-
181. Data: 2012-06-28 13:27:36
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Thu, 28 Jun 2012 12:32:49 +0200 osobnik zwany quent
wystukał:
> W dniu 2012-06-28 02:26, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Za to ma bodziec aby wycofać z rynku produkty które uzna za mało
>> opłacalne.
>
> Mało opłacalne - co oznacza przecież małe zainteresowanie taką ofertą.
> Na wolnym rynku rządzi klient, który decyduje jakie oferty mają na nim
> być a jakie nie.
jak to? przecież wszyscy będą chcieli miec takie ubezpieczenie. Sam to
mówiłeś.
>
>> Jest to łatwo sprawdzić - OC samochodowe z definicji zawiera znacznie
>> wyższą kwotę na ubezpieczenia osobowe niż szkody materialne.
>> Szkody osobowe o wysokiej wartości są relatywnie rzadkie
>> (dlatego nie stanowią największego czynnika wpływającego na wysokość
>> składek), za to mogą być niesłychanie dolegliwe dla obu stron.
>> Relacja wysokich "osobowych" do "materialnych" ma więc sens.
>
> Zgadza się i możliwe, że w kilku przypadkach taka obowiązkowe ubezp.
> chronią dobrze własność prywatną ale ilość przymusowych ubezpieczeń w PL
> jest komopletnie przesadzona - vide zdrowotne, emerytalne itp.
Czyli naraz dopuszczasz obowiązkowe ubezpieczenie?
>
>
>> I teraz pokaż mi na tym wolnym rynku podobnie skonstruowane
>> setki ofert na takie ubezpieczenie dla roweru, bo może byłbym chętny.
>
> Ja się nie łudzę, że ubezpieczenie rowerowe nie będzie na WR zawierało
> takich sum na straty osobowe jakie dziś gwarantuje państwo.
A dlaczego nie? PRzecież są klienci na takie ubezpieczenie? Ciekawe czemu
ich nie ma w ofercie?
>Dziś
> bezpieczeństwo przedkłada się nad wolność a ludzi traktuje się jak
> bezrozumne bydło, które nie potrafi same o siebie zadbać. Nie wolno Ci
> nawet odebrać noworodka (swojego ;-) ze szpitala zanim pielęgniarka nie
> sprawdzi czy w aucie jest fotelik albo czy masz wózek jeśli jesteś
> pieszo.
>
>> Fakt że masz sporo racji, nie umniejsza wniosku, że przeciwne
>> rozwiązanie też może mieć wady.
>
> Nie bez znaczenia jest fakt, że przymusowe ubezp. nie spełniają w ogóle
> funkcji edukacyjnej a wręcz demoralizują, i co ważne a często nie
> zauważane powodują wzrost cen na ubezpieczane dobra/usługi.
I dopuszczasz ich istnienie?
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
182. Data: 2012-06-28 13:29:00
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Thu, 28 Jun 2012 12:30:46 +0200 osobnik zwany quent
wystukał:
> W dniu 2012-06-28 11:16, masti pisze:
>> To Ty twierdzisz, ze masz rozwiązanie. tylko jakoś nie chcesz go
>> uzasadnić
>
> Ciągle o tym piszę przecież.
piszesz o soich widzimisię, nie o uzasadnieniach.
>
> Co miałbym uzasadniać?
Dlaczego to miałoby działać skoro nigdzie na świecie nie działa.
> To, że dżungla lepiej działa bez ingerencji. A rynek lepiej gdy jest
> wolny? Dzięki wolnemu rynkowi Niemcy zach. szybciej się rozwinęły niż
> wschodnie. Jeśli ja coś sprzedaję , to chyba lepej gdy nie ma ingerencji
> osoby trzeciej?
Somalia najbogatszym krajem świata.
> TO oczywiste. Ja nie zamierzam tego uzasadniać/udowadniać. Kto zrozumiał
> jego szczęście.
> Komu się chce niech uzasadnia. Mi się nie chce...
Czyli nie potrafisz.
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
183. Data: 2012-06-28 13:34:03
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: quent <x...@x...com>
W dniu 2012-06-28 13:25, masti pisze:
> Czyli pokazujesz, zę wszyscy sie z tego wycofali.
Niestety. Socjalizm tryumfuje dziś w wielu krajach.
Już Marks pisał, że w demokracji prędzej czy później wygra socjalizm.
To oczywiste, szkoda, że niewielu to rozumie, że większość chętniej
zagłosuje na polityka który twierdzi, że bogactwo bierze się z dotacji
niż na takiego który twierdzi, że z ciężkiej pracy.
Ty to rozumiesz? Jeśli tak nie dziw się, że socjalizm się tak panoszy?
> Sami idioci na Świecei
> tylko Ty genialny?
Trochę to żenujący poziom dysklusji nie uważasz?
> Czyli Somalia czy Sudan są najbogatszymi krajami świata? Bo tam jest
> pełna wolność gospodarcza. Ba nawet rządu nie ma.
Niestety nie znam sytuacji polityczno-gosp. i ogólnie realiów
tamtejszych więc się nie wypowiem.
Ale Ty zapewne fachowo je tu nam wyłożysz ;-)
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
184. Data: 2012-06-28 13:38:11
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: quent <x...@x...com>
W dniu 2012-06-28 13:27, masti pisze:
>> Mało opłacalne - co oznacza przecież małe zainteresowanie taką ofertą.
>> Na wolnym rynku rządzi klient, który decyduje jakie oferty mają na nim
>> być a jakie nie.
> jak to? przecież wszyscy będą chcieli miec takie ubezpieczenie. Sam to
> mówiłeś.
NIE!
>>> Jest to łatwo sprawdzić - OC samochodowe z definicji zawiera znacznie
>>> wyższą kwotę na ubezpieczenia osobowe niż szkody materialne.
>>> Szkody osobowe o wysokiej wartości są relatywnie rzadkie
>>> (dlatego nie stanowią największego czynnika wpływającego na wysokość
>>> składek), za to mogą być niesłychanie dolegliwe dla obu stron.
>>> Relacja wysokich "osobowych" do "materialnych" ma więc sens.
>>
>> Zgadza się i możliwe, że w kilku przypadkach taka obowiązkowe ubezp.
>> chronią dobrze własność prywatną ale ilość przymusowych ubezpieczeń w PL
>> jest komopletnie przesadzona - vide zdrowotne, emerytalne itp.
>
> Czyli naraz dopuszczasz obowiązkowe ubezpieczenie?
Tak, dopuszczam ale tylko wtedy gdy ma na celu ochronę własności
prywatnej ponieważ to jedna z podstawowych zadań jakie powinno spełniać
państwo.
> A dlaczego nie? PRzecież są klienci na takie ubezpieczenie? Ciekawe czemu
> ich nie ma w ofercie?
Chodzi o powszechność a nie wyjątki.
>> Nie bez znaczenia jest fakt, że przymusowe ubezp. nie spełniają w ogóle
>> funkcji edukacyjnej a wręcz demoralizują, i co ważne a często nie
>> zauważane powodują wzrost cen na ubezpieczane dobra/usługi.
>
> I dopuszczasz ich istnienie?
j.w.
a to co zacytowałeś podałem pod rozwagę
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
185. Data: 2012-06-28 13:39:13
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: quent <x...@x...com>
W dniu 2012-06-28 13:29, masti pisze:
> Czyli nie potrafisz.
Nie zrozumiałeś - Twoja strata.
To rozumie każdy ekonomista - nawet najbardziej czerwony ;-)
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
186. Data: 2012-06-28 13:44:13
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: Iguan_007 <i...@g...com>
On Thursday, June 28, 2012 9:27:22 PM UTC+10, quent wrote:
> W dniu 2012-06-28 12:46, Arek pisze:
> > Hm, socjalistyczne kraje obecnie to: Niemcy, Francja, Szwajcaria,
> > Norwegia itp.
> Norwegię trzeba pominąć bo oni bogactwo zawdzięczają wiadomo czemu.
> Francja ma dziś wzrost gosp. na poziomie błędu statystycznego. Poza tym
> Niemcy stały się potęgą za sprawą Erhardta który jest ojcem niemieckiego
> O Finladnii już w 2010 roku mówiono, że grozi jej widmo bankructwa.
> Szwajcaria.
Aha, strasznie tam dziaduja. To moze dla kontrastu podaj przyklad panswta ktore
dzieki niesocjalistycznym rozwiazaniom oparlo sie obecnemu kryzysowi. Tylko mowimy o
wspolczesnym panswtwie, nie wspolnocie plemiennej, ok? O, taka Somalia? Dobry
przyklad?
Pozdrawiam,
Iguan
--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--
-
187. Data: 2012-06-28 13:54:42
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: quent <x...@x...com>
> Dziś bezpieczeństwo przedkłada się nad wolność a ludzi traktuje się jak
> bezrozumne bydło, które nie potrafi same o siebie zadbać.
> Nie wolno Ci nawet odebrać noworodka (swojego ;-) ze szpitala zanim
> pielęgniarka nie sprawdzi czy w aucie jest fotelik albo czy masz wózek
> jeśli jesteś pieszo.
To w kwestii traktowania ludzi jak bydło i następny przykład
faszystowskiego prawa:
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Od-1-lipca-alkotes
ty-obowiazkowe-we-Francji,wid,14711037,wiadomosc.htm
l
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
188. Data: 2012-06-28 14:28:16
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: kamil <k...@s...com>
On 27/06/2012 20:04, ajt wrote:
> de Fresz pisze:
>>> Nie bierzemy tu jeszcze nawet pod uwagę oszczędności z tytułu zużycia
>>> energii, 40 milionów ludzi z żarówkami energooszczędnymi to sporo
>>> mniej spalonego węgla.
>>
>> Nie do końca. Świetlówki żrą dużo prądu podczas startu, częste
>> włączanie skraca ich żywotność - wiele osób nie gasi światła "żeby
>> było taniej" w wyniku czego oszczędności są mniejsze niż by się
>> wydawało (jeśli w ogóle). A teraz policz oszczędności prądowe jakie
>> masz na energooszczędności i odejmij od nich różnicę w cenie pomiędzy
>> świetlówką, a żarówką tradycyjną.
>>
> Z tym oszczędzaniem energii jest jeszcze gorzej:
> Jeśli ktoś ma mieszkanie z jakimś sensownym systemem ogrzewania z
> regulacją temperatury, to w okresie grzewczym, u nas przez jakieś pół
> roku, stosując energooszczędne żarówki, w rzeczywistości energii nie
> oszczędza wcale. Do utrzymania określonej temperatury w domu potrzebna
> jest pewna ilość ciepła, które pochodzi z systemu ogrzewania oraz jest
> emitowane przez żarówki i inny domowy sprzęt zasilany z sieci. Przejście
> na energooszczędne żarówki tylko zmienia te proporcje, pod względem
> całości zużytej energii bilans wychodzi na zero (jeśli coś oszczędzamy,
> to tylko $ wynikające z różnicy cen energii pochodzącej z różnych
> źródeł, ale jeśli chodzi o eko to korzyści brak, a przecież to miało być
> celem).
> W zasadzie to w wielu gospodarstwach domowych przejście ze zwykłych
> żarówek na oszczędne może być nawet szkodliwe dla środowiska. Jak ktoś
> świecił i przy okazji grzał zwykłymi żarówkami, to energia którą
> zużywał, przynajmniej pochodziła z elektrowni i była produkowana w
> sposób łagodny dla środowiska - filtry itd. Jak teraz włączy
> energooszczędne żarówki, to żeby mieć tak samo ciepło, będzie musiał
> wrzucić do pieca więcej węgla, szmat, plastików, czy co tam jeszcze
> znajdzie :)
> Jedyne oszczędności, to tylko poza okresem grzewczym, ale tak się
> składa, że wtedy akurat znacznie mniej się świeci :)
Rozumiem, że w twoim mieszkaniu z nowoczesnym systemem regulowania
temperatury pali się szmatami w piecu kaflowym, ale to naprawdę nie jest
powód do domy.
Ogrzewanie żarówkami, bitch please..
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
189. Data: 2012-06-28 14:31:57
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: kamil <k...@s...com>
On 27/06/2012 21:14, quent wrote:
> W dniu 2012-06-27 15:40, kamil pisze:
>> Przesrane będzie mieć ten, któremu nieubezpieczony gołodupiec quent
>> zniszczy, bo z czego niby oddasz?
>
> Każdy odpowiada za siebie.
Więc masz z czego oddać? Odpowiedz TAK/NIE, czy masz na koncie dosyć
środków, żeby odkupić komuś nowe porsche i zapłacić za operacje
poszkodowanych?
>> Wolisz, żeby to auto było wyprodukowane bez żadnych standardów? Niech
>> sobie smrodzi, niech olej cieknie z silnika, po co komu normy,
>> certyfikaty, licencje.
>
> Oczywiście wg Ciebie klient nie wymusi na producencie lepszych aut.
> Tylko nakaz państwowy może na nim wymóc.
> Niedawno całkiem panstwo u nas sprzedawało net i jak było - drogo.
> Jak się wziął za to chciwy kapitalista to nagle jest.... tanio.
I ten kapitalista musi wcześniej obiecać, że nie rozpieprzy trawników
ani nie użyje jakiś toksycznych materiałów na izolacje przewodów w twoim
domu. To jest według Ciebie zła, niedobra norma, która ogranicza Twoją
wolność?
>> Ja dawno z tego kraju wyjechałem, dla dobra własnego i dzieci. Zamiast
>> jęczeć i oczekiwać, że politycy działający tak samo od setek lat się
>> zmienią, zrób coś ze swoim życiem.
>
> Mnie nie interesuje moje życie ignorancie jeden.
> Ważne jest jak będą żyły nasze dzieci i ich dzieci.
Więc co robisz dla tych naszych dzieci? Segregujesz odpady? Załapałeś
się do jakiegoś wolontariatu zalesiającego po pracy okolicę? No pochwal się.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
190. Data: 2012-06-28 14:32:54
Temat: Re: [OT] Ken Rockwell i SUV-y FUT: pl.misc.samochody
Od: kamil <k...@s...com>
On 28/06/2012 11:24, quent wrote:
> W dniu 2012-06-28 11:09, Jakub Witkowski pisze:
>> A więc całkiem konsekwentnie wyjechał prawda?
>> I jak sądzę, jest zadowolony, czemu się nie dziwię.
>
> Ok, każdy robi jak uważa.
> Tylko niech nie robi z tego cnoty, że wyjechał zamiast próbować zmieniać
> rzeczywistość tu dla przyszłych pokoleń.
A co Ty zmieniasz poza jęczeniem jak stara baba na jakiejś czytanej
przez 30 osób grupie dyskusyjnej? :-D
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net