-
11. Data: 2014-12-02 15:21:08
Temat: Re: Nieużywane auto - co robić - przegląd i ubezpieczenie?
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
>> Raczej.
>> Skad wiesz, moze by tez sie posypaly jakbys jezdzil ?:)
>
> Stąd, że posypały się też rzeczy, które całkiem niedawno były wymieniane.
Akumulator ? ;)
-
12. Data: 2014-12-02 17:28:06
Temat: Re: Nieużywane auto - co robić - przegląd i ubezpieczenie?
Od: "Axel" <a...@o...pl>
"Czesław Wiśniak" wrote in message news:m5kht9$jp4$1@node1.news.atman.pl...
>>> Raczej.
>>> Skad wiesz, moze by tez sie posypaly jakbys jezdzil ?:)
>
>> Stąd, że posypały się też rzeczy, które całkiem niedawno były wymieniane.
> Akumulator ? ;)
Akumulator, żeby było śmieszniej - przeżył. Tzn. wymagał naładowania u
elektryka, ale od tej pory działa już półtora roku.
Mowa np. o łączniku elastycznym w układzie wydechowym - poprzedni wytrzymał
ponad 5 lat (nie pamiętam dokładnie), wymieniony pół roku przed postojem
auta - rozleciał się miesiąc po uruchomieniu. Bardzo dużo podzespołów
musiałem naprawić lub wymienić natychmiast albo w ciągu miesiąca-dwóch od
uruchomienia samochodu. Raczej nie posypałoby się wszystko na raz, gdyby
samochód normalnie jeździł.
--
Axel
-
13. Data: 2014-12-02 23:31:36
Temat: Re: Nieużywane auto - co robić - przegląd i ubezpieczenie?
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
> Mowa np. o łączniku elastycznym w układzie wydechowym - poprzedni
> wytrzymał ponad 5 lat (nie pamiętam dokładnie), wymieniony pół roku przed
> postojem auta - rozleciał się miesiąc po uruchomieniu.
Ale na jakiej podstawie twierdzisz, ze to od stania ?:)
> Bardzo dużo podzespołów musiałem naprawić lub wymienić natychmiast albo w
> ciągu miesiąca-dwóch od uruchomienia samochodu. Raczej nie posypałoby się
> wszystko na raz, gdyby samochód normalnie jeździł.
Oprocz bebnowych hamulcow to nie wiem co sie moze popsuc od stania i to w
garazu !
Kiedys wlewano troche oleju do cylindrow na czas bardzo dlugiego
unieruchomienia :)
-
14. Data: 2014-12-02 23:42:37
Temat: Re: Nieużywane auto - co robić - przegląd i ubezpieczenie?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2014-12-02 o 13:25, Czesław Wiśniak pisze:
>> Czy taniej robić ubezpieczenie OC i przegląd czy lepiej wyrejestrować a
>> może zrezygnować (czy można) tylko z ubezpieczenia?
> http://www.gazetapodatkowa.pl/czasowe-wyrejestrowani
e-samochodu-2008-10,archiwum,artykul,50665,425.html
Innymi słowy pozostaje sprzedać słupowi i zostawić na posesji w
oczekiwaniu na odbiór. I niech się tamten buja z ubezpieczeniami ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
15. Data: 2014-12-03 09:59:12
Temat: Re: Nieużywane auto - co robić - przegląd i ubezpieczenie?
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2014-12-02, o godz. 23:31:36
Czesław Wiśniak <c...@b...pl> napisał(a):
> Oprocz bebnowych hamulcow to nie wiem co sie moze popsuc od stania i
> to w garazu !
Nie tylko. Stawiałem parę razy na dłużej busa jak nie było czego
wozić bo klientów brakowało. Oczywiście pierwsze co było to
tarcze/bębny. Przynajmniej raz w miesiącu dobrze jest kilkanaście
kilometrów przejechać z ostrym hamowaniem. No i auto nie powinno stać
na zaciągniętym ręcznym, bo wtedy kłopoty gotowe. Problemy pojawiały
się np. z wycieraczkami - ewidentnie coś w mechanizmie przyrdzewiało.
Zwrócić uwagę trzeba na akumulator - przy tak długim staniu nawet
system alarmowy rozładuje go tak że reanimacja niekoniecznie będzie
wykonalna. Długi brak prądu powodował reset radia i trza było wszystko
ustawiać od nowa. Po paru miesiącach postoju skrzypiały zawiasy
drzwi/klap - trzeba je było przesmarować. Podobnie początkowo
skrzypiało zawieszenie - ewidentnie jakieś jego elementy przyrdzewiały.
Nie wiem czemu ale bardzo szybko na postoju rdzewiał tłumik. Samochód
stał głównie zimy w zamkniętym suchym garażu w temperaturze 6-8 stopni.
Zdrówko
-
16. Data: 2014-12-03 18:17:12
Temat: Re: Nieużywane auto - co robić - przegląd i ubezpieczenie?
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
> Nie tylko. Stawiałem parę razy na dłużej busa jak nie było czego
> wozić bo klientów brakowało. Oczywiście pierwsze co było to
> tarcze/bębny. Przynajmniej raz w miesiącu dobrze jest kilkanaście
> kilometrów przejechać z ostrym hamowaniem. No i auto nie powinno stać
> na zaciągniętym ręcznym, bo wtedy kłopoty gotowe. Problemy pojawiały
> się np. z wycieraczkami - ewidentnie coś w mechanizmie przyrdzewiało.
> Zwrócić uwagę trzeba na akumulator - przy tak długim staniu nawet
> system alarmowy rozładuje go tak że reanimacja niekoniecznie będzie
> wykonalna. Długi brak prądu powodował reset radia i trza było wszystko
> ustawiać od nowa. Po paru miesiącach postoju skrzypiały zawiasy
> drzwi/klap - trzeba je było przesmarować. Podobnie początkowo
> skrzypiało zawieszenie - ewidentnie jakieś jego elementy przyrdzewiały.
> Nie wiem czemu ale bardzo szybko na postoju rdzewiał tłumik. Samochód
> stał głównie zimy w zamkniętym suchym garażu w temperaturze 6-8 stopni.
Czyli jednak nic sie nie popsulo :)
-
17. Data: 2014-12-04 10:40:40
Temat: Re: Nieużywane auto - co robić - przegląd i ubezpieczenie?
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2014-12-03, o godz. 18:17:12
Czesław Wiśniak <c...@b...pl> napisał(a):
> > Nie tylko. Stawiałem parę razy na dłużej busa jak nie było czego
> > wozić bo klientów brakowało. Oczywiście pierwsze co było to
> > tarcze/bębny. Przynajmniej raz w miesiącu dobrze jest kilkanaście
> > kilometrów przejechać z ostrym hamowaniem. No i auto nie powinno
> > stać na zaciągniętym ręcznym, bo wtedy kłopoty gotowe. Problemy
> > pojawiały się np. z wycieraczkami - ewidentnie coś w mechanizmie
> > przyrdzewiało. Zwrócić uwagę trzeba na akumulator - przy tak długim
> > staniu nawet system alarmowy rozładuje go tak że reanimacja
> > niekoniecznie będzie wykonalna. Długi brak prądu powodował reset
> > radia i trza było wszystko ustawiać od nowa. Po paru miesiącach
> > postoju skrzypiały zawiasy drzwi/klap - trzeba je było
> > przesmarować. Podobnie początkowo skrzypiało zawieszenie -
> > ewidentnie jakieś jego elementy przyrdzewiały. Nie wiem czemu ale
> > bardzo szybko na postoju rdzewiał tłumik. Samochód stał głównie
> > zimy w zamkniętym suchym garażu w temperaturze 6-8 stopni.
>
> Czyli jednak nic sie nie popsulo :)
Przy pierwszym staniu miałem parę napraw. Gdy pomyślałem i nabrałem
praktyki przygotowania auta do dłuższego postoju, odpalania co 3-4
tygodnie i rundki wkoło dzielnicy praktycznie nie było dodatkowych
kosztów. Za pierwszym razem po około pół roku stania do wymiany dwie
tarcze hamulcowe plus klocki, akumulator, mechanizmu wycieraczek i
wymiana w nim dwóch pogiętych elementów. Niestety auto zostawił
pracownik - zanim ja się tym zacząłem sam zajmować - na ręcznym i
przyrdzewiały wokół klocków tak że szlifowanie nie pomogło. Potem już
było OK - należało zostawić bez hamulców, odłączony akumulator, odpalać
i przejażdżka co jakiś czas. Do tego konserwacja uszczelek, smarowania
zawiasów. No i po "reanimacji" odkurzanie/mycie bo strasznie szybko się
taki samochód kurzy - zwłaszcza szyby. Plus taki że garaż suchu i nie
za gorący.
Zdrówko