eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNowa ustawa o oznaczeniu produktów - efektywność energetyczna › Re: Nowa ustawa o oznaczeniu produktów - efektywność energetyczna
  • Data: 2013-02-05 00:40:14
    Temat: Re: Nowa ustawa o oznaczeniu produktów - efektywność energetyczna
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Hello Jacek,

    Tuesday, February 5, 2013, 12:17:41 AM, you wrote:

    >>> To już twoje zmartwienie. Np. ok. połowa Holandii
    >> Jaka jest powierzchnia Holandii w porównaniu z Polską? Ile jest
    >> kilometrów z jednego końca na drugi?
    > Co ma piernik do wiatraka?

    W wiatraku możesz mąkę na piernik zmielić.

    > Chciałeś przykładów trendu to masz i nie wybrzydzaj. Za to możesz
    > postarać się o przykłady trendu odwrotnego :)

    Nie widzę żadnego trendu poza Holandią.

    >>> jeździ na rowerach
    >> Ale tu piszemy o samochodach.
    > Wydawało mi się że piszemy o żródłach energii i ich przydatności
    > cywilizacyjnej.

    Jasne, tylko nie podajesz konkretów.

    >>> ze wspomaganiem elektrycznym.
    >> Jasne. Nawet w Polsce można kupić skutery elektryczne. Znaczy można
    >> było kupić, bo rynek ocenzurował te pomysły surowo.
    > Powody są dosyć jasne i nie będziemy chyba ich wyliczać. Wszelako trend
    > jest nieubłagany. Ceny pojazdów elektrycznych spadają, oferta rośnie i
    > rynek bez wątpienia to zauważy :)

    Rynek ma w dupie produkty, które wymagają wymiany akumulatorów co rok.

    >>> W wielu miastach Eu. Zach. spotykałem patrole policji na
    >>> elektrycznych jednośladach (elektromotorach ściślej)
    >> Jeszcze ich nie powyrzucali?
    > Niby dlaczego? Są lepsze niż tradycyjne, spalinowe.

    W czym lepsze? Że po roku trzeba utylizować akumulatory? Że jak
    braknie energii to musisz kilkanaście godzin czekać?

    >>> Coś o terminie po którym auta w Kalifornii mają nie emitować CO2 zapewne
    >>> słyszałeś? I pewnie dożyjesz tego dnia więc nie każ mi się przekonywać do
    >>> rzeczy oczywistych.
    >> Ależ przekonuj mnie. Pokaż mi te akumulatory o pojemnosci 100kWh,
    >> dostepne w cenach rozsądnych ale przede wszystkim - w rozsądnych
    >> rozmiarach.
    > Wystarczy oglądać głupie Discovery żeby mieć jakieś rozeznanie. Widzę z
    > tego że nawet Discovery nie ogladasz, więc co ware twoje wypowiedzi.

    Podaj konkret, bo na razie tylko bełkoczesz. Nawet Twoja Tesla ma
    ledwie połowę wymaganej pojemności.

    >>>>> I konkrietno, gdzie widzisz trudność czy niemożliwość?
    >>>> W "tankowaniu" 100kWh w rozsądnym czasie i rozsądnymi urządzeniami.
    >>> Sądzę że w przewidywalnym terminie baterie samochodowe będzie można
    >>> doładować w czasie rzędu godziny.
    >> Jasne 100kW przy 48V. 2kA z kawałkiem... Ograniczenia do 48V sam sobie
    >> poszukaj. Ja kiedyś pracowalem w siłowni 50V/1kA/1.5kAp
    > Jakbyś oglądał głupie Discovery to byś wiedział że baterie trakcyjne LiJon
    > mają typowo napięcia rzędu kilkuset V.

    Poza Europą. Bo w Europie nie wolno stosować w instalacji elektrycznej
    samochodu napięcia znamionowego wyższego od 48V. To dość skutecznie
    blokuje możliwości.

    >>> Już można tyle że prototypowo.
    >> Ale energię 10-krotnie mniejszą. I jednak w dłuzszym czasie, bo trzeba
    >> doliczyć łączenie i rozłączanie do szyny zasilania.
    > Discovery. Samochód Tesla. Vmax 200km/h, zasięg 400 km, przyspieszenie do
    > 100 - 3,5 s.

    Zasięg 400km przy prędkości stałej 40mph? Dziękuję, poprosze coś
    realnego. Ja mam potrzebę pojechać do Zgorzelca i z powrotem w ciągu
    jednego dnia. 500km, z tego 450km autostradą. I nie mam zamiaru być na
    tej autostradze zawalidrogą. Sorry - 53kWh nie wystarczą, żeby do
    Zgorzelca dojechać a na autostradzie nie przewidziano punktów
    ładowania. Poza tym - półtorej godziny jazdy zgodnie z przepisami i
    kilkanastogodzinny postój?

    > Cena zabójcza, ale jaki zysk na ego! :)

    Ano własnie... I śmiesz mi coś wypominać?

    > Dla zjadaczy chleba (póki co w USA) są już normalne samochody w
    > normalnej cenie, wchodzące w stały użytek jako tzw. drugi samochód w
    > rodzinie. Jeździsz cały dzień po mieście a w nocy ładujesz.

    Ale chcesz zastąpić wszystkie samochody. A miejskie toczydełka to
    nadal zasięg rzędu 100km czy 100mil i nadal konieczność
    wielogodzinnego ładowania. Płacić za niewygodne badziewie tyle co za
    normalny samochód? A potem jeszcze dopłacać za wymianę akumulatorów?
    To się kupy nie trzyma.

    >>> Miła przerwa w podróży na posiłek czy odpoczynek. Zresztą, zapewne model
    >>> podróżowania na większe odległości ulegnie zmianie.
    >> Sorry - dopiero co roztaczałeś piękne wizje samochodów elektrycznych a
    >> teraz chcesz mnie do zbiorkomu ładować? Ale ja nie chcę zbiorkomu -
    >> nie lubię być okradany, moknąć na przystankach i być związanym
    >> ostatnim środkiem transportu w danym dniu, wymagajacym dymania przez
    >> pół miasta, po parkingi przy zbiorstacjach będą za drogie.
    > Biedactwo. Komuna go okrada nawet w kapitaliźmie :)

    Komuna? Zwykli złodzieje mnie okradli. Za demokracji już.
    Reszty argumentów nie zauważasz?

    > Na Hawaje też się wybierzesz samochodem?

    Może ty.

    >>> Powiedz mi jaką moc ma silnik twojej bryki a ja ci powiem jak dalece
    >>> przerośnięte ego masz :)
    >> 106KM i zapewniam, że potrafię z tej mocy korzystać. I mam gdzie.
    > Widzę tu jakieś 100% przerostu ego.

    No to ty ze swoja Teslą masz jakieś 500%

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: