-
111. Data: 2014-10-09 10:18:12
Temat: Re: OMG!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.10.2014 22:33, J.F. pisze:
> Ale trzeba zainwestowac w lepsze srubki. Takie co sie nie dadza wykrecic.
> Albo w nitownice :-)
W dobie drukarek 3D można się pokusić o zamknięcie elektroniki w
eleganckiej litej obudowie :D
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
112. Data: 2014-10-09 11:03:57
Temat: Re: [OT] OMG!
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 09 Oct 2014 10:15:35 +0200, Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
> Zwracam uwagę, że szkodliwość LSD jest znacznie niższa niż w
przypadku
> alkoholu a groźba uzaleźnienia jest na poziomie czekolady.
To częściowa prawda, owszem lsd nie jest metabolizowana i nie
uzależnia fizjologicznie jak narkotyki. Może uzależnić psychicznie,
bo człowiek coraz częściej chce być w tym pięknym świecie malowanym
przez lsd i nie przestaje na 1 czy 2 tripach (no chyba, że będzie bad
trip, wtedy może odłoży). Mam koleżankę, która nie ogląda seriali bo
boi się uzależnienia od nich. Także uzależnienie to nie tylko ćpanie,
żadne uzależnienie nie jest dobre.
--
Marek
-
113. Data: 2014-10-09 12:02:22
Temat: Re: OMG!
Od: "Tomek \"Grych\" Gryszkiewicz" <g...@n...tg.pl>
W dniu 09.10.2014, 10:13, Piotr Gałka pisze:
> Z resztą sobie poradzimy i zalejemy rynek najróżniejszym sprzętem
> audiofilskim.
Skoro są już audiofilskie kable USB, ethernet czy nawet SATA, proponuję
zbudować audiofilski router wifi. Hifi-wifi. Whi-fi! Mógłby wymagać
gniazdka z bolcem uziemiającym, żeby "ściągać zakłócające pasma". I żeby
żaden redaktorzyna z blogu nie śmiał obaczyć, co jest w środku,
urządzenie trzeba zalać "autorską mieszanką żywic epoksydowych".
--
Grych
-
114. Data: 2014-10-09 12:19:16
Temat: Re: [OT] OMG!
Od: d...@g...com
użytkownik Andrzej Lawa napisał:
> > Nabywcy świadomie kupuja subiektywne werażenia, podobnie jest z
>
> > audiofilami.
>
>
>
> Audiofile kupują homeopatię i inne placebo.
Z drugiej jednak strony producenci TI, AD maja po kilkaset
OPampow na kazda okazje, mozna by sie ich czepnac - po co?
Moze i audiofilow trzeba zrozumiec:)
Przylukalem audiofilow, dali du..y na metodzie pomiaru.
http://www.headphone.com/pages/build-a-graph
trza wybrac sennheizer hd800, one maja pasmo przenoszenia
lekko inne(wedlug testerow z tej strony) niz deklaruje producent:
http://i112.photobucket.com/albums/n185/Karlosak/Sen
nheiser%20HD800/20090707_SennheiserHD800_009.jpg?t=1
246979520
Gdzie producent daje indywidualna naklejke z pasmem
do kazdego modelu hd800.
Wniosek? Testerzy maja inna metode pomiaru, pewnie bez
gumowego ucha:)
-
115. Data: 2014-10-09 17:26:14
Temat: Re: OMG!
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2014-10-08 o 00:59, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello all,
>
> Dlaczego musimy się wstydzić?
> http://audiotweak.net/2013/11/09/polish-wanna-be-hig
h-end-cmoy-headphone-amplifier/
>
ależ dyskusja się zrobiła
Następnym razem wstawi gość zamiast tych 2 scalaków 2 lampy i nawet
płytki uniwersalnej nie będzie musiał robić bo wystarczy rząd oczek na
ebonicie i montaż przestrzenny będzie dla Was wtedy git. Nikt się nie
przywali.
Działa? działa. Pokazuje jak to wygląda? tak, są ludzie co to widzą i
płacą, bo słuchają a nie rozbebeszają? są. Mam świadomy wybór? mam.
Więc o co biega.
Mnie też nie rajcuje takie audiovodoo, ale jeden kupuje metr kabla
zasilającego za milion, drugi bazgroły po narkotykowych imprezach a'la
picasso za milion a trzeci veyrona 1000 koni do jazdy po uliczkach z
ograniczeniem 30km/h za milion. A co. Każdy ma swoje pasje. A Wy się tu
naśmiewacie z nich.
A jaką Ty masz pasję?
--
Irokez
-
116. Data: 2014-10-09 18:30:27
Temat: Re: OMG!
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> ograniczeniem 30km/h za milion. A co. Każdy ma swoje pasje. A Wy się tu
> naśmiewacie z nich.
Ja osobiście, choć uważam, że to moralnie nie za bardzo correct jest -
nie zabraniam kolesiowi sprzedawać badziewia za kosmiczne pieniądze.
W przeciwieństwie do wspomnianej lampki cudownie leczącej - ten
wzmacniacz kupi osobnik z kasą i zdrowy. Więc na pewno jest to mniejsze
"zło".
Mnie najbardziej boli co innego - elektronika jest jakby nie było "nauką
ścisłą". Przynajmniej w paru dziedzinach dość dobrze określono, co i jak
działa, i jak należy robić, żeby było dobrze.
A tutaj zrobiono po mega- dziadowsku, w dodatku uzasadniając każdą
oczywistą bzdurę "pseudonaukową zaletą".
Np. transformator przykręcony na sztywno do obudowy jest lepszy niż
izolowany mechanicznie. No to jest jawne kłamstwo, i jestem pewien, że
pomiary porządnie wykonane zwyczajnie to pokażą. Tak samo, jak
stosowanie druta bo "w lince się druciki ocierają" też jest oczywistą
bredniąa - i pomiar przy odpowiednio dużej częstotliwości sygnału to
pokaże (nawet jeśli sygnał audio to stosunkowo niskie częstotliwości -
to nie zmienia to faktu, że "mechanizm" jest taki jaki jest - linka
przeniesie szersze pasmo sygnału).
Itp itd - czyli jest to po prostu kłamstwo na kłamstwie, bazujące na
ignorancji kupującego. Można powiedzieć - i dobrze mu (kupującemu) tak;
skoro jest tak durny, niech traci kasę.
No i zgoda - do więzienia nikt nie pójdzie.
Ale jednak coś nieeleganckiego w tym jest, i sam miałbym jakieś opory
przeciwko podejmowaniu tego typu działalności.
Choć już parę razy rączki mnie świerzbiły, bo jak widać - na niczym się
tak dobrze nie zarabia, jak na ludzkiej głupocie.
-
117. Data: 2014-10-09 19:13:44
Temat: Re: [OT] OMG!
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2014-10-09 10:15, Andrzej Lawa wrote:
> O jakim skurwysyństwie piszesz?
Sprzedawaniu substancji modyfikujących twoje zachowanie w sposób
zasadniczy i zły. W dodatku uzalezniającej, nawet jesli nie chemicznie
to psychicznie. Sprzedawanych wyłącznie w tym celu aby sprzedać więcej i
kilku cieżkich debili moglo jeździć beemkami i wpierdalać szynkę z amstafa.
> Skurwysyństwem jest ta cała idiotyczna
> "wojna z narkotykami"
To też. Ale do tego trzeba zakopać całą "elitę" przygłópów przy władzy
synchronicznie w kilkunastu krajach. To troche skomplikowane
logistycznie. I niestety nastepne pokolenie przygłupów własnie jest
produkowane w niezliczonych uczelniach tumanistycznych.
> Swoją drogą to tak jak z narkotykami... Jak
> ktoś dorosły świadomie chce się truć religią, nikotyną czy innimi
> narkotykami to jest to jego wybór.
NIE. Zdrowie mojego sąsiada jest rowniez moim zmartwieniem. Z różnych
względów, w tym ekonomicznych, socialnych jak i zwykłej cholernej
empatii. Kiedyś miałem poglądy że palącym wystarczy rozdawać papierosy
za darmo i na zapas nakopać grobów, góra za 5 lat problem się by sam
rozwiązał. Ale juz tak nie myślę. Kto za to zapłaci ...
-
118. Data: 2014-10-09 20:54:31
Temat: Re: [OT] OMG!
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2014-10-09 09:51, Piotr Gałka pisze:
>
> Użytkownik "janusz_k" <J...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:m145ma$ntm$1@speranza.aioe.org...
>
>>> Miałbym takie samo zdanie gdyby nie to, że (tak jak zrozumiałem)
>>> wszystko co jest w środku dokładnie pokazał, nic nie ukrywając.
>>
>> Zapominasz że ludzie się nie znają na tym, nie wiedzą że sygnały
>> powinny być ekranowane a nie prowadzone zwykłym drutem robiącym za
>> antenę, że producent po to robi coś w smd żeby to lutować bezpośrednio
>> do płytki a nie przedłużać na drucikach, o prowadzeniu masy już nie
>> wspomnę.
>
> Ten wzmacniacz na wejściu ma sygnał wyjściowy z jakiegoś sprzętu a nie z
> mikrofonu.
> Przypuszczam, że impedancja sygnału wejściowego jest rzędu 1k i nigdzie
> nie występują tam sygnały o większej impedancji.
Zauważ że porządne firmy robią normalne płytki, czy to fanaberia?
nie, na pewno ma lepsze parametry i trwałość o wyglądzie nie wspomnę,
klient płacacy prawie 6kzł ma prawo wymagać.
>
> Czy ekranowanie takiego sygnału jest rzeczywiście konieczne?
> Obudowa robi chyba za skuteczny ekran od zakłóceń zewnętrznych.
Może tak może nie, dobrą praktyką jest ekranowanie przewodów sygnałowych.
> Wewnątrz mamy tylko zakłócenia od 50Hz (transformator toroidalny jest
> dobrym wyborem). Od ekranowania kabelków chyba znacznie ważniejsze są
> duże kondensatory na zasilaniu i duże CMRR wzmacniaczy (wtedy chyba
> nawet stabilizowane zasilacze nie są niezbędne).
> Co do przesłuchów między kanałami. Nie przyglądałem się dokładnie
> zdjęciom, ale jeśli kabelki są w jakiejś odległości od siebie to dajmy
> im 10pF. Dla 1k 1/2piRC wychodzi mi 15MHz. Powyżej tej częstotliwości
> spodziewałbym się dużych przesłuchów, ale czy to jest jakikolwiek
> problem w tym przypadku.
Nie nie jest, ale ja mam drewniane ucho, może innym przeszkadzać.
Nie ulega watpliwości że dorabianie ideologi do druciarstwa jest
przegęciem i to sporym.
--
Pozdr
Janusz_K
-
119. Data: 2014-10-09 23:02:52
Temat: Re: OMG!
Od: Jawi <t...@p...com>
W dniu 2014-10-08 01:08, sundayman pisze:
> nie wierzę.
> Ale facet (producent) jest geniuszem marketingu.
>
> Tylko - jakim cudem do tej pory nikt do tego nie zajrzał ??
http://www.highfidelity.pl/@main-1404&lang=
ale jego montaż to wg recenzentów zaleta i żrodło niepochamowanej
radości audiofilów
-
120. Data: 2014-10-10 10:55:56
Temat: Re: [OT] OMG!
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "janusz_k" <J...@o...pl> napisał w wiadomości
news:m16lla$gmk$1@speranza.aioe.org...
>> Ten wzmacniacz na wejściu ma sygnał wyjściowy z jakiegoś sprzętu a nie z
>> mikrofonu.
>> Przypuszczam, że impedancja sygnału wejściowego jest rzędu 1k i nigdzie
>> nie występują tam sygnały o większej impedancji.
> Zauważ że porządne firmy robią normalne płytki, czy to fanaberia?
Nie. To rachunek ekonomiczny.
Normalna płytka zmontowana na automacie wychodzi taniej od ręcznego montażu.
> nie, na pewno ma lepsze parametry i trwałość o wyglądzie nie wspomnę,
> klient płacacy prawie 6kzł ma prawo wymagać.
Jest pytanie czego wymagać.
Są klienci, którzy chcą zapłacić dużo więcej za samochód ręcznie wystrugany.
Nie widzę racjonalnego powodu, aby im tego zabraniać.
Może ludzie lubią mieć świadomość, że ktoś się dla nich faktycznie namęczył,
a nie jakiś robot im to zmontował.
Co do trwałości to niektóre moje urządzenia, które montowałem tak jak ten
wzmacniacz gdy byłem w szkole średniej nadal działają mimo, że już 40 lat
minęło.
P.G.