eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm[OT] życie erotyczne a telefonRe: [OT] życie erotyczne a telefon
  • Data: 2016-04-05 11:32:31
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-04-05 o 09:38, J.F. pisze:

    >>>> Nie liczą się zbiorniki z towarem a zbiornik do agregatu.
    >>> Ale w kosztach juz sie licza. Takie malenstwo do agregatu to
    >>> nieznaczacza czesc :-)
    >>
    >> Jak masz obowiązek zainstalować agregat to będzie określony
    >> jego czas pracy i na tyle musisz mieć paliwa w dedykowanym
    >> zbiorniku.
    >
    > Jak masz obowiazek, to nie argumentujesz, ze agregatu nie ma, bo za
    > drogi :-)

    Są firmy które maja obowiązek mieć a są takie które nie mają
    obowiązku ale agregaty mają.

    >> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
    >> w innych zbiornikach dużo".
    >
    > No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.

    Oczywiście.

    > Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)

    Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
    zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
    płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
    Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)

    >> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    >> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
    >
    > To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)

    I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
    i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.

    >>> Wszystko zalezy od celow.
    >>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
    >>> uwazam za marnotrawstwo.
    >>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    >>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
    >>> Pusta moze przyjechac :-)
    >>
    >> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
    >
    > To mozna wsiasc na rower i pojechac.
    > Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
    > poprosic jedna o przysluge :-)

    Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
    czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
    A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
    której cysterna przeleje to paliwo ?

    >> Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
    >> do kanistrów czy beczek ponalewać.
    >
    > Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)

    Już pisałem o takim co myślał że potrafi, tysiąc litrów poszło mu
    do gruntu.

    >>> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
    >>> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie nie da :-)
    >>
    >> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
    >> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
    >
    > W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)

    Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
    Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
    A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
    stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
    komuś jako pełnowartościowe.

    >>>>> Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie ..
    >>>> Dzisiaj nie koniecznie znajdzie a na pewno nie w wymaganej ilości.
    >>>> Na pewno też nie znajdzie złączek, przełączników i gniazd
    >>>> bezpiecznikowych.
    >>>
    >>> to d* a nie elektryk jest, jesli podstawowych czesci nie ma w zapasie :-)
    >>
    >> Ustroje pomyliłeś.
    >> Kiedyś każdy warsztat miał pełne magazyny części, dzisiaj to
    >> zbędne koszta (części kosztują i bezproduktywnie leżą) wiec
    >> nawet jak pan Janek jest zapobiegliwy to w zapasie ma żarówki
    >> i bezpieczniki a nie przyłącza, włączniki, odłączniki czy gniazda
    >> bezpieczników które się przydają raz na kilka lat.
    >
    > Zostaly mu po poprzednich instalacjach :-)

    Zostać to może trochę metrów kabla a nie elementu kosztujące
    bywa że kilkaset złotych za sztukę.
    A i tak pewnie instalowała firma zewnętrzna, przywiozła materiały
    nie zużyte zabrała a za zużyte dopisała do faktury.

    >> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    >> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    >> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    >> zewnętrzną.
    >
    > Ale pompe potrafi podlaczyc.

    Powinien. Pytanie czy ją ma.

    >>>>>>>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >>>>>>>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >>>>>>>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >>>>>>
    >>>>>>> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
    >>>>>
    >>>>>> Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    >>>>>> ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.
    >>>>
    >>>>> No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
    >>>>> odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)
    >>>
    >>>> Zamówić to zamówili, ale co innego zamówić a co innego dostać.
    >>>> Za to szkolenie mieli ekstra, nie tylko zobaczyli i pomacali
    >>>> agregat, pozwoliłem im nawet silnik włączyć. :-)
    >>>
    >>> Ale gdzie i jak podlaczyc na terenie gminy to nadal nie wiedza :-)
    >>
    >> Gdzie podpiąć wiedzą, ale nie mają co podpiąć. :-)
    >
    > A pisales powyzej ze nikt ich nie nauczyl gdzie i jak podpiac :-)

    Bo obsługi ich nikt nie uczył z braku agregatu.
    W temacie gdzie to wiedza jakie budynki będą mieli zasilić na
    wypadek W. Budynki projektowane i budowane w poprzednim ustroju
    podobno są przystosowane do przejścia na zasilanie z agregatu.

    >>>>>>>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia
    >>>>>>>>> urzadzen.
    >>>>>>>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    >>>>>>>> pojemniki będą do czyszczenia.
    >>>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >>>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
    >>>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    >>>>>> breja wypłynie z opakowań.
    >>>>> To lepiej zaczac od razu :-)
    >>>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
    >>>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
    >>>
    >>> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
    >>> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
    >>
    >> Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
    >> A jak pływa coś dalej ?
    >
    > Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
    > A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki nie
    > zaleje.

    Pytanie czy się dodzwonią, pytanie co usłyszą (stawiam na nie martwcie
    się pracujemy nad tym) a kierownik nie musi szukać wody, zalać może
    podstacje która jest kilka kilometrów dalej.

    > Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
    > toalet ?

    To ty powinieneś mi o tym napisać.
    Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
    na klucz zamknęli.

    >>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    >>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
    >>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
    >>
    >> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
    >
    > Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)

    Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.

    >>>>>> Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.
    >>>>> Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
    >>>>> moze jeszcze dlugo dzialac.
    >>>> Kable wbrew pozorom nie są specjalnie odporne.
    >>>
    >>> Hm, pomijajac fakt, ze musza byc odporne na wody gruntowe i zalanie
    >>> chocby deszczem, to czemu nieodporne ?
    >>> Plastiki malo nasiakliwe sa.
    >>
    >> Nie muszą być odporne na wody gruntowe bo nie są zakopane
    >
    > Czasem sa.

    Bo studzienka była szczelna.
    Odporne na wilgoć i wodę są tylko światłowody.

    >> bezpośrednio w ziemi tylko lecą w kanałach. A kanały są
    >> lub powinny być tak zrobione coby byle deszcz ich nie zalewał.
    >
    > Po wiekszym deszczu troche wody na pewno wplywa - wszak pokrywy
    > szczelne nie sa.

    I dlatego kabel nie leży na dnie studzienki tylko jest podwieszony
    trochę wyżej. Kolejna sprawa to studzienki powinny być tak wypoziomowane
    coby woda nie stała tylko spływała niżej.

    >>>> A już zalanie złącza oznacza zwarcie niezależnie czy to złącza małe
    >>>> czy duże.
    >>> zwarcie to nie - pewien przeplyw pradu, zalezy od powierzchni golego
    >>> przewodnika i odleglosci.
    >>> Przy 60V w telefonie owszem - moze byc na tyle duzy, ze centrala uzna
    >>> podniesienie sluchawki i odmowi dalszej pracy, a elektroliza zezre zlacza
    >> Praktyka ze stacjonarnymi dowodziła że milkły od ręki.
    >
    > Jak mowie - telefon mialem, mimo ze woda stala mi 50m od budynku.
    > I nawet do pracy moglem sie dodzwonic, mimo ze dzielil nas obszar
    > zalany. Moze szly bokiem.

    Może.

    > Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
    > poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
    > A moze laczowki ?
    > Usuwanie tych awarii trwalo z rok

    Mogło zalać kable, centralę lun jakąś stacje wzmacniakową przez
    którą szedł sygnał.

    >>>>>> Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.
    >>>>> W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
    >>>>> Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna podstacja.
    >>>> Skoro był prąd to na pewno inna.
    >>> Albo mieli generatory :-)
    >> Jakby mieli to byś słyszał.
    >> Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)
    >
    > Sklep duzy.
    > A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..
    >
    Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i uzbrojonych
    między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
    agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
    hałasują bardziej to i zagłuszą.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: