-
181. Data: 2013-03-11 13:07:12
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2013-03-11 12:58:26 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
<j...@l...waw.pl> said:
> Pan DJ napisał:
>
>>> Niezauważalnie?! Od zawsze toto mi bezczelnie wrzuca bez pytania na każdy
>>> podłączony pendrajw swoje niewiadomo po jaką cholerę potrzebne katalogi.
>>
>> Bo pchasz FATy, to masz za swoje ;) Pliki makowe mają jeszcze resource forks.
>> Jakbyś wkładał dyski sformatowane w makowym filesystemie, to byś tych
>> katalogów nie miał.
>
> Kupuje pendrajwa, wyjmuję z pudełka i pcham. Każdy makówkarz robi tak samo.
Nie każdy.
> Nie słyszałem, by któryś używał flaszek z innym systemem plików.
Ja używam co najmniej 6-7... i nie narzekam. w tym linuxowe, bsd,
>>> Mimo że mają nazwy zaczynające się od kropki i przeważnie są puste, to
>>> wcale nie jest to niezauważalne.
>>
>> Kulturalne znane mi file managery w rozmaitych systemach nie pokazują
>> domyślnie userowi itemów zaczynających się od kropki. Chyba że ten sam
>> sobie taką opcję załączy.
>
> A jak się śmieci wrzuci do lasu (albo komus za płot), to ich nie widać.
Ale jakoś nie przeszkadzają Ci śmieci które na sektorach cięgle leżą po
"wypróżnij kosz", bądź dowolnej innej metodzie ;P
>>> Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
>>> z tego komputera marmoladę.
>>
>> A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
>> Po-co-mi-to?
>
> Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.
Ciekawa ta windoza, czyli ukrywać własne śmieci za płotem umie jednak.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
182. Data: 2013-03-11 13:20:02
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
Pan J.F napisał:
>>>> Ale Win95 takie zle nie bylo.
>>> Walił czasem po oczach niebieskimi ekranami, ale gdy się któryś
>>> program zwiesił, to często dawało się przynajmniej zapisać dane
>>> z pozostałych. Postęp znaczący w stosunku do wszystkiego, co było
>>> wcześniej (od Apple od Microsoftu).
>> Imo, wczesniej tez nie bylo tak zle, i czesto wylatywal tylko jeden
>> program.
>Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
>Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
>wtedy zrobić nic.
Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.
A moze nawei na 286 byla.
>> Glowy juz nie dam - czy to 95 czy 98 bylo [...]
>No bo Windows 95, to mimo wszystko była rwelacja.
Klalem jak wprowadzili :-)
>Nawet w Apple to
>przyznali i stwierdzili, że trzeba się brać do roboty. Szybko też
>zrozumieli, że w rozsądnym czasie sami niczego od zera nie napiszą
>i trzeba brac gotowca.
Hm, chyba nawet jeszcze za windowsa 3.11 mialem ten swoj krotki
kontakt z Apple, to u jakiegos grafika bylo, i bylem pod wrazeniem jak
system o 12MB RAM sobie sprawnie radzi z wielowarstwowym obrazkiem,
ktory razem na dysku cos 100MB zajmowal.
Standardem w pececie bylo wtedy ok 32MB ... ktore kosztowalo chyba
podobnie jak te 12 w Macu :-)
Grafik tez sobie Maca bardzo chwalil, bo "jak cos zeskanuje, obrobie,
puszcze na naswietlarke, wydrukuje - to kolor na wydruku jest taki sam
jak na monitorze i na oryginale"
Oprogramowanie do skanera musze przyznac bylo jak na owe czasy
profesjonalne ... a moze i na dzisiejsze czasy.
A mialem troche przezroczy 24x36 do zeskanowania.
J.
-
183. Data: 2013-03-11 13:27:07
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan DJ napisał:
>>> Mimo że mają nazwy zaczynające się od kropki i przeważnie są
>>> puste, to
>>> wcale nie jest to niezauważalne.
>> Kulturalne znane mi file managery w rozmaitych systemach nie
>> pokazują
>> domyślnie userowi itemów zaczynających się od kropki. Chyba że ten
>> sam
>> sobie taką opcję załączy.
>A jak się śmieci wrzuci do lasu (albo komus za płot), to ich nie
>widać.
>>> Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
>>> z tego komputera marmoladę.
>
>> A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
>> Po-co-mi-to?
>Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.
Bo winda nie pokazuje. Ale jest.
Nawet nie wiem kiedy to zaklada - ale czasem zaklada (Thumbs.db,
ukryty).
J.
-
184. Data: 2013-03-11 13:29:52
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan DJ napisał:
>>> Kulturalne znane mi file managery w rozmaitych systemach nie pokazują
>>> domyślnie userowi itemów zaczynających się od kropki. Chyba że ten sam
>>> sobie taką opcję załączy.
>>
>> A jak się śmieci wrzuci do lasu (albo komus za płot), to ich nie widać.
>
> Ale jakoś nie przeszkadzają Ci śmieci które na sektorach cięgle leżą po
> "wypróżnij kosz", bądź dowolnej innej metodzie ;P
A dlaczego by mi miały przeszkadzać? Gdybym się bał o moje informacje na
nieużywanych sektorach, to bym sobie zainstalował coś, co je zapełnia
danymi z /dev/random zaraz po zwolnieniu (no ale przecież te dane, to
też śmieci, więc sam nie wiem...).
>>>> Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
>>>> z tego komputera marmoladę.
>>>
>>> A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
>>> Po-co-mi-to?
>>
>> Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.
>
> Ciekawa ta windoza, czyli ukrywać własne śmieci za płotem umie jednak.
Ja po prostu nie wiem co to jest ten .thumbs.db. Z takim plikiem się
(chyba) nie spotkałem. I nie jestem go ciekaw.
--
Jarek
-
185. Data: 2013-03-11 13:32:29
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:khkfc5$ce2$4@news.dialog.net.pl...
> Nikt nie zamierza pomstować że odkurzacz kawy nie parzy, a pralka nie
> pokazuje meczu z kablówki.
Jeszcze nie, kwestia czasu (1)... bo pejs-zbuka w lodówce już zdarza się, że
znaleźć można, już trafiły do mnie wieści o lodówkach przez net coś-tam
robiących, czemu więc nie wrzucić FB przy okazji?
(1) Wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego, to... :P
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
186. Data: 2013-03-11 13:34:17
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Zbych <a...@o...pl>
W dniu 11.03.2013 13:20, J.F pisze:
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
> Pan J.F napisał:
>>>>> Ale Win95 takie zle nie bylo.
>>>> Walił czasem po oczach niebieskimi ekranami, ale gdy się któryś
>>>> program zwiesił, to często dawało się przynajmniej zapisać dane
>>>> z pozostałych. Postęp znaczący w stosunku do wszystkiego, co było
>>>> wcześniej (od Apple od Microsoftu).
>>> Imo, wczesniej tez nie bylo tak zle, i czesto wylatywal tylko jeden
>>> program.
>> Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
>> Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
>> wtedy zrobić nic.
>
> Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
> wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.
Nie była, bo jak jakiś program nie chciał oddać czasu procka po dobroci,
to nie można było go do tego zmusić.
-
187. Data: 2013-03-11 13:41:57
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Zbych" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:513dcf4a$0$1253$65785112@news.neostrada.pl...
>> Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
>> wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.
>
> Nie była, bo jak jakiś program nie chciał oddać czasu procka po dobroci,
> to nie można było go do tego zmusić.
Ale wtedy to chyba jedynym rozwiązaniem był reset guziczkiem... Bo skutki
potrafiły być ciekawe.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
188. Data: 2013-03-11 13:42:38
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>>>> Ale Win95 takie zle nie bylo.
>>>> Walił czasem po oczach niebieskimi ekranami, ale gdy się któryś
>>>> program zwiesił, to często dawało się przynajmniej zapisać dane
>>>> z pozostałych. Postęp znaczący w stosunku do wszystkiego, co było
>>>> wcześniej (od Apple od Microsoftu).
>>> Imo, wczesniej tez nie bylo tak zle, i czesto wylatywal tylko jeden
>>> program.
>> Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
>> Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
>> wtedy zrobić nic.
>
> Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
> wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.
> A moze nawei na 286 byla.
W miarę była, ale niezbyt prawdziwa. W założeniu coś jak w MacOS,
może trochę lepiej zrobione (dało sie pokazać bluescreen).
>>> Glowy juz nie dam - czy to 95 czy 98 bylo [...]
>> No bo Windows 95, to mimo wszystko była rwelacja.
>
> Klalem jak wprowadzili :-)
Wszyscy klęli, ale jednak postęp był duży.
> Hm, chyba nawet jeszcze za windowsa 3.11 mialem ten swoj krotki
> kontakt z Apple, to u jakiegos grafika bylo, i bylem pod wrazeniem jak
> system o 12MB RAM sobie sprawnie radzi z wielowarstwowym obrazkiem,
> ktory razem na dysku cos 100MB zajmowal.
To raczej zasługa proggemu, nie OS (pomysł z dzieleniem obrazu na
kafelki i swapowaniem nieużywanych jest naprawdę dobry).
> Standardem w pececie bylo wtedy ok 32MB ... ktore kosztowalo chyba
> podobnie jak te 12 w Macu :-)
To akurat zostało -- procesor, to zwykły Intel, pamięć -- zwykły DDR,
ale kości przylutowane do SIMMa o trochę innych stykach, a przez to
kilka razy droższa.
> Grafik tez sobie Maca bardzo chwalil, bo "jak cos zeskanuje, obrobie,
> puszcze na naswietlarke, wydrukuje - to kolor na wydruku jest taki
> sam jak na monitorze i na oryginale"
Teraz sobie przestali chwalić, bo programy wychodzą z opóźnieniem
w stosunku do wersji PC, albo nie wychodzą wcale. I działają wolniej
(porównanie na tym samym sprzęcie). Nie wiem, czy jest jakiś ważny
soft, który teraz ma wersje Mac, a nie ma PC. Nic mi do głowy nie
przychodzi (może Final Cut?).
--
Jarek
-
189. Data: 2013-03-11 13:46:54
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>>> Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
>>>> z tego komputera marmoladę.
>>
>>> A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
>>> Po-co-mi-to?
>>
>> Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.
>
> Bo winda nie pokazuje. Ale jest.
> Nawet nie wiem kiedy to zaklada - ale czasem zaklada (Thumbs.db,
> ukryty).
Nie mam windy, ale czasem dostaję jakieś pliki na patyk. Nie przypominam
sobie takiego pliku (co nie znaczy, że go nie bywa). Może robi go tylko
w określonych sytuacjach? Bo MacOS X te swoje śmieci ładuje zawsze, chyba
nawet jak się niczego nie zapisuje na tym nośniku.
--
Jarek
-
190. Data: 2013-03-11 13:53:13
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zbych" napisał w wiadomości
W dniu 11.03.2013 13:20, J.F pisze:
>>> Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
>>> Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
>>> wtedy zrobić nic.
>
>> Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
>> wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.
>Nie była, bo jak jakiś program nie chciał oddać czasu procka po
>dobroci, to nie można było go do tego zmusić.
Na 386 ?
na 8086/88, jak wylaczyl przerwania lub podmienil wektory przerwan, to
owszem - nic.
Na 386 to bylo do zablokowania.
W trybie 286 wydaje mi sie ze tez, ale upieral sie nie bede.
J.