tylko czesc nowa to nie
    jest moj problem. Gdyby nie bylo szkody mialbym stara i bym jezdzil.
    Maja doprowadzic pojazd do stanu z przed szkody, mnie nie obchodzi jak
    oni to zrobia.
    >
    > Bzdura.
    >
    Doprawdy? To gdzie tu jest blad?
    >
    > Pisz odwołanie. Swoją drogą kiepska praktyka, co to za TU krzak?
    >
    Wlasnie to czynie. TU to Warta.
    >
    > Cena musi osiągnąć pułap "nieopłacalności naprawy", jest to 70% wartości
    > pojazdu.
    >
    A to 70% to pewnie z kosmosu tak samo jak ceny. 70% to sobie moga robic
    przy AC.
    >
    > Mocno się mogą bronić w sądzie, w życiu masz prawo do normalnego
    > załatwienia sprawy, bez ataków.
    >
    Kulturalne prosby o szczegolowa kalkulacje z cenami nie przynosza efektu
    wiec pewnie skonczy sie na sadzie.
    >
    > To odwołuj się. Napisałeś odwołanie?
    >
    Jest w trakcie.
    >
    > Mieszasz, to wynika z Twoich wypowiedzi.
    >
    Nie. Ja rozumiem kto to jest likwidator a kto rzeczoznawca.
    >
    > Jeżeli nie możesz na tym zarobić, to musisz się od razu oburzać? Rozumiem.
    >
    Ale ja nie chce na tym zarabiac. Ja chce miec motocykl taki jak mialem
    przed szkoda, wolalbym gdyby calej sytuacji nie bylo, mniej stresu i
    straconego czasu. Czemu za zarobek np. uznajesz to ze ktos wzial kase i
    jezdzi rozbitym? Nic nie zarobil.
    >
    > Człowieku, zrozum! Pani z obsługi klienta wysyła likwidatora, nie
    > rzeczoznawcę! TU może powołać biegłego rzeczoznawcę np. sądowego! Ciężko
    > mi się z Tobą rozmawia, jak piszesz nie mając pojęcia o słowach, które
    > używasz.
    >
    Nie, pani z ktora sie kontaktuje ma napisane likwidator, pana ktorego
    przyslala nazywa sie rzeczoznawca. Przynajmniej u nich.

    --
    Artur

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: