W dniu 2012-05-28 15:41, Chris pisze:
> Artur Maśląg nabazgrał(a):
(...)
>>> My się znamy na tym (mniej więcej) i wiemy na co zwracać uwagę
>> To nieistotne - nie baw się kryptoreklamę.
>
> Chodziło mi o PMS że tu jednak ludzie się znają na tematyce grupy :)

Weź mnie nie rozśmieszaj.

>> To są realia widziane przez pryzmat Twoich opinii na ten temat. Zresztą
>> nawet, to jest to ich problem. To oni dobrze chcę wyglądać pod
>> kościołem.
>
> Pokaż mi swoje opinie potwierdzone statystykami ...

Znaczy jakie? Mam te samochody liczyć pod kościołami i robić wywiady,
czy ludzie są z nich zadowoleni?

>>> Zobacz na auta z USA 95% to rozbitki mniejsze lub większe a ile tego
>>> jeździ u nas po drogach ?
>> No ile?
>
> Dużo ....

Ile pytam, konkretnie, w liczbach. Dużo w stosunku do czego?

>>> 99% ludzi nie wie albo nie chce wiedzieć co
>>> kupuje/kupiło bo szkoda im 20-100zł na sprzwdzenie tego choć za auto
>>> płacą po 100tyś.
>> To ich problem.
>
> I podoba ci się jak wraki odbudowane w stodole jeżdżą po ulicach ...

A co mi ma się podobać? To ich samochody. Jeżeli przechodzą badania
techniczne...

> ciekawe czy chociaż poduszki pomontowali czy tylko kontrolkę wyłączyli.

To też ich problem.

>> Mało kto kupujący Passata z 50000 zł będzie się interesował takim
>> za 25000 zł, ale RHD, a ten co będzie chciał to i tak kupi co będzie
>> chciał.
>
> Widać że nie masz pojęcia o rynku ...

Pewnie, wszyscy zaczną kupować taniochę z RHD i oczywiście nikt nie
kupi tego co chce.

>>> Pokaż mi w dowodzie zapis gdzie jest kierownica, OC zawiera się bez
>>> oględzin pojazdu.
>> W dowodzie? Tam jest VIN, reszta może być w adnotacjach (w tym w karcie
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> pojazdu). Chyba nie chcesz powiedzieć, że RHD będą sprzedawane ze
>> zgubioną książką pojazdu?
>
> Ale kto w ubezpieczalni sprawdza i dekoduje numer VIN ??

Nikt. Ubezpieczalnie w ogóle tego nie sprawdzają.

> jest i na tym się kończy.

Adnotacji nikt też nie czyta. W CEPiK też nie ma tych danych.

>> Jeszcze raz napiszę - po co to sprawdzać, skoro jest w dokumentach?
>
> W dokumentach to tylko cyferki które nic nie znaczą dla naszych i nie
> tylko naszych urzędów ...

Zdziwiłbyś się. Zresztą jak pisałem są informacje dodatkowe i te jak
najbardziej są również do weryfikacji.

> Skoro można zarejestrować pojazd kradzon to czemu nie RHD ??

Nie takie historia zna przypadki.

> Nawet niemcy rejestrują auta kradzone:
> http://www.ifans.pl/showthread.php?1600-Witam-wszyst
kich-Fanw-Infiniti-i-zycze-wszystkiego-dobrego-w-tym
-nowym-roku-2012

Cóż za odkrycie - numer stary jak świat. Podobnie jak robią inne
przekręty przy sprzedaży (liczniki, ukrywanie wypadkowości itd).
Ba, nawet nowe w salonie odwinięte ze słupa można trafić...