Dnia 17.12.2012 Jordan Szubert <u...@j...us.to> napisał/a:
[...]
> ależ ja nie neguje zalet telefonów, po prostu ja od dawna Windowsa usypiam
> bądź hibernuje, i chciałbym zrozumieć, czemu ktoś miałby system zamykać,
> tylko dlatego, że chwilowo przestaje używać maszyny
>

Zależy jak się rozumie "chwilowo przestaje używać" :D Jeśli to 15
minut, to ok (wtedy po prostu nic nie robię), a jeśli kilkanaście
godzin, to po prostu zamykam. Co do Windowsa, to na przykład podczas
hibernacji nie są "wymiatane" bufory dyskowe, jeśli w międzyczasie
odpali się na przykład Linuxa i użyje tego samego dysku a potem
odhibernuje się Windowsa, to Windows tego "nie zauważy" i czasem zrobi
"sieczkę" w filesystemie, dlatego Windowsa albo tylko blokuję (na krótko)
albo zamykam (na długo). Przy okazji hibernowanie/odhibernowanie trwa
u mnie dłużej niż normalne zamknięcie i ponowne uruchomienie systemu (dużo
pamięci RAM :D). Z usypiania czasem korzystam w laptopach, w
stacjonarnym w ogóle.