eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[piatkowo]gowniarze w aucieRe: OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie
  • Data: 2010-08-29 22:55:41
    Temat: Re: OT Re: [piatkowo]gowniarze w aucie
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-08-29 22:19, LEPEK pisze:
    > W dniu 2010-08-29 21:44, MZ pisze:
    > Stary - świat się zmienia, ale postępem nie ma co tłumaczyć
    > błędów wychowawczych.
    Nie tłumaczę błędów postępem, tylko tym, że w tym nowoczesnym świecie
    coraz łatwiej jest zrzucić zabieganym rodzicom odpowiedzialność za
    dzieciaka innym, w tym na miedia. "Idź sobie coś obejrzyj, albo pograj
    na kompie bo mama jest zajęta" albo "nie po to posyłam dziecko do szkoły
    żeby musieć go wychowywać" <-- kilka wybranych tekstów moich sąsiadów.
    >Aha - nigdy nie odstawiałeś samochodu na parking
    > strzeżony jeszcze bez prawa jazdy? Ja owszem :] I czasem trwało to 30
    > min, zamiast trzech, które były na to niezbędne. Fakt - nie było to może
    > zbyt mądre, nie nagrywałem tego (bo nie było czym), nie wrzucałem do
    > sieci (bo jej nie było), ale wiem, że nie byłem jedyny. Wcześniej ojciec
    > pokazał mi, jak się prowadzi (temu z filmiku też - w końcu umie ruszać i
    > biegi zmieniać) i dzięki temu nie byłem "dziki" na kursie prawa jazdy,
    > czy zaraz po odebraniu papierka. Bo od dzieciaka oswajałem się z
    > "zachowaniami komunikacyjnymi" i samochodem, zamiast w miesiąc zostać
    > przyuczonym do obsługi auta.
    Rozumiem że usprawiedliwiasz postępowanie tego szczyla. Pasy przecież
    zapiął, więc przyuczony... Czy na swoje przejażdżki zabierałeś również
    kolegów i wymienialiście podobne uwagi podobnym językiem? Jeśli tak to
    nie mam więcej pytań.

    Aha, mojemu ojcu jakoś nie przyszło do głowy żebym sam przestawiał auto
    na parking strzeżony. Może dlatego że w latach 90 gdy robiłem prawko
    parkingi strzeżone to była rzadkość i można było parkować normalnie pod
    blokiem. Może dlatego że jeździć i mechaniki uczyłem się na motorynce a
    potem Simsonie na które miałem kartę motorowerową?
    W każdym razie jako 14 latek nie dotykałem samochodu bez ojca obok (a i
    z ojcem to się zdarzało bardzo rzadko i gdzieś na bocznych drogach), a
    mając lat 17 owszem, jeździłem czasem bez prawka polnymi drogami FSO
    1500 kumpla (z kumplem obok) i remontowałem go razem z nim. Natomiast do
    łba mi nigdy nie przyszło np. zabrać na nocną przejażdżkę kolesi
    samochodem ojca (chociaż to był wtedy tylko Polonez).

    --
    MZ

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: