-
251. Data: 2009-06-22 14:20:48
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com>
Marx wrote:
> Mikolaj Tutak pisze:
>> Marx wrote:
>>
>>>> Da się, ale producentowi się nie opłaci. Aparat będzie większy,
>>>> cięższy i droższy - w efekccie kupi go znacznie mniej ludzi (bo
>>>> większość potencjalnych klientów nie doceni zalet odchylania lampy)
>>>> i producent zarobi mniej.
>>>
>>> znaczy, jesli producent wytnie lampe, aparat bedzie mniejszy,
>>> lzejszy i tanszy - w efekcie kupi go znacznie wiecej ludzi (bo
>>> wiekszosc klientow patrzy na cene) i producent zarobi wiecej
>>> I oto mamy Olka CP-1 :)
>>
>> To niemożliwe aby ktoś był aż tak kumaty-innaczej :]
> zaprzeczysz ze tanszy produkt sprzedaje sie lepiej od drozszego?
Nie bądź głupszy niż ustawa przewiduje ;-) Pisałem o ewidentnej wadzie jaką
jest brak wbudowanej lampy nie pisałem nigdy tego co insynuujesz. BTW
myślisz ze wbudowana lampa podraza aparata o ile i czy jest to kwota
zauwazalna w całkowitej cenie aparatu?
--
pozdrawiam
Mikołaj
-
252. Data: 2009-06-22 14:21:35
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"Kowalski" <j...@g...pl> napisał
>> >[...]
>> >Człowieku jakie procesory w starych kompaktach. Czy ty wiesz ile prądu
>> >żarły pierwsze procesory (poczytaj sobie historię elektroniki, znim
>> >następnym razem zaczniesz wypisywać takie bzdury).
>>
>> Widzisz... tak się składa, że jestem inżynierem elektronikiem, więc o
>> historii elektroniki mam pewne pojęcie. I możesz mi wierzyć lub nie, ale
>> procesory jednoukładowe mają dość długą historię (sprawdź sobie w
Googlach
>> kiedy Intel wypuścił 8048) i w czasach świetności analogowych kompaktów
były
>> już dość dobrze dopracowane - również pod katem ograniczenia poboru mocy.
>
>
>Oj coś to pojęcie jest typowo wikipediowe ...
>
>Pierwszym mikropocesorem na rynku był Intel 4004, wyszedł kilka
>dobrych lat przez 8080 czy 8048.
>Radzę sprawdzić ile taka "zabawka" kosztowała ... na początku kilka
>tysięcy zielonych, ciekawe w który kompakt takie drogie cudo
>wkładano.
A ja radzę sprawdzić, co to znaczy procesor jednoukładowy. Ani 4004 ani 8080
takimi nie były.
>A dwa to zasilanie, sprawdź kiedy pojawiły się wersje CMOS o małym
>poborze energii.
Myślisz że nie wiem??? :-))))))))))))))))))))))
>>>
>>> >To były proste
>>> >układziki na mosowskich tranzystorach, które można było zasilić
>>> >kiepską bateryjką.
>>
>> I pewnie w jakichś najtańszych aparatach klasy Aipteka (czy jakiejś
>> podobnej - akurat nie pamiętram jak się takie tanie badziewie w czasach
>> analogowych kompaktów nazywało) tak było. Ale - aparaty kompaktowe były
>> różne - niektóre były troche bardziej skomplikowane.
>
>Lepiej sprawdź ceny wczesnych procesorów ...
ROTFL!!!!
Okres świetności kompaktów analogowych to schyłek lat 90-tych. To naprawdę
nie epoka wczesnych procesorów.
>[...]
>> Rozumiem że nie słyszałeś o kompaktach z lampą umocowana na wyskakującym
z
>> obudowy wysięgniku?
>
>A ile miejsca zajmuje taki mechanizm? Miszczu.
Zależy, jak się go zrealizuje. Nie wymagaj żebym Ci teraz projekt rysował.
>>
>> >> Powiedz to niedzielnym fotografom - którzy potrafią i odległy
krajobraz
>> >> lampą próbować oświetlać:-))).
>>
>> >Człowieku, przecież oni błyskają, bo używają małpki, w której nie
>> >można wyłączyć lampki lub jest to dla tych użytkowników zbyt
>> >skomplikowane.
>>
>> Ano właśnie - zbyt skomplikowane. Prościej jest uwierzyć, że gdy jest
>> ciemno - lampa załatwi problem - i oni tak wierzą. gdyby nie wierzyli -
>> często w ogóle nie robiliby w ogóle zdjeć w takich warunakch, bo z góry
>> wiadomo, ze wyjdą niedoświetlone.
>
>Dalej nie rozumiesz, oni zlewają czy błyska, czy nie błyska, oni się
>nad tym nie zastanawiają, oni robią power on, celują i naciskają
>spust. Nic więcej ich nie interesuje.
Oni wiedzą - jak jest ciemno - trzeba użyc lampy. I aparatu bez lampy
większość z nich nie kupi. Przekonasz się po wynikach spzredaży E-P1.
>Tu E-P1 z lustrzankową matrycą i kitem z f=2.8 zrobi dużo lepszą fotkę
>nawet bez lampy.
Na stadionie, czy w dużej hali - tak. W mieszkaniu 'u cioci na imieninach'
raczej już nie. Tam zasięg lampki wystarczy a duża głębia ostrości malutkiej
matrycy załatwi, ze ostar będzie i ciocia i stojący dwa metry za nią wujek.
>No i okaże się że "moja fotka z E-P1 jest lepsza od twojej fotki z
>kompakta xxxx" no i jest powód do kupna E-P1, tam nie będzie czasu i
>miejsca na analiże jest czy nie ma lampy.
Jak juz pisałem - w małaych pomieszczeniach kompakt z lampą w ręklach
niedoświadczonego użytkownika wygra z E-P1 którego możliwości tenże
użytkownik nie będzie potrafił wykorzystać.
>>
>> Zgadza się, tyle, że ogromna większość potencjalnych nabywców na dość
>> kosztowny aparat zmuszający do kadrowania w pozycji 'na zombie' na
ekraniku
>> LCD o skromnej rozdzielczości to właśnie osoby niezbyt świadome choć może
i
>> dość majętne.
>
>A powiedz mi jak kadruje 99,99% posiadaczy kompaktów, komórek,
>hybryd ...
Bo są to na ogół włąśnie osoby nieświadome. Lub kadrują tak, bo ze swoim
sprzętem nie mają innego wyjścia.
>No i do kadrowania nie potrzeba wielkiej rozdzielczości.
Do kadrowania nie, ale już do oceny jakości wykonanego zdjecia czy pokazania
właśnie sfotografowanym znajomym lepsza rozdzielczość ekranika się przydaje.
A dla osób świadomych często przydałoby sie też w miarę wygodne manualne
ustawianie ostrości na tym ekraniku.
>[...]
>Teraz zastanówmy się kiedy potrzebna jest niewielka lampa:
>- krajobrazy - nie
Zgoda.
>- architektura - nie
Od zewnątz - zgoda. We wnętrzach czasem lampa się przydaje.
>- ciocia, dzieci, rodzinka na tle powyższych , czyli wakacyjne
>pstryki- nie
Dla nieuświadomionego 'pstrykacza' - nie. Dla świadomego - czasem warto
dopalić cienie lampą - bywa, ze nawet taka wbudowana już potrafi poprawić
efekt.
>- portrecik - nie
>- portrecik pod światło - tak, tyle, że lampa wbudowana w korpus E-P1
>już z kitem mogła by "winietować", można by ją użyć z naleśnikiem.
To kwestia wykonania konstrukcji. Można by zaprojektować tak, by nie
winietowała.
>Środek zastępczy blenda lub jak się dużo takich fotek robi to lampa
>zewnętrzna na sanki
>- muzea, kościoły - nie, bo nic nie da, lub nie można używać
W większośći faktycznie nie można, ale wyjątki się zdarzają.
>- tzw. imprezki w ciemnych lokalach, imprezki domowe, jak najbardziej,
>tyle, ze taką fotkę można zrobić komórką lub kupić lampę na sanki.
I to właśnie zastosowanie jest bardzo ważne dla 'pstrykaczy'. Oni oczekują
aparatu możliwie uniwersalnego, który sprawdzi sie wszędzie. I będą
rozumowali: 'taki drogi aparat a muszę zamiast niego komórki do zdjęć
używać???'.
>Podsumowanie:
>Tu zależy od profilu użytkownika, w moim przypadku w 100% wystrczy E-
>P1 bez lampy wbudowanej.
W Twoim pzrypadku bardzo mozliwe że wystarczy, ale dla wielu będzie to
poważna wada aparatu - być może dyskwalifikująca.
>
>> >Widziałeś jaki ma rozmiar EVF w G1?
>> >Jak by się zmieścił w korpusie E-P1?
>>
>> Nie pamiętam jakiej wielkości jest w G1 - ale jesli nawet zbyt duży, to
>> jeszcze nie oznacza, ze nie da się zrobić mniejszego. Istnieją aparaty z
>> całkiem niewielkim EVF.
>
>Taaa ... tyle, ze ich (evf) funkcjonalność pozostawia wiele
>dożyczenia.
???? Pod jakim względem? Jest dużo większa niż ekranika LCD (brak problemó z
widzialnością w ostrym słońcu, możliwość kadrowania z dodatkowym punktem
podparcai aparatu o łuk brwiowy a nie w koszmarnej z punktu widzenia
stabilności tzrymania pozycji 'na zombie'...
>Po co wkładać coś, co trzeba nosić, co zwiększa wymiary korpusu, co
>podraża, i co jest nieużyteczne?
Cóż, jeśli uważasz EVF za nieużyteczny i wolisz kadrować na nieobracanym
ekraniku LCD to Twoja wola. Ale mam wrażenie że bardzo niewielu swiadomych
fotgrafujacych się z Tobą zgodzi.
>>[...]
>> Twój wybór i jeśli dla Ciebie jakość wystarcza, to być może dobrze
wybrałeś.
>> Sądząc jednak po narzekaniach na pokazane sample nie dla wszystkich ta
>> jakość będzie wystarczająco super. A poza jakością zdjęć wielu mogą
>> przeszkadzać ograniczenia funkcjonalności. Dla mnie np. dużo lepszym
wyborem
>> byłby Panasonic G1 - którego jednak poważną wadą jest z kolei brak
>> wbudowanej w korpus stabilizacji.
>
>
>Dokladnie każdy sobie sam zdecyduje, co mu jest potrzebne.
Jedna z nielicznych Twoich opinii z którymi się zgadzam.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
253. Data: 2009-06-22 14:24:23
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"kibic" <a...@o...pl> napisał:
>> > Widzisz... tak się składa, że jestem inżynierem elektronikiem, więc o
>> > historii elektroniki mam pewne pojęcie. I możesz mi wierzyć lub nie,
ale
>> > procesory jednoukładowe mają dość długą historię (sprawdź sobie w
Googlach
>> > kiedy Intel wypuścił 8048) i w czasach świetności analogowych kompaktów
były
>> > już dość dobrze dopracowane - również pod katem ograniczenia poboru
mocy.
>>
>> Oj coś to pojęcie jest typowo wikipediowe ...
>>
>> Pierwszym mikropocesorem na rynku był Intel 4004, wyszedł kilka
>> dobrych lat przez 8080 czy 8048.
>
>Aleś sie zbłaźnił Kowalski naprawde już lepiej nic nie mów :-) Właśnie
>twoje pojęcie jest wikipediowe hehe.
>Marka W. uprasza sie o nie kopanie leżącego ;-)
Za późno - już zdążyłem odpowiedzieć. Starałem sie nie kopać zbyt boleśnie,
ale nie wiem, czy mi wyszło...
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
254. Data: 2009-06-22 14:29:00
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com>
Marx wrote:
> A ja mysle ze jak na niszowy aparat pierwszy tego typu na rynku i tak
> jest bardzo dobry.
Ciekawe kto będzie go sponsorował ;-)
> Ma RAWy(rzadkie w kompaktach),
Ile znasz aparatów z matrycą tej wielkości (lub większą) bez RAWów?
> stopke na lampe(rzadkie w kompaktach),
No wielka łaska ze stopke dali do lampy normalnie powinni dac gniazdo PC.
> filmy HD(nie mial G1),
Zobaczymy te filmy czy przypadkiem nie ma galarety a'la Nikon ;-)
> stabilizacje(sporo
> kompaktow Fuji nie mialo, polowa lustzranek nie ma) - czyli to co
> czesto bylo wycinane w aparatach przez marketoidow.
Przy tej cenie łaski nie zrobili ;-)
> Jak Panasonic G1 pojawil sie na rynku, to wszyscy byli w szoku ze nie
> ma filmowania. Wiele czasu nie minelo i filmowanie sie pojawilo.
Widocznie dział techniczy nie zdazył z na czas z pełnym aparatem i Panasonic
GH-1 był prezentowany na raty :P
> Z Olkiem moze byc podobnie - za rok pojawi sie upgrade z np. lepszym
> LCD
Za rok wszyscy beda mieli wyswietlacze 900-1440k pikseli (i może wieksze), a
Olympus wyskoczy z 450k pikseli i jeszcze bedzie oczekiwał oklasków ;-)
> Moim zdaniem ten aparat jest tak drogi, ze raczej lamer go nie
> kupi. Ten aparat pozostanie niszowy i wroze mu mniejsza sprzedaz niz
> G1.
No to Olympus musi miec jakies inne zrodlo dochodów ;-)
--
pozdrawiam
Mikołaj
-
255. Data: 2009-06-22 14:31:45
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com>
Marek Wyszomirski wrote:
>> [...]
>> 240k pikseli ma juz wiekszość kompaktów z niskiej półki ;-) A ile
>> dali do EVF? Tyle samo czy dla ludzi?
>> [...]
>
> Do EVF dali... zero. Jakis marketingowiec uznał, że nie będzie ani
> optycznego wizjera ani EVF. Sam ekranik wystarczy!
Nawet nie zauwazylem ;-) No to Panasonic G(H)-1 zje go na podwieczorek :P :P
--
pozdrawiam
Mikołaj
-
256. Data: 2009-06-22 15:29:37
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Kowalski" napisał
[...]
> >Widziałeś jaki ma rozmiar EVF w G1?
> >Jak by się zmieścił w korpusie E-P1?
>
> Nie pamiętam jakiej wielkości jest w G1 - ale jesli nawet zbyt duży, to
> jeszcze nie oznacza, ze nie da się zrobić mniejszego. Istnieją aparaty z
> całkiem niewielkim EVF.
Taaa ... tyle, ze ich (evf) funkcjonalność pozostawia wiele
dożyczenia.
Po co wkładać coś, co trzeba nosić, co zwiększa wymiary korpusu, co
podraża, i co jest nieużyteczne?
-------------------------------
Co z EVF w G1 jest nie tak i dlaczego jest nieużyteczny ?
adam
-
257. Data: 2009-06-22 15:51:59
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"adam" <j...@o...maile.com> napisał:
> >[...]
> > Nie pamiętam jakiej wielkości jest w G1 - ale jesli nawet zbyt duży, to
> > jeszcze nie oznacza, ze nie da się zrobić mniejszego. Istnieją aparaty z
> > całkiem niewielkim EVF.
>
> Taaa ... tyle, ze ich (evf) funkcjonalność pozostawia wiele
> dożyczenia.
> Po co wkładać coś, co trzeba nosić, co zwiększa wymiary korpusu, co
> podraża, i co jest nieużyteczne?
> -------------------------------
>
> Co z EVF w G1 jest nie tak i dlaczego jest nieużyteczny ?
>[...]
Mam dziwne wrażenie, że dla Jacka główną wadą jest brak loga 'Olympus'.
Tytlko... chyba się do tego nie przyzna:-)
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
258. Data: 2009-06-22 16:28:37
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał
[...]
>> > Nie pamiętam jakiej wielkości jest w G1 - ale jesli nawet zbyt duży, to
>> > jeszcze nie oznacza, ze nie da się zrobić mniejszego. Istnieją aparaty
>> > z
>> > całkiem niewielkim EVF.
>>
>> Taaa ... tyle, ze ich (evf) funkcjonalność pozostawia wiele
>> dożyczenia.
>> Po co wkładać coś, co trzeba nosić, co zwiększa wymiary korpusu, co
>> podraża, i co jest nieużyteczne?
>> -------------------------------
>>
>> Co z EVF w G1 jest nie tak i dlaczego jest nieużyteczny ?
>>[...]
>
> Mam dziwne wrażenie, że dla Jacka główną wadą jest brak loga 'Olympus'.
> Tytlko... chyba się do tego nie przyzna:-)
Też mi się tak wydaje ale licze na jakiś merytoryczny argument : )
Nie wątpię, że komuś może ten wizjer nie pasować - ciekawi mnie dlaczego ?
adam
-
259. Data: 2009-06-22 19:01:05
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
Marx wrote:
>> Mi nie chodzi w takim aparacie (mały z wymienną optyką) żeby kupować
>> nowe szkła. Chcę dać drugie życie starszym.
> To Twoje slowa:
> "Co za różnica jakie logo będzie miał aparat do którego i tak nie ma
> sensu podpinać szkieł lustrzankowych? "
> EOT
Tak, starszym, ale nie od lustrzanki! Słyszałeś kiedyś o jakimś dalmierzu?
O leice? Wiesz jakie tam szkiełka wchodzą?
Poczytaj o tym, bo jesteś jakiś nieuświadomiony.
>>> pisalem o ocenianiu "po" zrobieniu zdjecia
>> Niezbyt udany sposób na AF :(
> Jaki AF? Piszesz przeciez o MF...
> EOT
To co podałeś to nic innego jak sposób na ustawienie ostrości - tyle, że
wyjątkowo wolny: zdjęcie, powiększenie, ocena ostrości, korekta, zdjęcie,
powiększenie, ocena ostrości, korekta, zdjęcie, powiększenie... i tak
dopóki wyjdzie ostro. Co ciekawe korekta podobnie jak w kompaktach =
zgadywanie - w którą stronę kręcić by było ostrzej.
d.
-
260. Data: 2009-06-22 19:15:00
Temat: Re: OLYMPUS PEN juz jest !
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
Marek Wyszomirski wrote:
>> Co z EVF w G1 jest nie tak i dlaczego jest nieużyteczny ?
> Mam dziwne wrażenie, że dla Jacka główną wadą jest brak loga 'Olympus'.
> Tytlko... chyba się do tego nie przyzna:-)
Takie zaślepienie jedną marką nie służy niczemu dobremu. Jemu teraz
godność nie pozwoli żeby nie kupić takiego aparatu, chociaż przepłaci
okrutnie.
Olek wybrał niestety "tani wariant" - tzn nie dał jakiegokolwiek wizjera i
usprawiedliwia się rozmiarami. Cenowo za to jest jak za porządne lustro.
Przy G1 i jego cechach nikt nikt nie kwestionował ceny. Jako nowość było
deko więcej, ale szybko się ustatkowało i jest to realny konkurent dla
lustrzanek. Pen ma cenę lustrzankową, a możliwości kompaktowe. Ma dużą
matrycę, ale LCD jak z najniższej półki komórki.
No nic, G1 zdecydowanie bardziej mi się podoba, ale poczekam jeszcze z
zakupem - niech samsung coś powie w temacie. Mam nadzieję, że będzie
pokolegowany z pentaksem w znacznej części wobec czego będzie wiele
dobrego wspólnego rodem od P. Lampy to dla mnie może nie być, ale chcę
porządny ekran/evf i stabilizację. Dodatkowo raczej napewno matryca będzie
większa (aps-c).
d.