eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaO konkurencji na rynkuRe: O konkurencji na rynku
  • Data: 2015-08-08 00:50:32
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 7 Aug 2015 13:42:10 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >> Hm, jak ktos juz telefon mial, to dzialal w miare dobrze, i to jeszcze
    >> za PRL.
    >> IMO - we Wroclawiu w 1997 TP byla bliska nasycenia rynku, chyba tylko
    >> jeden znajomy telefonu nie mial.
    >> Ale przyszla powodz, i TP miala tysiace kabli do wymiany.
    >
    > Nie miał, więc czekał, i czekał, i czekał... Nasycenie rynku jest wtedy,
    > gdy jak się nie ma, a się chce, to się ów fakt zgłasza i następnego
    > dnia już się ma. Więc to był tylko szczęśliwie wybrany podzbiór --
    > statystyki są bezlitośnie, przez cały okres komuny co kilka lat
    > zmienialiśmy się z Albanią na ostatnim miejscu w Europie pod względem

    Z mojej klasy w liceum wszyscy telefon mieli. Zakladam wiec, ze ~97%
    chetnych telefony mialo (we Wroclawiu). Ze znajomych w pracy chyba
    jeden nie mial.

    Jesli 97% telefony ma, to znak ze lada moment TP wyczerpie wszystkie
    czekajace od lat podania ... i spocznie na laurach, czy zacznie robic
    te zlozone wczoraj ?
    Oczywiscie gdzies na zadupiu w jeden dzien telefonu nie dociagnie,
    moze wolec kable pod nowe osiedle podciagnac niz do jednego domku,
    ale to juz nie bedzie "sredni czas oczekiwania 15 lat".

    Owszem, na wsiach wygladalo gorzej.

    > liczby linii na tysiąc osób. A działało to fatalnie. Szczególnie gdy
    > trzeba było *zamówić zamiejscową* -- często w ogóle nie było słychać.

    Hm, ale ACMM pojawilo sie juz w latach 70-tych. I dzialalo.
    Owszem, nie wszedzie.

    >> Dawno nie probowalem nowego zalozyc, ale sadzac po tym co w internecie
    >> napisali, to koledzy maja racje. TP/Orange wstrzymalo inwestycje.
    >> Po co - zeby im sie zaraz jakis wirtualny pasozyt zalagl ?
    >
    > Zalęgnie się czy nie, interes jest żaden. Jeden dziwak chce założyć,
    > podczas gdy inni rezygnują -- to z tego powodu nie opłaca się ciągnąć
    > nowego kabla.

    Ale po co ciagnac, skoro jest po tych, co zrezygnowali ?
    No chyba ze nie ma, bo nowy budynek -

    > Nie ma co owijać w bawełnę: TP/Orange wykończyło telefonię
    > stacjonarną, korzystając przy tym z wydatnej pomocy rządowej, polskiej
    > i francuskiej.

    Hm, ja mam wrazenie, ze wykonczyly jednak komorki.
    TP tylko o tyle, ze chec do utrzymania wysokich cen abonamentow,
    spowodowala, ze wiele osob sie spytalo "a po co mi stacjonarny" ... i
    zrezygnowalo.

    >> Ale z drugiej strony - w komorkach rewolucja cenowa. Stacjonarny
    >> telefon traci sens, na sam telefon to juz nie namowia, a wielu
    >> z nieho zrezygnowalo bo za drogo.
    >> Internet, telewizja - to jeszcze ma sens.
    >> Ale sam telefon - nie oplaci sie.
    >
    > Za drogo jest bo UKE jest nieugięty i odrzucał i odrzuca wszystkie
    > wnioski TP/Orange o obniżkę taryf abonamentowych? Podnieśli cenę, co
    > dało firmie "pozytywny efekt ekonomiczny", a potem żal było obniżać

    Nie sledzilem, ale w pewnym momencie UKE sie musi przestawic na to,
    aby odrzucac obnizki. Bo to pewnie dumping, aby wykosic nowa
    konkurencje :-)

    > z uwagi na ten efekt. A przy takich cenach nic dziwnego, że zdechło.

    Te ceny rozne byly, ale teraz ... czy za ~20-30 zl/mc jestes w stanie
    klientowi stacjonarke zapewnic ? Jak trzeba kanalizacje zbudowac, z
    gmina mase papierkow zalatwic, po 500 zl minimum kazdy :-)
    Kabel polozyc, centrale ... no nie, centrala juz jest, wolne porty sie
    marnuja.

    >> bez przesady, ale tych protokolow troche bylo.
    >> Najpierw nam rzady mozliwie drogo sprzedaly to co mielismy
    >> najcenniejszego - czyli "pustynie telekomunikacyjna", potem weszly
    >> uregulowania unijne, Strezynska tak calkiem sama tej telefonii nie
    >> polozyla.
    >
    > Panowie, odczepcie się może od Streżynskiej! Ani mi ona krewną, ani
    > powinowatą, ale przed głupimi oskarżeniami bronić będę każdego.
    > Zwłaszcza że nie dość, że nie położyła, to robiła co mogła, by ta
    > telefonia się do reszty nie wyłożyła. Czasem nawet więcej niż mogła.
    > A że niewiele już się dało, to co innego.
    > Pierwotny plan władzy był taki: wyznaczmy datę okresu ochronnego dla
    > monopolisty (na rok 2002), oni będą się wtedy sprężać by zdążyć nam
    > tę pustynię zazielenić i na tym zarobić, a potem przyjdzie konkurencja
    > i ceny obniży. Chłopaki nie mieli wyobraźni -- myśleli, że jak przez
    > poprzednie sto lat telefonia zmieniła się niewiele, to przez następne
    > sto będzie tak samo. Tymczasem przyszła nowa technologia (komórki)
    > i tam rozegrała się walka konkurencyjna. A kable myszy jedzą.

    Zaraz - to niby jaki cel ta wladza miala ?
    Zebysmy zyli dlugo i dostatnio w krainie tanich i szczesliwych
    telefonow ? To po cholere te okresy ochronne ?

    Nie, chlopaki potrzebowali gotowki z prywatyzacji TP, a drozej sie
    sprzedaje monopoliste. Taki tam podatek posredni - od telefonow,
    dobrze ukryty. Ale potrzebowali na panstwowe cele. No i prywatne
    pewnie tez.

    Z tym monopolem tez nie tak prosto, bo widze, ze Dialog wystartowal w
    1997, Netia gdzies w 1990, troche mniejszych tez bylo.


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: