-
11. Data: 2009-08-30 17:32:17
Temat: Re: O płytkach z bitmapy
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
RoMan Mandziejewicz wrote:
>>>Ale po co? Jest darmowy KiCAD, który robi wszystko co trzeba.
>>Poza tym że ma interfejs który cieżko się trawi na trzeźwo i koncepcje
>>interfejsu użytkownika czerpiące całymi garściami z wczesnych lat
>>informatyki ;)
> Bez przesady - wczesny OrCAD był przyjaźniejszy ;)
Mam wrażenie że oprogramowanie dla inżynierów bazuje na jakiejś innej
logice niż dla reszty ludzi technicznych. Bo przeciez nie mozna być
normalnym i jednocześnie zadowolonym z interfejsu KiCADa ... choć
przyznaje że starsze wersje autocada miały znacznie lepszy zestaw
dezorientacyjny.
-
12. Data: 2009-08-30 18:42:47
Temat: Re: O płytkach z bitmapy
Od: grg12 <g...@c...at>
Sebastian Biały pisze:
> Mam wrażenie że oprogramowanie dla inżynierów bazuje na jakiejś innej
> logice niż dla reszty ludzi technicznych. Bo przeciez nie mozna być
> normalnym i jednocześnie zadowolonym z interfejsu KiCADa ... choć
> przyznaje że starsze wersje autocada miały znacznie lepszy zestaw
> dezorientacyjny.
Szukając darmowego zastępcy dla Eagle (to nieszczęsne ograniczenie
rozmiaru płytki) wypróbowałem trochę różnych programów do projektowania
- albo były bardzo ograniczone albo miały straszliwy interfejs. W
przypadku kicada odniosłem wrażenie że jest przeznaczony do robienia
płytek dla produkcji (wymagał bardzo szczegółowych informacji do każdego
dodawanego elementu - jak zrobić bibliotekę podręczna nie doszedłem)
przez co zaprojektowania płytki typu "blinker LED, elementy - co znajdę
w szufladzie" było strasznie mozolne. Inna sprawa że to było parę lat
temu i bawiłem się nim tylko pół godziny (potem poszedłem po valium :)).
A tak na serio - czy po poświęceniu kilku dni da się go używać do
szybkiego przygotowania prostych płytek?
Pozdrawiam
GRG
-
13. Data: 2009-08-30 18:47:17
Temat: Re: O płytkach z bitmapy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 30 Aug 2009 15:55:17 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
>> RoMan Mandziejewicz wrote:
>>> Ale po co? Jest darmowy KiCAD, który robi wszystko co trzeba.
>> Poza tym że ma interfejs który cieżko się trawi na trzeźwo i koncepcje
>> interfejsu użytkownika czerpiące całymi garściami z wczesnych lat
>> informatyki ;)
>Bez przesady - wczesny OrCAD był przyjaźniejszy ;)
Wczesny orcad byl bardzo przyjazny :-)
J.
-
14. Data: 2009-08-31 12:05:50
Temat: Re: O płytkach z bitmapy
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
grg12 wrote:
> przypadku kicada odniosłem wrażenie że jest przeznaczony do robienia
> płytek dla produkcji (wymagał bardzo szczegółowych informacji do każdego
> dodawanego elementu - jak zrobić bibliotekę podręczna nie doszedłem)
> przez co zaprojektowania płytki typu "blinker LED, elementy - co znajdę
> w szufladzie" było strasznie mozolne. Inna sprawa że to było parę lat
> temu i bawiłem się nim tylko pół godziny (potem poszedłem po valium :)).
> A tak na serio - czy po poświęceniu kilku dni da się go używać do
> szybkiego przygotowania prostych płytek?
Dla mnie najwiekszą możliwa upierdliwoscia w KiCADzie jest luźne
powiazanie schematu i płytki. Z reszta dośc typowe w tej klasie
prgramów. Dodajesz rezystor do schematu i nie ma go na PCB. Trzeba na
nowo męczyć się z jakimiś netlistami i tym podobnym g. Ja wiem że stare
pokolenie ciężko z tego wyleczyć, ale jest to niezwykle upierdliwa
cecha. Eagle jest w tym znacznie lepszy, choć i tak w wiekszośc
prezentuje skrzywione koncepcje GUI. No i oczywiście edytor schematów
typu "połaczenie to zbior lini". Z resztą obydwa programy, Eagle i KiCAD
wyglądają jak prace zaliczeniowe studentów po terminie.
Doszlo do tego że rok temu w przypływie złosci zastanawialem się, czy
nie zacząć projektu wlasnego, który moze nie bedzie aż tak wypasiony,
ale przynajmniej przyjazny. Ale jak zobaczyłem ile tego jest na
sourceforge - darowałem sobie. 101 nieskończony program do PCB nie ma sensu.
-
15. Data: 2009-08-31 22:05:31
Temat: Re: O płytkach z bitmapy
Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>
Sebastian Biały pisze:
> Dla mnie najwiekszą możliwa upierdliwoscia w KiCADzie jest luźne
> powiazanie schematu i płytki. Z reszta dośc typowe w tej klasie
> prgramów. Dodajesz rezystor do schematu i nie ma go na PCB. Trzeba na
> nowo męczyć się z jakimiś netlistami
A wg mnie to całkiem wytłumaczalne podejście - tak było nawet w Protelu
98 (a nie był to program ani mały, ani taniu, ani tym bardziej napisany
"na kolanie"). Możliwość eksportu netlisty ze schematu jest bardzo
przydatna, gdy chce się użyć innego programu do PCB niż zbundlowany z
edytorem schematów. Np. Specctry. Mi ciężko było pewien czas przenieść
algorytm myślenia "popraw schemat -> wyeksportuj netlistę -> zaimportuj
do PCB" do nowego sposobu organizacji projektu w Altium Designer. A
istnieją przecież jeszcze lepsze programy do projektowania płytek,
wprowadzające daleko posuniętą automatyzację (aż do np. zamieniania
miejscami bramek np. w 7400 przy przesuwaniu komponentu - aby optymalnie
przesunąć ścieżki).
--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/
Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.
-
16. Data: 2009-08-31 22:13:06
Temat: Re: O płytkach z bitmapy
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
Adam Dybkowski wrote:
>>Dla mnie najwiekszą możliwa upierdliwoscia w KiCADzie jest luźne
>>powiazanie schematu i płytki. Z reszta dośc typowe w tej klasie
>>prgramów. Dodajesz rezystor do schematu i nie ma go na PCB. Trzeba na
>>nowo męczyć się z jakimiś netlistami
> A wg mnie to całkiem wytłumaczalne podejście - tak było nawet w Protelu
> 98 (a nie był to program ani mały, ani taniu, ani tym bardziej napisany
> "na kolanie"). Możliwość eksportu netlisty ze schematu jest bardzo
> przydatna, gdy chce się użyć innego programu do PCB niż zbundlowany z
> edytorem schematów.
No własnie to nijak nie przeszkadza żeby powiązanie było silne w ramach
jednego środowiska. Chcesz netliste? Jest eksport. I już.
> A
> istnieją przecież jeszcze lepsze programy do projektowania płytek,
> wprowadzające daleko posuniętą automatyzację (aż do np. zamieniania
> miejscami bramek np. w 7400 przy przesuwaniu komponentu - aby optymalnie
> przesunąć ścieżki).
W ramach jednego srodowiska netlista tutaj nic nie zmienia. Wlasnie
wrecz przeciwnie, ścisła współpraca ze schematem pozwala robić takie
numery jak zamieniac bramki czy linie danych w ram żeby optymalizowac
ścieżki.
Nie jestem wrogiem aktualnego sposobu pracy przez netlitę, ale uwazam że
w jednym srodowisku ktos powinien się mocno zapukać w głowę po co to
potrzebne. Eagle żyje bez tego i jest o wiele bardziej przyjazny.
-
17. Data: 2009-09-01 05:51:19
Temat: Re: O płytkach z bitmapy
Od: Sylwester Łazar <g...@a...pl>
> potrzebne. Eagle żyje bez tego i jest o wiele bardziej przyjazny.
Eagle to był przyjazny jak setki ludzi i firm zaprowadził do sądu.
Pod pretekstem otrzymania, jeśli dobrze pamiętam, za 5DM książki z
instrukcją obsługi, prosił tylko, aby wysłali kartkę pocztą z wpisanym kodem
generowanym przez wersję Demo.
Wersja Demo przeszukiwała trwardy dysk, jeśli znalazła wersję pełną - kod
miał zaszytą tą informację.
Firma wygrała wszystkie procesy...
--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB