On Jul 26, 9:25 am, <MW> wrote:
> Uzytkownik "Zygmunt Dariusz" <z...@g...com> napisal w
wiadomoscinews:c130303f-ea13-4299-8eab-e346c07838d4@
h14g2000yqd.googlegroups.com...
>
> > Ach, normalnie Ameryka! To te sceny zbydl cenia po r d stoj cych po trzy
> > dni
> > po Ipody by y kr cone - najpewniej - w polskiej dzielnicy.
>
> Myslisz ze to z powodu promocji i zeby oszczedzic - tak jak w polsce -
> kilka zlotych, jak na promocyjnych cenach schabu i ryb?
>
> Nie, zwlaszcza, ze ceny byly zdaje sie wyzsze niz zazwyczaj. Widocznie w USA
> warto sie zbydlecic z zupelnie innych powod w.

Jesli uwazasz, ze w obu przypadkach jest to zbydlecenie, to niech i
tak bedzie.
Roznica jest jednak ogromna.
W polsce zbydlecenie nastepuje na tle walki o przetrwanie, walki o
zarcie.
daje sie tam zauwazyc caly przekroj wiekowy osobnikow z przewaga
jednak emerytow.
Walka o karpia i schab, po promocyjnej cenie, to jest cos czego w
stanach chyba sie nie widuje.
Tutaj takie akcje jak z ipodami, czy z programami windows, to jest
okazja do spedzenia dluzszego czasu w towarzystwie, w warunkach prawie
biwakowych i relaksowych na wesolo.
Moze dopytaj Stama, on pewnie sie z tym zetknal i powinien wiedziec.
Tu ida na takie "akcje" ludzie mlodzi i nie po to zeby zaoszczedzic na
kupnie, bo jest wprost odwrotnie.
Wiedza, ze przeplaca bo kupia po wyzszej cenie nisz kupujac dzien, czy
kilka dni pozniej.
Robia to dla szpanu i dla bycia pierwszym posiadaczem czegos nowego.
Dla amerykanow, "bycie drugim, to jest frajerstwo".
Widac to w roznego rodzaju konkursach.
Glowna nagroda zwykle jest ogromna w porownaniu do drugiej ktora
wyglada jak nagroda pocieszenia.
W polsce nagrody w wielu konkursach sa takie, ze jest jedna nagroda za
pierwsze miejsce ale jak tylko jest mozliwosc to sie robi nagrode
remisowa za pierwsze miejsce. Potem sa nagrody za dwa drugie miejsca,
nastemnie za trzy, trzecie miejsca, dalej nagrody pocieszenia a dla
wszystkich pozostalych dyplomy,
aby tylko jak najwiecej zostalo obdzielonych.

Takie akcje jak z ipodami sa w ameryce rzadkoscia.
Na promocje cenowa zarcia nikt nie reaguje tak jak w tych filmach z
polski.

Jest jednak w ameryce jeden dzien w roku, kiedy podobne sceny do tych
polskich naleza do tradycji i jest to tak zwany czarny czwartek.
Ten dzien w ameryce to jest dzien specjalny.
To jest cos podobnego jak tradycyjne swieto w niektorych krajach z
wyuszczaniem bykow na ulice i gonitwa z tymi bykami.
To jest taka tradycja i idzie sie na zakupy bardziej dla tradycji niz
dla promocji.
Bo choc promocje sa ogromne, bo mozna kupica jakies rzeczy za dolara a
normalna ich cena idzie w setki dolarow, to jednak jest ograniczona
ich ilosc do kilku lub kilkunastu sztuk i kazdy wie, ze jak nie bedzie
wsrod pierwszych kilku osob, to nie ma szans na kupienie okazyjne.
Ludzie jednak ida tam setkami i robia pierwsze zakupy swiateczne, bo
prawie wszystko jest przecenione o pare procent.
Poecam zapoznanie sie w necie z opisem czarnego piatku.

Nie bronie tu amerykanow, tylko staram sie wyjasnic roznice.
I niech bedzie nawet tak jak chcesz, ze w obu wypadkach ludzie
zachowuja sie jak bydlo ale polskie zbydlecenie jest bardziej przykre,
bo wymuszone systemem, bieda i odczuwa sie upokorzenie tego
zbydleconego w tym momencie tlumu.
W amerykanskim przypadku, tego upokorzenia sie nie odczuwa, bo to nie
wunikalo nigdy z biedy tylko z traducji tego jednego dnia w roku,
czarnego piatku.

Mam nadzieje, ze zrozumiesz juz jaka to roznica.
Jesli dalej nie bedziesz rozumial, to sie nie zdziwie, i tylko moge w
tej sytuacji stwierdzic, ze trzeba pomieszkac w polsce, potem drugie
tyle w stanach i dopiero wtedy wiele spraw sie klaruje w umysle.

Dodam, ze amerykanie ogladajac te polskie sceny, toe nie zdaja sobie
sprawy, ze to jest spowodowane bieda a nie tradycja.
Podobnie jak w wielu krajach, nie rozumieja polskiego lanego
poniedzialku.

---------
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/