eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyO co tu chodzi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 71. Data: 2014-05-20 08:22:33
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>

    On Mon, 19 May 2014 20:00:47 +0000, Budzik wrote:

    > Użytkownik Tomasz Stiller k...@l...eu.org ...
    >
    >>>> To nie do końca jest tak jak myślisz. Co jeśli nie wymieniony przewód
    >>>> hamulcowy spuchnie po przejechaniu 2k w ciągu 10 lat? Nie warto łapać
    >>>> takich przypadków?
    >>>>
    >>> Ale czy ktos broni podjechac raz na 2-3 lata na przegląd dobrowolny?
    >>
    >> Ile razy byłeś na takim dobrowolnym? :D
    >>
    >>>>> Wyremontowałem Mastera i zrobiłem nim w rok z 1500 kilometrów. Co
    >>>>> się w nim popsuło przez ten rok i 1500 kilometrów jak wszystkie
    >>>>> części zamienne były nowe? Nie pierdoliłem się przy naprawie w
    >>>>> oszczędności.
    >>>>> Jeden sworzeń zwrotnicy miał trochę luzu, wymienione wszystkie.
    >>>>> Wymienione amortyzatory, wszystkie gumy w zawieszeniu itd.
    >>>>
    >>>> Ty tak robisz, ja tak robię, ale jest masa zenków którzy
    >>>> łatają plasteliną i drucikiem niestety.
    >>>>
    >>> No iw czym pomnaga tu przeglad?
    >>> Załataja plastelinką i przeglad przejdą.
    >>> A jak nie przejda to pojada na przegląd bez samochodu...
    >>
    >> To może czas zadziałać na ludzi, którzy puszczają takich z plasteliną?
    >
    > To moze tym sie zajmij a nie drenowaniem kieszeni podatnika i
    > tłumaczeniem głupich propozycji podwyzek?
    > Powstało tyle stacji... Jak upadnie 5% to moze uwierze ze podwyzka jest
    > potrzebna...

    LoL, no cóż, jak argumenty się kończą...

    Zapominasz zdaje się, że jeżdżenie samochodem nie jest obowiązkiem, jak
    ludzie zaczną sprzedawać samochody z powodu zbyt wysokich kosztów dookoła
    to uwierzę, że są za wysokie. Półki każdego stać na postawienie sobie pod
    blokiem trupa nie widzę problemu.

    Tomek


  • 73. Data: 2014-05-20 09:46:53
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Stiller k...@l...eu.org ...

    > Zapominasz zdaje się, że jeżdżenie samochodem nie jest obowiązkiem,
    > jak ludzie zaczną sprzedawać samochody z powodu zbyt wysokich kosztów
    > dookoła to uwierzę, że są za wysokie. Półki każdego stać na
    > postawienie sobie pod blokiem trupa nie widzę problemu.
    >
    Oczywiscie ze nie jest obowiązkiem. Ale przeciez w XXI nie jest tez
    szczególnym przywilejem. Jest po prostu normalnością.
    A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
    twierdzisz, że sa za niskie!
    I nadal nie odniosłeś się do argumentu, że liczba samochodów bardzo wzrosła
    od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w pewnym sensie
    waloryzacja sie odbyła.


  • 72. Data: 2014-05-20 09:46:53
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Stiller k...@l...eu.org ...

    >>>>To jeszcze wytłumacz mi proszę, jak to nasze złe Państwo zarobi na tej
    >>>>podwyżce, bo jakoś tego nie widzę.
    >>>
    >>> VAT, PIT - wystarczy?
    >>>
    >> + przychylnośc dla lobbingu własccieli.
    >> Kto wie, kto tam z posłów ma własną stację albo zaraz będzie miał...
    >
    > Raz jeszcze powtarzam, skoro uważasz, że to jest tak dochodowy interes,
    > który się w zasadzie sam nakręca to leć założyć własną SKP.
    >
    > Tylko obawiam się, że beż bańki na start może być ciężko. Po ilu
    > machniętych przeglądach to zaczyna się zwracać licząc koszty utrzymania
    > razem z diagnostą na pokładzie?
    >
    Wolnej banki nie mam.
    Ale stacje sie otwierają, wiec widocznie interes nadal jest opłacalny.


  • 74. Data: 2014-05-20 09:46:54
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Stiller k...@l...eu.org ...

    > Wiesz, takie zestawienie można podciągnąć pod każdy biznes, choćby pod
    > tych wspominanych tutaj mechaników. Też jest ich na pęczki, ale
    > jakoś właściciele zakładów nowymi merolami się nie rozbijają po okolicy.

    Oj, robijają sie. Oczywiscie nie wszyscy ale wielu tak.

    > Zatem to w zasadzie niczego nie udowadnia. Moim zdaniem, żeby SKP była
    > dochodowa potrzeba czegoś więcej niż tylko bycia...

    Ale dlaczego chcesz żeby były jeszcze bardziej dochodowe?


  • 75. Data: 2014-05-20 22:13:35
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>

    On Tue, 20 May 2014 07:46:53 +0000, Budzik wrote:
    > A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
    > twierdzisz, że sa za niskie!

    Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten koszt
    w zestawieniu z resztą wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdżący samochód
    jest śmiesznie mały.

    > I nadal nie odniosłeś się do argumentu, że liczba samochodów bardzo
    > wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
    > pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.

    Chyba inaczej rozumiemy waloryzację. Więcej roboty za tą samą cenę to nie
    jest waloryzacja niestety.

    Tomek


  • 76. Data: 2014-05-20 23:00:42
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Stiller k...@l...eu.org ...

    >> A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
    >> twierdzisz, że sa za niskie!
    >
    > Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten
    > koszt w zestawieniu z resztą wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdżący
    > samochód jest śmiesznie mały.
    >
    Naprawde? Czyli nie pisałes, ze skoro był ustalony w 2004 roku i nie był
    waloryzowany to argumenty o podniesieniu są racjonalne?

    >> I nadal nie odniosłeś się do argumentu, że liczba samochodów bardzo
    >> wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
    >> pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.
    >
    > Chyba inaczej rozumiemy waloryzację. Więcej roboty za tą samą cenę to
    > nie jest waloryzacja niestety.
    >
    Oczywiscie ze jest, jeżeli masz usługi gdzie 15 minut pracy kosztuje
    150zł...



  • 77. Data: 2014-05-20 23:22:29
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>

    On Tue, 20 May 2014 21:00:42 +0000, Budzik wrote:

    > Użytkownik Tomasz Stiller k...@l...eu.org ...
    >
    >>> A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
    >>> twierdzisz, że sa za niskie!
    >>
    >> Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten
    >> koszt w zestawieniu z resztą wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdżący
    >> samochód jest śmiesznie mały.
    >>
    > Naprawde? Czyli nie pisałes, ze skoro był ustalony w 2004 roku i nie był
    > waloryzowany to argumenty o podniesieniu są racjonalne?

    Na prawdę uważasz zgodę na waloryzację równoważną że stwierdzeniem że
    ceny są za niskie?

    >>> I nadal nie odniosłeś się do argumentu, że liczba samochodów bardzo
    >>> wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
    >>> pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.
    >>
    >> Chyba inaczej rozumiemy waloryzację. Więcej roboty za tą samą cenę to
    >> nie jest waloryzacja niestety.
    >>
    > Oczywiscie ze jest, jeżeli masz usługi gdzie 15 minut pracy kosztuje
    > 150zł...

    Na prawdę? Żeby w ogóle zacząć wykonywać te usługi trzeba wydać 1000000.
    Pod stacjami nie widać kilometrowych kolejek samochodów. Kredyt trzeba
    spłacać, pensje przynajmniej dwóch diagnostów również.

    Tomek


  • 78. Data: 2014-05-21 08:51:32
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 19 May 2014 17:59:04 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisał(a):
    > On Mon, 19 May 2014 12:50:32 +0200, J.F wrote:
    >>>Ostatnio miałem taki przypadek w jednej firmówce. -50% siły hamowania na
    >>>tylne prawe koło. Nic nie czułem. Powinienem?
    >> Nie powinienes. To niemal niewyczuwalne jest.
    >> Podobnie jak doswiadczenia trzeba, zeby ocenic ze tyl nie hamuje, czy
    >> bardzo slabo hamuje.
    >> Ale ... skoro niewyczuwalne, to moze nie ma potrzeby badac ? :-)
    >
    > Wszystko fajnie, do czasu gdy jest sucho i słonecznie. Gorzej jak mokro,
    > albo co gorsza ślisko. Wtedy taki brak jednej strony tyłu może
    > się dość ciekawie skończyć. To był oczywiście tylko przykład, a mi
    > przecież zależy żeby wszystko było w porządku.

    Smiem twierdzic ze tez niewyczuwalne. A moze wrecz przestaje byc
    istotne - ABS zredukuje sile hamowania w 3 kolach i dopasuje do
    warunkow, a w 4-tym nawet nie bedzie musial redukowac.

    J.


  • 79. Data: 2014-05-21 11:00:40
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Stiller k...@l...eu.org ...

    >>>> A czy ja twierdze, ze koszty przegladu sa za wysokie? Nie! To Ty
    >>>> twierdzisz, że sa za niskie!
    >>>
    >>> Nigdzie niczego takiego nie napisałem, stwierdziłem jedynie, że ten
    >>> koszt w zestawieniu z resztą wydatków jakie trzeba ponosić na jeżdżący
    >>> samochód jest śmiesznie mały.
    >>>
    >> Naprawde? Czyli nie pisałes, ze skoro był ustalony w 2004 roku i nie był
    >> waloryzowany to argumenty o podniesieniu są racjonalne?
    >
    > Na prawdę uważasz zgodę na waloryzację równoważną że stwierdzeniem że
    > ceny są za niskie?
    >
    Naprawde to ja uwazam ze "naprawde" pisze sie łacznie.

    Ad meritum - tak. To jest logiczna całość.
    Dlaczego miałbyś się zgadzac na podniesienie ceny gdybys ni zgadzał się z
    tym ze sa za niskie?

    >>>> I nadal nie odniosłeś się do argumentu, że liczba samochodów bardzo
    >>>> wzrosła od 2004 r, ze liczba samochodów z LPG bardzo wzrosła, wiec w
    >>>> pewnym sensie waloryzacja sie odbyła.
    >>>
    >>> Chyba inaczej rozumiemy waloryzację. Więcej roboty za tą samą cenę to
    >>> nie jest waloryzacja niestety.
    >>>
    >> Oczywiscie ze jest, jeżeli masz usługi gdzie 15 minut pracy kosztuje
    >> 150zł...
    >
    > Na prawdę?

    Naprawde naprawde naprawde naprawde

    > Żeby w ogóle zacząć wykonywać te usługi trzeba wydać 1000000.
    > Pod stacjami nie widać kilometrowych kolejek samochodów. Kredyt trzeba
    > spłacać, pensje przynajmniej dwóch diagnostów również.
    >
    No i? To nie zmienia faktu, ze zyskownosc sie nie zmniejsza...
    Jak sie podniesie ceny to koszt otwarcia sie zmniejszy?


  • 80. Data: 2014-05-21 17:36:52
    Temat: Re: O co tu chodzi?
    Od: jerzu <t...@i...pl>

    On Tue, 20 May 2014 06:14:06 +0000 (UTC), Tomasz Stiller
    <k...@l...eu.org> wrote:

    >Moim zdaniem, żeby SKP była
    >dochodowa potrzeba czegoś więcej niż tylko bycia...

    Żeby interes się opłacała to trzeba zrobić minimum 10 przeglądów
    dziennie.
    Mam znajomka, ma już dwie SKP (podstawowe), teraz otwiera trzecią. Nie
    narzeka, jeżdzi X5. Owszem, taka stacja zwraca się dosyć długo (około
    4-5 lat), ale, jak widać, opłaca się.


    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
    Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: